Taka gwiazda, tyle filmów i żadnej opinii? Cóż, wszystko powoli skrywa mgła zapomnienia. Ja zawsze będę pamiętał jego genialne role.
Jeden z najlepszych aktorów wszech czasów - czego absolutnie nie waham się tutaj stwierdzić. A przy tym człowiek z ogromną charyzmą.
Różne Branda i inne twory, którymi się obecnie małoletnie snoby fascynują, mogłyby mu buty lizać. Za rolę w "Okruchach życia" ma u mnie 12/10 - jak chyba nigdy żaden inny aktor płci męskiej. Za "Piękną złośnicę" niewiele mniej. Nie przypominam sobie filmu, w którym mógłbym go źle ocenić i to nawet nie za cały film, ale za jakąkolwiek nieudaną scenę.
Wybitność Piccoliego wydaje się polegać na tym, że mimo to, że w większości filmów gra w bardzo podobny
sposób,za każdym razem czyni to w sposób szczególnie udany i --zdje się wydawać -- jedyny odpowiedni. W
"Okruchach życia" był doskonały, ale nie mniej doskonały jak w "Pogardzie", "Grandeur nature," czy
"Zdobyczy".
Genialny aktor, jeden z moich ulubionych. Ma w sobie to co,co przyciaga do ekranu. Swietna rola w Pieknosci dnia, co prawda mala ale jakze sugestywna.