Najgorszy aktor klasy B jaki istnieje. Każdy obejrzany z nim film to rzeźnia dla mózgu i katusza dla oczu! Jak on w ogóle się tam dostał?
Zero charyzmy, uczucia, w każdym filmie gra tak samo, czyli nudno i monotonnie!
No i to durne spojrzenie i rozdziawiona gęba.
http://gfx.filmweb.pl/ph/59/97/345997/114158.1.jpg
2/10 i jak najmniej Cage-a we współczesnym kinie!
On jest do d****? Ty jesteś, po prostu dzieckiem! Nie znasz klasy kina, ile masz lat? 5 czy 6?
Świetny aktor, świetne filmy.
jak by miał 5 lub 6 lat to by zasuwał w pieluchach i robił pod siebie nie mówiąc o oglądaniu i rozumieniu filmów
Ptasiek
Zostawić Las Vegas
Lot skazańców
Face of
8mm
Dzikość serca
Miasto aniołów
Adaptacja
Pan życia i śmierci
Według mnie w tych filmach się wykazał.
Jest aktorem charakterystycznym jak np: najlepszy polski aktor -amator Jan Himilsbach.
do pewnych ról się nie nadaje.
ma długi i tam gdzie mu płacą tam gra .
I jeszcze jedno nie ważne , że mówią o nim dobrze czy źle byle by mówili . aktor hollywoodzki, o którym chyba mówi się teraz najwięcej.
Do Dupy Macie Papier na Nicolasa Was Nie Stać . :)
jeżeli chcecie zobaczyć jakby wyglądał w roli np: Xeny odwiedźcie http://niccageaseveryone.blogspot.com/
haha, mówiłem już coś o poziomie Twoich wypowiedzi i widzę, że uparty jesteś, żeby mnie w tym utwierdzić, gratuluję stuprocentowej skuteczności:)
i reasumując - przytoczę scenę z filmu the rock kiedy nicolas leży w celi zamknięty przez najemników, i powtarza z takim przekąsem, sarkazmem i ironią WYBEBESZĘ CIĘ, do czego zmierzam a mianowicie nie ma aktora na świecie który by w tak charakterystyczny sposób porozumiewał się z widzem - tylko Nicolas to potrafii a możemy to zaobserwować w każdym jego filmie w mniejszym lub większym stopniu
A ja tam go lubię... ba, to jeden z moich ulubionych aktorów! Zdaję sobie sprawę, że prawie cały czas ma tę swoją minę "W pogoni za rozumem" ale jest w nim coś takiego, że uwielbiam oglądać filmy z jego udziałem, nawet jeżeli są totalną klapą. Mimo niezbyt ciekawej mimiki twarzy to ma "to coś" co sprawia, że jest dobry w tym co robi! Koniec tej paplaniny.
Piepszycie i pojęcia mylicie. Nawet najlepszy aktor nie pomoże jeśli scenariusz , reżyser lub jedno i drugie są kiepskie. A że sie godzi na udział w gniotach z takich czy innych względów (myślę że głównie finansowych) to już całkiem inna dyskusja. To samo się dzieje z Jackiem Nicholsonem czy naszym Karolakiem . Ale coż ludzie którymi są również aktorzy , muszą jakoś ...i z czegoś żyć . Bez 80% złych filmów nie byłoby 20% tych dobrych.
a może emocjonalny pokurczu wytłumaczysz komuś innemu, kto może wpadnie na tę stronę i też go to zastanowi?
co tu tłumaczyć jesteś za tym zyebem co założył temat wrzucił cały dorobek nicolasa do jedenego kubła uprzednio nie rozgraniczając jego dobrych i słabszych filmów - co tu tłumaczyć ??? jeśli nie zauważyliście jego świetnych ról to coś z wami jest nie tak
Może jeśli w końcu użyjesz jakiegoś argumentu, którego nie przebiłby sześciolatek zjadający własne gluty, to ktoś się z tobą zgodzi(w tym gronie mógłbym znaleźć się nawet ja!). Jednak musisz przyznać, że na dzień dzisiejszy Nicolas Cage to aktor filmów klasy B, bo w dobrych grał już jakiś czas temu, a na dodatek było ich niestety niewiele.
moje zdanie jest takie ja nie zapominam jak ty o dorobku cage i nie wrzucam go do wora klasy b bo tera ma słabsze chwile, dla mnie zawsze zostanie aktorem klasy mistrzowskiej choćby ze względu na jego wspaniałą kreację w panie życia i śmierci - i zrób kajzerowi lachę paaa
Nadal pokazujesz swój mizerny poziom intelektualny, gdzie tylko możesz się z nim obnażyć. Pan życia i śmierci nie był filmem wybitnym, lecz dobrym, a Cage zagrał tam tak jak umie, co też nie jest komplementem. To o wiele za mało, żeby uznać go za "aktora klasy mistrzowskiej". Kajzerowi to lachę sam możesz zrobić, bo tę dyskusję przegrałeś.
Każda - choćby nawet przeciętnie inteligentna - osoba, która rzuci okiem na tę dyskusję i przeczyta, którąkolwiek z twoich wypowiedzi to stwierdzi. W sumie to może się mylę, bo na pewno wpierw wyrobi sobie bardzo niską ocenę twojej osoby i niewykluczone, że będzie pod tak dużym wrażeniem twojego prymitywizmu, że przez małą chwilę nie pomyśli w ogóle nic, a później zapomni, że to dyskusja na temat Cage'a.
czyli według ciebie merytoryczne argumenty to: cytuję twojego mentora - durne spojrzenie i rozdziawiona gęba - brawo za takie merytoryczne argumenty które są na wysokim poziomie kultury i inteligencji
Ja go bardzo lubię. Jak grasz w filmach od lat 80 (przynajmniej jeden w roku) to aktorstwo staję się twoją pracą i on jest idealnym przykładem na to. Daje widzom czystą rozrywkę. Filmy ambitne nie są jego wizytówką, ale także się w jego filmografii pojawiają. Jego wyraz twarzy u mnie jakoś nie drażni, zupełnie nie rozumiem tej twojej kategorii B.
CZłowieku aktorrzy klasy B nie dostają oscarów - no chyba, że w dzisiejszych czasach, ale rola za którą go dostał jest z przed lat - pewnie jeszcze Cie na świecie nie było.
Cage po prostu gra w czym popadnie bo ma sporo długów i pewnie potrzebuje kasy. Nie zmienia to jednak faktu że jest to dobry aktor. Zostawić LasVegas, Oscar 1995 r, Adaptacja, nominacja do Oscara 2002 r. Poza tym Ptasiek, Dzika namiętność, Twierdza, Bez twarzy, czy też Skarby narodów pokazują że ten aktor ma możliwości zarówno komercyjne jak i artystyczne. Gra jednak w zbyt wielu, coraz to słabszych filmach, co może sie dla niego żle skończyć.