Złego słowa o nim nie powiem,nawet jakby "wyśmienici krytycy"mieszali go z błotem,czy zarzucali mu,że gra w wymuszony sposób.Obejrzałam dużo filmów z jego udziałem i dla mnie,może mieć nawet minę męczennika Świętej Inkwizycji,a zdania nie zmienię.
Też tak mam. Mogą mieszać go z błotem, a ja i tak go uwielbiam. Ma taką przyjemną łagodną "mordę" chociaż jak trzeba to potrafi być i diabolicznym psycholem [Zły porucznik, Face Off]
Czekam na jego nowe filmy: Kick Ass, Sorcerer's Apprentice i Łowca Czarownic.
pozdro
Proponuję obejrzeć "czas zabijania" i nie wiem jakim cudem wytrwać do końca tegoż filmu.
Każdy aktor ma wzloty i upadki. "Czas zabijania" wzlotem na pewno nie jest.
Widziałam ten film i wiem,że nie był najlepszy,ale mam sentyment do Nicolasa i nic,ani nikt tego nie zmieni.
Nie wiem, co w nim takiego jest, ale jeżeli miałbym zadeklarować jednego
ulubionego aktora to najpierw pomyślałbym o Cage'u. Nie zawiodłem się
jeszcze na filmach z jego udziałem i na jego niezawodnej, drewnianej minie
xD co by 'krytycy' nie mówili o tych filmach