Nigdy go nie lubiłem. W każdym filmie w jakim on grał ma on taką sama minę alkoholika cierpiącego na wiecznego kaca. Wiem, że często się tak dzieje, że słynnych aktorów szufladkuje się do jednej konkretnej postaci i gatunku filmowego, ale on w zasadzie nigdy się nie uśmiecha i ciągle z tą wieczną cierpiętnicza miną. Po paru filmach mam go po prostu dosyć.
To naprawdę mało filmów z nim oglądałeś. W "Next" a nawet w "Pan życia i śmierci" pokazuje swoje ząbki :) Po za tym, wyraz twarzy to nie wszystko- dzięki temu że ma taka twarz a nie inną, jak to określiłeś "alkoholika cierpiącego na wiecznego kaca" pozwala mu na granie w dobrych dramatach. Dla mnie Nicolas gra na 10 :)