Jego ostatnie filmy to nie dość, że kompromitacja, to do tego beznadziejnie zagrane ;(
Dobrze, to Cage nigdy nie grał...
Z nim jak z Costnerem, zawsze gra to samo, tyle, że przynajmniej kiedyś robił to lepiej...
Akurat ciężko sie spodziewać po komercyjnych filmach genialnego aktorstwa, ale przyznam, że Cage chyba w młodszych latach miał więcej ambicjii.