aktor jednej miny i do tego tępej. Jakby nie wiedział co się dzieje i robił "Yyyyyyy". Sporadycznie role znośne
Zgadzam się! Tyle, że zazwyczaj biorą go do dobrych filmów, w których mnie zazwyczaj irytuje.
Tak a ostatnio mówiłaś mi coś innego. :p mi sposób grania tego aktora się podoba.. znam większe gwiazdy a graja tępo!! ale cóż czasami trzeba mieć nie talent tylko coś innego...
owszem, Cage nie ma genialnej mimiki i gra w wiekszosci filmów podobnie, ale jest coś w nim ciekawego.
po pierwsze to wybiera bardzo dobre rolę, zagrał naprawde w wielu filmach i wiekszosc z nich prezentuje wysoki poziom, szczególnie z przełomu lat 80/90, ale takze te nowsze jak na obecną kondycje kina są niezłe.
A Cage tych filmów swoją osobą nie psuje, a to jest juz dużo ;) ogląda sie dobrze
Miał 3(?) dobre filmy w latach 80/90:Arizona Junior,Dzikość Serca i Ptasiek.Potem się stoczył i teraz gra w filmach typu Ghost Rider dla nastolatków.
czemu? to że uważam że jest słabym aktorem nie dyskrydytuje oglądania filmów z jego udziałem. Dziwny styl myślenia "wszystko albo nic" :]
Mi się cholernie podobał w "Naciągaczach", ponieważ nie jest wcale tak łatwo zagrać kogoś ze zrytą psychiką, z dziwacznymi tikami i nerwową postawą (np. chyba, że ma się takie objawy na serio, ale to się nie liczy). To jak otwierał desperacko pudełeczko z tabletkami i jak mu wpadły do zlewu to było na serio świetnie i bardzo zaplusował u mnie tą sceną, jak i całym filmem. Np. taki wielbiony De Niro moim zdaniem gra prawie zawsze tak samo w swoich filmach. Może we wcześniejszej karierze grał bardziej zróżnicowanie (np. w produkcjach, które nie widziałem i są trudno dostępne), lepiej, ale od lat 90tych to jak go widzę to prawie ta sama gęba i penerstwo (nawet w głupkowatych komediach). Dodatkowo uważam, że nie powinieneś oceniać aktora po tym jak go lubisz, a po tym jak gra. Dając mu ocenę 1/10 stawiasz go na równi z Mroczkami, pseudogwiazdami z Big Brother'a i podobnymi aktorzynami z dennych produkcji! Tak samo głupie są oceny dawane aktorkom przez facetów ze względu na wygląd - w stylu np. "piękna kobieta, ma u mnie dychę".
właśnie oglądałem film Uczeń Czarnoksiężnika i Cage zagrał tam wg. mnie zajebiście... jego gra mi się bardzo podobała:)
Na 1 to on na pewno nie zasługuje, znów bez przesady na równi z Mroczkami go stawiać nie będę, aczkolwik nie zmnia to faktu, że niezmiernie mnie irytuje. Ktoś tam powyżej napisał po co oglądać z nim filmy skoro się go nie lubi. Odpowiedz jest prosta w filmie gra setka aktorów a nie tylko on jeden, więc nie będe z jego powodu rezygnować z danego filmu, tym bardziej, że najczęścej filmy te są bardzo dobre. Czemu oglądam filmy z nim? Może eż temu, że akurat się nudze a nic innego nie leci w TV tak jak w przypadku "Ghost Ridera" którego ostatnio ogladałam. W tym wypadku zarówno film jak i Cage byli beznadziejni. Za to np. "Miasto Aniołów" uważam za bardzo dobry film.
Podsumowując filmy z nim mogą być naprawde bardzo dobre, ale sam on lest irytującym aktorem jednej miny... czasem mam wrażenie jakby przez cały film był na kacu.
Jest wielu aktorów, którzy mnie denerwują, ale nie daję im słabych ocen, gdyż doceniam ich aktorstwo. To nie jest konkurs. Jeżeli kogoś lubisz z aktorów to dajesz mu ocenę + serduszko "ulubiony". Cage gra często w średniakach bądź gniotach stąd można mieć wrażenie, że jest słaby (w dobrym filmie nawet słaby aktor jest lepiej postrzegany niż jakby zagrał w gniocie i odwrotnie). Na szczęście są jeszcze zajebiste filmy w jego karierze, gdzie mógł się wykazać.
nie że nie lubię, bo nie znam człowieka. Ale aktorem jest dla mnie słabym. Jak na taką "gwiazdę" to 1. Jakby był mało znanym aktorem to wymagania miałabym mniejsze. Trzeba brać pod uwagę że to na dodatek mój wybór i zdanie, nie wasz(e) :).
Ps: nigdy nie ogladałam nic z Mroczkami, wiec trudno mi porównać. A reklamy chyba się nie liczą :]
właśnie sprawdziłam...oglądałam z mroczkiem film...starą baśń. Ale nie pamietam jego roli, wiec się nie wypowiem :]
Dlatego dziwi mnie stawianie go na równi z nimi. To, że jest gwiazdą to musi być oceniany bardziej krytycznie? Znany, czy nieznany każdego powinno się oceniać jednakowo. A tak w ogóle to ta sama mina również nie powinna aż tak mocno wadzić, bo warsztat aktorski składa się z wielu elementów.
ale nadal uważam ze niczym nie zaskakuje, a jakby wszystkich oceniać tak samo (a raczej wg. tych samych kryteriów) to skali by zabrakło. Oceniam każdego wg. jego ligi. A popularność ilość głosów reprezentuje, wiec bez obaw... moje podejście nic nie zmieni :). Ps: ja Mroczkowi nie dałam 1, więc nie równam go z nimi ;]. Ten poziom filmu w którym oni występują raczej mnie nie interesuje
Mówi się trudno :-) Moja ocena jak na razie to 9/10 (licząc to co z nim oglądałem). Co nie zmienia faktu, że jak obejrzę kilka innych filmów z jego udziałem to może się zdarzyć, że spadnie u mnie o ocenę niżej jeżeli mi "podpadnie" (zawsze przecież mogę zmienić). Co do pseudo gwiazd - powinna być dla nich specjalna klasyfikacja. Ja zacząłem ocenianie aktorów właśnie od tych najgorszych, żeby mieć potem podgląd na inne osoby.