Orlando Bloom

Orlando Jonathan Blanchard Bloom

8,3
67 116 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Orlando Bloom

Na angielskim forum Orlando Blooma zamieszczono informację o nowym filmie z nim pod tytułem "New York, I love you". Jego udział w tej produkcji nie jest jeszcze potwierdzony.

Obsada tego filmu zapowiada się wspaniale:

"New York, I Love You [Drama] - In Production
The universal theme of encountering and celebrating love is told in 12 separate stories taking place in the five boroughs of New York City. Directed by Faith Akin, Yvan Attal, Alan Hughes, Shunji Iwai, Scarlett Johnansson, Shekhar Kapur, Joshua Martson, Mira Nair, Natalie Portman, Brett Ratner, Jiang Wen and Andrey Zvyaginstev. Starring Carlos Acosta, Isabelle Adjani, Kevin Bacon, Justin Bartha, Rachel Bilson, James Caan, ORLANDO BLOOM, Hayden Christiansen, Bradley Cooper, Chris Cooper, Taylor Geare, Ethan Hawke, Irrfan Khan, Cloris Leachman, Drea de Matteo, Emilie Ohana, Natalie Portman, Maggie Q, Shu Qi, Olivia Thirlby, Eli Wallach, Saul Williams, Robin Wright-Penn, and Anton Yelchin and Ugur Yücel"

Natomiast żródło tej informacji jest na stronie:
http://www.elflady.com/orlandolove/showpost.php?p=583554&postcount=1004

koa222

Dzięki za linki do filmów :-). W nadchodzącym tygodniu będzie właśnie film z Heathem Ledgerem na Polsacie (we wtorek), którego jeszcze nie widziałam pod tytułem "Patriota". Widzę, że ty go oglądałaś. Możesz go polecić?

Jak tylko obejrzę "Mrocznego rycerza" to napiszę :-)

Dzięki za tytuły książek. Najchętniej przeczytam "Mansfield Park" , ponieważ fabułę "Dumy i uprzedzenia" oraz "Rozważnej i romantycznej" znam podobnie jak Ty bardzo dobrze z ekranizacji filmowych, a to mi raczej nie uprzyjemni czytania :-). Wolę najpierw sięgnąć po książkę, a dopiero potem obejrzeć film. Co jeszcze czytujesz? Może lubisz biografie?

Sean Bean jest faktycznie bardzo dobrym aktorem. Ale od 2006 roku czyli od premiery horroru "Silent Hill" nie zagrał w żadnym filmie, na który można by pójść do kina w Polsce :-(. Od tego czasu nakręcił "Misję pukownika Sharpe`a", "Autostopowicza", "Far North", "Eliminatora", ale naprawdę trudno je znaleźć nawet w polskich sklepach . Oprócz tego ostaniego, którego wyszukałam dość nie dawno w "Empiku" za około 40 zł :-(.

Nie oglądałam "Księgi Diny", ale czytałam opis i fabuła jest dość zagmatwana i nie zachęciła mnie do kupienia, więc na pewno Ci go nie polecam. Gdyby jednak w tym filmie zagrał mój ulubieniec Sean Bean to bym go z całą pewnością kupiła :-).

Cate Blanchett rzeczywiście nie bardzo pasuje do filmów współczesnych. Bardzo mnie zaskoczyla jej rola w "Kronikach portowych", ale widziałam tylko początek tego filmu.

Polecam Ci "Kiedy nadejdzie sobota" z Seanem Beanem. Ten film należy do najlepszych filmów z footbalem w tle na świecie(ma trzecie miejsce), mnie się osobiście bardzo podobał. Jest jednym z piewszych fimów jakie widziałam z tym aktorem i pozostał wciąż moim ulubionym. Sean Bean zagrał młodego mężczyznę, który przejawia wielki talent do piłki nożnej, ale brak mu samozaparcia, aby zrobić z tego użytek. Woli na przykład do wieczora imprezować z kolegami i dużo pić, kiedy na przykład następnego dnia jest ważny mecz. Kiedy do miasta przybywa agent sportowy z ważnego klubu nie ma już żartów: albo uda mu się przezwyciężyć własne słabości, albo już na zawsze pozostanie drobnym pijaczkiem pracujacym w jakiejś fabryce. Ten film zachęca do pracy nad sobą i jest naprawdę inspirujący. A Ty jaki film możesz mi polecić ze swoich ulubionych?

Euhenia_2

Bardzo lubię "Patriotę", oczywiście polecam :) Heath zagrał tu dzielnego i odważnego młodzieńca, który dla swoich ideałów był gotowy zaciągnąć się do armii i walczyć o niepodległość. Ta rola świetnie do niego pasowała.

Ja też wolę najpierw przeczytać książkę, ale jeśli już mi się zdarzy najpier obejrzeć film, to książki już potem nie czytam. Zazwyczaj czytam różne gatunki. Lubię książki przygodowe, psychologiczne, dramaty, czasem romans (ale tylko taki z wyższej półki :) , np. "Wichrowe wzgórza"), lubię też kryminały, i od czasu do czasu przeczytam też jakiś thriller.
Lubię czytać biografie, ale zazwyczaj w krótkim ujęciu (np. zamieszczane w magazynach). Jedyną biografią w formie książki jaką przeczytałam były losy księżnej Diany. Ostatnio jednak, coraz bardziej mnie ciekawią takie książki (i filmy). Jak byłam w księgarni zastanawiałam się nawet, czy nie kupić biografii Alberta Einsteina. A czy Ty przeczytałaś już jakieś biografie? Czyją biografię chciałabyś przeczytać w przyszłości najbardziej?

Dzięki za polecenie filmu "Kiedy nadejdzie sobota". Lubię właśnie takie filmy o pokonywaniu własnych barier i słabości oraz o pracy nad sobą, dzięki której można dojść do postawionego sobie celu.

Ja Tobie mogę polecić jeszcze np. "Oczy anioła" (z Jamesem Caviezelem), jest piękny. A także "Totalną magię" (w jednej z głównych ról gra Aidan Quinn, nie wiem, czy go lubisz?). Film opowiada o dwóch siostrach, które po swoich przodakch odziedziczyły magiczne zdolności. Jednocześnie ciąży nad nimi rodzinna klątwa. Oczywiście obowiązkowo polecam "Nędzników" :) Ten film to po prostu dzieło. Warto też obejrzeć "Podwójne życie Weroniki", w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego. Jesto to bardzo poruszający, pełen niedomówień dramat.
Znasz jeszcze jakieś filmy, które warto obejrzeć?

koa222

Dzięki za tytuły filmów, postaram się obejrzeć "Podwójne życie Weroniki", bo "Oczy anioła" i "Totalną magię" widziałam.
Ja mogę Ci polecić "Stowarzyszenie Umarłych Poetów " z Robinem Williamsem , w roli ekscentrycznego nauczyciela pracującego w ekskluzywnym akademiku dla chłopców, który uczy literatury w dość innowacyjny sposób.... Zachęcając uczniów do tego, by spełniali swe marzenia, ale nie wszystkim się to podoba.... Piękny i wzruszający film. Naprawdę polecam. Z sensacyjnych podobał mi się film "Nikomu ani słowa" z Michaelem Douglasem, a w roli drugoplanowej Sean Bean, który zagrał porywacza i szantażystę. "Infiltracja" z Leonardo DiCaprio, już o nim wspominałam, ale moim zdanie warto go obejrzeć, choć raz, na pewno nie będziesz się nudzić.


Czytałam zbiór biografii malarzy między innymi Honore`a Daumiera, Paula Cezanne, Paula Gauguin, Augusta Renoir, Maurice Utrillo i Vincenta van Gogha m.in, pod tytułem "Wielcy samoucy w malarstwie". Większość z tych artystów miało bardzo ciężkie życie: nie zdali na studia artystyczne, byli nękani przez różne nałogi(Utrillo- był alkolikiem już jako czternastolatek), zapadali na rozmaite choroby(August Renoir -reumatyzm, Paul Gauguin - syfilis), także psychiczne(jak Vincent van Gogh), ledwo wiązali koniec końcem, nie mogąc sprzedać swoich obrazów, bo najczęściej dopiero po ich śmierci ich dzieła zostały należycie docenione, a obecnie kosztują majątek.
Najbardziej wzruszająca była dla mnie biografia Augusta Renoira, który jako jeden z niewielu mógł wyżyć ze swego malowania, był doceniany za życia, jego obrazy się podobały, ale jednocześnie zmagał się z ciężką chorobą: reumatyzmem. Na początku potwornie bolały go nogi w powykrzywianych palcach trzymał pędzel. Kiedy urodził mu się pierwszy syn stać go było na kupienie domu, ale postęp choroby spowodował, że jeżdził po nim na wózku inwalidzkim. Był strasznie chudy i zupełnie bezradny, przenoszono go z wózka na łóżko, ale mimo tego wciąż pracowicie malował. Po jakimś czasie powykrzywiane ręce nie mogły już niczego utrzymać samodzielnie, ale on mimo wszystko malował, kazał sobie przywiązywać pędzel do dłoni. Do końca życia walczył z chorobą, był optymistą, nie poddawał się ani na moment. Jako 75-latek zwykł mawiać "wierzę, że wciąż robię postępy". Gdy choroba się wzmagała malował jeszcze więcej. Dla mnie to prawdziwy bohater. Można się od niego wiele nauczyć, zwłaszcza wytrwałości. Polecam Ci tę książkę napisał ją Ignacy Witz.

Interesują mnie aktorzy i reżyserzy, dlatego ich życiorysy, także czytam, głównie w gazetach. Jednakże czytałam książkę "Johnny Depp. Współczesny wojownik". Świetna polecam. Dużo piszą o jego rodzicach i młodości, której nie znałam zbyt dobrze. Przeczytałabym chętnie również biografie innego aktora, a mianowicie Toma Cruisa. Nie tak dawno temu wyszła kontrowersyjna książka bardzo skandalicznego autora, który odkrywa prawdę docierając do dawnych przyjaciół i znajomych tego jednego z najbardziej potężnych ludzi w Hollywood. W tej biografii interesuje mnie zwłaszcza sekta scjentologiczna i to czym się zajmują, co głoszą? Jak wpadł w ich sidła Tom Cruise? Nie kupiłam jej jeszcze, poczekam aż ją przecenią. Chyba najchętnie obecnie przeczytałaby na temat Seana Beana, wiem, że napisał swoją autobiografię. Myślę, że byłaby ciekawa. Sean zaczynał od zera: był synem właściciela zakładu stolarskiego, sam też tam pracował jako młody chłopak, a teraz jest sławnym, bogaty i cenionym aktorem. Wszystko co osiągnął zawdzięcza sobie, a nie koneksjom rodzinnym. Życiorys Alberta Einsteina z pewnością byłby bardzo interesujący. Czytałam gdzieś, że nauczyciel z casów szkolnych tego wybitnego naukowca, powiedział o nim: "Nieważne, czego będzie próbował, i tak do niczego w życiu nie dojdzie" :-). A Ty czyją biografię chciałabyś przeczytać najbardziej?

Obejrzałam "Mrocznego Rycerza". Był znakomity! Podzielam Twoje zdanie: chciałabym jeszcze raz iść do kina na ten film :-) Heath Ledger przeszedł samego siebie! Głównie dla niego poszłabym na "Mrocznego Rycerza" jeszcze raz. Także efekty specjalne były świetne, przyprawiały o zawrót głowy, szczególnie te skoki Batmana z budynków. Akcja działa się tak bardzo szybko. Ale najbardziej utkwiła mi w głowie zabawna scena, gdy Joker wychodził ze szpitala w stroju pielęgniarki i nie mógł przez moment zdetonować ostatniego ładunku i gdy wreszcie się udało szybciutko pobiegł zadowoly do samochodu. Czy czekasz w tym roku na premnierę jakieś filmu, na który chciałabyś koniecznie pójść?

Euhenia_2

"Stowarzyszenie umarłych poetów" oglądałam już kilka razy, bardzo lubię ten film. Profesor grany przez Robina Williamsa miał rzeczywiście specyficzne metody nauczania, ale był w stnie rozbudzić w młodzieży pragnienie spełniania marzeń. Robin Williams często gra postacie dosyć ekscentryczne ale sympatyczne.
Ja również mogę Tobie polecić jeden film z Michaelem Douglasem. Nazywa się "Gra" i jest to świetny thriller z zaskakującym zakończeniem.

Widzę, że lubisz czytać biografie ludzi, którzy zajmują się sztuką. Zauważyłam, że często są to ludzie dotknięci jakimś nieszczęściem. Pamiętasz losy artystki Fridy Kahlo? Będąc jeszcze młodą dziewczyną doznała poważnego wypadku, po którym przez jakiś czas leżała w szpitalu. Wtedy zaczęła interesować się malarstwem (z racji jej unieruchomienia to była jedyna czynność, którą sobie umilała czas). Mimo, że jakiś czas później mogła już stanąć o własnych nogach, jej stan zdrowia niestety stale się pogarszał. Przeszła przez kilka operacji kręgosłupa, po których wylądowała na wózku inwalidzkim.
Wielkie dzięki za opisanie losów Augusta Renoira. Musiał bardzo cierpieć, ale starał się nie poddawać. Był silnym psychicznie człowiekiem, to cud, że do końca życia nie rezygnował ze swojej malarskiej pasji.

Ja z kolei chciałabym przeczytać biografię Leonarda da Vinci. Był geniuszem swojej epoki. Oprócz malarstwa zajmował się matematyką, anatomią, filozofią, architekturą, anatomią, mechaniką i geologią. Był niezywkłym wizjonerem, konstruktorem i wynalazcą. Swoim umysłem wyprzedzał o kilkaset lat czasy, w których żył.

Słyszałam już gdzieś o książce "Johnny Depp. Współczesny wojownik". Dotąd ciekawostek na jego temat dowiadywałam się z Internetu. Najbardziej zapadło mi w pamięć, że od dziecka przenosił się stale z miejsca na miejsce i nie mógł się z nikim na dłużej zaprzyjaźnić.
Czy może wiesz, czy Johnny Depp ma rodzeństwo?

Tak, słyszałam o tym, że gdy Albert Einstein był młody, to nikt w niego nie wierzył :) Czasem się zastanawiam, co by było, gdyby żył teraz, w naszych czasach. Przy obecnej technice mógłby odkryć jeszcze więcej ciekawostek o czasie i przestrzeni. Co by się stało, gdyby odkrył sposób na podróżowanie w czasie ? :)

Mi też się podobała ta scena z "Mrocznego rycerza", jak Jokerowi udało się wreszcie zdetonować ładunek i szybko wskoczył do autobusu :) Zgadzam się, że Heath przeszedł samego siebie. Wielki szacunek dla niego. Szkoda, że nie doczekał premiery filmu.

Jeszcze w tym roku czekam na premierę najnowszego Bonda. Ostatnia część bardzo mi się podobała. A Ty jaki film chciałabyś zobaczyć ?







koa222

Depp jest najmłodszy z czworga rodzeństwa - ma dwie starsze siostry, Debbie i Christy, oraz starszego brata imieniem Dan, przy czym dwoje najstarszych dzieci pochodziło z pierwszego małżeństwa matki Johnnego.
Jego tata John Depp senior był inżynierem. Mama Betty Sue była kelnerką. To imię przypomniało mi przezabawną komedię z Kathleen Turner w głównej roli zatytułowany "Peggy Sue wyszła za mąż". Polecam Ci ten film. Zagrał w nim również Nicolas Cage. Johnny Depp tak swpomina sowją matkę, aktórą był bardziej zawiązany niż z ojcem "klnęła jak szewc, rżnęła w karty i paliła papierosy" :-). Oto kilka ciekawostek z tej biografii, może o nich nie słyszałaś jeszcze: 1) dziadek Depa ze strony matki był rdzennym Indianiem z plemienia Czirokezów - po nim aktor odziedziczył wystające kości policzkowe i wyraziste rysy twarzy.2) nigdy nie był grzecznym chłopcem, nie potrafił się podporządkować nakazom i autorytetom. Pewnego razu Johnny został zawieszony w prawach ucznia za to , że pokazał goły tyłek nauczycielowi, nie chcąc wykonać jakiegoś polecenia :-)3)rodzice Deppa rozwiedli się. Johnny został z matką. 4)jako dziecko Depp trzymał w domu jaszczurki jako zwierzęta domowe, próbował je oswoić, a nawet wytresować, klepiąc gady po łbach, żeby skłonić je do posłuszeństwa. Dość zdumiewające jest takze jego najwczęśniejsze wspomnienie z dzieciństwa, dotyczące najstarszego czirokejskiego członka rodziny Deppów - "Pamiętam paznokcie u stóp mojej prababki. Nie wiem, dlaczego, po prostu mam je ciągle przed oczami. Przypominiały mi orzechy nerkowca. Moja prabaka miała chyba sto dwa lta, kiedy umarła, a ja byłem wtedy tylko małym chłopcem "- mówi Johnny. 5) oto jak tłumaczył się za zdemolowanie pokoju hotelowego i robienie hałasów w nocy(to się wydarzyło kiedy jeszcze spotykał się z Kate Moss), za co trafił do więzienia, na jedną dobę. Przez kilka miesięcy po "kiepskiej nocy" w hotelu Depp popisywał się swoim prowokacyjnym poczuciem humoru w licznych wywiadach, a opowiadając tę historię za każdym razem przedstawiał ją nieco innaczej: na przykład gazecie "The Sunday" powiedział: "Siedziałem na kanapie w pokoju hotelowym, gdy z szafy wyskoczył nagle ogromny jamnik. Uznałem, że pownienem go schwytać, goniłem więc zwierzaka przez dwadzieścia minut, ale on był sprytniejszy. W końcu wyskoczył przez okno... A ja zostałem w pokoju, pełnym dowodów winy". Wersja dla pisma "Sky" Depp mówił znów co innego: "Cała ta sprawa nie miała nic wspólnego z Kate. Chcecie wiedzieć, co naprawdę się stało wtedy w hotelu? Zauważyłem karalucha wielkości piłki do koszykówki, którego goniłem po pokoju i chciałem zabić, ale nie mogłem go trafić" :-)

Ma poczucie humoru ten cały Johnny... :-)


Nie byłam nigdy w kinie na "Jamesie Bondzie", ale lubię oglądać właśnie takie filmy w kinach. Sensacyjne, gdzie akcja jest bardzo szybka. Komedie wolę oglądać w domu, ale obecnie najchętniej wybrałabym się do kina na film właśnie z tego gatunku pod tytułem "Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi". Grają w niej Kirsten Dunst, Megan Fox oraz Jeff Bridges. Zwłaszcza ten ostani aktor został tak ucharakteryzowany, że dopiero jak ktoś mi powiedział, że to on, wtedy go poznałam. Komedia zapowiada się interesująco. Film opowiada o Londyńczyku(gra go Simon Pegg-nie znam tego aktora :-() intelektualiście, nienawidzącym światka showbiznesu, ale na co dzień prowadzącego stronę o gwiazdach, coś w stylu naszego rodzimego "Pudelka", czyli wyśmiewa celebrytów. Ledwo starcza mu pieniędzy, gdy przez przypadek dostaje propozycję pracę w ekskluzywnym magazynie w Nowym Jorku i oczywiście ją przyjmuje. Aby nie stracić dobrze płatnej posady musi zdobyć się na wielkie kompromisy, będzie przecież pracował wśród ludzi z których kiedyś się wyśmiewał, a na dodatek zakochuje się w młodej gwiazdeczce w tej roli Megan Fox. Kirsten Dunst gra dziennikarkę tego prestiżowego tygodnika, która przypomina mu o jego dawnych ideałach. Podobno ta komedia jest brytyjską odpowiedzią na amerykański film "Diabeł ubiera się u Prady" z 2006 roku. Meryl Streep świetnie w nim zagrała naczelną ekskluzywnego magazynu, tytułową diablicę :-). Była za te rolę nominowana do Oscara, a Złotego Globa otrzymała w kategorii "Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu". Widziałaś już ten film? Czy jest jeszcze jakiś film na który wybierasz się do kina w tym roku oprócz Jamesa Bonda?

Tak też mi się tak wydaje: artystów często dotyka jakieś nieszczęście, nie tylko choroby. Na przykład Honore Daumier(urodził się w 1808 r.) za jedną ze swoich pierwszych karykatur został skazany na pół roku więzienia i grzywnę. Nie dziwi mnie to szczególnie, ponieważ namalował panującego króla jako olbrzyma siedzącego na tronie, do ust miał przystawiony transporter, na którego taśmę dygnitarze i ministrowie ładowali złoto wydarte ludowi. Wielkolud pożerał budżet, trawił, a produktem trawienia były przywileje i ordery pieczołowicie zbierane przez jego sługusów(ministrów i dygnitarzy). Dodam tylko, że więzienie i grzywna nie zniechęciły Daumiera, który wciąż malował karykatury :-)

Biografię Leonarda Da Vinci pewnie będą mieli w bibliotece(monografię lub nawet album z jego pracami), myślę, że gorzej będziej z Einsteinem. Ja wypożyczyłam sobie książkę "Rockefellerowie. Łupieżcy czy filantropi?" i ją teraz czytam. Jest świetna :-). John Rockefeller - "król nafty" był kiedyś najbogatszym człowiekiem na ziemi. Sam doszedł do takiego bogactwa, nikt mu nie pomagał, pochodził bowiem z bardzo ubogiego domu. Niedługo doczytam i dowiem się jak zdobył tyle pieniędzy, to napisze jak Cię to interesuje(?)....:-).

Euhenia_2

Depp jest najmłodszy z czworga rodzeństwa - ma dwie starsze siostry, Debbie i Christy, oraz starszego brata imieniem Dan, przy czym dwoje najstarszych dzieci pochodziło z pierwszego małżeństwa matki Johnnego.
Jego tata John Depp senior był inżynierem. Mama Betty Sue była kelnerką. To imię przypomniało mi przezabawną komedię z Kathleen Turner w głównej roli zatytułowany "Peggy Sue wyszła za mąż". Polecam Ci ten film. Zagrał w nim również Nicolas Cage. Johnny Depp tak wspomina swoją matkę, z którą był bardziej zawiązany niż z ojcem : "klnęła jak szewc, rżnęła w karty i paliła papierosy" :-). Oto kilka ciekawostek z tej biografii, może o nich nie słyszałaś jeszcze: 1) dziadek Depa ze strony matki był rdzennym Indianiem z plemienia Czirokezów - po nim aktor odziedziczył wystające kości policzkowe i wyraziste rysy twarzy.2) nigdy nie był grzecznym chłopcem, nie potrafił się podporządkować nakazom i autorytetom. Pewnego razu Johnny został zawieszony w prawach ucznia za to, że pokazał goły tyłek nauczycielowi, nie chcąc wykonać jakiegoś polecenia :-)3)rodzice Deppa rozwiedli się. Johnny został z matką. 4)jako dziecko Depp trzymał w domu jaszczurki jako zwierzęta domowe, próbował je oswoić, a nawet wytresować, klepiąc gady po łbach, żeby skłonić je do posłuszeństwa. Dość zdumiewające jest także jego najwcześniejsze wspomnienie z dzieciństwa, dotyczące najstarszego czirokejskiego członka rodziny Deppów - "Pamiętam paznokcie u stóp mojej prababki. Nie wiem, dlaczego, po prostu mam je ciągle przed oczami. Przypominały mi orzechy nerkowca. Moja prabaka miała chyba sto dwa lata, kiedy umarła, a ja byłem wtedy tylko małym chłopcem"- mówi Johnny. 5) oto jak tłumaczył się za zdemolowanie pokoju hotelowego i robienie hałasów w nocy(to się wydarzyło kiedy jeszcze spotykał się z Kate Moss), za co trafił do więzienia, na jedną dobę. Przez kilka miesięcy po "kiepskiej nocy" w hotelu Depp popisywał się swoim prowokacyjnym poczuciem humoru w licznych wywiadach, a opowiadając tę historię za każdym razem przedstawiał ją nieco innaczej: na przykład gazecie "The Sunday" powiedział: "Siedziałem na kanapie w pokoju hotelowym, gdy z szafy wyskoczył nagle ogromny jamnik. Uznałem, że pownienem go schwytać, goniłem więc zwierzaka przez dwadzieścia minut, ale on był sprytniejszy. W końcu wyskoczył przez okno... A ja zostałem w pokoju, pełnym dowodów winy". Wersja dla pisma "Sky" Depp mówił znów co innego: "Cała ta sprawa nie miała nic wspólnego z Kate. Chcecie wiedzieć, co naprawdę się stało wtedy w hotelu? Zauważyłem karalucha wielkości piłki do koszykówki, którego goniłem po pokoju i chciałem zabić, ale nie mogłem go trafić" :-)

Ma poczucie humoru ten cały Johnny... :-)


Nie byłam nigdy w kinie na "Jamesie Bondzie", ale lubię oglądać właśnie takie filmy w kinach. Sensacyjne, gdzie akcja jest bardzo szybka. Komedie wolę oglądać w domu, ale obecnie najchętniej wybrałabym się do kina na film właśnie z tego gatunku pod tytułem "Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi". Grają w niej Kirsten Dunst, Megan Fox oraz Jeff Bridges. Zwłaszcza ten ostani aktor został tak ucharakteryzowany, że dopiero jak ktoś mi powiedział, że to on, wtedy go poznałam. Komedia zapowiada się interesująco. Film opowiada o Londyńczyku(gra go Simon Pegg-nie znam tego aktora :-() intelektualiście, nienawidzącym światka showbiznesu, ale na co dzień prowadzącego stronę o gwiazdach, coś w stylu naszego rodzimego "Pudelka", czyli wyśmiewa celebrytów. Ledwo starcza mu pieniędzy, gdy przez przypadek dostaje propozycję pracę w ekskluzywnym magazynie w Nowym Jorku i oczywiście ją przyjmuje. Aby nie stracić dobrze płatnej posady musi zdobyć się na wielkie kompromisy, będzie przecież pracował wśród ludzi z których kiedyś się wyśmiewał, a na dodatek zakochuje się w młodej gwiazdeczce w tej roli Megan Fox. Kirsten Dunst gra dziennikarkę tego prestiżowego tygodnika, która przypomina mu o jego dawnych ideałach. Podobno ta komedia jest brytyjską odpowiedzią na amerykański film "Diabeł ubiera się u Prady" z 2006 roku. Meryl Streep świetnie w nim zagrała naczelną ekskluzywnego magazynu, tytułową diablicę :-). Była za te rolę nominowana do Oscara, a Złotego Globa otrzymała w kategorii "Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu". Widziałaś już ten film? Czy jest jeszcze jakiś film na który wybierasz się do kina w tym roku oprócz Jamesa Bonda?

Tak też mi się tak wydaje: artystów często dotyka jakieś nieszczęście, nie tylko choroby. Na przykład Honore Daumier(urodził się w 1808 r.) za jedną ze swoich pierwszych karykatur został skazany na pół roku więzienia i grzywnę. Nie dziwi mnie to szczególnie, ponieważ namalował panującego króla jako olbrzyma siedzącego na tronie, do ust miał przystawiony transporter, na którego taśmę dygnitarze i ministrowie ładowali złoto wydarte ludowi. Wielkolud pożerał budżet, trawił, a produktem trawienia były przywileje i ordery pieczołowicie zbierane przez jego sługusów(ministrów i dygnitarzy). Dodam tylko, że więzienie i grzywna nie zniechęciły Daumiera, który wciąż malował karykatury :-)

Biografię Leonarda Da Vinci pewnie będą mieli w bibliotece(monografię lub nawet album z jego pracami), myślę, że gorzej będziej z Einsteinem. Ja wypożyczyłam sobie książkę "Rockefellerowie. Łupieżcy czy filantropi?" i ją teraz czytam. Jest świetna :-). John Rockefeller - "król nafty" był kiedyś najbogatszym człowiekiem na ziemi. Sam doszedł do takiego bogactwa, nikt mu nie pomagał, pochodził bowiem z bardzo ubogiego domu. Niedługo doczytam i dowiem się jak zdobył tyle pieniędzy, to napisze jak Cię to interesuje(?)....:-).

Euhenia_2

Dzięki za informacje na temat Johnnego. Coś mi się właśnie tak wydawało, że ma brata (ciekawe, czy są do siebie podobni). Mi również imię jego mamy kojarzy się z filmem "Peggy Sue wyszła za mąż" :) (oglądałam ten film już kilka razy, i nadal jestem pod wrażeniem tego, jak dobrze udało się scenarzystom odtworzyć lata 60). W tamtych latach była właśnie taka moda na nadawanie podwójnych imion. Przeczytałam gdzieś, że Johnny imię swojej mamy wytatuował sobie na ramieniu (piękny gest).
Już czytałam o tym, że w żyłach Johnnego płynie indiańska krew (zapewne dlatego ma tak charakterystyczny wygląd, o którym wspominają też w jego biografii). Indiańskich przodków ma również piosenkarka i aktorka Cher.

"Pewnego razu Johnny został zawieszony w prawach ucznia za to, że pokazał goły tyłek nauczycielowi, nie chcąc wykonać jakiegoś polecenia"- :D

"jako dziecko Depp trzymał w domu jaszczurki jako zwierzęta domowe, próbował je oswoić, a nawet wytresować, klepiąc gady po łbach, żeby skłonić je do posłuszeństwa." – zgięłam się w pół ze śmiechu :D

Jego usprawiedliwienia odnośnie zdemolowania hotelowego pokoju, mnie również przyprawiły o uśmiech. Niezłe ziółko z niego, a wygląda na takiego spokojnego faceta.

Dobrze, że rozstał się z Kate Moss, bo by go jeszcze pociągnęła za sobą na kokainowe dno. Ale ciekawe, dlaczego rozszedł się z Wioną Ryder? Byli ładną parą i pasowali do siebie. (Winona po rozstaniu z Johnnym popadła w depresję, której omal nie przypłaciła życiem). Czy wiedziałaś, że Johnny był już kiedyś żonaty? Po raz pierwszy związek małżeński zawarł w wieku 20 lat, jednak rozwiódł się po trzech latach.

Jeśli lubisz filmy z szybką akcją, na pewno musiałaś być usatysfakcjonowana "Mrocznym rycerzem", podobnie jak ja. To jeden z lepszych filmów ostatnich lat, jakie oglądałam, dorzucę też "Casino Royale". Co sądzisz o odtwórcach poprzednich Bondów? Np. Piercie Brosnanie? Jak według Ciebie zagrał?

"Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi" – akcja tego filmu brzmi interesująco. Trochę szkoda, że gra w nim Kirsten Dunst, za którą nie przepadam. Mówisz, że Jeffa Bridges’a ucharakteryzowali tak, że nie można go poznać? :) Przypomniało mi się tu kilku innych bohaterów, których również z racji charakteryzacji było trudno rozpoznać na filmach – m.in. Geoffrey’a Rush’a w filmie "Frida", Stellana Skaarskarda w filmie "Piraci z Karaibów", trudno też było rozszyfrować Billa Nighy, też w "Piratach", ale to chyba nie był tylko mój problem :) Miałam też kiedyś zabawną sytuację z koleżanką, gdy nasza rozmowa zeszła na "Edwarda nożycorękiego". Powiedziała, że bohater ten bardzo jej się podoba, a ja dodałam: "No, Johnny Depp fajnie go zagrał". Koleżanka podniosła na mnie szeroko otwarte oczy i powiedziała: "To to był Johnny Depp? ?" :)
Przychodzą Ci na myśl jeszcze jacyś aktorzy, których bardzo dobrze ucharakteryzowano?

Niestety nie oglądałam filmu "Diabeł ubiera się u Prady", ale muszę to nadrobić. Żałuję też, że nie poszłam na film "Kochanice króla" ze Scarlett Johansson i Natalie Nortman. A Ty może widziałaś ten ostatni?

Już sobie wyobrażam tę karykaturę Daumiera, gdy zjadane przez niego złoto zamienia się w te ordery i odznaczenia :) Trzeba mieć poczucie humoru, by narysować coś takiego. Sama lubię takie karykatury ze sceny dworskiej lub politycznej (zajrzyj czasem na ostatnią stronę tygodnika "Angora", tam są właśnie takie zabawne rysunki z komentarzami, dotyczące ludzi władzy).

Jasne, że mnie zainteresuje, jeśli napiszesz trochę o losach Rockefellera. Też mnie to zastanawia, jak się dorobił takiej fortuny. Musiał być bardzo przedsiębiorczy i pracowity. Widzę, że to trochę taki Bill Gates naszych czasów.

Jak Ci się podobał film "Patriota" z Heathem Ledgerem?

koa222

Nie wiedziałam, że Cher również ma indiańskie korzenie.

Cieszę się, że wybrane przeze mnie fragmenty z biografii Deppa tak Cię rozbawiły :-)

Z Winoną Ryder Johnny zaczął spotykać się w 1989 r. jak pisze w tej biografi. Ona nie miała wcześniej żadnego chłopaka. Kiedy zaczęli się spotykać Depp miał wtedy 26 lat, a Ryder - 17. Johnny chodził wcześniej(jeszcze na planie serialu „21 Jump Street”) z Sherilyn Fenn z Miasteczka „Tween Peaks” i Jennifer Grey z „Dirty Dancing”. Teraz rzadziej grają, ale znasz z pewnością te aktorki. O związku z Winoną Ryder rozpisywały się brukowce, kiedy zaręczyli się po 5 miesiącach. Johnny wytatuował sobie imię swojej narzeczonej, jako dowód jego miłości do niej. Jak pisze w tej książce podczas trwającego trzy lata związku z Ryder, Johnny znienawidził prasę. Tak o tym mówił: „Jestem w kiblu w jakimś barze, a tu podchodzi do mnie jakiś gość i pyta: „No i jak tam, chodzisz jeszcze z Winona?”. Chryste Panie, przy pisuarze!”

Winona i Johnny jako jeszcze para, zagrali razem w filmie Burtona „Edward Nożycoręki”. W tej biografii pisze, że zerwali z powodu dręczącej ich nieustannie prasy oraz dlatego , że ich kariery rozwijały się wtedy bardzo dynamicznie i oboje nie mieli zwyczajnie dla siebie czasu, bo pracowali na różnych planach filmowych. Co więcej plotkarskie czasopisma oskarżały ich o to, że sypiają ze swoimi partnerami z kolejnych obrazów, zażarcie się kłócą i w ogóle nie są już parą. Johnny Depp uważa, że jego związek z Ryder rozpadał się powoli ze względu na nawał zajęć zawodowych obojga. Podobno Johnny był zdruzgotany rozpadem swojego kolejnego związku. Tak o tym okresie mówi Depp: „Czułem się wtedy naprawdę osamotniony. Ciągle się czymś trułem: piłem, nie odżywiałem się jak należy, nie spałem po nocach, dużo paliłem. Nosiłem serce na dłoni, więc łatwo było nim manipulować. Czasami czułem się kompletnie zagubiony i zdezorientowany.” Jako jeszcze jeden powód zerwania biograf podaje niechęć Deppa do małżeństwa.

Wiesz, co Johnyy Depp zrobił z tatuażem „WINONA NA ZAWSZE”, który miał na prawym ramieniu? Przerobił na napis „WINO NA ZAWSZE”:-). Mnie to bardzo rozbawiło. Pomysłowe rozwiazanie :-)

Tak wiedziałam, że był żonaty. Też o tym pisze w tej książce.

Również nie widziałam „Kochanic króla”. Głównie chciałabym zobaczyć ten film przez Erica Banę. Brata Parysa – Orlanda z „Troi”. A Ty dlaczego chciałabyś ten film obejrzeć? Lubisz może Natalii Portman?

Niestety przegapiłam „Patriotę”:-(

W przyszłym tygodniu są aż dwa filmy z Johnnym Deppem „Sekretne okno” i „Desperado2”. Widziałaś je już? Ja tak oba, ale „Sekretne okno” obejrzę jeszcze raz. Johnny świetnie zagrał i film jest bardzo wciągający. Gorąco polecam.

Zabawne, że Twoje koleżanka nie poznała Deppa w „Edwardzie…” :-)

Nie przepadam szczególnie za Piercem Brosnanem, ale do tej formuły bardziej komediowej filmów o Bondzie bardzo pasował, a Daniel Craig także był bardzo dobry w „Casinie Royal” i jest leppszym aktorem. Jak trafi na DVD najnowsza opowieść o agencie to z pewnością obejrzę, wypożyczę w wypożyczalni. A Tobie, który Bond najbardziej się podobał, oczywiście po Danielu Craigu? Często spotykam się z takimi opiniami, że najlepszy był Sean Connery, ale dla mnie był nim jednak Brosnan. Zresztą te stary filmy o Bondzie już mi się tak bardzo nie podobają.

Czasem przeglądam „Angorę”, ale zapewniam Cię, że to są bardzo słabe rysunki w porównaniu z pracami Daumiera, ale również bardzo zabawne.

Udało Ci się wypożyczyć którąś z biografii, którą chciałaś przeczytać?

Świetnie ucharakteryzowali Deppa do „Piratów …”, Jokera w „Mrocznym Rycerzu”, Charlize Theron do „Monster”. Widziałaś może ten film? Aż trudno było uwierzyć, że ta aktorka w rzeczywistości jest bardzo piękna. John Hurt w „Człowieku słoniu” z 1980 r. Po obejrzeniu tego filmu przez długi czas śnił mi się jego tytułowy bohater, to było straszne! Pewnie go już widziałaś? O człowieku chorym na chorobę, która powoduje, że jego ciało jest zdeformowane(BARDZOOO!). A Ty pamiętasz jeszcze jakieś świetne charakteryzacje filmowe?

Euhenia_2

Jeśli już mowa o indiańskich przodkach Cher i Johnnego Deppa, zwróciło to moją uwagę na filozofię indiańską, jest całkiem ciekawa. Indianie głęboko wierzą w takie żywioły jak ziemia, woda itd. składają cześć siłom przyrody i samej przyrodzie, mając do niej wielki szacunek. Wierzą w dobre duchy opiekujące się ludźmi i złe duchy, zsyłające choroby. Przed tymi ostatnimi chronią się amuletami. Indianie zdrowo się odżywiają, a ich medycyna i leczenie niektórych chorób opiera się na zielarstwie. Przywiązują wagę do problemów ekologii i żyją tak, żeby ich egzystencja była jak najmniej inwazyjna w stosunku do środowiska. Czy zastanawiałaś się kiedyś nad indiańską filozofią?

Tak, słyszałam o tym tatuażu Johnnego "Wino forever", czyżby trochę polski akcent ? ;)

"Kochanice króla" chciałabym obejrzeć ze względu na to, że ostatnio bardzo mi się podobają filmy kostiumowe. Poza tym też dlatego, że ostatnio przekonałam się do Scarlett Johansson (wcześniej za nią nie przepadałam). Jak obejrzałam "Wyspę" i "Dziewczynę z Perłą" nawet ją polubiłam, dobrze gra. "Czy lubię Natalie Portman?" Kiedyś lubiłam, teraz już trochę mniej. W sumie to niewiele filmów z nią widziałam - tylko "Leona Zawodowca", "Marsjanie atakują", "Gwiezdne wojny" i "Wzgórze nadziei". A czy Ty ją lubisz?

Czy w książce o Johnnym Deppie znalazłaś jakieś ciekawe anegdoty z planów filmowych, opowiedziane przez niego?
Którą jego rolę uważasz za najbardziej ekscentryczną, a którą lubisz najbardziej?

Mam nadzieję, że kiedyś obejrzysz "Patriotę", dosyć często leci w tv (zazwyczaj na TVP1, więc bez reklam. Tylko teraz puścili go wyjątkowo na Polsacie). Polecam, ładny jest i dobry.

Już przeczytałam w "Teleświecie", że w tv będzie "Sekretne okno", od dawna chciałam ten film obejrzeć. Cieszę się, że Polsat go puści. "Desperado 2" oglądałam już dwa razy. Najzabawniejszy w tym filmie był image Johnnego, który się cały czas zmieniał. Są jakieś filmy z nim, których jeszcze nie widziałaś, a chciałabyś?

Też nie przepadam za Piercem Brosnanem, jak na agenta Bonda miał zbyt dużo ogłady i był zbyt powściągliwy. Też mi się wydaje, że drugim najlepszym agentem zaraz po Craigu jest Sean Connery.

Jeszcze nie wypożyczyłam żadnej biografii, bo mam limit ilości książek, które można wypożyczyć :( Jak je przeczytam i oddam poszukam w bibliotece jakichś biografii.

Nie oglądałam filmu "Monster", ale widziałam Charlize po charakteryzacji. Wyglądała okropnie :(... czyli charatkeryzacja się powiodła. Czytałam, że do tej roli dała sobie całkowicie zniszczyć cerę (i chyba też "usunąć" brwi??). "Opłaciło" się. Dostała Oscara.

Z tych świetnych charakteryzacji przypomina mi się jeszcze ta z filmu "Upiór w operze". Nie rozpoznałabym w nim nigdy Gerarda Butlera (tytułowego upiora). Dobrze też przerobili Eddiego Murphy w filmie "Gruby i chudszy". Przypomina mi się jeszcze jeden aktor, tyle, że go nie ucharakteryzowali, tylko....przytył 30 kilogramów! Był nim (z natury szczupły i zgrabny) Jared Leto, który musiał przybrać na wadze do filmu "Rozdział 27", by zagrać mordercę Johnna Lennona. (W życiu bym nie zgadła, że to był Leto). Musiał się nieźle napracować, żeby potem zrzucić te kilogramy..

Coś mówi mi tytuł "Człowiek słoń", może go kiedyś oglądałam. Współczuję Ci tego horroru w snach, w których Ci się przyśnił. Oglądałam coś podobnego - "Maskę", gdzie młody chłopak również cierpiał na poważną chorobę genetyczną (miał bardzo zdeformowaną twarz) i pewnego dnia zaprzyjaźnił się z niewidomą dziewczyną.





koa222

Johnny Depp zagrał w „Dziewiątych wrotach” kochanka Emmanuelle Seigner, żony polskiego reżysera Romana Polańskiego, który ten film kręcił. Oto wypowiedź Deppa zacytowana z tej biografii: „Mieliśmy takie zbliżenie, na którym całuję się z Emmanuelle Seigner, a za kamerą , dosłownie dziesięć centymetrów od nas stał Polański. Patrzyłem na niego i powtarzałem sobie w myślach: „Czy to się nie skończy miłosnym trójkątem?”(śmiech). Za chwilę miałem pocałować Emmanuelle, ale odnosiłem wrażenie, że będziemy się całować we troje! I nagle Polański mówi: „Spokojnie, Johnny, wszystko jest porządku. Jesteście aktorami nie ma sprawy”. :-)

Jak znajdę jeszcze jakieś zabawne wypowiedzi to je napiszę.

Czy jest jeszcze coś, co w biografii Deppa Cię interesuje(?)- to postaram się wyszukać w tej książce.

Również widziałam „Maskę”. Smutny film . Cher bardzo dobrze w tym filmie zagrała matkę cierpiącego na tą straszną chorobę chłopca.

„Monster” to głęboko poruszający i bardzo smutny film. Ja go drugi raz nie odważyłabym się obejrzeć. Podziwiam Charlize Theron, że zdecydowała się zagrać w scenach bardzo śmiałych i pełnych przemocy. Grana przez nią postać chociaż była morderczynią budziła litość i współczucie. A to przecież bardzo trudne wzbudzić w widzach tak mieszane uczucia wcielając się w złego bohatera.

Szczerze mówiąc nigdy się filozofią indiańską nie interesowałam. To bardzo ciekawe co piszesz. Interesujesz się jeszcze jakimiś filozofiami?

Muszę zatem obejrzeć „Rozdział 27” z Jaredem Leto.

Ze mną było dokładnie tak samo. Najpierw wydawało mi się, że dziennikarze przesadzają zachwycając się urodą i talentem Scarlett Johansson, ale po obejrzeniu „Dziewczyny perłą” , „Między słowami”, oraz „Wszystko gra”, zmieniłam zdanie. Będąc jeszcze dużą młodszą zagrała świetnie w „Zaklinaczu koni” i „Amerykańskiej rapsodii”. Ona ma duży talent. Docenił ją nawet wybredny Woody Allen. Ze Scarlett chciałabym jeszcze obejrzeć „Prestiż” zagrał tam również odtwórca roli Batmana - Christian Bale, a także Michael Caine( zabawny kamerdyner w wilii Bruce`a Wayn`a w „Mrocznym rycerzu”)oraz Hugh Jackman. Niezła obsada :-. Film opowiada o dwóch iluzjonistach(w tych rolach Christian Bale i Hugh Jackman), którzy rywalizują ze sobą o lepszą pozycję. Posuwają się nawet do intryg i oszustw. Scarlett gra asystentkę Hugh Jackmana. Nie wydaje Ci się, że może ten film być lepszy od „Kochanic króla”? A może już oglądałaś „Prestiż”? Ten film także jest kostiumowy, ponieważ akcja rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku. Jest jeszcze jakiś film z Johansson, który chciałabyś zobaczyć?

Nie przepadam za Natalie Portman, ale podobnie jak Ty niewiele filmów z nią widziałam i nie mam na to żadnej ochoty :- Podobno na festiwalu filmowym w Wenecji, który skończy się chyba dziś, jej krótkometrażowy film został wystawiony w konkursie. Ciekawe czy zdobędzie jakąś nagrodę?

Z Deppem nie widziałam „Truposza” i chyba nie chcę, bo podobno nie był dobry, a chciałabym bardzo obejrzeć „Las Vegas Parano” i „Ed`a Wood`a”. Jeszcze jest parę starych filmów z Johnnym, które mogłabym obejrzeć, ale tak bardzo mi nie zależy, jak” Beksa”, „Koszmar z ulicy Wiązów”. Cieszę się, że jeszcze raz będę miała okazję obejrzeć „Sekretne okno” . Są jeszcze jakieś filmy z Deppem, których nie widziałaś , a chciałabyś obejrzeć?

Najbardziej podobała mi się kreacja Johnnego w „Piratach z Karaibów”. Natomiast najbardziej ekscentryczną rolą była wydaje mi się postać Edwarda Nożycorękiego. W jakich rolach podoba Ci Johnny najbardziej? Ekscentrycznych czy bardziej normalnych jak w „Marzycielu”?




Euhenia_2

To zabawne, że Johnny pomyślał sobie, że praca nad filmem "Dziewiąte wrota" może się skończyć trójkątem :D Ma dużą wyobraźnię ;)

"Czy jest jeszcze coś, co w biografii Deppa Cię interesuje(?)- to postaram się wyszukać w tej książce." - dzięki za uczynność. Właśnie wpadłam na jeszcze jedno pytanie. Czy w tej książce piszą, w jaki sposób Johnny został aktorem i dlaczego wybrał akurat taki zawód?

Oprócz filozofii indiańskiej interesuje mnie jeszcze buddyjska. Jak będę następnym razem w bibliotece postaram się znaleźć jakąś książkę na ten temat. A czy Ty kiedyś przeglądałaś jakieś książki albo artykuły o buddyzmie? Bo pamiętam, że Ciebie też to interesuje. Ostatnio znalazłam w Internecie słownik buddyjski:
http://amitaba.republika.pl/slownik.html , może znajdziesz tam coś ciekawego :)

Ten "Prestiż" obejrzałabym nawet dla samego Michaela Caine'a :) Po samej obsadzie widzę, że musi być dobry (Christian Bale, Hugh Jackman) Zaineteresowała mnie też sama fabuła, którą opisałaś.
Ze Scarlett Johansson chętnie obejrzałabym "Czarną Dalię" - kryminał oparty na faktach, którego głównym motywem jest zabójstwo młodej dziewczyny. Jest to film w stylu lat czterdziestych. Jest jeszcze jakiś film, który chciałabyś z nią obejrzeć?

Nie wiedziałam, że Natalie Portman nakręciła film krótkometrażowy, ciekawe o czym jest. Niedawno zrobiła dyplom z psychologii, więc może będzie to jakiś film psychologiczny? ;)

Obejrzałam "Las Vegas Parano" do połowy i już miałam dosyć, ale może Tobie się spodoba.
"Koszmaru z ulicy Wiązów" obejrzałam kiedyś z ciekawości tylko początek, ze względu na Johnnego. Wyglądał kiedyś zupełnie inaczej. Jak chcesz możesz zobaczyć jak :) :
http://www.youtube.com/watch?v=pbKr54dheL0

Chciałabym go jeszcze obejrzeć w "21 Jump Street", "Ed Wood" (dawno go nie oglądałam), i "Rozpustniku".

Mi się szczególnie podobał w filmach "Z piekła rodem" (oglądałaś?), "Edward nożycoręki" i "Donnie Brasco". A najbardziej ekscentrycznych bohaterów zagrał w "Edwardzie nożycorękim" i "Charlie i fabryka czekolady". Najbardziej jednak lubię go w rolach pozytywnych i mniej ekscentrycznych jak np. "Z piekła rodem" czy "Jeździec bez głowy".

Jacy są Twoi ulubieni bohaterzy filmowi?







koa222

Wielkie dzięki za film i stronę o buddyzmie :-

Film Natalie Portman zatytułowany „Eve” został wystawiony poza konkursem, trwa tylko 17 minut i ma charakter komediowy. Główne role zagrali w nim Lauren Bacall i Ben Gazzara.


Depp kiedy postanowił zostać aktorem był w ciężkiej sytuacji materialnej: sprzedawał za grosze długopisy przez telefon, niedawno też zdążył się rozwieść, ale w miłej atmosferze. Nicolas Cage przyjaciel byłej żony Deppa podsunął Johnnemu myśl, żeby spróbował aktorstwa i skontaktował go ze swoim agentem. W ten sposób Johnny otrzymał zaproszenie na swój pierwszy casting do niskobudżetowego filmu grozy pod tytułem „Koszmar z ulicy Wiązów”(1984). Dostał za tę drugoplanową role mnóstwo pieniędzy i jak sam powiedział był tym zachwycony "- Nigdy wcześniej nie widziałem takiej forsy i zdumiewało mnie, że ktoś jest mi gotów zapłacić tyle szmalu, choć dostawałem najniższą, wynegocjowaną przez związek aktorów stawkę"- powiedział Johnny. Dzięki temu filmowi zdobył sławę właściwie z dnia na dzień i propozycje nowych ról.

ZABAWNE FRAGMENTY Z BIOGRAFII DEPPA:

1)Jeszcze kiedy kręcili pierwszą część „Piratów…” Gore Verbiński opowiedział jaki zabawny pomysł miał Johnny dla granej przez siebie roli Jacka Sparrowa : „- Na samym początku powiedział coś takiego: „Wiesz, pomyślałem sobie, że może Sparrow stracił kiedyś nos w walce na szpady i teraz boi się kichać, bo ma sztuczny nos i boi się, żeby mu się nie odpadł…”, a Gore Verbinski mu odpowiedział: „Moim zdaniem ten pomysł raczej nie przejdzie”. – Realizatorzy wykorzystali jednak żartobliwy pomysł Deppa w nieco zmodyfikowanej formie, tworząc drugoplanową postać pirata Mackienziego Cooka, któremu w najmniej oczekiwanych momentach jak na złość wypada i ginie sztuczne oko.

2) Fragment wypowiedzi Deppa: „To zabawne, ale do Lily Rose(jego córka) właściwie nie dociera, że tatuś i mamusia są aktorami. Wie tylko, że mama śpiewa, a tata jest piratem. Właściwie jest o tym absolutnie przekonana. Nie potrafiłem się zmusić, żeby powiedzieć małej, że gram tylko taką postać w filmie, bo widziałem w jej oczach, że pirat o złotych zębach to ktoś o wiele ciekawszy niż jakiś tam aktor, więc nie chciałem sprawić jej zawodu”.

3) „Uważam, że jeśli tylko wymaga tego scenariusz, postać należy grać po bożemu - powiedział Depp, tłumacząc, dlaczego podchodzi do postaci Sparrowa w tak niecodzienny sposób. – Na planie nie można zachowywać się nieodpowiedzialnie. Gra idzie o duże pieniądze, od jej wyniku zależą kariery wielu ludzi, i ja to rozumiem, ale z drugiej strony mówię producentom tak: „Stoję w maleńkim kręgu, który sam wytyczyłem sobie jako aktor. Zapraszam wszystkich na moje terytorium, ale każdy , kto zacznie mi rozpieprzać rolę, powinien je opuścić jak najszybciej”.

4)Javier Bardem odtwórca głównej roli w filmie „Zanim zapadnie noc” tak powiedział o Deppie, który w tym filmie grał transwestytę: „Kiedy po raz pierwszym zobaczyłem Bon Bona na planie, nie zorientowałem się , że to Johnny. Zobaczyłem wyzywająco umalowaną dziewczynę z dużym tyłkiem i pomyślałem : „o kurczę, chciałbym ją przelecieć”. Co więcej myślałem tak nawet wtedy, kiedy rozpoznałem w niej Johnnego. To piękny mężczyzna – kto nie chciałby się z nim kochać? Znam mnóstwo dziewcząt gotowych zabić, by dobrać się do Bon Bona.”


„Rozpustnik” z Johnnym Deppem to film ze scenami „odważnymi”(na co wskazuje już sam tytuł). Można obejrzeć, ale moim zdaniem do domowej biblioteczki z filmami, się nie nadaje.

Ciekawa jestem jaki był ten serial z Johnnym „21 Jump Street”. Może jest jakaś szansa, aby pokazali go w Polsce? W końcu Johnny Depp jest tak bardzo popularny i uwielbiany zarówno przez nastoletnich jak starszych widzów na całym świecie. Mogli by zakupić chociaż jeden sezon.

„Z piekła rodem” oglądałam ostatnio na Polsacie, ale wcześniej też już go widziałam parę razy. Bardzo dobry film. Reżyser stworzył świetną atmosferę.

Dość dawno wypożyczyłam książeczkę na temat buddyzmu, ale potem nie miałam czasu, aby ją dokładnie przestudiować, a ostatnio zabrałam się za czytanie biografii i tak się odwleka. Dzięki za stronę na pewno się przyda :-) Pamiętam kiedyś czytałam fragment, właściwie taką radę życiową z buddyzmu mniej więcej taką: „skoro i tak nie masz wpływu na to się co stanie, to po co się zamartwiać”. To bardzo mądre, bo człowiek często się niepokoi, o to co się stanie z kimś lub z czymś, a jeżeli się nie ma na to wpływu i nic się nie da zrobić, to właściwie po co się zadręczać? Jak skończę czytać o Rockefellerze to poszukam wreszcie jakiejś dobrej książki o buddyzmie. Właściwie to zależałoby mi najbardziej na etycznych i życiowych wskazówkach(na przykład jak odnaleźć spokój), niż na światopoglądzie, bo nie mam zamiaru zostać prawdziwą buddystką. A Ty czego poszukujesz w buddyzmie?


„Czarna Dalia” miała raczej słabe recenzje, pewnie dlatego bardzo szybko trafiła do gazety („Gali” )jako dodatek. Ale może recezenci się mylą. Nie ma już zbyt wiele filmów ze Scarlett, które chciałabym obejrzeć. Chętnie zobaczyłabym jeszcze Woodego Allena : „Scoop –gorący temat” oraz „Porządną kobietę”. Ale zdecydowanie najchętniej ze Scarlett obejrzę „Prestiż”.


Moimi ulubionym charakterami filmowymi są bohaterowie optymistycznie nastawieni do świata, którzy odważnie pokonują trudności życiowe, jak Robin Williams grający profesora w „Stowarzyszeniu umarłych poetów”, Roberto Benigni w "Życie jest piękne" , Forest Gump czy choćby Jack Sparrow. Mający pasje, marzenia i konsekwentnie starają się je realizować. Nawet jeżeli ich problemy daleko odbiegają od moich i od rzeczywistości to mi nie przeszkadza. Lubię silne i nieprzeciętne osobowości, jak Oscar Schindler grany przez Liama Neesona. A jakich Ty masz ulubionych bohaterów filmowych?

Wiesz, że w przyszłym tygodniu będzie film zatytułowany „Prognoza na życie”, który nakręcił Gore Verbinski reżyser „Piratów z Karaibów…”. Obejrzę z całą pewnością. Biorąc pod uwagę to, jak mało jest filmów w jego filmografii. Ciekawe czemu? A Ty obejrzysz?

Euhenia_2

Więc w taki sposób Johnny zajął się aktorstwem, dzięki za informacje :)

"Javier Bardem odtwórca głównej roli w filmie "Zanim zapadnie noc" tak powiedział o Deppie, który w tym filmie grał transwestytę: "Kiedy po raz pierwszym zobaczyłem Bon Bona na planie, nie zorientowałem się , że to Johnny. Zobaczyłem wyzywająco umalowaną dziewczynę z dużym tyłkiem i pomyślałem : "o kurczę, chciałbym ją przelecieć". Co więcej myślałem tak nawet wtedy, kiedy rozpoznałem w niej Johnnego. To piękny mężczyzna – kto nie chciałby się z nim kochać? Znam mnóstwo dziewcząt gotowych zabić, by dobrać się do Bon Bona." - bardzo zabawne :D , szczególnie ostatnie zdanie :)

Obejrzałam w czwartek "Sekretne okno" i powiem, że mi się podobał ten film. Do tej pory nie wiedziałam, że powstał na motywach książki Stephena Kinga, króla thrillerów, a on potrafi świetnie z minuty na minutę budować napięcie.
Mi również bardzo podobało się "Z piekła rodem", jest to jeden z najciekawszych filmów jakie oglądałam, również pełen napięcia (i szkoda mi było na końcu głównego bohatera).

W "21 Jump Street" Johnny Depp gra policjanta, który pod przykrywką przenika w szeregi młodzieży i stara się zwalczać przestępczość w szkołach. Również obejrzałabym z chęcią ten serial.

Ja też nie mam zamiaru zostać buddystką i podobnie jak Ty interesuję się tą filozofią ze względu na to jak odnaleźć spokój. Też znam jeden przydatny (stary) cytat: "Niech szklanka zawsze będzie do połowy pełna a nie pusta" - dokładnie nie wiem z jakiej filozofii pochodzi, ale zawsze mi się podobał.

Moimi ulubionymi bohaterami filmowymi są osoby, które w obliczu nieszczęść nigdy się nie poddają i potrafią iść zawsze do przodu jak np. "Frida" grana przez Salmę Hayek - nawet najbardziej negatywne przeżycie potrafiła obrócić w żart. Lubię też głównego bohatera z filmu "Powrót do przyszłości" zagranego przez Michaela J. Foxa - był inteligentnym, zabawnym, przesympatycznym łobuzem, który na pierwszym miejscu stawiał zawsze dobro najbliższych. Dodam do nich również tytułową bohaterkę "Amelii", która zawsze wyciągała pomocną dłoń do tych nabardziej pokrzywdzonych przez los. Czy masz jeszcze jakichś ulubionych bohaterów?

Obejrzę początek "Prognozy na życie", jak będzie dobry to obejrzę cały.
Jeśli wyreżyserował go Gore Verbinsky to powinien być dobry. Ostatnio oglądałam (drugi raz) w tv "Ring" również Gore'a Verbinsky'ego i bardzo mi się podobał. Jest to jeden z najciekawszych i najmniej banalnych horrorów, jakie oglądałam. Może go kiedyś widziałaś?

Jeśli chodzi o wcześniej wspominane karykatury z życia politycznego, dworskiego itp. może znasz jakąś stronę z takimi zabawnymi rysunkami tego typu? Właśnie przypomniały mi się takie dwa zabawne rysunki, które widziałam kiedyś w jakimś czasopiśmie (choć nie są to karykatury). Na jednym zdjęciu był błazen (ze swoją charakterystyczną czapeczką na głowie i podobnym ubraniem), a obok stał król. Błazen mówi do króla: "Porozmawiajmy wreszcie poważnie o mojej podwyżce". Z kolei na innym obrazku narysowana była wróżka, siedząca za stolikiem, po drugiej stronie siedział klient. Wróżka trzymała ręce nad kulą leżącą pośrodku stolika i mówiła: "Widzę jakąś jędzę, która chce od pana wyciągnąć pieniądze" :)

Masz jakąś ulubioną ścieżkę dźwiekową z któregoś filmu?

koa222

Niestety nie znam żadnej strony z karykaturami z życia politycznego. Nie znoszę polityków.

"Na jednym zdjęciu był błazen (ze swoją charakterystyczną czapeczką na głowie i podobnym ubraniem), a obok stał król. Błazen mówi do króla: "Porozmawiajmy wreszcie poważnie o mojej podwyżce". Z kolei na innym obrazku narysowana była wróżka, siedząca za stolikiem, po drugiej stronie siedział klient. Wróżka trzymała ręce nad kulą leżącą pośrodku stolika i mówiła: "Widzę jakąś jędzę, która chce od pana wyciągnąć pieniądze" -bardzo zabawne te historyjki :-)

Z kobiet - bohaterek filmowych, nie lubię kobiet "udających mężczyzn" tzn. latających z bronią i walczących z wrogami itd, typu na przykład "Lara Croft", w takich rolach wolę zdecydowanie mężczyzn. Jeżeli film jest o kobiecie to lubię bohaterki kreowane przez Sandrę Bullock na przykład w "Miss Agent" grała kobietę z męski zawodem, ale bardzo wdzięcznie i wiarygodnie. Ta aktorka zagrała świetnie również w komedii "Ja Cię kocham, a Ty śpisz", biedną dziewczynę o bardzo dobrym sercu, wrażliwą i pełną ciepła, która przez pomyłkę została wzięta przez rodzinę bogatego prawnika lężącego w śpiączce w szpitalu za jego narzeczoną, a potem zakochała się w jego bracie. Oglądałaś może ten film(dość dawno był emitowany w telewizji)? Jakie Ty masz ulubione bohaterki filmowe?

Mnie również "Sekretne okno" bardzo się podobało. Johnny Depp był momentami bardzo zabawny: na przykład chodząc w tym starym podartym, ogólnie bardzo sfatygowanym już swetrze. Podobały mi się sceny zazdrości wobec kochanka jego niewiernej żony(tak przy okazji: gdzie ona miała oczy :-)), zwłaszcza taka złośliwa uwaga Johnnego, gdy ten kochanek zaczął się wypowiadać w obecności agentów ubezpieczeniowych na temat przedmiotów zniszczonym w spalonym domu Deppa i jego żony że "wiem jak lubisz moje rzeczy, ale ...".:-)

Który film z tych nadawanych ostatnio przez Polsat bardziej Ci się podobał: "Z piekła rodem" czy "Sekretne okno"?

Fabuła "Jump Street" jest bardzo interesująca. Stacje chyba boją się ryzykować i nie chcą wyemitować tak starego serialu, ale w tygodniku telewizyjnym(nie pamiętam tytułu), który jako dodatek dołącza "Drużynę A" może by kiedyś dodano "Jump Street" , albo być może znajdzie się w jakiejś niezależnej kolekcji, którą także można kupić w kiosku. Byłoby chyba nawet lepiej niż gdyby pokazywali w telewizji.

"Niech szklanka zawsze będzie do połowy pełna a nie pusta". Tak, optymistą lepiej się żyje. Myślę, że takiej postawy można się nauczyć. Tylko trzeba się stale pilnować, aby złe myśli nie wracały. Czytałam kiedyś w pewnej książce(o filozofii "pozytywnego myślenia"), że aby osiagnąć to czego się pragnie trzeba uwierzyć, że się nam uda. Jak głosi sentencja biblijna "wiara przenosi góry". Jak już uwierzysz, to pomysł jak tego dokonać też przyjdzie do głowy. Należy swego umysłu używać dla siebie, a nie przeciwko sobie. Trzeba pamiętać, że jest się lepszym niż nam się wydaje. Nie wolno gardzić sobą. Kto wciąż się skarży i narzeka, zyskuje być może trochę współczucia, ale nie zyskuje sympatii i szacunku otoczenia. Należy szukać zawsze argumentów, że potrafię czegoś dokonać, a nie argumentów uzasadniających, że nie potrafię czegoś zrobić. TAKA TYPOWO AMERYKAŃSKA FILOZOFIA, ale wydaje mi się być mądrą i może być całkiem skuteczna :-)

Widziałam "Ring", ale nie sama, bo nie miałabym odwagi oceniając po reklamach tego film :-). Świetnie nakręcony i naprawdę straszny. Pierwowzór japoński był bardzo zagmatwany i nudny. Wersja Gora Verbinskiego jest zdecydowanie lepsza. Znasz jeszcze jakiś dobry horror?

Bardzo mi się podobała ścieżka dżwiękowa do "Piratów z Karaibów 1, 2, 3" oraz "Władcy Pierścieni 1, 2, 3", a Ty masz jakieś ulubione?

Euhenia_2

Też nie znoszę polityków. Zawsze dużo obiecują, a mało robią i niektórzy z nich nie traktują poważnie swojej funkcji (albo traktują ją zbyt poważnie, jak np. były minister edukacji, który chciał usunąć z kanonu lektur najważniejsze dzieła).

Ta komedia romantyczna "Ja cię kocham, a ty śpisz" była świetna. Oglądałam już ją kilka razy. Bardzo ciepły i sympatyczny film, i grał w nim Bill Pullman, którego bardzo lubię. Bardzo mi się podobała jedna ze scen końcowych, gdy główna bohaterka, siedząc przy kasie, czekała aż kolejny klient wrzuci do okienka monetę na bilet, i nagle zobaczyła, że zamiast monety ktoś wrzucił pierścionek zaręczynowy :) Sandra Bullcok słusznie została okrzyknięta kiedyś "królową komedii romantycznych".

Tak, Angelina Jolie bardzo często występuje prawie że w męskich rolach, jako np. właśnie wspomniana przez Ciebie "Lara Croft". Teraz też mi się przypomniała podobna rola Angeliny w "Mrs. & Mrs. Smith", gdzie też wymachiwała pistoletem. Ona chyba bardzo lubi role "męskich kobiet" :)

Moimi ulubionymi bohaterkami filmowymi są kobiety wrażliwe, utalentowane, posiadające poczucie humoru. Taka właśnie była Reese Witherspoon w komedii "Dziewczyna z Alabamy", gdzie zagrała zabawną projektantkę mody, która po latach musi wrócić do swoich rodzinnych stron, by rozwieść się ze swoją pierwszą miłością, jak się potem okazało tą jedyną.
Podobała mi się też bohaterka filmu "Biały oleander". Była bardzo wrażliwą nastolatką. Pięknie rysowała i całą otaczającą ją rzeczywistość rejestrowała ołówkiem na kartkach. Po tym, jak jej matka straciła prawa rodzicielskie, szukała ciepła i zrozumienia u kolejnych rodzin zastępczych (które nie zawsze się nią interesowały). Bardzo ładny film, pamiętam, że Tobie też się spodobał :)
Kolejną moją ulubioną postacią kobiecą jest Goldie Hawn w "Ptaszku na uwięzi" - gdzie zagrała przebojową panią adwokat z ogromnym poczuciem humoru, która mimo tego lubiła się czasem poużalać nad swoim losem i często podchodziła do niektórych spraw z sarkazmem :)
Masz jeszcze jakieś ulubione bohaterki?

Mi również w "Sekretnym oknie" podobał się stary, podziurawiony szlafrok (lub sweter) Johnnye'go :) Mógł go sobie zszyć, tyle, że nie miał kiedy, bo jak miał trochę wolnego czasu, to spędzał go na kanapie. Pod koniec było zabawnie, gdy nagle zadbał o siebie - uczesał włosy, włożył nowe okulary i przyzwoite ubranie, a później poszedł do sklepu i stanął w kolejce za dziewczyną, której powiedział, że ma nowy aparat na zębach, czy coś takiego x) I jeszcze w niektórych scenach otwierał usta, jakby jadł coś niewidzialnego w powietrzu :) A za tym nowym partnerem swojej żony to rzeczywiście nie przepadał.

"Który film z tych nadawanych ostatnio przez Polsat bardziej Ci się podobał: "Z piekła rodem" czy "Sekretne okno"?" - ciekawe pytanie. Zdecydowanie bardziej podobało mi się "Z piekła rodem", było tam więcej mocnej akcji, i ogólnie więcej się działo (scenografia też była ciekawsza). A Tobie który się bardziej podobał?

A czy "21 Jump Street" można dostać w Empiku? Pamiętam, że ten serial leciał kiedyś na jakiejś niemieckim programie, niestety nie zobaczyłam ani odcinka :(
Pozostaje nam tylko obejrzeć czołówkę serialu:
http://www.youtube.com/watch?v=olqCUeZMJy4
Serial bardzo przypomina niektóre współczesne polskie seriale policyjne ale nie grają tam tacy aktorzy jak Johnny.

Ja też od pewnego czasu interesuję się książkami o pozytywnym myśleniu. Wielkie dzięki za to, co napisałaś powyżej – jak uwierzyć w siebie i jak postępować, by osiągnąć to, czego się pragnie, to bardzo podnosi na duchu. Ważne też jest, żeby zajrzeć do wnętrza własnej duszy, bo tam są odpowiedzi na wszystkie pytania. Wystarczy sobie jakieś zadać i po jakimś czasie przyjdzie odpowiedź – pod postacią myśli lub natchnienia, trzeba się tylko dobrze w siebie wsłuchać. Jest też prosty sposób na osiągnięcie wewnętrznego szczęścia – jak najczęściej swoje myśli trzeba kierować na wyobrażenie o harmonii, spokoju, dobrej woli i zdrowiu, i myśleć o tym wszystkim tak, jakby to się już urzeczywistniło.
Nasze życie jest takie jakie są nasze myśli.

Ja również oglądałam "Ring" z zapartym tchem. Trzyma w napięciu jak mało który film. Jak go oglądałam moi pozostali domownicy już smacznie spali, więc oglądałam go sama . Wokół było bardzo cicho i gdyby ktoś mi wtedy zrobił kawał i nagle dotknął ręką mojego ramienia chyba bym umarła na atak serca. Zastanawiał się nawet z lekkim strachem czy za mną nie stoi czasem Samara (ta dziewczyna ze studni). Ostatnio leciała też druga część, niestety nie dorównała pierwszej części.
Z dobrych horrorów polecam m.in. "Lśnienie" z Jackiem Nicholsonem, "Nawiedzony" z Liamem Neesonem, "Zagadkę nieśmiertelności" z Catherine Deneuve i "Nieustraszonych pogromców wampirów" w reżyserii Romana Polańskiego, chociaż ten ostatni nie jest takim typowym horrorem, jest w nim dużo komedii, ale główny motyw – wampiry – przejmuje czasem grozą. Polecam jednak, bo jest bardzo ciekawy. Polański zagrał w nim ze swoją późniejszą żoną – Sharon Tate. Obejrzałaś może coś z tego gatunku, co można polecić?

Mi również podobała się ścieżka dźwiękowa z "Władcy pierścieni" oraz z "Piratów", szczególnie motyw, podczas którego Elizabeth i Will żegnają się na plaży. Lubię też ścieżkę z "Romea i Julii", szczególnie ten utwór:
http://www.youtube.com/watch?v=CFrSP-GomVo (nie wiem dlaczego, ale na początku tego video pojawia się jakiś pies :) )
Ten też pochodzi z tego filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=_NZpRCF1nbc (podłożyli go przypadkowo pod film "Upiór w operze").
Masz jeszcze jakieś ulubione ścieżki dźwiękowe?

W ciągu najbliższych dni będzie kilka ciekawych filmów. Dzisiaj o 22.10 na tvp1 puszczą "Czekając na wyrok", za którego Halle Berry została nagrodzona Oscarem. Gra w nim też Heath Ledger :) i specjalnie dla niego obejrzę ten film. Polecam bardzo film pt. "Sława" (będzie w środę o 21.00 na kanale TCM) – obraz o grupie młodzieży, która dzięki nadludzkim wysiłkom torowała sobie drogę do swoich marzeń. Film o zwycięstwach, porażkach i uzdolnionych ludziach. I wreszcie film, który od dawna chciałam obejrzeć – "Bliżej" z Natalie Portman, Judem Lawem i Julią Roberts (będzie w czwartek). Zamierzasz obejrzeć któryś z nich?

koa222

DZIĘKUJĘ ZA LINKI DO SERIALU I MUZYKI ! :-)

"Królową komedii" okrzyknięto również kiedyś Meg Ryan, ale ja wolę zdecydowanie Sandrę Bullock. Wydaje się być zawsze sympatyczną, prostolinijną dziewczyną bez gwiazdorskich "odchyleń" :-).

Angelina Jolie ostatnio nawet odebrała rolę Tomowi Cruisowi, który zażądał zbyt dużego wynagrodzenia. Natomiast Angelina zdecydowała się zagrać za mniej pieniędzy i scenarzyści mają zmienić męskiego bohatera, którego miał zagrać Tom, na kobietę :-).

Mnie również bardzo podobał się „Ptaszek uwięzi”. Oglądałam tę komedię wiele razy. Ten film miał świetny podkład muzyczny. A oglądałaś może taką bardzo zabawna komedię „Skarbonka” z Tomem Hanksem i Schelley Long . O parze, która postanowiła kupić sobie dom, który tylko z pozoru wydawał się piękną rezydencją, która wymaga tylko niewielkiego remontu. Budynek okazał się skarbonką bez dna, która pochłonął majątek, bo w zasadzie trzeba go było budować prawie od początku. Komedia obfitowała w całe mnóstwo przezabawnych scen zwłaszcza kiedy okazywało się, że po kolei każda instalacja, rury, piękne okrągłe schody są popsute. Pod ciężarem domowników zapadały się schody, podłogi, zamiast wody lała się cuchnąca ciemna ciecz..... Nie dość tego przez nieudaną inwestycję i podstęp byłego męża Shelley, ich związek zaczął się rozsypywać.....

Mnie również bardziej się podobał „ Z piekła rodem”, ale oba filmy chciałabym mieć na DVD. „Sekretne okno” pewnie oglądałabym częściej, bo jest to film o bardziej lekkiej tematyce z elementami komedii.

Z postaci kobiecych w filmach bardzo podobała mi postać grana przez Kirsten Dunst w „Elisabethtown”. Sympatyczna i bardzo ciepła dziewczyna, która pragnęła pomóc głównemu bohaterowi…..... :-)

„Jump Street” nie ma niestety w „Empiku” :-(

Nie oglądałam zbyt dużo horrorów, ponieważ są emitowane w nocy i trudno mi przekonać kogoś domowników do tego gatunku, a sama się boję .... :-).

Podobała mi się ścieżka dźwiękowa do „Transformersów” bardzo oryginalna. Czy obejrzałaś już ten film? Muzyka do „Mrocznego rycerza” też mi się podobała przypominała podkład z „Piratów z Karaibów” jak później sprawdziłam okazało się, że napisał ją Hans Zimmer, czyli ten sam kompozytor.

Z tych filmów: "Czekając na wyrok", "Sława", "Bliżej". Obejrzałam duży fragment z „Czekając na wyrok”. Heath Leder miał bardzo smutną rolę. Śmierć jego bohatera była straszna i naprawdę się nie spodziewałam, że strzeli sobie prosto serce przy swoim ojcu i dziadku. Ale z drugiej strony się nie dziwię, że popełnił samobójstwo: ojciec go nigdy nie kochał, a dziadek lepiej nie mówić: nawet na pogrzebie wnuka nie mógł się powstrzymać i nazwał go „mięczakiem”. A Tobie podobał się ten film? Obejrzałaś go całego?

„Nasze życie jest takie jakie są nasze myśli.” – Mi też się wydaje, że ludzie mają to o czym myślą. Nasze myśli są jak magnez i przyciągają to o czym myślimy najbardziej intensywnie. Ale przyciągamy również to czego się boimy, dlatego trzeba się skupiać na tym czego się chce.
Bardzo mi się podoba myśl z książki o pozytywnym myśleniu: „JEŚLI JESTEŚ NIESZCZĘŚLIWY Z POWODU WSZYSTKICH RZECZY , KTÓRE BYŚ CHCIAŁ A NIE MASZ TO, TO POMYŚL O WSZYSTKICH TYCH RZECZACH, KTÓRYCH NIE CHCESZ I NIE MASZ.” :-)

Interesujące są również te dwa cytaty z pisarzy. Nawołujące do pracowitości i nie oczekiwania niczego w zamian, aby się nie troszczyć o to, by nasz wysiłek został odpowiednio wynagrodzony oraz akceptowania tego co przynosi los:

„NAGRODĄ ZA DOBRZE ZROBIONE RZECZY JEST ROBIĆ JE”
EMERSON

„SEKRETEM SZCZĘŚCIA NIE JEST ROBIENIE TEGO, CO SIĘ LUBI, ALE LUBIENIE TEGO CO SIĘ ROBI”
JAMES M. BARRIE


Euhenia_2

Myślę, że niedługo do grona "królowych komedii" dołączy też Reese Witherspoon ;) Jest naprawdę uroczą aktorką, trochę niesforną i jak się ją ogląda na ekranie, człowiek się zastanawia co jej za chwilę przyjdzie do głowy :)

"Angelina Jolie ostatnio nawet odebrała rolę Tomowi Cruisowi, który zażądał zbyt dużego wynagrodzenia. Natomiast Angelina zdecydowała się zagrać za mniej pieniędzy i scenarzyści mają zmienić męskiego bohatera, którego miał zagrać Tom, na kobietę" – to ciekawe :) Myślę nawet, że nie będzie zbytniej różnicy w zamianie mężczyzny na kobietę w tym przypadku :)
Lubisz jeszcze Toma Cruise’a? Znasz może jakieś ciekawe wiadomości na temat Kościoła Scjentologicznego, do którego Cruise należy? Bo mnie właśnie ciekawią jego założenia, i to co się w nim dzieje (nie chodzi o to, że miałabym ochotę wstąpić do jakiejś sekty scjentologicznej).

Słyszałam o tym filmie "Skarbonka" z Shelley Long (dobrze znam tę aktorkę), kiedyś go oglądałam, ale bardzo dawno. Trochę pamiętam tę scenę ze schodami, jak ktoś na nie wszedł, a one się zapadły :) Dzięki za przypomnienie zabawnych scenek z tego filmu, muszę go znowu kiedyś obejrzeć, to kino w moim typie. Przypomniał mi się teraz inny zabawny film pt. "Przeprowadzka" z Richardem Pryorem, gdzie jego rodzina zmieniała mieszkanie. Gdy dojechali na miejsce, żeby się do niego wprowadzić, okazało się, że poprzedni lokatorzy powyrywali z basenu kafelki i zabrali je ze sobą, podobnie jak drzwi od domu, całe wyposażenie kuchni, drewniane klepki z podłogi, żyrandole z sufitów, powyrywali też okna z futryn. Nowi mieszkańcy zastali dom w całkowitej ruinie. W dodatku przewoźnicy, którzy zajmowali się transportem ich mebli do nowego domu okazali się złodziejami i uprowadzili cały dobytek, wywożąc go gdzieś (ale wszystko dobrze się kończy).
Na początku filmu, dzieci głównego bohatera wcale nie chciały zmieniać miejsca zamieszkania i przeprowadzać się gdzie indziej, więc wymyśliły różne sztuczki, żeby odstraszyć nabywców ich domu rodzinnego. Gdy jeden z nich przyszedł i zajrzał do jednej z sypialni, wkrótce uciekł stamtąd z krzykiem. Okazało się, że córka głównego bohatera pomazała ściany czerwoną farbą i dookoła łóżka rozwiesiła żółtą taśmę policyjną, żeby upozorować, że doszło tam do zabójstwa. Gdy przyszedł kolejny nabywca, chciał sprawdzić kuchenkę gazową, i gdy ją włączył, nagle z garnka stojącego na tej kuchence (wbrew grawitacji) wyleciały pod sufit sznurki gotowanej kiełbasy :)

Również moim zdaniem "Sekretne okno" ogląda się lżej. "Z piekła rodem" to typowy mocny thriller, wszystko tam było przedstawione niezwykle realistycznie, z brutalną szczerością. Grozy dodaje fakt, ta historia naprawdę miała kiedyś miejsce w Londynie, ale nie złapano nigdy głównego podejrzanego. Dobrze, że Johnny Depp przyjął rolę inspektora, świetnie do niej pasował.

"Nie oglądałam zbyt dużo horrorów, ponieważ są emitowane w nocy i trudno mi przekonać kogoś domowników do tego gatunku, a sama się boję .... :-)" – ja również nie oglądałam dużo horrorów, nawet w trakcie rezygnuję z oglądania niektórych, jeśli są wyjątkowo przerażające, bo potem zasnąć nie mogę. Jak czasem później słyszę najmniejszy szelest to się zastanawiam, czy jego sprawcą nie jest widmo z filmu ;)

Jeszcze niestety nie obejrzałam "Transformersów", ale zamierzam to nadrobić. Mi też podobała się ścieżka dżwiękowa z "Mrocznego rycerza", szczególnie w scenach z Jokerem, gdzie muzyka ma szybki, miarowy rytm, podobny do przyspieszonego bicia serca (zapewne celem kompozytora było spotęgowanie u widza napięcia). Hans Zimmer skomponował też muzykę do "Pearl Harbor" (kolejna z moich ulubionych ścieżek dźwiękowych) i do "Gladiatora". Skąd on bierze tyle pomysłów?

Tak, obejrzałam całe "Czekając na wyrok". Przeczuwałam, że bohater grany przez Heatha umrze w tym filmie :( ale nie spodziewałam się kompletnie, że popełni samobójstwo, ta scena mnie zupełnie zaskoczyła! Nie miał wesołego życia :( Żył z dziadkiem, który był rasistą i ojcem, który go nie kochał. Jednak w połowie filmu jego ojciec pokazał, że ma jeszcze serce. Zakochał się z wzajemnością w Afroamerykance i się nią zaopiekował. Co z tego wynikło musisz obejrzeć następnym razem ;) Bardzo mi się ten film podobał.
Czy znalazłaś w najnowszym "Teleświecie" jakieś godne polecenia filmy, które puszczą w najbliższym czasie?

""JEŚLI JESTEŚ NIESZCZĘŚLIWY Z POWODU WSZYSTKICH RZECZY , KTÓRE BYŚ CHCIAŁ A NIE MASZ TO, TO POMYŚL O WSZYSTKICH TYCH RZECZACH, KTÓRYCH NIE CHCESZ I NIE MASZ." :-) " – wielkie dzięki za wszystkie cytaty. Podoba mi się ta filozofia, bardzo się przyda :)

koa222

PS.- jutro na TVP1 o godzinie 20.15 będzie film z Heathem Ledgerem.

koa222

Dzięki za informację o filmie z Heathem Lederem w sobotę :-). Obejrzałaś go może?

Tak, Reese Whiterspoon jest przesympatyczna. W zeszłym tygodniu po raz kolejny obejrzałam „Legalną blondynkę” z tą aktorką. Ta komedia chyba nigdy mi się nie znudzi. Kariera Reese wspaniale się rozwija: dostała nie tak dawno temu Oscara. Niestety nie widziałam tego filmu „Spacer po linie” za, który otrzymała tą najcenniejszą dla aktora nagrodę. A Ty? Jakich jeszcze aktorów lubisz, którzy przyciągają Cię przed ekran telewizora, mimo nawet słabszego filmu z nimi?

Przyznam się, że lubię Toma Cruisa jako aktora, ale nie tak bardzo, jak na przykład Johnnego Deppa. Wynika to chyba też trochę ze współczucia. Ostatnio gazety ciągle wieszają na nim psy, a to że należy do sekty i jest psychicznie chory; jego żona go wcale nie kocha i , że od niego uciekła do Nowego Jorku razem z córką, a tak w ogóle to ma tam kochanka , że reżyserzy nie chcą go obsadzać w filmach, a to znowu , że jego najnowszy filmy, którego premiery jeszcze nie było(!), to kompletna klapa, jego kariera JUŻ legła w gruzach. Czyli w sumie sięgnął dna. Mam nadzieję, że to wszystko nieprawda. Podoba mi się to, że zgodził się zagrać w chyba całkiem dobrej komedii „JAJA W TROPIKACH”o której piszą w „Teleświecie”(tym najnowszym albo wcześniejszym). Trzeba mieć poczucie humoru i dystans do siebie, żeby zagrać łysiejącego grubasa. Prawda? Na pewno obejrzę ten film , ale nie w kinie, tylko jak już będzie na DVD w wypożyczalni. Poza tym lubię Toma Cruise`a, bo nie ma żadnych nawyków gwiazdy, jak gra w filmach nie jest wymagający, jak inne gwiazdki. Czytałam gdzieś, że premierę swojego filmu opóźnił o kilka godzin, bo rozdawał autografy swoim fanom. Moim zdaniem to strasznie sympatyczne. To , że każdy jego samochód jest opancerzony, że nie nosi przy sobie, ani nie odbiera telefonów komórkowych, bo uważa że są szkodliwe to jego prywatne sprawy, stać go na takie ekstrawagancje, wydaje na to swoje pieniądze. Już samo to, że jego adoptowane dzieci są przy nim, a nie przy Nicole Kidman dobrze o nim świadczy. Nie spotkały się z nią nawet w Dniu Matki, bo wolały zostać Katie Holmes. Wydaje mi się, że to Tom był lepszą strona w związku z Nicole Kidman. Co o niej sądzisz? Lubisz ją?
Szczerze mówiąc to nie wiem zbyt wiele o sekcie scjentologów, ale nie chce mi się wierzyć o tym co piszą o nich w gazetach, bo to pewnie tylko nie sprawdzone plotki(między innymi takie jak: *) według sekty matka nie powinna krzyczeć w czasie porodu, bo to później źle w pływa na relacje matki z dzieckiem, dlatego Katie Holmes też nie mogła; *) scjentolodzy mają zdolność kreowania nowych, lepszych rzeczywistości, a Tom Cruise jest ich przywódcą, później rzecznik Toma Cruisa określił te rewelacje „stekiem bzdur”; *) córka Toma i Katie Holmes, została poczęta w wyniku sztucznego zapłodnienia, a dawcą nasienia był założyciel kościoła scjentologicznego, nieżyjący już L. Ron Hubbard; *) scjentolodzy wierzą, że zły galaktyczny imperator Xenu planuje atak na Ziemię, dlatego Tom wybudował sobie schron na terenie swojej posiadłości :-)). Wciąż nie kupiłam tej jego biografii, tam z pewnością by dużo o scjentologach pisali.

„Jak czasem później słyszę najmniejszy szelest to się zastanawiam, czy jego sprawcą nie jest widmo z filmu” –zabawne, ale ja mam tak samo. Dawno temu po obejrzeniu jednego z pierwszych odcinków „Z Archiwum X” bałam się wejść sama do ciemnego pokoju będąc we własnym domu pełnym ludzi, ale śpiących.

Ten film „Przeprowadzka”, o który piszesz musiał być naprawdę bardzo zabawny :-) . Znasz jeszcze jakieś dobre komedie? Ja wypożyczyłam kiedyś „Wpadkę”, miała być prześwietna, przezabawna, po prostu super, a okazała się totalną KATASTROFĄ. Zdecydowanie nie polecam.


Wracając do horrorów w środę w nocy(o 23:15) na TVN-ie będzie „Silent Hill” z Seanem Beanem. Ten film nakręcono na podstawie gry komputerowej. Mnie ten horror nie zachwycił, ale osobie z którą oglądałam się podobał. Może zechcesz obejrzeć, ze względu na to , że gra tam właśnie Sean Bean. Pamiętam, że pisałaś, że spodobał Ci się w „Wyspie” :-)

Ty nie przeczuwałaś, że Heath Ledger w „Czekając na wyrok” zginie, a ja sobie zepsułam film, bo przeczytałam opis w „Teleświecie” i wiedziałam, że popełni samobójstwo :-).

We wtorek o 20:00 na TVP 1 jest „Skarbonka” - komedia, która tak nam się podoba. Oraz komedia z Sandrą Bullock „Miss Agent2” w czwartek o 21:30 , której jeszcze nie widziałam. Zamierzasz, któryś z tych filmów obejrzeć?

Euhenia_2

Tak, obejrzałam ten film z Heathem. Był nawet ciekawy, ale wolę oglądać Ledgera w bardziej dynamicznych rolach, jak np. w "Obłędnym rycerzu".
A Ty oglądałaś "Casanovę"?

Ja również jeszcze raz zobaczyłam sobie "Legalną blondynkę". Najbardziej mi się podobała scena, podczas której rektorzy uczelni oglądali jej kasetę i im poopadały szczęki. "Spaceru po linie" niestety też jeszcze nie widziałam :( Od czasu, gdy Reese dostała za niego Oskara zaczęło dochodzić do nieporozumień między nią a jej (ówczesnym) mężem, podobno był zazdrosny o to, że jej kariera szybciej się rozwija i w końcu się rozwiedli :( PS. muisz obejrzeć w Internecie zdjęcia córeczki Reese, wygląda jak jej mniejszy klon, jest bardzo do niej podobna :)
http://popsugar.com/203556

Nawet słaby film obejrzałabym, gdyby zagrał w nim np. Aidan Quinn, Johnny Depp (który już nieraz ratował swoim występem nienajlepszy scenariusz), Michael Cain, Kevin Spacey i Liam Neeson. A Ty? Poświęciłabyś czas dla "przeciętnego" filmu, gdyby który aktor/aktorka w nim zagrała?

Nie wiedziałam, że opinia publiczna tak wrogo odnosi się ostatnio do Toma Cruise'a, myślałam, że ma dosyć ugruntowaną pozycję w Hollywood. Jednak Katie Holmes współczuję. Odkąd zostali parą, Tom zabronił jej spotykać się, a nawet rozmawiać przez telefon z jej przyjacielem, Joshem Jacksonem. Stale pilnuje Katie stara się na nią wpłynąć, by pilnowała "przykazań" kościoła scjentologicznego :( Katie była kiedyś pogodną, pełną życia dziewczyną, a teraz zazwyczaj na zdjęciach chowa się za czarnymi okularami i stała się bardzo poważna, myślę, że chciałaby się wyrwać z tego związku. Nigdy tak bardzo za nią nie przepadałam, ale jej współczuję.
Z drugiej strony, Tom posiada też jasną naturę, tak jak piszesz - zagrał w komedii "Jaja w tropikach" (też to muszę obejrzeć, bo gra tam Ben Stiller :) ) co rzeczywiście dobrze o nim świadczy :) Też ładnie z jego strony, że poświęcił tyle czasu dla swoich fanów, rozdając im autografy.
I jego własne dzieci z nim przepadają.
Z tego wszystkiego wynika, że jest rygorystyczny tylko w stosunku do swoich partnerek (Nicole Kidman też nie miała o nim najlepszego zdania).
"scjentolodzy wierzą, że zły galaktyczny imperator Xenu planuje atak na Ziemię, dlatego Tom wybudował sobie schron na terenie swojej posiadłości" brzmi trochę jak scena z Gwiezdnych Wojen :) To to już w ogóle jest tragikomiczne. Ciekawe co tam jeszcze wymyślą :D

Osobiście uważam, że Nicole Kidman jest kobietą pełną szyku, trochę chłodną, ale opiekuńczą, i ma ładną urodę porcelanowej lalki. A jakie jest Twoje zdanie o niej? Jakie filmy najbardziej z nią lubisz?

Jak ja oglądałam "Z Archiwum X" to już podczas czołówki zaczynałam się bać :) Ale rzeczywiście, niektóre odcinki były straszne. Może zapadł Tobie jakiś w pamięć szczególnie?

Tak, Sean Bean ogólnie mi się podoba. Niestety zamiast "Silent Hill" obejrzałam inny horror (trochę mnie też zniechęciło to, że kończył się prawie o 2.00 w nocy). Dzisiaj też będzie film z Seanem - "Equilibrium", bardzo polecam.

Ja właśnie celowo nie czytam z tego powodu opisów filmów w "Tele Świecie", albo czytam je do połowy :) Nie wiedziałam, że opisali też samobójstwo Heatha, gdybym je przeczytała, też bym była mniej zaskoczona, a tak to obejrzałam ten film z większymi emocjami.

Włączyłam sobie we wtorek TVP 1, żeby obejrzeć "Skarbonkę" i okazało się, że puścili coś innego :( Rozczarowałam się. A z "Miss Agent2" obejrzałam kawałek.

koa222

"Obłędny rycerz" z Heathem Ledgerem nie był najlepszą komedią. Mało zabawny i trochę naiwna fabuła. Nie sądzisz? Wolę go w filmach ambitniejszych, ale muszę się z Tobą zgodzić, że zdecydowanie nie w takich smutnych dramatach, jak "Czekając na wyrok".

Nie obejrzałam "Casanovy". Czy Sienna Miller dobrze grała w tym filmie? Widziałaś ją jeszcze w jakiś filmach? Nie przepadam za tą aktorką, zwłaszcza przez to, że prywatnie bardzo często rozbija małżeństwa. Nie specjalnie ją to martwi, że krzywdzi inne kobiety, a także dzieci, jak ostatnio romansując z miliarderem niejakim Getty`m. Właściwie jej kariera zaczęła się rozwijać od czasu skandalu ze znanym aktorem Judem Lawem, kiedy też zniszczyła jego małżeństwo.

Tak, córka Reese Whiterspoon jest do mamy bardzo podobna dzięki za adres strony. A widziałaś córkę Heatha Ledgera? Cały tatuś :-)

http://justjared.buzznet.com/gallery/photos.php?yr=2008&mon=08&evt=matilda-ice&p ic=matilda-ledger-ice-pop-princess-04.jpg

Co do spotkań z Katie Holmes z przyjaciółmi, jakoby Tom Cruise jej zakazał. Wydaje mi się, że to są kłamstwa. Bo odkąd Katie jest w New Yorku i gra w jakiejś sztuce w teatrze, to była widziana na kolacji z Joshem Jacksonem, jej dawnym chłopakiem, który grał z nią w „Jeziorze marzeń”. Pojawiają się nawet plotki o romansie. Nawet w „Party” był niedawno artykuł o niej, że robi smutne minki do fotografujących ją paparazzi, a tak naprawdę to nie jest jej wcale źle z Tomem. Za każdy kolejny rok małżeństwa z nim dostaje ogromną sumę pieniędzy. Wiem, pieniądze to nie wszystko, ale czy tak naprawdę jest taką niewolnicą, jak o niej niektórzy piszą. Przecież robi co jej się podoba: wyprowadziła się od Toma z córką, gra w teatrze, a w planach ma następne filmy, być może też dzięki sekcie scjentologicznnej, która ma ogromne wpływy w Hollywood.

Nicole Kidman uważam za ciekawą aktorkę, ale nie lubię oglądać z nią filmów. Wydaje się prywatnie wyniosłą i chłodną osobą. Wolę zdecydowanie aktorki takie jak, Sandra Bullock, Julia Roberts czy Reese Whiterspoon, które są sympatyczne, uśmiechnięte, szczere i otwarte. Przynajmniej sprawiają takie wrażenie. Z Nicole Kidman widziałam kilka filmów :”Żony ze Stepford”, „Wzgórze nadziei”, „Godziny”, „Moulin Rouge!”, „Batman Forever”, „Martwą ciszę”, „Szybki jak błyskawica”. Na pewno ma talent, ale gdyby nie to, że filmy które nakręciła miały dobre recenzje, to bym ich nie oglądała dla niej samej. Moim ulubionym filmem z Nicole jest „Wzgórze nadziei”. Widziałaś go może? Bardzo dobry, polecam.

Pamiętam szczególnie jeden odcinek z „Archiwum X” o jakiejś bestii zamieszkującej kanały. Bałam się po tym odcinku chodzić do łazienki wieczorami. A Ty pamiętasz jakiś bardzo straszny odcinek?

Oglądałam już „Equilibrium” szkoda, że Sean ginie prawie na samym początku filmu. Jaki jest Twój ulubiony film z Seanem Beanem?

Euhenia_2

Tak, fabuła "Obłędnego rycerza" była trochę naiwna. Reżyser potraktował ten film za lekko, czegoś mu brakowało. Heath Ledger został stworzony do bardziej ambitnych filmów, chociaż rycerzem był niezłym. Szkoda, że nie zagrał takiej roli w świetnym filmie "Król Artur" (w którym zagrała Keira Knightley). Mimo to, w jakim filmie by się nie pojawił zawsze pozostaje na długo w pamięci. Tu właśnie przychodzi mi na myśl "Czekając na wyrok" – gdzie nie nagrał się dużo, ale to właśnie jego dramatyczna rola najbardziej wryła mi się w pamięć.
Sienna Miller nawet dobrze zagrała w "Casanovie". Potrafi grać z wyczuciem. Widziałam ją jeszcze w tylko jednym filmie – "Gwiezdnym pyle" (polecam ten film, widziałaś go może?), ogólnie mało ją znam. Zaczęłam ją kojarzyć tylko dlatego, że jej nazwisko często wspominali wtedy, gdy pojawiały się informacje o aktorze Judzie Law (z którym to była kiedyś zaręczona, lecz zerwali w 2006 r.). Podobnie było z Kate Bosworth – znałam ją tylko dlatego, że była dziewczyną Orlanda.
Dzięki za zdjęcia córki Heatha Ledgera, jest do niego baardzo podobna :) Na Pudelku też jest kilka zdjęć Matyldy. Ma te same rysy co jej ojciec : ) :
http://www.pudelek.pl/artykul/12564/coreczka_heatha_ledgera/
Gdyby Heath miał syna, pewnie w wieku dwudziestu kilku lat byłby identyczny.
Czy znasz jeszcze jakieś dzieci sławnych gwiazd, które są bardzo podobne do swoich rodziców? Albo podobne do siebie rodzeństwa? Bo ja zawsze uważałam, że siostry Cruz (Penelope i Monica) wyglądają niemal tak samo:
http://www.pudelek.pl/artykul/266/penelope_cruz_i_jej_sliczna_siostra/

Ja też nie przepadam za Nicole, właśnie ze względu za chłód, który od niej bije. Bardzo by się nadawała do ról wyniosłych arystokratek :) Jest w niej taka chłodna elegancja i nieprzystępność. Jedynymi filmami z jej udziałem, które lubię to "Inni" (tu wręcz idealnie pasowała do tego filmu) i "Wzgórze nadziei" . Oczywiście nie mam zarzutu do jej poziomu gry, ale podobnie jak Ty wolę aktorki wesołe, otwarte, z lekko ironicznym poczuciem humoru, jaki posiada Reese Witherspoon. Właśnie w zeszłym tygodniu w telewizji był z nią film –"Jak w niebie". Obejrzałaś może? Podobało Ci się?
Jakie filmy chciałabyś obejrzeć w najbliższym czasie w tv?

Ja też pamiętam kilka odcinków "Z archiwum X", po których zasnąć nie mogłam. W jednym było o człowieku, który mógł sobie wydłużać kończyny na dowolną odległość i pewnego razu poszedł pod dom osoby, którą chciał zabić. Wszystkie drzwi były zamknięte, więc wszedł na dach, włożył rękę do komina i zaczął ją wydłużać, żeby dosięgła tamtego człowieka wewnątrz domu. Straszne. Do dzisiaj pamiętam te wydłużające się palce.
Bałam się też podczas odcinka, w którym grupa kanibali chciała zjeść agentkę Scully oraz odcinek o człowieku, który chorował na jakąś chorobę i od dołu do góry wyglądał tak , jakby był wytatuowany w puzzle.
Najbardziej w napięciu trzymały środkowe sezony. W pierwszych agenci Mulder i Scully starali się wyjaśniać jeszcze lekkie paranormalne przypadki, a później scenarzyści popuścili wodze fantazji :)

Moimi ulubionymi filmami z Seanem Beanem są: "Wyspa", "Czarny książę", "Equilibrium" i "Skarb narodów". Czy poszłaś kiedykolwiek na jakiś film tylko po to, żeby obejrzeć Seana Beana na dużym ekranie?

Wyszukałam dwa ciekawe filmy, które można obejrzeć w nabliższym czasie w tv. Pierwszym jest druga część "Bridget Jones" w sobotę (może już ją oglądałaś?) i jeden z naszych ulubionych filmów – "Dziewiąte wrota" (czwartek, 30 października).

Gdybyś była dziennikarką, z którą gwiazdą chciałabyś przeprowadzić wywiad?

koa222

Dzięki za przypomnienie o filmach w TV i za linki.

Ciekawe pytanie. Najchętniej przeprowadziłabym wywiad z Seanem Beanem i Orlandem. Szczególnie z Seanem, bo niestety bardzo mało o nim piszą nawet w Internecie, a w polskich gazetach, nie ma zupełnie szans, jest za mało znany. A ostatnio obawiam się, że nawet do kina nie pójdę na film z nim, bo niestety pracuje na planie serialu „Robinson Crusoe”. Dla mnie to klęska, że pracuje na planie jakiegoś tasiemca :-). Czyżby nie miał lepszych propozycji? Strasznie mi go szkoda. A Ty z kim byś najchętniej przeprowadziła wywiad. I o co byś zapytała tą osobę?

Z dzieci gwiazd, które są bardzo podobne do swoich rodziców znam Suri Cruise(oczywiście tylko ze zdjęć :-)). Jest bardzo ładna, ma takie oczka jak Japonka- trochę skośne. Mam tylko nadzieję, że to nieprawda, że według scjentologów dziecku można pozwalać na wszystko, a Tom z Katie Holmes wprowadzają te metody wychowawcze w życie. Jeżeli jednak tak, to pewnie wyrośnie na drugą Lindsay Lohan lub Britney Spears. Oto zdjęcia Suri:

http://justjared.buzznet.com/gallery/photos.php?yr=2008&mon=09&evt=suri-giraffe& pic=suri-cruise-giraffe-gorgeous-03.jpg

http://justjared.buzznet.com/tags/suri-cruise/

Córka Angeliny Jolie i Brada Pitta - Shiloh przypomina mi bardzo swojego tatę. Wygląda jak aniołek(ale to nie znaczy, że według mnie Pitt też wygląda jak aniołek :-)). Oto jej zdjęcia:
http://justjared.buzznet.com/gallery/photos.php?yr=2008&mon=10&evt=shiloh-crocs& pic=shiloh-jolie-pitt-crocs-02.jpg

Tak, Siostry Cruz są bardzo do siebie podobne. Chociaż muszę powiedzieć, że Monica jest dużo ładniejsza od Penelope. A Ty jak sądzisz? Maggie i Jake Gyllenhaal są rodzeństwem i są bardzo do siebie podobni. Oboje mają bardzo smutne oczy:
http://justjared.buzznet.com/2006/08/22/jake-gyllenhaal-piece-of-poetry/

Nie widziałam tego filmu „Jak w niebie” z Nicole Kidman, ale w tym tygodniu obejrzałam świetną komedię „Jak stracić chłopaka w 10 dni” bardzo zabawna. Kate Hudson zagrała dziennikarkę, która pisze artykuł na temat, który jest zawarty w tytule filmu, a więc robi wszystko(dosłownie wszystko), aby nowo poznany chłopak ją rzucił, ale ona nie wie o tym, że on się założył, że wytrzyma z dziewczyną przez 10 dni. Dodam jeszcze, że oboje nie zwykli przegrywać. Świetna komedia polecam z czystym sumieniem. Kate Hudson jest strasznie ładna, bardzo dobrze wypada w komediach romantycznych. Natomiast jej chłopaka zagrał Matthew McCnaughey, podobno jest przystojny(wedle przeprowadzonych sond), ale mi się on nie podoba( nie dorasta do pięt Orlando), chodź jego gra jest bez zarzutu i dzięki tej komedii zyskał u mnie punkty. Wytrzymałam do końca filmu, a skończył się o północy, dla mnie to rzadkie, bo śpioch ze mnie.

Oczywiście, że byłam na filmach z Seanem w kinie. Lubię go o wiele dłużej niż Orlanda. Byłam między innymi na „Troi” i „Skarbie narodów”.

Zamierzam obejrzeć dziś „Terminatora II”. Wyobraź sobie, to już klasyka, a ja tego filmu jeszcze nie widziałam. Trochę mi wstyd. Ma rewelacyjną recenzję w „Teleświecie” nawet rola Arnolda Shwarzenegera jest bez zarzutu. Pewnie go już widziałaś. Podobał Ci się?

„Bridget Jones: w pogoni za rozumem” już widziałam. Wydaje mi się, że pierwsza część była troszkę lepsza. Miłego oglądania!


Ja także nie znam zbyt dobrze Sienny Miller jako aktorki, ale zamierzam obejrzeć ten film, w którym zagrała razem z Keirą Knightley „The Edge of Love”(premiera światowa była w maju tego roku, ale nie wiadomo kiedy będzie polska). Ze względu oczywiście na tą ostatnią aktorkę, bo ją lubię. Film jest biografią poety Dylana Thomasa, którego żonę gra Sienna, a jej przyjaciółkę Keira. Męża Knightley gra Cilian Murphy. Z pewnością go pamiętasz: grał czarny charakter w „Batmanie: Początek”(w drugiej części też się pojawił, ale na krótko). Nie wiem czy słyszałaś o tym, że po tym jak wyszedł na jaw ostatni romans Sienny z żonatym mężczyzną, miliarderem Gettym jej dom został popisany sprayem. Ktoś wyraźnie oburzony jej zachowaniem napisał, co o niej sądzi słowem nie budzącym żadnych wątpliwości: „slut”. Na tej stronie jest zdjęcie jej domu w Londynie i artykuł o tym:
http://justjared.buzznet.com/2008/08/21/sienna-miller-slut/

Nie oglądałam „Gwiezdnego Pyłu”, ale słyszałam, że Robert de Niro wcielił w postać PIRATA. Jestem strasznie ciekawa jak wypadł? Przypominał może z zachowania Jacka Sparrowa z „Piratów z Karaibów”?

„Ja też pamiętam kilka odcinków "Z archiwum X", po których zasnąć nie mogłam. W jednym było o człowieku, który mógł sobie wydłużać kończyny na dowolną odległość i pewnego razu poszedł pod dom osoby, którą chciał zabić. Wszystkie drzwi były zamknięte, więc wszedł na dach, włożył rękę do komina i zaczął ją wydłużać, żeby dosięgła tamtego człowieka wewnątrz domu. Straszne. Do dzisiaj pamiętam te wydłużające się palce” – to musiałoby być naprawdę przerażające.

Euhenia_2

Nie wiedziałam, że Sean Bean pracuje teraz na planie serialu :) Racja, powinien grać w czymś lepszym niż serial. W czymś podobnym do "Wyspy" albo "Equilibrium". W taki sposób może zmarnować swoje najlepsze lata, ale różnie bywa - akurat odwrotnością tego, co zrobił Sean Bean był Michael Praed. Może pamiętasz go? Grał w kultowym serialu lat 80-tych - "Robin z Sherwood". Jego kariera świetnie się zapowiadała, a on, gdy serial był u szczytu sławy, zrezygnował z niego, żeby zagrać w teatrze! (niektórzy fani do dzisiaj nie mogą mu tego wybaczyć, włącznie ze mną ;) ). Role, które później zagrał, nie przyniosły mu już takiej sławy. Michaela później w tym serialu zastąpił Jason Connery (syn sławnego Seana Connery), który nie był już tak dobrym Robin Hoodem. Taki chyba morał z tego, że niektórzy nadają się wyłącznie do gry w filmach (lub teatrze), a niektórzy do gry w serialach.


Ja najchętniej przeprowadziłabym wywiad z Orlandem, Audrey Tautou, Michaelem Cainem, Colinem Firthem i Danielem Craigiem. Orlanda zapytałabym się o to, jaką rolę spośród wszystkich, które zagrał, polubił najbardziej oraz z jakim aktorem pracowało mu się najlepiej. Zapytałabym się też, czy zamierza kiedyś odwiedzić Polskę i jaki jest jego ideał kobiety :-) . Jeśli chodzi o Audrey Tautou to chciałabym wiedzieć, którą ze swoich filmowych bohaterek lubi najbardziej i jaką postać chciałaby jeszcze zagrać. A co do Michaela Caine’a – jaki ma przepis na udane małżeństwo :) Od Colina chciałabym się dowiedzieć w jakim gatunku filmowym lubi grać najbardziej. Jeśli chodzi o Daniela, zapytałabym się, który z gadżetów używanych przez Bonda spodobał mu się najbardziej i jakie cechy charakteru podobają mu się w kobietach. Poza tym, wszystkim tym osobom zadałabym jeszcze takie pytania:
- co by robili, gdyby nie zajęli się aktorstwem
- jaką dewizą; złotymi myślami kierują się w życiu
- co lubią robić w wolnym czasie, jakie mają zainteresowania.

A jakie pytania Ty chciałabyś zadać swoim ulubionym aktorom?

Suri Cruz jest rzeczywiście bardzo ładna. Wygląda jak lalka :) Oczy i nos na podobne do Toma, a usta i podbródek do Kate. I ubierają ją jak małą damę. "Mam tylko nadzieję, że to nieprawda, że według scjentologów dziecku można pozwalać na wszystko, a Tom z Katie Holmes wprowadzają te metody wychowawcze w życie. Jeżeli jednak tak, to pewnie wyrośnie na drugą Lindsay Lohan lub Britney Spears." – też mam nadzieję, że ich rozsądek zwycięży.

Z kolei Shiloh w ogóle nie jest podobna do Angeliny. Ma wyraz twarzy i rysy dosłownie ściągnięte z Brada. Ciekawe w kogo się wrodzą ich najmłodsze dzieci – bliźnięta – Knox i Vivienne. Fajnie by było, gdyby chłopiec był podobny do Brada.
"Wygląda jak aniołek(ale to nie znaczy, że według mnie Pitt też wygląda jak aniołek :-))." – zabawne :) Jeszcze mi się przypomniało, że gdy Angelina była dzieckiem, też miała takie same jasne włosy jak Shiloh.

Maggie i Jake Gylenhaal są strasznie do siebie podobni :) Mogliby być bliźniakami. Heath Ledger miał okazję zagrać z każdym z nich w filmie. Jake był jego dobrym przyjacielem. Ledger, grając z jego siostrą, musiał czuć się bardzo "rodzinnie".
Również uważam, że Monica Cruz jest ładniejsza od Penelope, ma łagodniejsze rysy i jest trochę okrąglejsza. Jak ją kiedyś zobaczyłam pierwszy raz na pewnym zdjęciu w magazynie, myślałam, że to jest Penelope! :)

Podaję linka do quizu pt. "Zgadnij, czyje to córki!". Jest bardzo ciekawy. Przy okazji możesz zobaczyć jak bardzo inne sławne dzieci są podobne do swoich rodziców ( co najzabawniejsze niektóre w ogóle nie są podobne ) http://zyciegwiazd.onet.pl/108363,0,fotonews_detail.html

Słyszałam o tym filmie "Jak stracić chłopaka w 10 dni". Gdyby nie para głównych bohaterów (Kate Hudson i Matthew McConaughey, za którymi nie przepadam) to pewnie bym obejrzała. Jak widzę McConaughey’a to zmieniam od razu kanał. Niestety Kate nie dorównała nigdy swojej znakomitej mamie – Goldie Hawn. "Wytrzymałam do końca filmu, a skończył się o północy, dla mnie to rzadkie, bo śpioch ze mnie" – taki jak ze mnie :)

Jeśli chodzi o aktorów, dla których specjalnie poszłam do kina byli to: Keanu Reeves (kiedyś go lubiłam i poszłam na wszystkie części Matrixa), Hayden Christensen ("Gwiezdne wojny") i Daniel Craig ("Casino Royale").

Jak Ci się podobał "Terminator II"? Moim zdaniem jest dużo, dużo lepszy od pierwszej części, głównie dzięki temu, że zastosowali rewelacyjne efekty specjalne, których wymagał robot T-1000 (zagrany świetnie przez Roberta Patricka). Ja ten film oglądałam już z kilkanaście razy i jeszcze mi się nie znudził. Czy jakieś sceny podobały Ci się szczególnie?

Znam taką ciekawostkę z tego filmu – odgłosy (takie charakterystyczne bulgotanie) podczas których robot T-1000 zmieniał swoją formę i kształt (był wykonany z płynnego metalu), zostały zrobione za pomocą filiżanki wpadającej do naczynia z jogurtem :) Muszę przyznać, że James Cameron jest bardzo wszechstronnym scenarzystą i reżyserem, oprócz "Terminatora" nakręcił również coś "z innej beczki" – "Titanica". Zna się nie tylko na kinie akcji, ale też na opowiadaniu takich subtelnych historii miłosnych jak ten ostatni film.

"Bridget Jones: w pogoni za rozumem" już widziałam. Wydaje mi się, że pierwsza część była troszkę lepsza. Miłego oglądania!" – dzięki! Wreszcie go obejrzałam. Pierwsza część wydaje mi się bardziej optymistyczną i cieplejszą historią. Ale tutaj też było kilka scen, podczas których nie dało się wytrzymać ze śmiechu – np. Daniel (Hugh Grant) i Mark (Colin Firth) znowu pobili się o Bridget :) Tym razem w fontannie. Podobała mi się też scena, gdy Bridget zjadła jedzenie z dodatkiem grzybków halucynogennych i weszła w ubraniu do wody. Chwilę tam postała (w międzyczasie coś do siebie mówiąc) i na brzegu zauważyła Daniela. Jak go zobaczyła znowu zaczęła coś do siebie mamrotać: "Och, Daniel, jaki on jest przystojny!" :) (Te grzybki sprawiły, że rzeczywistość wydawała jej się piękniejsza).

Dzięki za informacje na temat filmu "The Edge of Love" z Keirą Knightley i Sienną Miller. Ciekawe jak wypadła na ekranie konfrontacja tych dwóch ciekawych aktorek. Ciliana Murphy, który gra tu męża Keiry, dobrze kojarzę, nie da się zapomnieć tak charakterystycznego aktora.
To smutne, co się przytrafiło Sienie Miller (ten napis zrobiony sprayem na jej domu z powodu romansu). Ale z tego powodu większość domów sławnych gwiazd powinna być podpisana w taki sposób...Tam cały czas ktoś odbija drugiej osobie męża/żonę (jak np. Angelina Jolie). Może wiesz, że Jude Law zdradził swoją żonę (Sadie Frost) z opiekunką do dzieci. Później jego kolejną żoną była Sienna Miller, ją także zdradził z opiekunką.

"Nie oglądałam "Gwiezdnego Pyłu", ale słyszałam, że Robert de Niro wcielił w postać PIRATA. Jestem strasznie ciekawa jak wypadł? Przypominał może z zachowania Jacka Sparrowa z "Piratów z Karaibów"?" – tak, to prawda. Robert De Niro zagrał tam pirata. Mogę opisać dokładniej jego bohatera i to, czym się zajmował, o ile chcesz (bo będzie tu mały spoiler dotyczący fabuły) a nie chcę psuć Ci przyjemności z oglądania filmu :)

koa222

Dzięki za link do quizu :-). Świetna zabawa!


„Orlanda zapytałabym się o to……z jakim aktorem pracowało mu się najlepiej?”. Koa, mam nadzieję , że Orlando odpowiedziałby ,że z Seanem. Zresztą ciekawe co by miał na jego temat do powiedzenia. Sean jest od niego starszy. Może udzielał mu jakiś rad. Podobno się polubili na planie „Władcy Pierścieni”. Oto zdjęcia Seana i Orlanda oraz reszty drużyny pierścienia, kiedy robili sobie tatuaże (pamiętam , że czytałam, że to Orlando wymyślił , by każdy z aktorów , który zagrał we „Władcy Pierścieni…” wytatuował sobie tatuaż na pamiątkę tego). Wydaje mi się, że Sean nie był wcześniej fanem tatuaży, bo ich po prostu nie miał.

Na tym zdjęciu Orlando jest pochylony i patrzy jak Sean`owi robią tatuaż. Wydaje mi się, że to może być bolesny zabieg. Bean nie wygląda na zrelaksowanego:
http://www.compleatseanbean.com/lotr-tat3.jpg
Na tej fotce jest już chyba po wszystkim(Sean się uśmiecha, a Orlando wciąż się wpatruje w tatuaż):
http://www.compleatseanbean.com/lotr-tat2.jpg
A tu wszyscy są weseli w salonie tatuaży, zdaje się jeszcze przed zabiegiem lub już po(ten pan po lewej robił tatuaż drużynie pierścienia) :
http://www.compleatseanbean.com/lotr-tat1.jpg




Sean`a zapytałabym o to: jakie kobiety podobają mu się najbardziej? ; czy naprawdę jest męskim szowinistą( jak określiła go jego była żona, bo spędzał zbyt dużo czasu w pubach)?; co by robił jak by nie został aktorem?; Jakich bohaterów lubi grać najbardziej: kochających mężów i dobrych ludzi, jak w filmie „Daleka Północ” z Charlize Theron, czy psychopatów jak w „Autostopowiczu”? Z czym lub kim kojarzy mu się Polska? I DLACZEGO nie przyjechał promować „GoldenEye” zamiast Pierce`a Brosnan`a (płaczę i zgrzytam zębami ze smutku)?

Angelina Jolie była blondynką? Sądziłam, że ona nie farbuje włosów. Pamiętam ją w jednym filmie wystylizowaną na Marilyn Monroe w platynowych blond włosach wyglądała strasznie sztucznie więc sądziłam, że na pewno nie jest naturalną blondynką.

Wracając do Sean`a i serialu w którym gra to mam nadzieję , że albo ten serial będzie bardzo dobry i Sean`uś ma tam dużą rolę do odegrania i po krótkim czasie od jego premiery staje się co najmniej tak sławny jak swego czasu Wentworth Miller w Polsce albo, że Bean ma tam niewielką rólkę do odegrania i zaraz wraca na plan jakiegoś znakomitego filmu, który będzie miał najszybciej jak to możliwe premierę w polskich kinach.

Pamiętam Michael`a Prad`a, szkoda, że jego kariera nie potoczyła się lepiej.

„Jak widzę McConaughey’a to zmieniam od razu kanał.”- ja też za nim nie przepadam. Zdecydowanie przereklamowany.

„Terminator” był na pewno świetny w tamtych czasach kiedy go nakręcono, ale teraz już te efekty tak nie oddziaływają na mnie. Ja się już tak nie bałam, jak dawniej gdy widziałam tylko urywki. Sceny kiedy strzelali do robota T-1000, jak szedł, jako taka masa metalowa rozpadająca się - były niesamowite, w ogóle wszystkie sceny pościgów -były genialne. Żałuję , że nie oglądałam tego filmu wcześniej, na pewno bardziej by mi się spodobał.

Co do „Gwiezdnego pyłu” to lepiej mi nie opowiadaj, jak zagrał Robert De Niro pirata, jeżeli możesz mi zdradzić fabułę. Muszę wytrzymać do czasu kiedy wypożyczę sobie film :-).

Czy wiesz , że 11 listopada w święto jest „Hulk” z Erikiem Baną na TVP 2 o 15:40. Na pewno obejrzę, jestem ciekawa jak wypadł brat Parysa czyli Orlanda z „Troi”. A Ty zamierzasz ten film obejrzeć? Zastanawiam się również czy nie zobaczyć „Wyznań gejszy” tego samego dnia o 20:00 na Polsacie?

Ciekawi mnie, czy Daniel Craig ma rodzeństwo? Od kiedy go zaczęłaś lubić? Od jakiego filmu?



Euhenia_2

""Koa, mam nadzieję , że Orlando odpowiedziałby ,że z Seanem. Zresztą ciekawe co by miał na jego temat do powiedzenia. Sean jest od niego starszy. Może udzielał mu jakiś rad. Podobno się polubili na planie "Władcy Pierścieni"." - na pewno zdążył mu udzielić wielu rad :) W końcu spędzili kilka lat pracując nad wspólnym filmem. Chciałabym zobaczyć ich jeszcze grających razem w jednym filmie.
Z obsady "Władcy pierścieni" Orlando chyba polubił też bardzo Viggo Mortensena?
Dzięki za zdjęcia, na których Sean, Elijah i Orlando robią sobie tatutaż. Jak patrzę na to pierwsze zdjęcie to mi się słabo robi :) Jeśli chodzi o Orlanda, to nie jego pierwsza przygoda z tatuażem. Na brzuchu dał sobie zrobić słoneczko gdy miał zaledwie 15 lat (a mówią, żeby nie robić sobie tatuaży w tym wieku, bo człowiek jeszcze rośnie i skóra się rozciąga, co za tym idzie, z tatuażem może się zrobić coś podobnego). Na szczęście to słoneczko Orlanda, mimo upływu czasu wygląda, jakby je sobie zrobił niedawno. Tutaj można zobaczyć jakie jeszcze sobie zrobił:
http://www.vanishingtattoo.com/tattoo/celeb-bloom.htm
Jest też ozdoba Seana:
http://www.vanishingtattoo.com/tattoo/celeb-bean.htm
Angelina Jolie jest wielką miłośniczką ozdabiania ciała. Ma na swoim ciele wiele motywów, a największy zrobiła sobie na dolnej części pleców:
http://www.vanishingtattoo.com/tattoo/celeb-jolie.htm
Dla ukochanego też sobie zrobiła jeden :D
http://www.pudelek.pl/artykul/13591/wytatuowala_sobie_moje_imie_na_waginie/
Niedługo nie starczy już jej miejsca.

A co Ty sądzisz o tatuażach?

""Z czym lub kim kojarzy mu się Polska? I DLACZEGO nie przyjechał promować "GoldenEye" zamiast Pierce`a Brosnan'a (płaczę i zgrzytam zębami ze smutku)?" - na pocieszenie dołączam linki do kilku galerii ;):

http://www.the-movie-times.com/thrsdir/actors/actorProfiles.mv?sbean
Podobnie jak Orlandowi, jemu również jest do twarzy w skórzanej kurtce:
http://www.absolutenow.com/new/sean_bean.html
Tutaj podobają mi się zdjęcia, na których stoi na tle czerwonej kotary:
http://www.starpulse.com/Actors/Bean,_Sean/Pictures/

http://www.fanpix.net/gallery/sean-bean-pictures.htm
http://mielofon.com/actor/sean_bean/
http://www.allstarpics.net/pic-gallery/sean-bean-pics.htm

Pierce Brosnan reklamował w zeszłym roku polską firmę odzieżową. Tak bardzo spodobała mu się odzież "Vistula&Wólczanka", że aż zamówił marynarki wyprodukowane przez tę markę. Musi lubić nasz kraj. Życzę Seanowi, żeby również reklamował coś polskiego. Może masz jakiś pomysł jaki mógłby być to produkt?

Jeśli chodzi o "Terminatora", parę lat temu leciała w kinach trzecia część. Nie polecam jej. Słabo dobrali obsadę i film ogólnie wypadł średnio. Nawet gubernator Kalifornii - Arnold Schwarzenegger - nie zdołał go uratować.

Polecam za to bardzo "Gwiezdny pył" - jest świetny! Jest w nim dużo magii, ciekawe poczucie humoru, ładne kostiumy i pojawia się też załoga piracka. Jeśli nie chcesz to nie będę zdradzać fabuły, powiem tylko, że Robert De Niro zagrał pirata, który budził jeszcze większy postrach niż Hektor Barbossa, ale czy na pewno? ;) Przekonasz się. Dobra przygoda podczas tego filmu jest gwarantowana.

Obejrzę sobie kawałek "Hulka" bo jestem ciekawa jak Eric Bana go zagrał. Też bym obejrzała film "Wyznania gejszy", podobno zdobył trzy Oskary. Że też musieli go puścić prawie w tym samym czasie co "Wielkie nadzieje" :(
Obejrzę początek a potem przełączę na Nadzieje :)

Daniela zaczęłam lubić od filmu "Casino Royale", wcześniej nie kojarzyłam nawet jego nazwiska. Po tym filmie przypomniałam sobie, że grał też z Angeliną Jolie w "Tomb Raiderze". Oprócz "Casino Royale" podobał mi się też w filmie biograficznym "Sylvia" (dobry dramat, polecam). Oglądałam go też w "Elizabeth" oraz "Drodze do zatracenia", w których zagrał role drugoplanowe i moim zdaniem na takie role traci tylko swój aktorski potencjał. Zdecydowanie nadaje się bardziej do ról pierwszoplanowych.

Od kiedy zaczęłaś Euhenia lubić Seana Beana? Czy pamiętasz może film, w którym po raz pierwszy zwróciłaś na niego uwagę? Lubisz go bardziej w rolach pozytywnych czy negatywnych?

koa222

Wielkie dzięki za linki do tych wszystkich stron :-)

Cieszę się, że Ty również chciałabyś zobaczyć Seana z Orlandem jeszcze raz grających razem w jednym filmie :-)

Nie wiem czy Bloom polubił także Viggo Mortensena , bo nigdzie o tym nie czytałam. Ale Orlando jest taki przyjacielski, że nie sądzę by mogło być inaczej.

Nie przepadam za tatuażami. Nie podobają mi zwłaszcza u kobiet. Ja w każdym razie na pewno nie zrobię sobie żadnego. Kojarzą mi się z przestępcami, ale te które ma Orlando są bardzo ładne. Również Johnnemu Deppowi bardzo pasują do całości jego mrocznego wizerunku, te kolorowe rysunki na rękach i ramionach(nawet jeden na placu, prawie imitujący pierścionek). A Ty co sądzisz o tatuażach?

Wielkie dzięki bardzo mi się podobają zdjęcia Seana Beana, które mi wyszukałaś. Nawet poprawił mi się nastrój.

Sean Bean wystąpił kiedyś w reklamie szkieł kontaktowych. Moim zdaniem ma bardzo ładne oczy, więc jak najbardziej do takiej reklamy się nadawał. Uważam, że mógłby również reklamować samochody jak Orlando - Toyotę. Bardzo mi się podobają zdjęcia Orlanda z tej reklamy. Wygląda jak agent 007. Jest bardzo elegancki. Pamiętasz Koa, że planowano nakręcić kiedyś film o przygodach młodego Jamesa Bonda? W głosowaniu internautów wygrał wtedy Orlando :-)
Załączam jego zdjęcia z reklamy Toyoty:
http://www.orlandobloomwebworld.com/cpg132/thumbnails.php?album=1014

A czy Daniel Craig występował w jakiejś reklamie zanim został Bondem?

Wydaje mi się, że polskim produktem jaki mógłby reklamować Sean Bean mogłyby być również jakieś ubrania. Prezentował by się z pewnością nie gorzej od Pierca Brosnana.

Widziałam Seana Beana po raz pierwszy jako dziecko w serialu „Porucznik Sharpe”, ale potem o nim zapomniałam i obejrzałam jakieś 10 lat później „Kiedy nadejdzie sobota”. Bardzo ładny film. Z rodzaju tych które potrafią zainspirować człowieka do pracy nad sobą i pokonywania własnych barier. Polecam Ci. Sean jest świetnym aktorem i powinien grać role pierwszoplanowe w większych produkcjach. Obecnie oprócz serialu, ma zagrać w thrillerze produkowanym przez telewizję, ale producenci mają nadzieją, że film trafi również do kin i da się go sprzedać w innych państwach. Ten thriller ma budżet 70 mln. dolarów i będzie się składał z trzech części. Fabuła oparte jest na podstawie prawdziwych zdarzeń o nieuchwytnym, brutalnym zabójcy terroryzującym Yorkshire w latach 70. i 80. Ale czy taka angielska, a zatem rodzima produkcja ma szansę na premierę w polskich kinach, kiedy ostatnio nie miała premiery kinowej w Polsce amerykańska komedia z takimi nazwiskami jak Renee Zelweger i George Clooney? Bardzo w to wątpię :-(.

Sean podoba mi się bardziej w rolach czarnych charakterów, ponieważ grając ich jest bardzo tajemniczy, nie jest zwykłym brutalnym okrutnikiem , ale człowiekiem, który wzbudza u widza mieszane uczucia: (czasem)współczucie i (zawsze)ciekawość. Grani przez niego źli bohaterowie zawsze są barwni i niejednoznaczni.






Widziałaś może ostatnio na allegro oferty z Orlandem, można kupić jego kalendarz. Przyda się jeszcze półtorej miesiąca do końca roku. Ja się nad nim zastanawiam. W ofercie są dwa, ze zdjęciami Orlanda z filmów:
http://www.allegro.pl/item480869721_orlando_bloom_kalendarz_2009_polecam.html

Skoro Ty go polecasz to na pewno obejrzę „Gwiezdny pył”.

I jak obejrzałaś „Hulka”? podobał Ci się? Wydaje mi się, że momentami trochę nudził, ale obejrzałam do końca.

Dawno nie widziałam tak pięknego filmu, jak właśnie „Wyznania gejszy”. Znakomita obsada, piękne widoki, i muzyka. Polecam jeśli przełączyłaś się na „Wielkie nadzieje” warto dokończyć ten film jeśli będzie jakaś okazja.

Euhenia_2

Tak, Orlando zawsze był przyjacielski a także pozytywnie do wszystkich nastawiony :) Dodam, że nawet troszczył się o koleżanki z planu - np. na planie Troi, zaraz po scenie miłosnej z Diane Kruger zawsze podawał jej coś do okrycia, żeby nie czuła się niezręcznie. Z kolei gdy Naomie Harris ("Tia Dalma" z "Piratów z Karaibów") rozchorowała się na planie, Orlando szybko poleciał kupić jej syrop na kaszel :-)

Jeśli chodzi o tatuaże, bardzo lubię oglądać je u innych. Są dla mnie formą sztuki, ale lubię tylko te subtelne, o niewielkich rozmiarach. Nie lubię np. jak ktoś ma jeden ogromny tatuaż pokrywający całe plecy lub klatkę piersiową. Zdecydowanie wolę dyskretniejsze tatuaże na ramieniu lub biodrze, o delikatnym wzorku. Korci mnie, żeby mieć tatuaż, ale go i tak nie zrobię, bo co się stanie jak mi się pewnego dnia znudzi? :) Poza tym mi też się po części kojarzą z przestępcami. Johnny Depp ma strasznie dużo tatuaży, w tym tej jeden najsławniejszy - "Wino forever" :) :
http://www.vanishingtattoo.com/tattoo/celeb-depp.htm
Jest też ten, o którym wspomniałaś - prawie-pierścionek wytatuowany na palcu wskazującym (według mnie jest to bardzo oryginalne). Jesteś bardzo spostrzegawcza - nigdy nie zwróciłam u wagi na to, że Johnny ma taki tatuaż. Widziałam zdjęcia, na których ma odsłonięte ręce, ale akurat w tym miejscu miał na palcu prawdziwy pierśionek, który go zakrywał, więc się nie domyślałam, że pod spodem ma też tatuaż.
Najbardziej jestem zaskoczona tym, że również Daniel ma tatuaż, myślałam, że on w ogóle nie posiada czegoś takiego. Ma ich trzy - literę "H" na biodrze, jeden o nieokreślonym kształcie na kostce i podobiznę kondora na ramieniu: http://www.vanishingtattoo.com/tattoo/celeb-craig.htm
Najbardziej pasuje mu ten na biodrze.

Nie spodziewałam się, że Sean wystąpił kiedyś w reklamie szkieł kontaktowych, ale myślę, że reklamowanie tego produktu jest bardzo w jego stylu. W jego urodzie to właśnie jego oczy najbardziej przyciągają spojrzenie, są pełne życia. A tak przy okazji - Sean ma coś wspólnego ze swoim kolegą z planu "GoldeEye" - Piercem Brosnanem - Brosnan również wystąpił w ekranizacji przygód o "Robinsonie Cruzoe". Już tyle filmów zrobili o tym bohaterze, że nie wiem po co jeszcze to kręcą od nowa.

Tak tak, pamiętam, że internauci chcieli, żeby Orlando zagrał w filmie o przygodach młodego Jamesa Bonda :) Kilka lat temu trwały nawet negocjacje Orlanda w tym kierunku: http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=24892
Ten pomysł wtedy nie wypalił, ale strasznie chciałabym zobaczyć Orlanda w takiej roli.

Niestety nie wiem, czy Daniel Craig występował w jakiejś reklamie zanim został Jamesem Bondem. Był wtedy jeszcze mało znany, więc nie sądzę, by wystąpił, ale jeszcze postaram się poszukać jakiejś reklamy z nim sprzed 2006 roku. Narazie mam najnowszą reklamę Daniela - gdzie reklamuje telewizory Sony - to ta sama, którą niedawno oglądałaś i powiedziałaś, że tak bardzo Cię zaskoczyła, że reklamują ją w polskiej telewizji, że nie wiedziałaś o czym dokładnie była :-) Gdy ja ją pierwszy raz zobaczyłam, nie wiedziałam jakiej firmy są te telewizory bo całą moją uwagę pochłonął do końca Daniel :) Gdy ją zobaczyłam drugi raz, dowiedziałam się, że były firmy Sony:
http://www.youtube.com/watch?v=pHBrbumr-Hc

Znalazłam też krótki, zabawny film z Danielem (wszystko jest na niby), na którym wprowadził się do pewnej kobiety. Ukazuje jak wygląda ich życie codzienne itp. i pod koniec okazuje się, że ta "pani" kochała kogoś innego: http://www.searchforvideo.com/watchclip.php?title=BBC+One+++Comic+Relief+++Danie l+Craig+%26+Catherine+Tate&link=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3Dg4Agz QvFNZs&description=PLEASE+DONATE%21Daniel+Craig+and+Catherine+Tate+fall+in+love+ for+Comic+Relief+2007.&source=YouTube.com&image=http%3A%2F%2Fi4.ytimg.com%2Fvi%2 Fg4AgzQvFNZs%2Fdefault.jpg&category=directory&searchterm=%252Fentertainment%252F actors%252Fdaniel-craig%252F

Ostatnio na pewnej zagranicznej stronie przeczytałam zabawny komentarz dot. Daniela - pewien użytkownik uważa, że oczy Daniela są tak olśniewająco niebieskie, że powinny być noszone jako biżuteria :D

Mam nadzieję, że ten angielski film z Seanem, który chciałabyś bardzo zobaczyć (o tym nieuchwytnym zabójcy) trafi do polskich kin. A jeśli nie, to może przynajmniej puszczą w tv "Robinsona Cruzoe", w którym Sean gra również. Ostatnio udało mi się go obejrzeć w "GoldenEye", "Czarnym księciu", "Wyspie" i "Troi". Znalazłam też dla Ciebie kilka stron z ciekawymi zdjęciami z premiery filmu "Daleka północ":
http://www.tvguide.com/celebrities/sean-bean/photos/174096
Zdjęcia prywatne:
http://www.theinsider.com/photos/843538_Sean_Bean
Galeria z profesjonalnych sesji:
http://movies.toptenreviews.com/actors/s/sean-bean-347/26.htm

Świetnie, że znalazłaś kalendarz z Orlandem na Allegro. Najbardziej podoba mi się zdjęcie na "luty" i "sierpień" (te z "Piratów" i z "Troi"). Ogólnie wszystkie są ładne. Na jednym z portalów aukcyjnych udało mi się znaleźć bandanę podpisaną przez niego. Kupując ją można dodatkowo wesprzeć ludzi chorych na raka:
http://www.trademe.co.nz/Antiques-collectables/Other/auction-182971849.htm

Nie, nie obejrzałam Hulka, bo akurat oglądałam coś innego (widziałam tylko kawałek). Zamiast tego obejrzałam "Za wcześnie umierać". Euhenia muszę Ci coś powiedzieć, jeśli będziesz miała kiedyś okazję, to bardzo, bardzo, bardzo :) polecam, żebyś obejrzała ten film. Jest przepiękny i wzruszający. Opowiada o młodym, inetligentnym człowieku, który zachorował na białaczkę. Pewnego dnia zjawia się u niego nowa pielęgniarka, w której po pewnym czasie się zakochuje. Dziewczyna nie chce odwzajemnić jego uczuć, boi się związać z kimś tak poważnie chorym i patrzeć jak on codziennie cierpi. Tutaj mam link do tego filmu:
http://www.filmweb.pl/f5269/Za+wcze%C5%9Bnie+umiera%C4%87,1991

Kiedyś mówiłam, że obejrzę początek "Wyznać gejszy" i przełączę na "Wielkie nadzieje", ale nie zrobiłam tego :) Jak zaczęłam oglądać ten pierwszy film, to już nie mogłam przestać, obejrzałam go do końca. Był przepiękny! Bardzo artystycznie przedstawiony i wzruszający. Bardzo mi się spodobały japońskie tradycje przedstawione w tym filmie. Dzieło.

koa222

Bardzo dziękuję za linki :-).

Słyszałam kiedyś o tatuażach, które zmywają się po około czterech czy pięciu latach. Jeżeli masz ochotę na tatuaż a boisz się, że ci się znudzi to taki byłby najodpowiedniejszy. Koa, jak by już dopadła Cię ta słabość i zrobiłabyś sobie tatuaż to co to by było(jeśli mogę zapytać)?


Johnny tatuuje sobie głównie imiona bliskich, a Orlando i Sean znak „Drużyny Pierścienia”. Ciekawe czy te tatuaże, które ma Daniel Craig coś symbolizują lub znaczą dla niego?

Z tego co przeczytałam na imdb.com to Sean zagra w tym serialu „Robinson Crusoe” tylko w dwóch epizodach … Uff..... bo bała się, żeby nie utknął w jakimś tasiemcu :-)

Nie mogę się doczekać tego filmu z Orlandem „The Red Cercle”. Pamiętasz fotografie Blooma na spacerze z tą kobietą po Wenecji. Czytałam na justjared.com w opisie tych zdjęć, że on tam jest, bo już kręci ten film. Więc za jakiś czas szykuje kolejna premiera z Orlandem po „New York , I Love You” . W wywiadzie, który w najnowszym numerze zamieścił „Teleświat” Scarlett Johansson już opowiada o tym filmie. Mam nadzieję, że redakcja tego tygodnika zlituje się zamieści wywiad z okazji tego filmu z Orlandem. A Scarlett już była "gwiazdą tygodnia" w „Teleświecie” , a na dodatek na okładce było to samo zdjęcie co w aktualnym numerze(wiem bo mam jeszcze ten numer „Teleświata”):-).


Koa, dziękuję bardzo za linki do galerii ze zdjęciami Seana te z tvguide są po prostu śliczne, te z premiery filmu „North Country”. Zwłaszcza to:
http://www.tvguide.com/celebrities/sean-bean/photos/174096/2
Bean gra tam bardzo pozytywną rolę. Polecam jakby kiedyś był w telewizji to warto obejrzeć. Charlize Theron była nominowana do Oscara za tę rolę, ale film jest bardzo smutny i ciężki. Kupiłam go ze względu na mojego ulubieńca, ale nie wiem czy drugi raz zabiorę się do oglądania go. Pewnie będę przewijać do tych fragmentów w których występuje Sean. :-)
Bardzo mi się podoba ta fotografia. Już ją widziałam, ale na innej stronie i nie była tak dobrej jakości jak ta, którą Ty znalazłaś:
http://www.theinsider.com/photos/843538_Sean_Bean

Wypożyczyłam niedawno „Indianę Jonesa i Królestwo Kryształowej Czaszki” i muszę niestety powiedzieć, że film nie jest tak dobry jak się spodziewałam i jak można było się sądzić po wielu reklamach w radiu, w telewizji i prasie. Szkoda, bo wydaje mi się, gdyby trochę więcej popracowali nad scenariuszem, to mógłby być zabawniejszy, a tak pozostaje niedosyt i rozczarowanie. No może jestem zbyt surowa :-), ale po Spielbergu oczekuje się o wiele więcej. Oglądałaś już może ten film?

"Za wcześnie umierać". Widziałam już go. Zgadzam się z Tobą w 100% jest naprawdę piękny. Jeden z moich ulubionych filmów z Julią Roberts.


Wracając do grafików ”upiększających” zdjęcia znalazłam to zdjęcie Seana, które już wcześniej chciałam ci pokazać, gdzie poprawiono mu oczy na niebieskie. Akurat na tej fotce widać wyraźnie, że to ręka grafika: jego oczy wyglądają nierealnie nie tylko dlatego , kto wie jakiego koloru one są, ale przez nienaturalny blask i wyrazistość koloru:
http://www.compleatseanbean.com/mainfeatures-95.html

Ze zdjęć Seana bardzo mi się podobają, jeszcze te:
ładnie się uśmiecha:
http://www.compleatseanbean.com/mainfeatures-93.html
bardzo elegancko ubrany:
http://www.compleatseanbean.com/mainfeatures-64.html


Czy są jakieś filmy z Danielem Craigiem, które nie widziałaś a chciałabyś obejrzeć? Bo ja mam kilka takich z Seanem. Na przykład nie widziałam jeszcze „Autostopowicza” z 2007 roku, w którym Bean zagrał psychopatę. Jest to remake filmu kultowego z 1986 roku z Rutgerem Hauerem. Opowiada o młodej parze będącej jeszcze przed ślubem, jadącej z collegu do rodziny i zabierają swoim samochodem autostopowicza - psychopatycznego mordercę, który ubarwia im drogę do domu(powiedzmy :-)). Jego recenzja z filmwebu jest zachęcająca: „Obraz Meyera(reżyser filmu) to jeden z kilku świetnych przykładów na to, że remake nie musi być złym przedsięwzięciem. Może zostać zrealizowany w inny sposób, tak jak ten.” „(…)Jeśli chodzi o Seana Beana, to Rutgerem Hauerem nie jest, ale na swój sposób jest Johnem Ryderem(czyli tytułowym „Autostopowiczem”) i TO BARDZO PRZEKONUJĄCYM.” Oraz dla odmiany chciałabym jeszcze obejrzeć romans zatytułowany „Kochanek Lady Chatterley” z Seanem, również w tytułowej roli. Jest to ekranizacja powieści Davida Herberta Lawrence`a (1885-1930 r.- jego lata życia), którą czytałam, nie ukrywam, że z ciekawości: kim jest bohater grany przez Seana :-). Książka ta kiedyś wywoła skandal(na początku XX wieku), bo opowiada o romansie zamężnej arystokratki z leśniczym(gra go Sean Bean). Film naprawdę trudno teraz kupić, bo jest dość stary z 1993 roku i na dodatek angielski.

Euhenia_2

Więc może kiedyś zafunduję sobie taki tatuaż, który nie zostałby na stałe i zszedłby po paru latach. Jeśli bym już sobie taki zrobiła to byłby to jakiś delikatny wzorek na ramieniu.

Niestety nie mogę znaleźć informacji na temat tego, co oznaczają tatuaże Daniela Craiga :( A bardzo wzbudza moją ciekawość szczególnie to "H", które ma na biodrze :) Ostatnio sprawdziłam, czy również Nicole Kidman nie ma jakiegoś tatuażu, bo moim zdaniem do niej nie pasowałoby coś takiego. Ma bardzo piękną i delikatną skórę, i tatuaż byłby tylko skazą. Na szczęście Nicole jeszcze sobie żadnego nie zrobiła :)

Aha, więc teraz Orlando znajduje się w Wenecji. Właśnie się zastanawiałam gdzie teraz przebywa. Nie tak dawno był w Sarajewie, teraz w Wenecji. Tak się kręci po tej Europie, że wreszcie mógłby kiedyś przyjechać do Polski :D Też mam nadzieję, że zamieszczą jakiś wywiad z Orlandem z okazji filmu "New York, I Love You". Oprócz tego wywiadu nie mogę się też doczekać obejrzenia w tv "Przystani".
Euhenia czy kupiłaś w końcu ten odcinek serialu "Statyści", w którym Orlando zagrał?

Wspomniałaś, że film "North country" (który kupiłaś specjalnie dla Seana) jest bardzo smutny i już chyba go nie obejrzysz drugi raz, albo będziesz tylko przewijać do momentów, w których on występuje :) Też znam takie ładne filmy, których też już jednak nie obejrzę, bo są strasznie smutne - m.in. "Pianisty" - ten film jest dramatyczny i wstrząsający. Nie mam też siły już oglądać "Czarnego księcia" :) To jeden z najbardziej wzruszających i smutnych filmów jakie obejrzałam. Ale są też filmy i sceny, które mogłabym oglądać cały czas, m.in. ta z "Piratów" :
http://www.youtube.com/watch?v=cCi3Zsb4yCY

Przy okazji znalazłam też zdjęcia miejsc, w których kręcili "Piratów":
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://image14.webshots.com/15/3/23/77/165 132377YQnCJa_fs.jpg&imgrefurl=http://travel.webshots.com/photo/11651323770256155 38YQnCJa&h=1232&w=1632&sz=442&hl=pl&start=541&um=1&tbnid=I6RrEKWbpshK5M:&

Jeszcze nie obejrzałam "Indiana Jones: Królestwo Kryształowej Czaszki", bo mam dziwne przeczucie, że ten film by mnie nie zachwycił. Wszystkie trzy poprzednie części uwielbiam, ale do tej nie jestem przekonana. Chyba słusznie, bo nawet Tobie nie przypadł do gustu, a obie lubimy dobre i ładne filmy.

Rzeczywiście Sean ma na tamtym zdjęciu strasznie nienaturalny kolor oczu (bardzo intensywnie niebieski). Ma na nim prawie tak niebieskie oczy jak Daniel. Zielony, naturalny, pasuje mu dużo bardziej. Ciekawe dlaczego graficy tak bardzo zmieniają kolory oczu, na takie, które w ogóle danej osobie nie pasują :-(
"jego oczy wyglądają nierealnie nie tylko dlatego , kto wie jakiego koloru one są," – zabrzmiało zabawnie :-)

"Czy są jakieś filmy z Danielem Craigiem, które nie widziałaś a chciałabyś obejrzeć?" – dzięki, ciekawe pytanie. Chciałabym bardzo obejrzeć "Monachium", "Inwazję" i "Złoty kompas". Te najbardziej mnie ciekawią. Widziałam też kiedyś zdjęcia do jednego filmu (niestety nie pamiętam, który to był), na których Daniel miał brodę, i wyglądał strasznie, jak jakiś zarośnięty drwal. A włosy z głowy miał przyklapnięte do dołu, przez co spadały mu na oczy (tak, jakby mu je ktoś przygłaskał do twarzy). Wyglądał strasznie w tym filmie. Coś mi się wydaje, że tego filmu za bardzo nie chciałabym obejrzeć, mimo, że Daniel to świetny aktor.

Nie mogę sobie wyobrazić Seana w roli psychopatycznego mordercy w filmie, o którym wspomniałaś, że jeszcze go nie widziałaś – "Autostopowiczu" :)
"zabierają swoim samochodem autostopowicza - psychopatycznego mordercę, który ubarwia im drogę do domu(powiedzmy :-))" – cha cha :D:D . Ciekawe jak ten film się kończy i czy ta para, która zabrała tego autostopowicza przeżyła :) Ale niewątpliwie przeżycia musiała mieć bardzo ekscytujące i morderczo ciekawe :) I ciekawe czy tylko na tej parze się skończyło, czy może Sean zabrał się jeszcze z kimś innym, by "umilić" mu podróż :-)
Ja też jeszcze nie oglądałam "Kochanka Lady Chatterley", nie czytałam też książki, ale pamiętam, że mi ją kiedyś poleciłaś. Jeśli znajdę ją w bibliotece, to na pewno przeczytam, bo fabuła jest dosyć ciekawa.
Czy czytałaś jakieś ciekawe książki, które mogłabyś mi jeszcze polecić?

Z którymi aktorkami/aktorami chciałabyś, żeby Orlando zagrał w jednym filmie?

koa222

Dziękuje za linki :-)

„…Daniel miał brodę, i wyglądał strasznie, jak jakiś zarośnięty drwal. A włosy z głowy miał przyklapnięte do dołu, przez co spadały mu na oczy (tak, jakby mu je ktoś przygłaskał do twarzy). Wyglądał strasznie w tym filmie. Coś mi się wydaje, że tego filmu za bardzo nie chciałabym obejrzeć, mimo, że Daniel to świetny aktor.” - :-) (zabawny opis ) cóż nie dziwię Ci się. Wiesz Koa, pasowałoby sprawdzić co to za film, żeby przypadkiem go nie obejrzeć, wiedząc tylko tyle, że Daniel jest w obsadzie :-). Ciekawa jestem szczególnie tego filmu , który wymieniłaś z Craigiem „Inwazja” , nie słyszałam o nim. Dlaczego chciałabyś go obejrzeć?

Wydaje mi się, że powinna Ci się spodobać książka zatytułowana „Ostatnia z rodu Chiavellich” Madeleine Brent. Dostałam ją pod choinkę parę lat temu. Wciągająca powieść: o miłości i tajemnicach, ale to nie jest zwykły romans. Naprawdę polecam. A Ty Koa mogłabyś mi zaproponować jakąś książkę, która Tobie się bardzo spodobała?


Nie wiem jak się kończy „Autostopowicz”, ale przypuszczam, że bohater grany Seana raczej ginie, bo gdyby przeżył to pewnie kręciliby kolejne przygody tego psychopaty, zachęceni powodzeniem filmu.

Z przyjemnością obejrzałabym film w którym Orlando zagrałby z Danielem Craigiem , i jeszcze raz z Seanem Beanem i Johnnym Deppem. Poza tym chętnie widziałabym go u boku Roberta Downeya w jakiejś komedii, a w filmie poważnym z Meryl Streep i Tomem Hanksem. A Ty Koa, z kim chciałabyś, aby Orlando jeszcze zagrał?


Nie sądzę, aby Nicole Kidman zrobiła sobie jakiś tatuaż kiedykolwiek, jeżeli do tej pory sobie go nie zafundowała:-). Słyszałaś może, że tak piękna i bardzo kobieca aktorka zagra w filmie „The Danish Girl” MĘŻA Charlize Theron(!). Ambitna rola! Zagra pierwszą osobę w historii medycyny światowej, której operacja zmiany płci zakończyła się powodzeniem. Nicole nie zagra kobiety, która chce zostać mężczyzna, ale mężczyznę, który pragnie być kobietą. Wiesz Koa, kiedy pierwszy dowiedziałam się o tym, że można zmienić płeć człowieka, było to dawno temu, ale byłam w lekkim szoku, a przeczytałam o tym w książce :-). Nie w medycznej, ale jakiejś powieści(medycyna nigdy mnie nie interesowała, a o chorobach nie lubię nawet słuchać). Co ciekawe pierwsza taka operacja została wykonana już w 1930 roku, przeprowadzono ją u duńskiego malarza, którego właśnie zagra Nicole. Jego biografię napisał David Ebershoff i na podstawie tej książki powstał scenariusz. Niestety malarz ten zmarł, ponieważ doszło do komplikacji po wykonaniu czwartej operacji, w zaledwie rok po pierwszym zabiegu. Jeżeli interesują Cię szczegóły jego biografii, to na „filmwebie” napisano ciekawy artykuł o nim:
http://www.filmweb.pl/Nicole+Kidman+zostanie+m%C4%99%C5%BCem+Charlize+Theron,New s,id=47314

Nie kupiłam jeszcze „Statystów”, ponieważ w sklepach wciąż jest tylko pierwszy sezon. Jeszcze raz dziękuję za link , który mi znalazłaś , jak nie będę mogła się już go doczekać , to skorzystam z tego adresu:-)

Ja także nie obejrzę już „Czarnego księcia”. W ogóle chyba filmy o zwierzętach najbardziej wzruszają. Bardziej od filmów wojennych czy takich jak "Titanic". Jedno skrzywdzone zwierze wystarczy, żeby wycisnąć ze mnie wiadro łez.

Dokończyłam wreszcie „Czekając na wyrok” z Halle Berry, Billem Bobem -Thorntonem i Heathem Ledgerem :-). Nie lubię, zaczynać filmów i ich nie kończyć(zwłaszcza bardzo dobrych), więc jak znalazłam ten film w wypożyczalni- lekko już sfatygowany(płytka była prawie złamana)- to natychmiast go wypożyczyłam. Film był naprawdę znakomity, tak prosta fabuła i niewielu aktorów, ale za to wyborowych, potrafiło stworzyć tak interesujące postaci, których losy śledziłam z ogromnym zainteresowaniem do ostatnich minut filmu. Główny bohater –ojciec Heatha Ledera- zmienił się wewnętrznie, na szczęście . Myślę, że Billy Bob-Thornton widząc cierpienia młodej matki, który straciła swego synka, zaczął być może nawet kochać swego syna, którego doprowadził do samobójstwa. Przełamał w sobie nawet rasizm z miłości do tej kobiety : prawie murzynki. Ostatecznym dowodem wielkiego uczucia do niej, było oddanie swego ojca do domu opieki. A był z nim bardzo mocno związany, opiekował się nim przecież bardzo troskliwie. Ponadto liczył się z nim o wiele bardziej niż z synem, kiedy ten jeszcze żył. Nie mogę zapomnieć sceny pogrzebu jaką urządził jedynakowi i co wtedy powiedział : „jak chcesz to możesz palnąć, jakąś mowę”- żadnej skruchy, straszne. A dziadek Heatha Ledgera nie mógł powstrzymać się od złośliwej uwagi o wnuku i powiedział, że „on był zawsze słaby…”. Co za rodzina? Nie dziwię się, że wrażliwy chłopak się zabił.

Dziękuję za linki. Widoki z filmu „Piraci z Karaibów” są przepiękne. Chciałabym kiedyś popłynąć w takie miejsca statkiem, który został wybudowany na wzór właśnie takich XVIII-wiecznych pirackich okrętów.


Odnośnie grafików poprawiających zdjęcia, to ostatnio czytałam o nich gdzieś zabawny komentarz. Otóż tak zapamiętale i dokładnie modelowali lekko zaokrąglony brzuszek jednej z najbardziej seksownych modelek na świecie Karoliny Kurkowej- bo zdaje się trochę pofolgowała z jedzeniem i utyła - że zapomnieli o pępku i też go zatuszowali :-). A prawda jest taka, że ta modelka nie ma pępka. Naprawdę, bo w wyniku źle zawiązanej pępowiny ma tylko szczątkowy zarys pępka. Graficy są zatem niewinni:-). A do tej pory, czyli do wyjścia na jaw tej prawdziwie sensacyjnej informacji(!)(:-)), pracowicie do każdego zdjęcia Karoliny, na którym widoczny był jej brzuch doklejali pępki ze zdjęć innych modelek :-). Jeszcze inny komentarz znalazłam na "pudelku", a mianowicie, że pomimo braku pępka(czy naprawdę jest to, aż tak szpecące? - nie sądzę) Karolina została uznana za najseksowniejszą kobietę świat według serwisu „E!”. „Pudelek” zamieścił to zdjęcie modelki i jej prawdziwego, nietkniętego przez zręczne rączki grafików brzucha :-):
http://www.pudelek.pl/artykul/13776/kto_nie_ma_pepka/

Czyli chciałabyś mieć tatuaż, który byłby delikatnym wzorkiem. Może mógłby być to motylek? Mnie się bardzo podobają: są piękne i bardzo delikatne. Taki tatuaż wyglądałby by bardzo subtelnie, pasowałby do osoby delikatnej o naturze romantycznej.

Przy okazji Koa, chciałam złożyć Ci świąteczne życzenia:
Błogosławionych, radosnych i pięknych Świat Bożego Narodzenia, oraz
Szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku.


koa222


Dziękuję za linki :-).

„…Daniel miał brodę, i wyglądał strasznie, jak jakiś zarośnięty drwal. A włosy z głowy miał przyklapnięte do dołu, przez co spadały mu na oczy (tak, jakby mu je ktoś przygłaskał do twarzy). Wyglądał strasznie w tym filmie. Coś mi się wydaje, że tego filmu za bardzo nie chciałabym obejrzeć, mimo, że Daniel to świetny aktor.” - :-) cóż nie dziwię Ci się. Wiesz Koa, pasowałoby sprawdzić co to za film, żeby przypadkiem go nie obejrzeć, wiedząc tylko tyle, że Daniel jest w obsadzie. Ciekawa jestem szczególnie tego filmu , który wymieniłaś z Craigiem „Inwazja” , nie słyszałam o nim. Dlaczego chciałabyś go obejrzeć?

Wydaje mi się, że powinna Ci się spodobać książka zatytułowana „Ostatnia z rodu Chiavellich” Madeleine Brent. Dostałam ją pod choinkę parę lat temu. Wciągająca powieść: o miłości i tajemnicach, ale to nie jest zwykły romans. Naprawdę polecam. A Ty Koa mogłabyś mi zaproponować jakąś książkę, która Tobie się bardzo spodobała?


Nie wiem jak się kończy „Autostopowicz”, ale przypuszczam, że bohater grany Seana raczej ginie, bo gdyby przeżył to pewnie kręciliby kolejne przygody tego psychopaty, zachęceni powodzeniem filmu.

Nie kupiłam jeszcze „Statystów”, ponieważ w sklepach wciąż jest tylko pierwszy sezon. Jeszcze raz dziękuję za link, który mi znalazłaś, jak nie będę mogła się doczekać już go, to skorzystam z tego adresu :-)

Z przyjemnością obejrzałabym film w którym Orlando zagrałby z Danielem Craigiem , i jeszcze raz z Seanem Beanem i Johnnym Deppem. Poza tym chętnie widziałabym go u boku Roberta Downeya w jakiejś komedii, a w filmie poważnym z Meryl Streep i Tomem Hanksem. A Ty Koa, z kim chciałabyś, aby Orlando jeszcze zagrał?


Nie sądzę, aby Nicole Kidman zrobiła sobie jakiś tatuaż kiedykolwiek, jeżeli do tej pory sobie go nie zafundowała :-). Słyszałaś może, że tak piękna i bardzo kobieca aktorka zagra w filmie „The Danish Girl” MĘŻA Charlize Theron(!). Ambitna rola! Zagra pierwszą osobę w historii medycyny światowej, której operacja zmiany płci zakończy się powodzeniem.. Nicole nie zagra kobiety, która chce zostać mężczyzna, ale mężczyznę, który pragnie być kobietą. Wiesz Koa, kiedy pierwszy dowiedziałam się o tym, że można zmienić płeć człowieka, było to dawno temu, ale byłam w lekkim szoku, a przeczytałam o tym w książce :-). Nie w medycznej, ale jakiejś powieści(medycyna nigdy mnie nie interesowała, a o chorobach nie lubię nawet słuchać). Co ciekawe pierwsza taka operacja została wykonana już w 1930 roku przeprowadzono ją u duńskiego malarza, którego właśnie zagra Nicole. Jego biografię napisał David Ebershoff i na podstawie tej książki powstał scenariusz. Niestety malarz ten zmarł, ponieważ doszło do komplikacji po wykonaniu czwartej operacji, w zaledwie rok po pierwszym zabiegu. Jeżeli interesują Cię szczegóły jego biografii to na „filmwebie” napisano ciekawy artykuł o nim:
http://www.filmweb.pl/Nicole+Kidman+zostanie+m%C4%99%C5%BCem+Charlize+Theron,New s,id=47314


Dokończyłam wreszcie „Czekając na wyrok” z Halle Berry, Billem Bobem -Thorntonem i Heathem Ledgerem :-). Nie lubię, zaczynać filmów i ich nie kończyć(zwłaszcza bardzo dobrych), więc jak znalazłam ten film w wypożyczalni- lekko już sfatygowany(płytka była prawie złamana)- to natychmiast go wypożyczyłam. Film był naprawdę znakomity, tak prosta fabuła i niewielu aktorów, ale za to wyborowych, potrafiło stworzyć tak interesujące postaci, których losy śledziłam z ogromnym zainteresowaniem do ostatnich minut filmu. Główny bohater tego filmu –ojciec Heatha Ledera- zmienił się wewnętrznie. Myślę, że Billy Bob-Thornton widząc cierpienia młodej matki, który straciła swego synka, zaczął być może nawet kochać swego syna, którego doprowadził do samobójstwa. Przełamał nawet w sobie nawet rasizm z miłości do tej kobiety : prawie murzynki. Ostatecznym dowodem wielkiego uczucia do niej, było oddanie swego ojca do domu opieki. A był z nim bardzo mocno związany, opiekował się nim przecież bardzo troskliwie. Ponadto liczył się z nim o wiele bardziej niż z synem, kiedy ten jeszcze żył. Nie mogę zapomnieć sceny pogrzebu jaką urządził jedynakowi i co wtedy powiedział : „jak chcesz to możesz palnąć, jakąś mowę”, żadnej skruchy. A dziadek Heatha Ledgera nie mógł powstrzymać się od złośliwej uwagi o wnuku i powiedział, że „on był zawsze słaby…”. Co za rodzina? Nie dziwię się, że wrażliwy chłopak się zabił.

Ja także nie obejrzę już „Czarnego księcia”. W ogóle chyba filmy o zwierzętach najbardziej wzruszają. Bardziej niż filmy wojenne czy takie jak „Titanic”. Jedno skrzywdzone zwierze wystarczy, żeby wycisnąć ze mnie wiadro łez :-)

Dziękuję za linki :-). Widoki z filmu „Piraci z Karaibów” są przepiękne. Chciałabym kiedyś popłynąć w takie miejsca statkiem, który został wybudowany na wzór właśnie takich XVIII-wiecznych pirackich okrętów.


Odnośnie grafików poprawiających zdjęcia, to ostatnio czytałam o nich gdzieś zabawny komentarz. Otóż tak zapamiętale i dokładnie modelowali lekko zaokrąglony brzuszek jednej z najbardziej seksownych modelek na świecie Karoliny Kurkowej- bo zdaje się trochę pofolgowała z jedzeniem i utyła - że zapomnieli o pępku i też go zatuszowali :-). A prawda jest taka, że ta modelka nie ma pępka. Naprawdę, bo w wyniku źle zawiązanej pępowiny ma tylko szczątkowy zarys pępka. Graficy są zatem niewinni :-). A do tej pory, czyli do wyjścia na jaw tej prawdziwie sensacyjnej informacji(!)(:-)), pracowicie do każdego zdjęcia Karoliny, na którym widoczny był jej brzuch doklejali pępki ze zdjęć innych modelek :-). Jeszcze śmieszniejszy komentarz znalazłam na pudelku, a mianowicie, że pomimo braku pępka(czy naprawdę jest to, aż tak szpecące? - nie sądzę) Karolina została uznana za najseksowniejszą kobietę świat według serwisu „E!”. „Pudelek” zamieścił to zdjęcie modelki i jej prawdziwego i nietkniętego przez zręczne rączki grafików brzucha :-):
http://www.pudelek.pl/artykul/13776/kto_nie_ma_pepka/

Czyli chciałabyś mieć tatuaż, który byłby delikatnym wzorkiem. Może mógłby być to motylek, mnie się bardzo podobają: są piękne i bardzo delikatne. Taki tatuaż wyglądałby by bardzo subtelnie, pasowałby do osoby delikatnej o naturze romantycznej.

Przy okazji Koa, chciałam złożyć Ci świąteczne życzenia:
Błogosławionych, radosnych i pięknych Świat Bożego Narodzenia, oraz
Szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku.


Euhenia_2

Dziękuję bardzo :):)
Euhenia ja Tobie życzę spokojnych, rodzinnych, ciepłych, i dostatnich Świąt, i szczęśliwego, ciekawego Nowego Roku, który, mam nadzieję, będzie jeszcze lepszy od poprzednich. I w ogóle dużo, dużo szczęścia.

koa222

Serdecznie dziękuję za życzenia świąteczne :-)

Euhenia_2

Udało mi się znaleźć te zdjęcia z filmu, w którym Daniel wygląda jak "drwal" :) Film nazywa się "Matka" i opowiada o kobiecie, która wdała się w romans z o połowę młodszym od niej mężczyzną (w tej roli Daniel). Na tej stronie jest galeria tego filmu:
http://www.filmweb.pl/f111712/Matka,2003
Film jest nakręcony przez tego samego reżysera, który pracował też przy "Notting Hill", więc powinien być dość dobry. W dodatku to dramat, więc jeden z moich ulubionych gatunków filmowych. Jakoś spróbuję przeboleć to, w jaki sposób Craig w nim wygląda i może go kiedyś obejrzę :) Daniel pojawił się z podobnym wyglądem zarośniętego drawala :-( na premierze "Drogi do zatracenia" :
http://www.imdb.com/media/rm3804469248/nm0185819
http://www.imdb.com/media/rm3787692032/nm0185819
http://www.imdb.com/media/rm3770914816/nm0185819
Dużo bardziej wolę go gdy wyglądał jak Bond :)

Zapytałaś się Euhenia dlaczego chciałabym obejrzeć "Inwazję". Dlatego, że jeszcze nie widziałam Daniela w tej roli, którą zagrał (gra tam lekarza). I przede wszystkim też dlatego, że nie wygląda tam jak drwal :) Ale ogólnie lubię oglądać filmy, w których gra, więc dlatego chciałabym to zobaczyć.

Dzięki, że zaproponowałaś mi przeczytanie książki "Ostatnia z rodu Chiavellich". Wspominasz, że jest to "Wciągająca powieść: o miłości i tajemnicach" - bardzo lubię takie książki, które zawierają nutę tajemnicy. Mogę Tobie polecić coś podobnego, bardzo ciekawą książkę, w której jest przede wszystkim dużo akcji i wątek miłosny między parą głównych bohaterów-detektywów. Akcja toczy się w XIX w. w Londynie, a tytuł jej nosi nazwę "Tajemnice dziennika lokaja". W sprzedaży jest też jej druga część, ale jeszcze jej nie czytałam. Ta książka bardzo wciąga.

Też bardzo chciałabym zobaczyć Orlanda w jednym filmie z Danielem Craigiem. Mogłaby to być np. komedia połączona z dramatem. Duet z Robertem Downey Jr. też byłby dobry, mogliby zagrać braci. Ja z kolei chciałabym obejrzeć Orlanda z Kevinem Spacey. Ten drugi jest bardzo charyzmatycznym aktorem. Po prostu czuję, że dobrze by razem wyglądali w jednym filmie. Mogliby zagrać w jakimś dramacie. A jeśli chodzi o aktorki, chętnie obejrzałabym Orlanda z Juliette Binoche w jakimś filmie kostiumowym, albo z Emmy Rossum (tą młodą aktorką, która zagrała w filmie "Upiór w operze").

Tak, już czytałam gdzieś o tym, że Nicole Kidman ma zagrać męża Charlize Theron, a dokładnie mężczyznę, który ma zostać kobietą. Widać, że Nicole nie boi się trudnych ról. Bardzo mi się podobała w thrillerze "Inni", trzeba mieć mocne nerwy, żeby w czymś takim zagrać, a później widzowie muszą mieć mocne nerwy, żeby to obejrzeć :)

"kiedy pierwszy dowiedziałam się o tym, że można zmienić płeć człowieka, było to dawno temu, ale byłam w lekkim szoku, a przeczytałam o tym w książce" - jak ja się kiedyś o tym dowiedziałam, to wyglądało to tak : "co??!!!", też mnie to trochę zdziwiło. Mnie również medycyna nigdy nie interesowała, wolę "ładniejsze" dziedziny od medycyny, np. plastykę, rysowanie itd. :)
Kiedyś obejrzałam taki jeden film, po którym dosłownie byłam w szoku. Nazywał się "Who Is Julia?". Pewnego dnia młoda, piękna kobieta ulega poważnemu wypadkowi. Coś się dzieje z jej ciałem, ma jakiś ogólny niedowład, ale mózg pracuje prawidłowo. W tym samym czasie inna kobieta mdleje, ją również zawożą do szpitala, ale coś niedobrego dzieje się z jej mózgiem. Wtedy zapadła decyzja, że mózg tej pierwszej pięknej kobiety przeszczepią do tej drugiej. Ta druga też była młoda i ładna, i co najważniejsze - sprawna, jeśli chodzi o ciało. (dodam też, że miała dzieci). Po jakimś czasie wybudziła się z nowym mózgiem. Rodzina odwiedziła ją, w tym jej dziecko. Ale ona ich w ogóle nie kojarzyła, bo miała mózg tamtej pierwszej kobiety. Po wyjściu ze szpitala zamiast ze woją rodziną, zamieszkała z mężem tamtej pierwszej kobiety, od której wszczepili jej mózg.
Jestem do dzisiaj zszokowana tym filmem :) Cały czas zastanawiam się, jakie prawo mieli ci lekarze, żeby tak bardzo zmienić czyjeś życie.
Oczywiście transplantologia nie rozwinęła się jeszcze tak bardzo, żeby przeszczepiać komuś mózg, więc, nie można tego filmu traktować całkiem serio (więc jest to trochę taki film futurustyczny) ale aż strach pomyśleć, że może za kilkanaście, kilkadziesiąt lat coś takiego będzie możliwe.

"Dokończyłam wreszcie "Czekając na wyrok" z Halle Berry, Billem Bobem -Thorntonem i Heathem Ledgerem :-). Nie lubię, zaczynać filmów i ich nie kończyć(zwłaszcza bardzo dobrych), więc jak znalazłam ten film w wypożyczalni- lekko już sfatygowany(płytka była prawie złamana)" - pewnie bardzo wielu osobom spodobał się ten film. Mi również. Też współczuję bohaterowi granemu tu przez Ledgera - w ogóle nie miał oparcia w rodzinie, ojciec go nie kochał, dziadkowi też na nim nie zależało. Jego śmierć była wstrząsająca, do dzisiaj jest mi go żal.

"Ja także nie obejrzę już "Czarnego księcia". W ogóle chyba filmy o zwierzętach najbardziej wzruszają. Bardziej niż filmy wojenne czy takie jak "Titanic". Jedno skrzywdzone zwierze wystarczy, żeby wycisnąć ze mnie wiadro łez :-)" - dosłownie tak samo jest ze mną :) Zawsze tak bardzo mi szkoda cierpiących zwierząt, nie wspominając już o tym, że z niektórych robi się futra itd. :( To powinno być zakazane.

Widziałam już kiedyś te zdjęcia Karoliny Kurkowej, tej, która nie ma pępka :) Trochę to dziwnie wygląda :)
"do każdego zdjęcia Karoliny, na którym widoczny był jej brzuch doklejali pępki ze zdjęć innych modelek" - zabawne :) Ciekawe czyj pępek doklejali najczęściej :)

To dobry pomysł z tym tatuażem w kształcie motyla. Ja też je bardzo lubię. Motyle są przepiękne. W najnowszym "Tele Świecie" jest o nich artykuł, z pięknymi zdjęciami.

Jakie pary światowego show biznesu są według Ciebie najsympatyczniejsze?

koa222

Ciekawe pytanie:-). Najsympatyczniejszą parą w show-biznesie wydaje mi się są Johnny Depp i Tim Burton:-). Żartuje, ale ich współpraca jest bardzo owocna. Nie uważasz? A co do prawdziwych par to właśnie ciężko mi taką podać, bo zawsze jedną osobę w takim związku bardzo lubię, a drugiej w ogóle, jak w przypadku Orlanda i Czarnego Kapelusznika :-). Tak jest też z Holmes i Cruise`em: nie przepadam za Katie , ale dosyć lubię Toma. Pomijam zupełnie Angelinę Jolie i Brada Pitta, Jennifer Lopez i Marca Anthonego, Reese Whiterspoon i Jake`a Gyllenhaala(podpadł mi, bo zagrał w „Księciu Persji” zamiast Orlanda), Evę Longorię i Tone`go Parkera. Drogą eliminacji i jakimś dziwnym zrządzeniem losu pozostali mi tylko Victoria i David Beckhamowie. Poza pragnieniem bycia sławnymi i modnymi trudno im coś zarzucić. Nie słyszałam o ich żadnych wybrakach gwiazdorskich, w przeciwieństwie do Jennifer Lopez, która obrzuciła wyzwiskami stewardesę za to, że ta nie spełniła jej zachcianki. Podobno tak naprawdę Victoria jest nieśmiała i ma typowo brytyjskie poczucie humoru, a ostatnio spodobało mi się to, jak rozbrajająco przyznała, że nie ma talentu aktorskiego i nie chce grać w filmach, a wszyscy sądzili, że przez przyjaźń z Tomem Cruisem chce, żeby znany i wpływowy aktor pomógł jej załatwić rolę w filmie. Wiktoria ma też duży dystans do siebie, o czym świadczą te słowa: „Myślę, że ludzie postrzegają mnie jako PONURĄ KROWĘ, która nigdy się nie uśmiecha, podczas gdy w rzeczywistości jest całkowicie odwrotnie. Kiedy dookoła mnie nieustannie błyskają flesze, potrafię się skupić tylko na tym, żeby znaleźć drogę do samochodu. Teraz, kiedy jestem w Ameryce, postaram się częściej uśmiechać” A Ty – bo jestem bardzo ciekawa- którą parę światowego show-biznesu najbardziej lubisz?


Wydaje mi się, że ten film „Matka” z Danielem Craigiem może być bardzo ciekawy. Mimo jego strasznego wyglądu przypominającego drwala -jak piszesz :-) - chciałabym go obejrzeć. Zaintrygowała mnie zwłaszcza jego fabuła: starsza kobieta mająca romans z młodym mężczyzną. Poza tym lubię angielskie filmy, a na dodatek piszesz, że film wyreżyserował ten sam człowiek co bardzo dobrą komedię „Notting Hill”, to tym bardziej chcę ten film zobaczyć :-).
Na tych zdjęciach z premiery „Drogi do zatracenia” Daniel wygląda trochę jak rudy :-). On zdecydowanie nie powinien nosić brody i nieco dłuższych włosów , bo mu to wyjątkowo nie służy :-). Jego najlepszym wizerunkiem –zgadzam się z Tobą- jest ten z filmów o przygodach Bonda :-).
Oh...„Inwazja” to drugi film Daniela Craiga z Nicole Kidman po „Złotym kompasie”, który razem nakręcili w 2007 roku. Ciekawe czy się za przyjaźnili? W końcu prawie cały rok ze sobą pracowali. A właśnie Koa, nie chciałabyś obejrzeć „Obłędu” z Danielem, w którym też zagrała Keira Knightley? Oboje są bohaterami drugoplanowymi, a w głównej roli wystąpił Adrien Brody, grający żołnierza skazanego niesłusznie za morderstwo , który trafia do szpitala psychiatrycznego i uświadamia sobie, że może podróżować się w czasie. W trakcie jednej z tych podróży widzi swoją śmierć.... Mnie ta fabuła raczej nie zachęca do obejrzenia ,ale ze względu na obsadę zastanawiałam się czy nie kupić tego filmu, bo był kiedyś dołączony do gazety. Oto strona tego filmu na filmwebie:
http://obled.filmweb.pl/

Dziękuję za polecenie mi tej książki "Tajemnice dziennika lokaja”. Ja także jeszcze jedną książkę chciałam Ci polecić i napisałam już o niej w temacie „Orlando Bloom i Miranda Kerr zaręczeni”.

Ten film „Who is Julia” podejmuje naprawdę ciekawy temat. Na szczęście takie operacje jeszcze długo nie będą możliwe. Mózg jest do tej pory najmniej poznanym narządem ciała człowieka-jak słyszałam :-)

Niedawno obejrzałam naprawdę dobry thriller zatytułowany „Egzorcyzmy Emily Rose”. Film jest tym bardziej straszny, że oparty na faktach. Z Laurą Linney w roli adwokata księdza, oskarżonego o zaniedbanie nastoletniej dziewczyny , której miał pomóc i wypędzić z niej demoniczne siły, które weszły w jej ciało i nią zawładnęły, w rezultacie doprowadzając ją do śmierci z wyczerpania, bowiem nie przyjmowała niczego do jedzenia- poza pająkami… Niektórych scen po prostu nie da się zapomnieć, jak ta kiedy zjadała pająki, albo jak nie naturalnie jej ciało wyginało się(przy tym jej spojrzenie było przerażające) albo gdy mówiła głosem podwójnym, ponieważ demony przez nią mówiły. Z filmu dowiedziałam się, że złe moce zaczynają działać o godzinie 3:00 w nocy. Akurat o tej porze, ponieważ w ten sposób mogą sobie kpić z Trójcy Świętej. Wtedy właśnie wstąpiły w tą nastolatkę Emily Rose i o tej porze nawiedzały adwokatkę księdza, a jego samego nigdy nie opuściły: widział je cały czas przed sobą. Nie wiem czy to przypadek, ale od czasu obejrzenia tego filmu obudziłam się parę razy o godzinie 3:00, na szczęście nic poza uczuciem niepokoju się nie działo. Jak się nie boisz to obejrzyj, ale ja nie polecam osobom zbyt wrażliwym:-). Tu są zdjęcia z tego filmu, mówią same za siebie:
http://egzorcyzmy.emily.rose.filmweb.pl/f7117/Egzorcyzmy+Emily+Rose,2005/galeria

Ostatnio trafiłam przez przypadek na Daniela w telewizji, na TV 4 nadawali taki program „Pojedynki gwiazd” , w którym właśnie poddali ocenie dwóch brytyjskich aktorów: Daniela Craiga z Clivem Owenem. W tej rozgrywce, w której brano pod uwagę wygląd, zebrane nagrody oraz największe role filmowe wygrał Daniel, „….bo który mężczyzna nie pragnąłby być Bondem” :-). Niestety nie oglądałam wszystkich odcinków tego programu i mam nadzieję, że nie umknął mi Orlando Bloom :-). Zresztą ciekawe z kim by go skonfrontowali?


Euhenia_2

Tak, współpraca Deppa i Burtona jest bardzo owocna. Oni rozumieją się bez słów. Johnny pasuje do tych mrocznych filmów Tima, ponieważ sam zachowuje się jak człowiek-zagadka :-) Nikt jeszcze nie zgłębił jego prawdziwej natury. I to chyba właśnie ludziom się w nim podoba. Jeśli chodzi o ten duet to chyba jest to najdziwaczniejsza i najbardziej ekscentryczna "para" show-biznesu :) Może wiesz, co kiedyś na temat Johnnego powiedziała narzeczona Burtona, Helena Bonham-Carter? Brzmiało to mniej więcej tak: "Zaczynam podejrzewać, że Tim zakochał się mnie dlatego, że jestem podobna do Johnnego. Oboje w podobny sposób marszczymy brwi i wyglądamy jak bladzi gruźlicy z dużymi oczami".
http://film.wp.pl/id,82757,title,Helena-Bonham-Carter-niczym-Johnny-Depp,wiadomo sc.html

"A co do prawdziwych par to właśnie ciężko mi taką podać, bo zawsze jedną osobę w takim związku bardzo lubię, a drugiej w ogóle, jak w przypadku Orlanda i Czarnego Kapelusznika :-)." – Ha ha "Czarny Kapelusznik" – co za cudownie zabawne określenie tej kobiety :D

Myślę, że to ona powinna zagrać w najnowszym filmie Burtona "Alicja w Krainie Czarów" – zamiast Johnnego (który gra Szalonego Kapelusznika). Wymyśliłam nawet roboczy tytuł - "Miranda w Krainie Garów". A Johnny by sobie w tym czasie odpoczął przed "Piratami 4".

Za Evą Longorią i Tonym Parkerem również nie za bardzo przepadam. Evy jest wszędzie za dużo. Nawet w "Tele Świecie".

Jeśli chodzi o moje ulubione pary, to oczywiście nie będzie to zaskoczeniem, że jest nią duet Satsuki Mitchell i Daniel Craig :-) Jego narzeczona ma w sobie coś sympatycznego, widać, że nie jest z nim dla sławy (czego nie można powiedzieć o Kapeluszniku), a Daniel wygląda na opiekuńczego mężczyznę. Zaraz po premierze "Quantum of Solace" zapytano Olgę Kurylenko, jaki jest Daniel, odparła jednym słowem (podobno tajemniczo się uśmiechając ) – "słodki" ;). A jednak ktoś, kto potrafi zagrać twardego Bonda, potrafi być słodki.

Drugą moją ulubioną parą jest Reese Witherspoon i Jake Gyllenhaal. Wyglądają ze sobą na szczęśliwych, a Reese odżyła po strasznym związku z Ryanem Phillppe, który ją zdradzał. Zawsze podejrzewałam, że ten facet to chodzące kłopoty, a charakterem bardzo mi przypomina jednego z bohaterów, którego kiedyś zagrał – Sebastiana Valmonta ze "Szkoły uwodzenia", który cały czas podrywał nową dziewczynę, by jakiś czas później ją rzucić (pewnie w międzyczasie też ją zdradzał ).

Ostatnio na JustJared pojawiły się zdjęcia Reese i jej dzieci (na szczęście nie są podobne do Ryana :) ). Popatrz na Avę, wygląda dosłownie identycznie jak jej sławna mama:
http://justjared.buzznet.com/2008/12/10/reese-ava-deacon-ice-skating/

Bardzo lubiłam też Rachel McAdams i Ryana Goslinga. Poznali się w 2004 r. na planie ładnego filmu "Pamiętnik" i zostali parą. W 2007 roku rozstali się, później wrócili do siebie, i w 2008 znowu się rozstali. Zupełnie jak w tym filmie ;) Mogliby się wreszcie zdecydować. Czuję, że kiedyś znowu do siebie wrócą :) Jak mi się przypomni jeszcze jakaś para, którą lubię to napiszę. Niestety w tej chwili niektóre tak szybko się rozpadają, że trudno za nimi nadążyć.

Też chciałabym obejrzeć film z Danielem Craigiem pt. "Matka". Trudno, że wygląda w nim jak wygląda :)

"Zaintrygowała mnie zwłaszcza jego fabuła: starsza kobieta mająca romans z młodym mężczyzną. Poza tym lubię angielskie filmy," – racja, fabuła jest interesująca, rzadko kręcą filmy o podobnej treści. Temat wydaje się być nieco kontrowersyjny – kobieta zakochuje się w dużo młodszym mężczyźnie – dlatego może się to okazać dobrym dramatem godnym uwagi. Ja również lubię angielskie filmy, szczególnie "Notting Hill", "Elizabeth" (polecam, świetny dramat kostiumowy z Cate Blanchett w roli królowej. Daniel też tu zagrał), "Goło i wesoło" i "Sylvię".

Dzięki, że się zapytałaś, czy nie chciałabym obejrzeć "Obłędu" z Danielem, bo tej pory nie pamiętałam nawet, że on w tym zagrał. Słyszałam o tym filmie i widziałam kiedyś w tv jego zapowiedź. Trochę straszny ten film, jakoś nie mam ochoty, żeby go obejrzeć, czuję, że nieźle bym się przy nim bała :) (dzięki za link do tego filmu).

Zapomniałam napisać wcześniej, że "Tajemnice dziennika lokaja" są autorstwa Amandy Quick. Właśnie niedawno z serią "Love & Story" można było kupić "Ryzykantkę", którą ona również napisała. Warto przeczytać chociaż "Tajemnice.." bo autorka pisze naprawdę zabawnie, ciekawie, cały czas potęgując napięcie.

Ja też niedawno obejrzałam "Egzorcyzmy Emily Rose". To jeden z tych filmów, który umie przykuć uwagę przez cały czas trwania. Był świetny. Jak go sobie przypomnę, to do dzisiaj przechodzą mnie ze strachu ciarki ;) Piszesz Euhenia, że najbardziej straszne w tym filmie były sceny z pająkami i te, podczas których bohaterka wyginała nienaturalnie swoje ciało, oraz gdy mówiła podwójnym głosem. Mi najbardziej utkwiła w pamięci scena w stodole, gdy ksiądz starał się wypytać ją, jak nazywa się demon, który nią zawładnął, a ona wtedy mówiła :
"jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć". Chodziło jej o to, że zawładnęło nią sześć demonów.

Wspomniałaś też, że dowiedziałaś się (obie się dowiedziałyśmy), że złe moce zaczynają działać o 3 w nocy. Nawet ten moment był straszny. Nie wiem, czy dam radę obejrzeć kiedyś znowu ten film :) Może zauważyłaś, że rolę adwokata strony oskarżającej księdza zagrał ten sam aktor, który kiedyś zagrał głównę rolę w "Za wcześnie umierać" z Julią Roberts.

Szkoda, że nie obejrzałam tych "Pojedynków gwiazd", w których porównywali Daniela do Clive’a Owena. Daniel wygląda na aktora, który bardzo poważnie traktuje swój zawód i zawsze daje z siebie wszystko. Jego gra jest niewymuszona, może też dlatego wygrał w tym "pojedynku" ;)

"Niestety nie oglądałam wszystkich odcinków tego programu i mam nadzieję, że nie umknął mi Orlando Bloom :-). Zresztą ciekawe z kim by go skonfrontowali?" – Oby tylko nie z Zakiem Efronem :D . Euhenia jak myślisz, czyim następcą ze swoich starszych kolegów z branży mógłby być Orlando?

Wspominałaś wcześniej, że lubisz angielskie filmy. Czy lubisz też angielski humor? Np. Jasia Fasolę, Benny Hilla lub Latający Cyrk Monty Pytona?

koa222

Lubię Jasia Fasolę i Benny Hilla, ale nigdy nie lubiłam Latającego Cyrku Monty Pytona, bo nie rozumiem tego humoru, chociaż niby też jest angielski. A Ty, lubisz wszystkie te programy?

Ciekawe pytanie: kogo następcą mógłby być Orlando? Hmm... Chciałabym Blooma zobaczyć w wielu różnych jeszcze rolach, a aktorem, który przypomina mi go przez rolę w jakie oboje się wcielali jest nie żyjący już James Stewart. Aktor ten grał często bohaterów pragnących zmienić świat na lepszy, jak na przykład w „To wspaniałe życie”. Orlando chociaż nie jako zwykły człowiek, ale jako Legolas też walczył o zwycięstwo dobra. Poza tym z wyglądu oboje mają takie dobre spojrzenie i wydają się nieśmiali. A Ty jak uważasz którego ze sławnych aktorów mógły zostać następcą Orlando?


Johnny Depp jest rzeczywiście bardzo zagadkowy. Z jednej strony podobno uchodzi za bardzo wrażliwyego człowieka, a z drugiej atakuje fotoreporterów wygrażając się im.
Tak, zabawnie określiła to podobieństwo jej do Johnnego, żona Tima Burtona: :-), gdzieś już o tym czytałam. A z kolei o Helenie Bonham Carter czytałam, że zakochuje się we wszystkich swoich partnerach filmowych, ale jak widać pod okiem swojego męża-reżysera umie się pohamować :-).

"Miranda w Krainie Garów" (zabawne :-))-jakby ona zagrała w„Alicji w Krainie Czarów” to za żadne skarby nie poszłabym do kina na ten film Burtona! :-)


To prawda Evy Longorii jest za dużo i w „Teleświecie” i w innych gazetach.

O matko! Zapomniałam o Danielu i Satsuki! Odwołuję Viktorię i Davida Bechkamów(ich wybrałam poprzez eliminację tak przez przypadek). Sto razy bardziej wolę Bonda i jego narzeczoną. Reese Whiterspoon i Jake Gylenhaal są u Ciebie na drugim miejscu, nie dziwię się, są bardzo sympatyczni. Reese polubiłam bardzo w roli „Legalnej blondynki”, natomiast jej były mąż jest okropny. Nie dość, że jest podrywaczem to sprawia wrażenie strasznie zarozumiałego. Widziałam go raptem chyba w dwóch filmach „Miasto gniewu” i w „Szkole uwodzenia” i był strasznie mało przekonywający zwłaszcza w tym pierwszym. Dzięki za zdjęcia córki Reese, jest bardzo ładna: nos, oczy nawet włosy, jak u mamy. Co do dzieci gwiazd, to jestem ciekawa do kogo będą podobne bliźniaki Brada Pitta i Angeliny Jolie: do mamy czy taty?

Oglądałam „Pamiętnik” i nie wiedziałam, że grający w nim aktorzy są parą również prywatnie. Zabawne, że filmowa historia jest tak podobna do ich realnego życia. Podobnie zlewa mi się wizerunek filmowy z prawdziwym Hugh Grantem, ponieważ gra on najczęściej „wygodnych” kawalerów, którzy mają wstręt przed ustatkowaniem się, i w rzeczywistości jest tak samo. Hugh do tej pory się nie ożenił i nie ma dzieci, i zdaje się polubił stan kawalerski, bo nic nie wskazuje na to by miał on się zmienić. Koa, lubisz tego aktora? Mi się on nierozerwalnie wręcz kojarzy z komediami angielskimi, które bardzo lubię.

W piątek o 20:20 emitują na TVP 1 serial „Crusoe” z Seanem Beanem, który chciałam obejrzeć. Rola jego jest niewielka, bo pojawia się tylko we wspomnieniach swego syna. Jak sprawdzałam to zagrał tylko w trzech odcinkach: 1, 2 i 7. A więc czekam już tylko na ten siódmy z nim , bo już dwa za mną. Ale serial ten oglądam nie tylko ze względu na Seana, ponieważ "Crusoe" to zabawna, przygodowa komedia, a jej bohaterowie przeżywają ciągle jakieś niebezpieczne perypetie. W pierwszym i drugim odcinku pojawili się żółto-zębni piraci, jakby żywcem wyciągnięci z „Piratów z Karaibów”, poza tym każdy odcinek jest ciekawy i zaskakujący. Co do samego Robinsona Crusoe to gra go Philips Wincester, który jest bardzo podobny do Seana Beana, który gra jego ojca(!). Dobrze zatem dobrali aktorów. Zamierzam obejrzeć wszystkie odcinki. A Ty Koa, wdziałaś może już jakiś odcinek?

Dzięki za polecenie mi tych angielskich filmów. „Goło i wesoło” oglądałam już i nie mogę cały czas prze-żałować, że Sean Bean odrzucił w nim główną rolę- świetna komedia. Ja z angielskich filmów polecam Ci „Okruchy dnia” z Anthonym Hopkinsem w roli lokaja, oraz z Emmą Thompson i Hugh Grantem, „Powrót do Howards End”(również z Emmą Thompson i Anthonym Hopkinsem) oraz „Plac Waszyngtona” z Jennifer Jason Leigh.


A tak, Campbell Scott zagrał z Julią Roberts w „Za wcześnie umierać” i w „Egzorcyzmach Emily Rose”, ale w tym pierwszym filmie był dużo młodszy.


Tak, też tak uważam, że Daniel poważnie traktuje swój zawód, a z kolei Clive Owen nie zagrał jeszcze w takim filmie, którym by przebił bohaterskiego Bonda. Przypuszczam, że jeżeli nawet Clive zagrałby super-agenta to przypominał by bardziej Pierce Brosnana- eleganckiego zabawnego, mało-realnego , taki co po walce wręcz z przeciwnikiem , ani by się nie spocił , ani by się nie pobrudził :-)

Ostatnio nie wiem czy oglądałaś ten odcinek „Pojedynku gwiazd”, ale porównywali dwie chłopczyce, jak sami je nazwali: Keirę Knightley i Natalie Portman. I nie mogę zrozumieć dlaczego, ale wygrała Natalie Portman:-(. Keira jest ładniejsza, zagrała w „Piratach z Karaibów” i jest lepszą aktorką z nominacją do Oscara, powinna była zwyciężyć.

Nie, tylko nie Zac Efron! Już wolę, aby Orlanda skonfrontowali z tym Pattinsonem z najnowszego filmu o wampirach zatytułowanego „Zmierzch”. W „Kinomaniaku” film ten został oceniony bardzo wysoko: w skali od 1 do 10 dostał aż 7, a prezenter powiedział, że film jest lepszy niż książka, która określił mniej więcej jako tanie romansidło(nawet cytował jej fragmenty), a potem co jeszcze zabawniejsze ogłosił konkurs, w którym nagrodą są te właśnie książki :-). Po takiej reklamie tej powieści myślę, że liczba chętnych do udziału w konkursie mogła się drastycznie zmniejszyć.





Euhenia_2

Tak, lubię Benny Hilla i Jasia Fasolę, "Latający Cyrk..." również. Ci ostatni mają bardzo charakterystyczne poczucie humoru, nawet absurdalne :) Od niedawna oglądam serial komediowy "Hotel Zacisze", gdzie gra John Cleese (jeden z członków "Monty Pythona"). Serial jest bardzo podobny humorem do "Latającego Cyrku". Np. John Cleese gra w nim właściciela hotelu i codziennie gościom przytrafiają się różne "wypadki". Pewnego dnia ktoś w tym hotelu umarł i Cleese próbował gdzieś schować tego nieboszczyka, żeby nie niepokoić gości. W pewnym momencie do pokoju (w którym stał sejf i szafa) wszedł lokaj i powiedział do niego: "Powinien pan gdzieś schować tego nieboszczyka", a Cleese odpowiedział: "Próbowałem go schować w sejfie ale się nie mieścił, a wszystkie szuflady były już zajęte" :)
Ja też kiedyś nie rozumiałam ich humoru, nawet mi się nudni wydawali, ale teraz bardzo lubię "Latający Cyrk Monty Pythona".
Jaś Fasola też jest bardzo zabawny. Kiedyś był taki skecz, gdzie Fasola nie mógł zasnąć, więc leżąc w łóżku, wyjął skądś zdjęcie z owcami i zaczął je liczyć ( a tam było ich chyba z 50, i owca stała przy owcy, bo to było stado). Liczy, liczy, i się pomylił. Zaczął liczyć od początku. Liczy, liczy, znowu się pomylił i zaczął znowu liczyć od początku. Wreszcie wpadł na pomysł. Policzył jedną połowę stada, zapisał liczbę na kalkulatorze, potem policzył drugą i zapisał znowu liczbę na kalkulatorze. Gdy zobaczył wynik, głowa dosłownie od razu upadła mu na poduszkę i zasnął :)
Tak naprawdę aktor, który gra Jasia Fasolę, prywatnie jest bardzo inteligentnym i poważnym człowiekiem. Czytałaś może w piątym numerze "Tele Świata" (na okładce Kate Winslet) o tym, jakie szkoły pokończyli znani aktorzy? Np. Rowan Atkinson ma dyplom inżyniera, Natalie Portman dyplom z psychologii, a Edward Norton (tutaj jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem) – ma dyplom z historii, tytuł magistra architektury, astronomii i japonistyki, ponadto umie mówić po francusku i hiszpańsku. Kiedy on miał czas na to, żeby zostać aktorem ??

"A Ty jak uważasz którego ze sławnych aktorów mógły zostać następcą Orlando?" – myślę, że mógłby zostać następcą Michaela Caina. Michael często gra bohaterów obdarzonych wrażliwością i ciepłem, którzy martwią się o losy innych i nie pozostają obojętni na czyjąś krzywdę. Orladno też gra podobne role i przypomina mi Michaela z charakteru.

"A z kolei o Helenie Bonham Carter czytałam, że zakochuje się we wszystkich swoich partnerach filmowych" – to mi przypomniało, że kiedyś grała z Kennethem Branaghiem w filmie "Frankenstein". Grali kochanków i w pewnym momencie bardzo się w sobie zakochali, i po nakręceniu filmu byli przez pięć lat parą. Oprócz nich na planie filmu zakochało się w sobie wiele innych aktorów – np. Brad Pitt i Angelina Jolie w "Mr. & Mrs. Smith", Ryan Gosling i Rachel McAdams w "Pamiętniku", Susan Sarandon i Tim Robbins w "Bull Durham" (są już ze sobą aż 21 lat), Sienna Miller i Jude Law w "Alfie" oraz Vanessa Hudgens i Zac Efron zakochali się w sobie w żałosnym "High School Musical".

"Reese polubiłam bardzo w roli "Legalnej blondynki", natomiast jej były mąż jest okropny. Nie dość, że jest podrywaczem to sprawia wrażenie strasznie zarozumiałego." – myślę o nim to samo. Wygląda na podrywacza i narcyza. Niestety nawet Reese dała się skusić na jego wdzięki.

"Co do dzieci gwiazd, to jestem ciekawa do kogo będą podobne bliźniaki Brada Pitta i Angeliny Jolie: do mamy czy taty?" – Brad już stara się upodobnić swojego syna do siebie. Widziałaś może to zabawne zdjęcie, na którym założył małemu swoje okulary, przyczepił mu wąsy a na głowę założył czapkę-kaszkiet :) ?
http://justjared.buzznet.com/2009/01/28/knox-brad-pitt-mini-me/

Z kolei Shiloh, moim zdaniem, jest bardziej podobna do Brada niż Angeliny. A jak Ty uważasz? Tu jest zdjęcie Shiloh :
http://justjared.buzznet.com/gallery/photos.php?yr=2009&mon=01&evt=angelina-twin s&pic=brad-pitt-angelina-jolie-twins-japan-02.jpg
A tutaj Angeliny, jak była dzieckiem (zobacz mamę Angeliny, są teraz do siebie bardzo podobne):
http://e2.pudelek.pl/p172/75738bc10007eb73492eb6d9

Mi też się wydaje, że Hugh Grant gra bohaterów bardzo podobnych do siebie – wiecznych, trochę nieśmiałych kawalerów. Ogólnie jest sympatyczny. "lubisz tego aktora?" – raczej tak, chociaż nie należy do moich najbardziej ulubionych, jednak filmy z nim są odprężające. Dla mnie on jest takim typowym Anglikiem – trochę flegmatycznym i raczej powściągliwym. Świetnie nadaje się do komedii.

Tak, widziałam kawałek serialu "Crusoe", w którym gra Sean Bean. W pewnym momencie zobaczyłam aktora, który był do niego łudząco podobny, i myślałam, że on gra "Crusoe" w latach młodości, a Sean zagra starszego Crusoe. Ale okazało się, że (tak jak piszesz) Sean zagrał jego ojca. Też muszę stwierdzić, że dobrze ich dobrali, są do siebie bardzo podobni. Jak będzie lecieć kolejny odcinek, w którym gra Sean to muszę zapamiętać, żeby go sobie obejrzeć.

"W pierwszym i drugim odcinku pojawili się żółto-zębni piraci, jakby żywcem wyciągnięci z "Piratów z Karaibów" i może jeszcze mieli brudne paznokcie u rąk ?:D Taak... tak mogli wyglądać tylko piraci :) Może się jeszcze pojawią w którymś odcinku? Chciałabym sobie ich obejrzeć.

Dzięki za polecenie "Okruchów dnia" z Anthonym Hopkinsem. Obejrzałam kiedyś tylko połowę tego filmu i muszę to kiedyś nadrobić. Dobry dramat. Najbardziej w tym filmie zszokowała mnie scena, gdy zmarł ojciec Anthonyego Hopkinsa, a on, lojalny kamerdyner, nawet nie poszedł do niego, żeby go pożegnać, bo był za bardzo zajęty swoimi obowiązkami.

"Przypuszczam, że jeżeli nawet Clive zagrałby super-agenta to przypominał by bardziej Pierce Brosnana- eleganckiego zabawnego, mało-realnego , taki co po walce wręcz z przeciwnikiem , ani by się nie spocił , ani by się nie pobrudził :-)" – dokładnie, taki był agent w wykonaniu Brosnana. Bardziej przypominał angielskiego lorda niż agenta. A wreszcie po nim przyszedł czas na prawdziwego agenta-Bonda-Daniela, który nie boi się ubrudzić ani posiniaczyć w walce twarzy ;)

Mi też się wydaje, że w pojedynku "Natalie Portman – Keira Knightley" powinna zwyciężyć Keira zamiast Natalie. Kariera Natalie ostatnio trochę przycichła.

"Jeśli chodzi o film "Zmierzch" - w "Kinomaniaku" film ten został oceniony bardzo wysoko: w skali od 1 do 10 dostał aż 7, a prezenter powiedział, że film jest lepszy niż książka, która określił mniej więcej jako tanie romansidło(nawet cytował jej fragmenty), a potem co jeszcze zabawniejsze ogłosił konkurs, w którym nagrodą są te właśnie książki :-). Po takiej reklamie tej powieści myślę, że liczba chętnych do udziału w konkursie mogła się drastycznie zmniejszyć" – ha ha ha :D To niezłą reklamę zrobił tej książce. Ciekawe, jeśli on uważa, że książka jest słaba, to jakim cudem tak wysoko ocenili ten film? Chyba, że ten film miał wyjątkowo dobrego reżysera.

Euhenia czy słyszałaś kiedyś o Annie Leibovitz, która robi świetne zdjęcia? Jej pasją jest fotografia, a jej zdjęcia często zdobią okładki takich magazynów jak "Vogue", lub "Vanity Fair". To ona była autorką kontrowersyjnego zdjęcia z Demi Moore, która pozując do niego nago była w siódmym miesiącu ciąży. Leibovitz robi zdjęcia przede wszystkim sławnym ludziom, jak np. Johnowi Lennonowi (jak jeszcze żył oczywiście), Angelinie Jolie, Angielskiej Królowej Elżbiecie, Seanowi Connery:
http://image.guardian.co.uk/sys-images/Arts/Arts_/Pictures/2007/05/02/leibovitz4 60.jpg

http://www.thejuicer.net/wp-content/uploads/2008/10/sean-connery-louis-vuitton-b y-annie-leibovitz.jpg

http://www.artknowledgenews.com/files2007a/AnnieLeibovitzVAnityFairPor.jpg


Nicole Kidman w obiektywie Annie Leibovitz:
http://www.bulvar.pl/images/photos/1/3/15/161/__b_f27425288299455857358a0f5a5aae df.jpg

Ostatnio dowiedziałam się, że robi też piękne zdjęcia, na których upodabnia modeli do bohaterów baśniowych. Dlatego często robi zdjęcia dla Disneya:
Julie Andrews jako wróżka:
http://images1.fanpop.com/images/photos/1300000/Annie-Leibovitz-s-Disney-Dream-P ortrait-Series-disney-1361376-2000-1333.jpg

Rachel Weisz jako "Królewna Śnieżka":
http://www.earthsmightiest.com/images/news/animation/weisz-sw1.jpg

http://www.bizofshowbiz.com/uploads/rachel%20weisz%20in%20annie%20leibovitz%20Sn ow%20White%20picture.jpg

Julianne Moore jako syrena:
http://images1.fanpop.com/images/photos/1500000/The-Little-Mermaid-annie-leibovi tz-1518887-1600-1058.jpg

To właśnie ona była autorką zdjęcia, na którym Scarlett wygląda jak Kopciuszek:
http://farm3.static.flickr.com/2005/1831597608_a64c1a8938.jpg


http://www.mousebuzz.com/forum/attachments/year-million-dreams/22076d1174971108- annie-leibovitz-cinderella-photo-disneydreambeckhamsmall.jpg

Tu w roli "Alicji w Krainie Czarów" wystąpiła Beyonce Knowles, a Oliver Platt robi za Kapelusznika (nie chodzi o Tego Kapelusznika ;))
http://www.mousebuzz.com/forum/attachments/year-million-dreams/22077d1174971243- annie-leibovitz-cinderella-photo-disneydreambeyoncesmall.jpg

Jessica Biel:
http://i32.tinypic.com/dmqtmv.jpg

Carla Bruni stojąca na dachu Pałacu Elizejskiego:
http://i.models.com/feed/uploads/1120634435_orig_carla1.jpg

http://news.sky.com/sky-news/content/StaticFile/jpg/2008/Jan/Week4/1637987.jpg

Zrobiła też sesję zdjęciową Kirsten Dunst do filmu "Maria Antonina":
http://fashionbox.17.forumer.com/viewtopic.php?t=220

koa222

Te zdjęcia Annie Leibovitz są naprawdę świetne! Osoby, które pozują na jej zdjęciach wyglądają jak namalowane. W ogóle jej fotografie przypominają obrazy. Są bardzo piękne. Dziękuję za linki:-). Annie Leibovitz pozował też Johnny Depp. Jego zdjęcia są zrobione w innym stylu, ale wyróżniają się spośród pozostałych fotek Johnnego zrobionych przez innych fotografów. Może Cię zainteresują:
http://www.ifod.it/gallery/thumbnails.php?album=95
http://www.ifod.it/gallery/thumbnails.php?album=76
http://www.ifod.it/gallery/displayimage.php?album=133&pos=0


„Ja też kiedyś nie rozumiałam ich humoru, nawet mi się nudni wydawali, ale teraz bardzo lubię "Latający Cyrk Monty Pythona".” – być może i mnie teraz ten humor również by się spodobał. Najbardziej z tych angielskich komedii, które wymieniasz, obecnie lubię „Jasia Fasolę”. Dzięki za opisanie tego fragmentu z nim i liczeniem owiec. Ja natomiast najbardziej zapamiętałam odcinek, w którym pokazywał swoją chyba najbardziej wyrazistą cechę charakteru: uwielbienie dla rywalizacji z innymi. Jaś Fasola był w Kościele i kazanie, które wygłaszał ksiądz go śmiertelnie nudziło, przez co przysypiał, a budził dopiero gdy zaczynał się śpiew , a w związku z tym , że nie pamiętał słów pieśni , to śpiewał najgłośniej jak tylko umiał słowa, które powtarzały się najczęściej czyli „Alleluja”. Przy tym zarozumiale spoglądał na swego sąsiada z ławki, który nie chciał mu użyczyć swej książki ze słowami pieśni.

„Hotel Zacisze” także kiedyś oglądałam. Bardzo fajny serial. Chyba miałabym ochotę go obejrzeć. Pamiętam jak kiedyś zachęcałaś mnie do obejrzenia „Doktora Housa”, który teraz jest jednym z moich ulubionych seriali. W zeszły czwartek były dwa odcinki jeden po drugim i oba obejrzałam. Ten serial jest o wiele lepszy od „Chirurgów”: zabawniejszy i mądrzejszy, bardziej trzyma w napięciu. Koa, a Ty oglądasz jeszcze „Doktora Housa” na TVP 2 w czwartki ?

Tak, czytałam o tym w „Teleświecie”. Rowan Atkinson jest rzeczywiście bardzo poważnym człowiekiem. Kiedyś nawet czytałam, że jest do tego stopnia poważny , a nawet ponury, że prywatnie rozbawić go potrafi tylko jego własna żona:-).

Edward Norton faktycznie jest bardzo dobrze wykształconym i jeszcze wyjątkowo uzdolnionym aktorem. Jeden z najlepszych jego filmu to chyba „Lęk pierwotny”. Pamiętam, że gdzieś pisano, że to Richard Gere miał być jego główną gwiazdą, ale to Norton go przesłonił. Podoba mi się też jego rola w „Królestwie niebieskim”, chociaż tu grał w masce. Kiedyś czytałam z nim wywiad, w którym opowiedział, jak zaczynał swoją karierę. Podczas jednego z castingów pani producent powiedziała mu, żeby poszukał innego zajęcia, bo z aktorstwa nie wyżyje(!), ale chyba nie dlatego pokończył tyle innych kierunków :-). Z resztą zabawne, jak ta pani musi się dzisiaj czuć, kiedy Edward Norton jest uznany za jednego z najlepszych aktorów nowego pokolenia z dwoma nominacjami do Oscarów na koncie ?:-) Koa, a Tobie, w którym filmie najbardziej podobał się ten aktor?

Ostatnio na justjared.com pojawiło się sporo zdjęć pięknej Aishwarya Rai w cudnej sukience i idealnie dopasowanych do niej kolczykach. Pewnie słyszałaś o tej aktorce, grywa w filmach bollywoodzkich. Julia Roberts powiedziała o niej, że jest najpiękniejszą kobietą na świecie. Na tych zdjęcia wygląda jak prawdziwa księżniczka:-):
http://justjared.buzznet.com/gallery/photos.php?yr=2009&mon=02&evt=aishwarya-val entines&pic=aishwarya-rai-valentines-day-01.jpg
Jestem ciekawa, czy i Tobie ta kreacja się podoba?


„Widziałaś może to zabawne zdjęcie, na którym założył małemu swoje okulary, przyczepił mu wąsy a na głowę założył czapkę-kaszkiet :) ?” –tak, ale dziękuję za linki. Naprawdę ten Brad Pitt ma poczucie humoru. W ostatnim „Party” piszą, o tym jak Jolie z Bradem wszędzie podróżują ze swoimi maleństwami. To w sumie dobrze świadczy o Angelinie, że nie zostawia ich pod opieką niań. Podobieństwo Shiloh do taty jest bardzo duże. Wydaje mi się, że ona kiedyś będzie bardzo ładną dziewczyną. Natomiast porównując zdjęcia Angeliny z dzieciństwa i Shiloh , to nie widać już takiego dużego podobieństwa, w wyjątkiem ust: u obu są bardzo duże.

Na pudelku napisali o najnowszym „mrocznym” wcieleniu Orlanda w filmie „Sympathy for Delicious”: mroczny, wytatuowany i wymalowany zdecydowanie podoba im się bardziej, napisali nawet, że przypomina Kapitana Jacka Sparrowa z „Piratów z Karaibów” :-).
http://www.pudelek.pl/artykul/15278/mroczny_orlando_bloom/


„Jak będzie lecieć kolejny odcinek, w którym gra Sean to muszę zapamiętać, żeby go sobie obejrzeć” – to obejrzyj odcinek siódmy „Crusoe”, bo to – jak sprawdzałam - ostatni w jakim zagrał Sean Bean :-).

"Też muszę stwierdzić, że dobrze ich dobrali, są do siebie bardzo podobni" - Oj bardzo są podobni, ale Sean w młodości był przystojniejszy od Philipa Wincestera - aktora, który gra w „Crusoe” jego syna :-)


Nie wiem, czy piraci jeszcze będą, ale jedno jest pewne na tej wyspie jest większy ruch niż w mieście :-). „Crusoe” to fajny, wesoły serial. Czasem, jak patrzę na domki na drzewach, windy , mosty, jakie wzniósł Crusoe z Piętaszkiem, wydaje mi się, że bez trudu mogliby sami zbudować statek i uciec z wyspy:-).


„A wreszcie po nim przyszedł czas na prawdziwego agenta-Bonda-Daniela, który nie boi się ubrudzić ani posiniaczyć w walce twarzy ;)” – no właśnie już się mogę doczekać, kiedy ten najnowsza część przygód Bonda wyjdzie na DVD:-).

W ostatnim „Kinomaniaku” omawiali dwa filmy „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” oraz „Drogę do szczęścia”. Pamiętam , że zastanawiasz czy ten pierwszy film warto obejrzeć. Napisałam poniżej co mówił o nich w prezenter "Kinomaniaka". Sama byłam zaskoczona, że prowadzący po obejrzeniu obu filmów uznał, że "Droga do szczęscia" jest o wiele lepsza. Po pierwsze Kate Winslet zagrała rewelacyjnie razem z Leonardo DiCaprio: toksyczną parę żyjącą na przedmieściach Ameryki. To jest dla mnie jasne jak słońce , że oni tworzą na ekranie zawsze świetną parę :-). Znakomita była przede wszystkim Winslet, która ostatnio zgarnia mnóstwo nagród za tę rolę. Gra w tym filmie niespełnioną aktorkę, która nie kocha już swego męża, żyję w beznadziejnej pustce. Podobnie DiCaprio, który nienawidzi swojej pracy, wegetuje w firmie , w której nie może spełnić swoich ambicji oraz marzeń. Prowadzący powiedział, że ten film mocno go uderzył. Widziałam fragmenty i po prostu muszę zobaczyć ten film:-) . Dostał w skali „Kinomaniaka” od 1do 10, aż 8. Natomiast „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” tylko 6,5 . Wyreżyserował go David Fincher , którego ulubionym aktorem od czasu nakręcenia thrillera „Siedem” jest nieszczęsny Brad Pitt. Prowadzący powiedział, że ten aktor w tym filmie nie pokazał żadnej miłości do Kate Blanchett , po prostu pomiędzy nim, a jego ukochaną nie było żadnej chemii. Co uczyniło ten film płytkim. Nie dość tego, że „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” jest niespełnioną obietnicą na wielki film, to jeszcze jest po prostu słabą kopią „Foresta Gumpa” i nawet scenarzysta jest ten sam. Byłam zaskoczona tą jego recenzją, w końcu ten film jest nominowany do Oscarów w 11 kategoriach, a nawet Brada Pitta nominowali za główną rolę. Nie sądzę, aby dostał statuetkę, a przynajmniej mu jej nie życzę:-). Jesteś pewnie ciekawa co prowadzący powiedział o filmie z Danielem Craigiem „Opór” w poprzednim programie? Otóż mimo tego, że oba filmy „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” i ten z Bondem mają taką samą punktacje, bo 6,5 to jednak „Oporu” nie krytykował. Mówił, że zdjęcia Edwarda Sierry są bardzo dobre: zimne i przekonujące. Widziałam, są naprawdę świetne. Akcja filmu toczy się w czasie II wojny światowej i opowiada o braciach Bielskich, którzy ukrywają się w górach Bieszczadzkich wraz grupą ludzi. Jeden z braci chce walczyć z Hitlerowcami, a Daniel gra chyba tego , który nie chce, który woli się ukrywać. Podobno oni wcale tacy bohaterscy nie byli , bo oprócz zabijania Niemców, grabili okolicznych chłopów i mordowali Rosjan., a ci którzy walczyli dostawali lepsze jedzenie. Prowadzący „Kinomaniaka” mówił, że Daniel Craig wreszcie może pokazać nowe oblicze, nie super- agenta, ale człowieka w rozterce. Obejrzałabym go chętnie, bo wydaje się ciekawy. Dodatkowo zachęcające jest to, że jak pisałaś muzyka z tego filmu jest nominowana do Oscara.



„Ciekawe, jeśli on uważa, że książka jest słaba, to jakim cudem tak wysoko ocenili ten film? Chyba, że ten film miał wyjątkowo dobrego reżysera.” - poza tym nawet w „Teleświecie” o „Zmierzchu” napisali, że aktorzy grali słabo. Skoro film mimo wszystko się podoba, sądząc nawet po frekwencji w kinach to, jego reżyser musi być geniuszem:-). Ja chcę obejrzeć ten film ze względu na wampiry, którymi się zainteresowałam również po lekturze „Historyka” . A Tobie Koa, udało Ci się zdobyć tą książkę „Zmierzch”?

Właśnie dowiedziałam, że w „Vivie” będzie 16 kwietnia „Amerykański gangster” z Russellem Crowem ten, o którym Ci już pisałam. Jest to naprawdę dobry film(no chyba, że ktoś nie lubi kryminałów) i nowy, bo z 2007 roku. Zdziwiłam się, że go już dają jako dodatek do gazety. A 14 maja w „Vivie” będzie „Sen Kasandry” w reżyserii Woodego Allena, gra w nim Colin Farrell oraz Evan McGregor(grają braci!). Mam ochotę obejrzeć ten film obsada bardzo mi się podoba(poza Colinem Farrellem i Evanem McGregorem wystąpił tam jeszcze Tom Wilkinson). „Sen Kasandry” opowiada o dwóch braciach, którzy pakują się w duże problemy , w końcu dochodzi do jakiejś tragedii. Ten film też jest nowiutki, bo z 2007 roku. Aż dziwne, że takie nowości lądują jako dodatki do czasopism?

Euhenia_2

Dzięki za zdjęcia Deppa zrobione przez Annie Leibovitz, świetnie na nich wyszedł. Najbardziej spodobało mi się to (wygląda na nim elegancko, a jednocześnie jest wyluzowany):
http://www.ifod.it/gallery/displayimage.php?album=95&pos=6
"Osoby, które pozują na jej zdjęciach wyglądają jak namalowane." – masz rację :-) Ta fotografka potrafi świetnie uchwycić chwilę, ma się wrażenie, jakby oglądało się obrazy, które jednocześnie tętnią życiem. Ostatnio znalazłam zdjęcie Keiry Knightley, pozującej do powieści "Czarnoksiężnik z krainy Oz":
http://dashus.typepad.com/.a/6a00d83451739969e2010535b9800b970c-500wi
A tutaj jest sesja z aktorami, której głównym motywem był chyba film gangsterski (tylko trzeba sobie powiększyć zdjęcia):
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://starzaki.eu.org/~anywhere/sesje/hol lywood2007/13.jpg&imgrefurl=http://kultura.jogger.pl/2008/02/13/killers-kill-dea d-men-die-annie-leibovitz/&usg=__IiMQ024D3ifJ56sUxVgOXov8GhM=&h=327&w=653&sz=49& hl=pl&start=394&um=1&tbnid=QmpgL9GASDG69M:&tbnh=69&tbnw=138&prev=/images%3Fq%3Da nnie%2Bleibovitz%2Bphotos%26start%3D380%26ndsp%3D20%26um%3D1%26hl%3Dpl%26lr%3D%2 6sa%3DN


""Ja natomiast najbardziej zapamiętałam odcinek, w którym pokazywał swoją chyba najbardziej wyrazistą cechę charakteru: uwielbienie dla rywalizacji z innymi. Jaś Fasola był w Kościele i kazanie, które wygłaszał ksiądz go śmiertelnie nudziło, przez co przysypiał,..."
- pamiętam tę scenę :) Możesz ją sobie jeszcze raz obejrzeć, jak Fasola przysypia i śpiewa "Alleluja". Przy czym ksiądz wygłosił "strasznie" ciekawe kazanie. To znaczy nie wygłosił, tylko wybełkotał je. Chcieli też w ten sposób pokazać, że kazania są zazwyczaj nudne ;) :
http://www.youtube.com/watch?v=-bm9mhX1q4o

Mi również serial "Doktor House" wydaje się mądrzejszy od "Chirurgów". Poza tym, w "Housie" wszystkie dolegliwości nękające jego pacjentów wydają się poważniejsze, ciekawsze, a humor tego doktora, a raczej jego złośliwe odzywki, jest niezastąpiony :)
Tak, jeszcze oglądam "Doktora House’a". Kiedyś z takich seriali medycznych lubiłam oglądać jeszcze "Ostry dyżur". On najbardziej odzwierciedlał klimat środowiska szpitalnego.

""Rowan Atkinson jest rzeczywiście bardzo poważnym człowiekiem. Kiedyś nawet czytałam, że jest do tego stopnia poważny , a nawet ponury, że prywatnie rozbawić go potrafi tylko jego własna żona:-)" - bardzo ciekawa wiadomość :-) Może powinna prowadzić własne skecze, pod nazwą "Pani Jasiowa Fasolowa"? ;)

""Edward Norton faktycznie jest bardzo dobrze wykształconym i jeszcze wyjątkowo uzdolnionym aktorem. Jeden z najlepszych jego filmu to chyba "Lęk pierwotny". Pamiętam, że gdzieś pisano, że to Richard Gere miał być jego główną gwiazdą, ale to Norton go przesłonił.""– to już kolejny aktor (Richard Gere), który został przesłonięty przez aktora drugoplanowego ;) A mi Norton najbardziej podobał się w filmie "Podziemny krąg".

""Podoba mi się też jego rola w "Królestwie niebieskim", chociaż tu grał w masce. Kiedyś czytałam z nim wywiad, w którym opowiedział, jak zaczynał swoją karierę. Podczas jednego z castingów pani producent powiedziała mu, żeby poszukał innego zajęcia, bo z aktorstwa nie wyżyje(!), ale chyba nie dlatego pokończył tyle innych kierunków :-)."– nawet, jakby stracił posadę aktora, to ma tyle pokończonych kierunków, że nie miałby trudności ze znalezieniem pracy ;) Nie wiedziałam, że zagrał w "Królestwie niebieskim". Jeszcze nie oglądałam tego filmu, liczę na to, że wkrótce puszczą go w tv. Piszesz, że zagrał w masce – jak oglądam jakiś film, w którym gra zamaskowana postać, dopiero pod koniec sprawdzam (tak dla zabawy) jaki aktor się pod nią krył. Ostatnio próbowałam rozszyfrować zamaskowaną postać w filmie "V jak Vendetta" (z Natalie Portman) – próbowałam dopasować różnych aktorów i się zastanawiałam, ktoś się krył pod bohaterem zwanym "V". Jak się później okazało, był nim Hugo Weaving, ale obstawiałam jakiegoś młodszego aktora. Oglądałaś kiedyś ten film? Tak w ogóle to go nie polecam, był starsznie nudny.

Dzięki za zdjęcia Aishwaryi Rai, jest jedną z najładniejszych aktorek. Kolor tej pięknej, zwiewnej sukni bardzo do niej pasuje. Niestety nie widziałam jeszcze żadnego filmu, w którym by grała :( Ale z jej urodą pasowałaby do roli jakiejś indyjskiej księżniczki.
Na tym zdjęciu najlepiej widać jej bogato zdobione kolczyki o ciekawym wzorze:
http://justjared.buzznet.com/gallery/photos.php?yr=2009&mon=02&evt=aishwarya-val entines&pic=aishwarya-rai-valentines-day-03.jpg

Lepiej wygląda w jasnych i żywych kolorach. Na stronie JJ ("justjared"), którą podałaś, jest też zdjęcie, na którym jest ubrana w czarną suknię. Moim zdaniem wygląda w niej trochę za poważnie :
http://justjared.buzznet.com/gallery/photos.php?yr=2009&mon=02&evt=aishwarya-pan ther&pic=aishwarya-rai-pink-panther-2-premiere-08.jpg



"W ostatnim "Party" piszą, o tym jak Jolie z Bradem wszędzie podróżują ze swoimi maleństwami. To w sumie dobrze świadczy o Angelinie, że nie zostawia ich pod opieką niań." – tak, widać, że są troskliwymi rodzicami, i nie można im zarzucić, że się źle nimi opiekują. Jeszcze tak niedawno Brad nie miał dzieci, a tu nagle ma ich już szóstkę :-)
Shiloh ma liczne rodzeństwo. A co do licznej rodziny, czy wiedziałaś Euhenia, że piosenkarka Shakira ma aż ośmioro rodzeństwa, a Celine Dion 13(!)?


""Na pudelku napisali o najnowszym "mrocznym" wcieleniu Orlanda w filmie "Sympathy for Delicious": mroczny, wytatuowany i wymalowany zdecydowanie podoba im się bardziej, napisali nawet, że przypomina Kapitana Jacka Sparrowa z "Piratów z Karaibów" :-). " – dzięki za link. Tak, już niewiele mu brakuje do Jacka Sparrowa ;) Jeszcze musi sobie tylko założyć taką trójgraniastą czapkę, makijaż już ma ;)


Specjalnie dla Seana obejrzałam sobie w ubiegły piątek "Crusoe". Pojawił się w nim na krótko, żeby dać synowi jakąś książkę, jeśli dobrze pamiętam. Jeszcze tak niedawno rozmawiałyśmy o tym, że Sean marnuje się w zwykłym serialu, zamiast grać w filmie, a tu już nagle puścili ten serial w tv. Przynajmniej tyle z tego dobrego, że zobaczyłyśmy szybko Seana w telewizji.

"Czasem, jak patrzę na domki na drzewach, windy , mosty, jakie wzniósł Crusoe z Piętaszkiem, wydaje mi się, że bez trudu mogliby sami zbudować statek i uciec z wyspy:-)." - tak, racja :D Tak naprawdę tylko udają, że nie mogą wybudować sobie statku, i odpłynąć z wyspy, bo jakby odpłynęli, to nie mieliby o kim kręcić serialu ;) Muszę stwierdzić, że te konstrukcje ich domków są naprawdę ciekawe. Sam MacGyver by ich nie wymyślił ;)

"no właśnie już się mogę doczekać, kiedy ten najnowsza część przygód Bonda wyjdzie na DVD:-)." – to już kwestia paru tygodni, już pewnie niedługo będziesz sobie mogła go obejrzeć. Ciekawe czy Ci się spodoba ta część "Bonda"?

"Kate Winslet zagrała rewelacyjnie razem z Leonardo DiCaprio: toksyczną parę żyjącą na przedmieściach Ameryki. To jest dla mnie jasne jak słońce , że oni tworzą na ekranie zawsze świetną parę :-)." – rzeczywiście pasują do siebie jako para filmowa. Ciekawe co musieli czuć, stając znowu wspólnie przed kamerą ;)

"Prowadzący powiedział, że ten aktor w tym filmie nie pokazał żadnej miłości do Kate Blanchett , po prostu pomiędzy nim, a jego ukochaną nie było żadnej chemii. Co uczyniło ten film płytkim." – zdaje mi się, że to nie pierwszy film, w którym Brad nie potrafi wydobyć pełni uczuć. Jakoś mu to nie wychodzi. Dlatego, moim zdaniem, najlepiej nadaje się do kina akcji, gdzie nie ma wątków miłosnych.

"Nie sądzę, aby dostał statuetkę, a przynajmniej mu jej nie życzę:-)." – zabawne :-)

Dzięki za opisanie tego, co prowadzący powiedział o filmie "Opór". Widać, że ten film nie jest taki zły. Przekonałaś mnie tym bardziej, że napisałaś o tym, że podobają Ci się zdjęcia do filmu.
Nie, jeszcze nie zdobyłam książki "Zmierzch". Może będzie kiedyś u mnie w bibliotece, to wtedy wypożyczę. Narazie zajrzę do jakiejś księgarni i przeczytam kilka stron, żeby w ogóle zobaczyć, czy ta książka jest dobra. Trochę szkoda, że akcja jest obsadzona w Ameryce, bardziej dla wampirów pasowałyby mi klimaty angielskie, bo są bardziej posępne, tajemnicze i romantyczne.

"Ja chcę obejrzeć ten film ze względu na wampiry, którymi się zainteresowałam również po lekturze "Historyka"" – mogę Tobie polecić kilka filmów o wampirach – m.in. "Nieustraszeni pogromcy wampirów" w reżyserii Romana Polańskiego (jest bardzo ciekawy), "Wywiad z wampirem" – gdzie wystąpił "bezuczuciowy" aktor Brad Pitt, , "Underworld" też jest dobry i najbardziej "nowoczesny" z tych filmów, gra w nim m.in. Bill Nighy.

Dzięki za wiadomość, że 16 kwietnia w dodadzą do "Vivy" "Amerykańskiego gangstera". Tak, ostatnio coś za szybko dobre filmy lądują jako dodatki do gazet. Ale wiesz co jest najgorsze? To, że jak się kupi magazyn z dodatkiem filmowym, okazuje się, że nagle tydzień później ten sam film leci w telewizji. Jeszcze na szczęście nie znalazłam się w takiej sytuacji :)
Nie wiedziałam, że w "Śnie Kasandry" gra też Tom Wilkinson. Zagrał świetnie w "Goło i wesoło" :-)

Jako dodatek filmowy do magazynu chętnie kupiłabym "Za wcześnie umierać" z Julią Roberts, to jeden z najładniejszych filmów jakie kiedykolwiek obejrzałam i "Goło i wesoło", bo świetnie się bawiłam przy tej komedii. A Ty Euhenia jaki film chciałabyś kupić jako dodatek do magazynu?

koa222

Dziękuję za link do filmiku z Jasiem Fasolą, z przyjemnością go obejrzę :-).

„ A Ty Euhenia jaki film chciałabyś kupić jako dodatek do magazynu?” – Chciałabym bardzo kupić ten pierwszy film jaki obejrzałam z Seanem „Kiedy nadejdzie sobota”. To chyba najładniejszy film z tym aktorem, a poza tym nie sposób go zdobyć w żadnym sklepie :-(. Oraz „Dobry rok” z Russellem Crowem, bo jego fabuła jest ciekawa i nie wątpię w to , że ten aktor dobrze zagra. Koa, jeżeli bardzo Ci zależy na tych filmach: „Za wcześnie umierać” oraz ”Goło i wesoło” to na tej stronie jest możliwość poproszenia o nie: po prawej stronie u dołu, pisze „CZEKAMY NA WASZE MAILE”.
http://wyborcza.pl/0,0.html
Możesz wysłać wiadomość jaki film chciałabyś, aby zamieścili jako dodatek do „Gazety Wyborczej”(tam jest nawet zakładka w „OKREŚL TEMAT” wybierasz: „dodatki, kolekcje”).

„Oglądałaś kiedyś ten film(„V Jak Vendetta”)? Tak w ogóle to go nie polecam, był strasznie nudny.” – zaczęłam go oglądać, ale właśnie z tego powodu, o którym piszesz go nie skończyłam, w ogóle nawet nie dotarłam do połowy:-). Podziwiam Cię za cierpliwość:-). W „Teleświecie” piszą o bohaterce tego filmu Natalie Portman i naprawdę podoba mi się jej charakter, że sprzeciwia się konsumpcyjnego stylowi życia, nie przejmuje się zanadto swoim wyglądem oraz ceni naturalność. Nie mogę się natomiast zgodzić ze zdaniem , że odkąd zagrał w „Leonie zawodowcu” jest coraz lepiej, ponieważ w jej filmografii nie ma tytułu filmu , który by przebił rewelacyjną produkcję Luc`a Besson`a(włącznie z „Kochanicami króla”). Nie wiem czy zgodzisz się ze mną, Koa?

Koa, pisałaś, że interesujesz się rysunkiem i wydaje mi się, że ta strona może Cię zaciekawić. Jej autorem jest Szczepan Sadurski, który rysuje dowcipne rysunki i zamieszcza je w gazetach:
http://www.sadurski.com/
Sadurski zdradza nawet jak powstają jego rysunki:
http://www.sadurski.com/sadurski/rysowanie.htm

„Kiedyś z takich seriali medycznych lubiłam oglądać jeszcze "Ostry dyżur". On najbardziej odzwierciedlał klimat środowiska szpitalnego.” – mnie też się podobał ten serial, ale wolę odcinki „Doktora Housa”, bo jakoś jest bardziej „lekki” , przypadki chorobowe pacjentów mimo, że są bardzo rzadkie i dokuczliwe, to jednak te choroby mnie nie tak przytłaczają, jak wypadki na „Ostrym dyżurze” czy w „Chirurgach”. Być może dlatego, że genialny doktor swoimi złośliwościami nie pozwala się widzom zanadto litować nad pacjentem, a to właśnie mi odpowiada, bo oglądam serial z egoistycznego powodu jakim jest zapewnienie sobie chwili rozrywki i uśmiechu:-). Na przykład „Chirurgów” skończyłam oglądać, gdy atmosfera była już bardzo smutna, kiedy bohaterka grana przez Katherine Heigl straciła swego ukochanego, który leżał w jej szpitalu oczekując na przeszczep serca.

„Dzięki za zdjęcia Deppa zrobione przez Annie Leibovitz, świetnie na nich wyszedł. Najbardziej spodobało mi się to (wygląda na nim elegancko, a jednocześnie jest wyluzowany):
http://www.ifod.it/gallery/displayimage.php?album=95&pos... „
- Wyszedł na tym zdjęciu bardzo ładnie. Podobają mi się bardzo oczy Johnnego: są takie duże i wesołe.

„Ostatnio znalazłam zdjęcie Keiry Knightley, pozującej do powieści "Czarnoksiężnik z krainy Oz"” – Bardzo ładne. Podobają mi się na zdjęciach Annie Leibovitz takie intensywne i bajkowe kolory, chyba to one przyczyniają się też do tego, że jej fotografie jak napisałaś „tętnią życiem”. Ostatnio na JustJared( nie wiem czy zauważyłaś) były zamieszczone zdjęcia z sesji zdjęciowej tej fotografki dla”Glamour”:
http://justjared.buzznet.com/2009/03/04/badgley-mischka-taps-carrie-underwood-ev a-longoria/
oraz jej zdjęcia Zaca Efrona i Vanessy Hudgens dla Disney`a. Aż trudno tych aktorów rozpoznać:
http://justjared.buzznet.com/2009/03/10/efron-hudgens-sleeping-beauty/



„A mi Norton najbardziej podobał się w filmie "Podziemny krąg".”- Chyba nie długo będzie w telewizji, bo widziałam reklamy na Polsacie . Muszę go wreszcie obejrzeć. Oby tylko nie był późno w nocy :-).

„Nawet, jakby stracił posadę aktora(Edward Norton), to ma tyle pokończonych kierunków, że nie miałby trudności ze znalezieniem pracy” – oczywiście, ale poza tym czytałam w ciekawostkach na „filmwebie”, że on pochodzi z bardzo bogatej rodziny: jego ojciec był adwokatem prezydenta Jimmego Cartera , a sam Norton zanim zaczął grać, pracował w firmie swojego dziadka w Japonii. Dziadek Edwarda jest także założycielem miasta w którym urodził się Norton (Columbia w stanie Maryland)oraz jest wynalazcą centrum handlowego! . Aż trudno w to wszystko uwierzyć(?), ale tak tu piszą :-):
http://edward.norton.filmweb.pl/o4641/Edward+Norton/ciekawostki
Edward jednakże mimo wielu zalet: wszechstronnego wykształcenia, inteligencji, talentu (oraz bogactwa) podpadł łowcom autografów i znalazł się na wysokim trzecim miejscu wśród gwiazd, które najrzadziej rozdają autografy(w 2001 r.). Ciekawe, kto był wtedy na pierwszym? -:-) I jak wygląda aktualna lista?- :-)



„Dzięki za zdjęcia Aishwaryi Rai, jest jedną z najładniejszych aktorek. Kolor tej pięknej, zwiewnej sukni bardzo do niej pasuje. Niestety nie widziałam jeszcze żadnego filmu, w którym by grała” – na TVP 1 jakoś niedawno był z nią film. Obejrzałam kawałek i naprawdę jest niezwykle piękna. Natomiast z bollywoodzkich obejrzałam w całości tylko jeden „Czasem słońce, czasem deszcz” , który był s t r a s z n i e długi, ale podobał mi się: odpowiadała mi i muzyka, i tańce. A Ty Koa, oglądałaś jakiś bollywoodzki film?

„Lepiej wygląda w jasnych i żywych kolorach. Na stronie JJ ("justjared"), którą podałaś, jest też zdjęcie, na którym jest ubrana w czarną suknię. Moim zdaniem wygląda w niej trochę za poważnie” – też tak uważam. Aishwaryia Rai wygląda lepiej w żywszych kolorach.

„A co do licznej rodziny, czy wiedziałaś Euhenia, że piosenkarka Shakira ma aż ośmioro rodzeństwa, a Celine Dion 13(!)?”- o Celine tak, ale o Shakirze nie. W domu , gdzie jest tak wiele dzieci na pewno jest wesoło:-).

„Muszę stwierdzić, że te konstrukcje ich domków są naprawdę ciekawe. Sam MacGyver by ich nie wymyślił” – :-) tak, „Crusoe” to serial zdecydowanie mało realistyczny, ale niektóre odcinki było bardzo wesołe:-).


„ Ciekawe czy Ci się spodoba ta część "Bonda"?” – napiszę jak tylko go obejrzę:-). Dzięki za informacje o tym, że niedługo będzie na DVD.


Dzięki za polecenie mi tych trzech filmów o wampirach : "Underworld", kiedyś zaczęłam go oglądać , "Wywiad z wampirem" zaczęłam i skończyłam , ale "Nieustraszonych pogromców wampirów"- jeszcze w ogóle nie :-).



Obejrzałam wreszcie „Jaja w Tropikach” . Najbardziej z całej tej komedii podobał mi się Tom Cruise: był przezabawny, a jak na samym końcu filmu zatańczył to myślałam , że spadnę z kanapy ze śmiechu:-). W dodatkach do tego filmu był komentarz autora scenariusza i reżysera oraz aktora(Uff…) Bena Stillera na temat Toma , który sam z siebie na zdjęciach próbnych zaczął tańczyć , czego nie było w scenariuszu , ale to się tak bardzo spodobało wszystkim , że postanowił dopisać tą scenę z jego tańcem. Ponadto w dodatkach umieścili to nagranie tańca Cruisa, chyba dlatego żeby widzowie mieli niezły ubaw. Ja przewijałam ten taniec chyba z sześć razy za nim zaniosłam płytkę z „Jajami w Tropikach” do wypożyczalni :-). Warto było obejrzeć tą komedię przede wszystkim dla Toma Cruisa. W każdym bądź razie nie żałuję wydanych złotówek za wypożyczenie płytki. Nie wiem czy się ze mną zgodzisz Koa(?), ale niestety ten film – jak dla mnie miał sporo wad. Nie podobały mi się dowcipy „poniżej pasa” oraz obrzydliwe sceny tego typu, jak Ben Stiller podnosi głowę za włosy zabitego chwilę wcześniej przez minę reżysera i na dowód, że to nie jest prawdziwa głowa, potrząsa nią , ale to była prawdziwa głowa, oczywiście i wylatywały z niej wnętrzności :-0. Jakby tego było mało to jeszcze próbuje jego krew, żeby udowodnić swoim kolegom aktorom, że reżyser ich „nabiera” . Okropne! W tym filmie strasznie raził mnie jeszcze język, gdyby usunęli z tej komedii wszystkie wypowiadane przez aktorów wulgaryzmy, byłby to niemal film niemy :-). Nie dziwi mnie zatem ocena tego filmu na filmwebie w postaci określenia:„NIEZŁY”, ja dałam mu ocenę wyższą „DOBRY” ze względu na Toma, który rozbawił mnie do łez. A Ty Koa, jak „Jaja w Tropikach” oceniasz go wyżej czy niżej? A… i jeszcze chciałam się zapytać czy widziałaś te dodatki z tańcem Toma Cruisa z prób przed kręceniem?

Oglądałam chyba około rok temu inny film, który również był satyrą, ale nie środowiska Hollywoodzkich filmowców, jak w „Jajach w Tropikach”, ale parodiował hity kinowe między innymi takie jak „Piraci z Karaibów”, „Kod da Vinci”, „Opowieści z Narnii”, „X-Men”. Komedia ta ma tytuł „Wielkie kino” :-). Na okładce płyty DVD od razu rzuca się w oczy Jack Sparrow(ale nie jest to Johnny Depp, tylko aktor , który w tej komedii go gra), umiejscowiony mniej więcej pośrodku:
http://wielkie.kino.filmweb.pl/
Najbardziej podobały mi się sceny, w których parodiowano właśnie „Piratów z Karaibów” , a zwłaszcza Jacka Sparrowa:-).W tej komedii niestety nie zagrał żaden wielki i znany hollywoodzki gwiazdor, ale film jest wesoły i wydaje mi się, że ma duży dodatkowy plus , bo autor scenariusza w przeciwieństwie do Bena Stillera nie sięgał po słownik wulgaryzmów :-). Polecam.

A skoro już o komediach to na stronie dodatkidogazet.pl zauważyłam, że w „Oliwii” jest już na DVD film „Dwa dni w Paryżu”. Dziwi mnie, że tak szybko ta komedia romantyczna trafiła do gazetki, bo byłam na niej w kinie w ostatnie wakacje. Obejrzenie tego kameralnego filmu właśnie w kinie przekonało mnie ostatecznie, że do kina lubię chodzić tylko na wielkie produkcje, których koniecznym atutem są niesamowite efekty specjalne :-). „Dwa dni w Paryżu” to zabawna komedia, ale z pewnością lepiej się ją ogląda w domowych pieleszach , a nie w kinie, tym bardziej dla tego kto jest spragniony emocji w tym miejscu :-). Film powiada o parze: ona jest Francuzką, a on Amerykaninem. Oboje mieszkają w Nowym Yorku i postanawiają wyjechać na wakacje do Europy i przy okazji odwiedzić rodziców kobiety w Paryżu, którzy nie znają angielskiego. Sceny, które wywołują śmiech wynikają w głównej mierze z różnic kulturowych, również z pewnych kłopotów z byłymi chłopakami tej Francuzki, która przyjeżdżając do ojczyzny bez przerwy się na nich natyka, oraz z zetknięciem ze zwariowaną rodzinką tejże kobiety. Po takich silnych przeżyciach związek spokojnego Amerykanina i zwariowanej oraz wyzwolonej Francuzki napotyka na trudności. Dialogi są inteligentne, a aktorzy grają bardzo przekonująco: zarówno Adam Goldberg jak i Julie Delpy, która podobnie do Bena Stillera , napisała scenariusz, zagrała w nim oraz go wyreżyserowała(trzy w jednym :-)) - moim zdaniem z lepszym skutkiem. Polecam Ci tę komedię. Jakbys się zdecydowała to kosztuje 9,90zł(razem z gazetką „Oliwią”) i będzie w kioskach od 16 marca. Tu jest o tym filmie napisane więcej:
http://www.dodatkidogazet.pl/film/rid,11596,dd,2-dni-w-paryzu-.html

„Ale wiesz co jest najgorsze? To, że jak się kupi magazyn z dodatkiem filmowym, okazuje się, że nagle tydzień później ten sam film leci w telewizji. Jeszcze na szczęście nie znalazłam się w takiej sytuacji” – A ja tak . Taka sytuacja -jak pamiętasz -przydarzyła mi się z „Nieustraszonymi braćmi Grimm”, którzy pięć dni po tym jak go kupiłam zostali wyemitowali w telewizji , a na dodatek ten film kosztuje obecnie z „Vivą” 9,90 , a ja zapłaciłam wtedy prawie 20 zł. Może „Amerykańskiego gangstera” i „Sen Kasandry” też przecenią? Tylko trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż wypuszczą całą serię „Kina sensacyjnego”. W tym numerze „Vivy”, który kupiłam piszą o wszystkich filmach, które zamieszczą:
19.02.2009 – „Ultimatum Bourna”
05.03.2009 – „Tożsamość Bourna”
19.03.2009 – „Krucjata Bourna”
02.04.2009 – „Zabójczy numer” – nie słyszałam o tym filmie
16.04.2009 - „Amerykański gangster”
30.04.2009 – „Miami Vice”(z Colinem Farrellem)
14.05.2009 – „Sen Kasandry”
28.05.2009 – „Michael Clayton” (z nominowanym do Oscara George Clooneyem)
Koa, interesuje Cię, któryś z tych filmów?



Euhenia_2

"– Chciałabym bardzo kupić ten pierwszy film jaki obejrzałam z Seanem "Kiedy nadejdzie sobota". To chyba najładniejszy film z tym aktorem, a poza tym nie sposób go zdobyć w żadnym sklepie :-(." – szkoda. Czy nawet nie ma go w Empiku - skarbnicy filmów i książek? :-)
A może puszczą go wkrótce w tv?
Czy obejrzałaś ostatnio jakieś nowe filmy z Seanem Beanem?

Dzięki za adres, na który mogę napisać prośbę o to, żeby zamieścili mój ulubiony film jako dodatek do gazety. Nie tak dawno na życzenie czytelniczek "Naj" dołączyli film "Oczy Anioła". Więc może kiedyś zamieściliby też "Za wcześnie umierać" do "Gazety Wyborczej" :)

W przedostatni weekend obejrzałam sobie film, który mi kiedyś poleciłaś – "Polowanie na mysz". Ale się na nim ubawiłam :) Główni bohaterowie – dwóch braci – prawie całkiem doprowadzili do ruiny zabytkowy dom, żeby złapać nieproszonego gościa. Wynajęli nawet zawodowego łapacza gryzoni (Christophera Walkena), ale nawet on nie mógł jej złapać, w dodatku mysz doprowadziła go do tego, że całkiem oszalał :-) Sanitariusze, którzy po niego przyjechali, musieli go aż przywiązać do noszy. Kiedyś już oglądałam ten film, jednak dosyć dawno, więc z chęcią znowu go obejrzałam.

""Oglądałaś kiedyś ten film("V Jak Vendetta")? Tak w ogóle to go nie polecam, był strasznie nudny." – zaczęłam go oglądać, ale właśnie z tego powodu, o którym piszesz go nie skończyłam, w ogóle nawet nie dotarłam do połowy:-). Podziwiam Cię za cierpliwość:-)" – dzięki :-) Sama nie wiem jak na nim wytrzymałam. Pamiętam, że kilka lat temu większość stacji tv i magazynów zachęcała do obejrzenia tego (jak pisali) "głośnego filmu" w kinie. Więc pamiętając o tym, skusiłam się i obejrzałam go niedawno w telewizji. Zupełnie nie wiem o co robili tyle szumu. Film mnie w ogóle nie zachwycił. Był przeciętny. Chyba dlatego było o nim głośno, bo Natalie Portman dała sobie całkiem ogolić w nim głowę (na żywo, podczas kręcenia ujęć). Po obejrzeniu tego filmu przynajmniej wiem, żeby go już więcej nie oglądać :-)

"W "Teleświecie" piszą o bohaterce tego filmu Natalie Portman i naprawdę podoba mi się jej charakter, że sprzeciwia się konsumpcyjnego stylowi życia, nie przejmuje się zanadto swoim wyglądem oraz ceni naturalność." – tak, też uważam, że Natalie ma całkiem przyjemny charakter. Wydaje mi się taka szczera. Podchodzi do siebie z dystansem. Najbardziej podoba mi się to, że nie traktuje aktorstwa jako sposobu na życie, stanowi ono jak gdyby tylko dodatek do jej zainteresowań. Natalie najbardziej zależy na wykształceniu i wiedzy, które dały jej studia. Oprócz tego Natalie nie pije, nie pali papierosów i nie bierze narkotyków, co już jest chyba rzadkością w showbiznesie. Bardzo liczy się dla niej środowisko, ochrona zwierząt i ekologia, niedawno nawet doszła do porozumienia z jedną firmą obuwniczą i wypuściła na rynek markę butów, do produkcji których nie wykorzystuje się zwierząt. 5 % procent zysku z ich sprzedaży przeznaczono na cele charytatywne. Poza tym to jedna z nielicznych aktorek, której sława nie uderzyła jeszcze do głowy.

"Nie mogę się natomiast zgodzić ze zdaniem , że odkąd zagrał w "Leonie zawodowcu" jest coraz lepiej, ponieważ w jej filmografii nie ma tytułu filmu , który by przebił rewelacyjną produkcję Luc`a Besson`a(włącznie z "Kochanicami króla"). Nie wiem czy zgodzisz się ze mną, Koa?" – tak, raczej nie zagrała już potem w filmie, który pobiłby jej rolę z "Leona Zawodowca". Od tamtego czasu nie widziałam jej w jakichś nadzwyczajnie dobrych filmach, może z wyjątkiem "Gwiezdnych wojen", ale moim zdaniem zagrała w nim średnio. A może role, które wybiera wynikają po prostu z jej dobrego charakteru? Bo nie gra w jakichś typowo skandalicznych produkcjach :)
Euhenia jaka jeszcze aktorka/aktor podoba Ci się ze względu na charakter?

Dziękuję za stronę z rysunkami. Na pewno je obejrzę.

"mnie też się podobał ten serial, ale wolę odcinki "Doktora Housa", bo jakoś jest bardziej "lekki" , przypadki chorobowe pacjentów mimo, że są bardzo rzadkie i dokuczliwe, to jednak te choroby mnie nie tak przytłaczają, jak wypadki na "Ostrym dyżurze" czy w "Chirurgach"." – tak, "Doktor House" jest bardziej lżejszy. Może dzieje się to też za sprawą samego doktora, który potrafi wszystko obrócić w złośliwy żart, a "atakuje" nim nie tylko lekarzy ale i pacjentów :-)
"oglądam serial z egoistycznego powodu jakim jest zapewnienie sobie chwili rozrywki i uśmiechu:-)" – ja również. Gdyby nie docinki House’a pewnie już niebyłby taki zabawny.

"Na przykład "Chirurgów" skończyłam oglądać, gdy atmosfera była już bardzo smutna, kiedy bohaterka grana przez Katherine Heigl straciła swego ukochanego, który leżał w jej szpitalu oczekując na przeszczep serca." – ja też nie przepadam za smutnymi serialami. Do tego ostatnio scenarzyści starają się pozyskać widzów tego serialu wymyślając coraz bardziej nieprawdopodobne historie. Podobno ostatnio Katherine Heigl jest prześladowana przez ducha jej zmarłego pacjenta. Myślę, że nie powinni już wymyślać takich historii, bo serial może stracić na wiarygodności.

"Ostatnio na JustJared( nie wiem czy zauważyłaś) były zamieszczone zdjęcia z sesji zdjęciowej tej fotografki dla"Glamour" - dzięki za te zdjęcia z "JJ", jeszcze ich nie widziałam. Szczególnie podoba mi się to pierwsze:
http://cdn.buzznet.com/media-cdn/jj1/headlines/2009/03/badgley-mischka-carrie-un derwood-eva-longoria.jpg
Aktorzy wyglądają tak, jakby się mieli za chwilę poruszyć. Nie wiem jak to dobrze ująć, ale moim zdaniem zdjęcia Annie wyglądają tak, jakby żyły. Naprawdę niezła z niej fotografka :) Chyba nawet Amy Winehouse wyglądałaby na jej zdjęciach jak księżniczka :)
A Vanessa i Zac wyszli naprawdę dobrze na tym poetycznym zdjęciu do bajki "Śpiąca Królewna" – wyglądają na dużo poważniejszych.

"Chyba nie długo będzie w telewizji, bo widziałam reklamy na Polsacie . Muszę go wreszcie obejrzeć. Oby tylko nie był późno w nocy :-). " - no właśnie - jak Ci się podobał "Podziemny krąg"? Bo według mnie jest dobry, cały czas coś się w nim dzieje, jest dużo akcji, nawet Brad Pitt dobrze w nim wypadł. To był film, do którego wreszcie idealnie pasował. "Podziemny krąg" to naprawdę mocne kino.

"ale poza tym czytałam w ciekawostkach na "filmwebie", że on pochodzi z bardzo bogatej rodziny: jego ojciec był adwokatem prezydenta Jimmego Cartera , a sam Norton zanim zaczął grać, pracował w firmie swojego dziadka w Japonii..." – wow! Nie wiedziałam tego. No proszę, pochodzi z bardzo ambitnej i inteligentnej rodziny, tylko mu pozazdrościć. Nawet po nim widać, że jest mądrym człowiekiem, czego dowodzą też te wszystkie tytuły naukowe, które zdobył. Że też mu się chciało tyle uczyć :-)

A co do innych aktorów, którzy też mieli w rodzinie kogoś ważnego, kiedyś dowiedziałam się, że pra pra pra...dziadek Reese Witherspoon – John Witherspoon był jedną z osób, które w 1776r. podpisały Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych. Reese jest z tego powodu bardzo dumna i często o tym wspomina. A także o tym, że urodziła się równo 200 lat po podpisaniu tej deklaracji przez jej pra pra pra dziadka.

"Edward jednakże mimo wielu zalet: wszechstronnego wykształcenia, inteligencji, talentu (oraz bogactwa) podpadł łowcom autografów i znalazł się na wysokim trzecim miejscu wśród gwiazd, które najrzadziej rozdają autografy(w 2001 r.). Ciekawe, kto był wtedy na pierwszym? -:-) I jak wygląda aktualna lista?- :-)" – niestety nie wiem kto był wtedy na pierwszym miejscu, ale wiem, kto jeszcze nie lubi rozdawać autografów – jest to m.in. Will Ferrell, zaraz po nim Toby Maguire, Joaquin Phoenix oraz William Shatner. Z osób, które najczęściej lubią rozdawać autografy jest natomiast Johnny Depp :) Znalazł się już trzy razy na pierwszym miejscu w takim rankingu. Zaraz za nim był Matt Damon i George Clooney. Autografy lubi też rozdawać Russell Crowe, Jack Nicholson i John Travolta. Nie wiem na którym miejscu znalazł się Orlando, ale po obejrzeniu różnych filmów na YouTube, gdzie spotyka się ze swoimi fanami, myślę, że on też lubi rozdawać autografy (a nawet często się ze swoimi fanami fotografuje). Jest szczodry :)
Znalazłam stronę, na której można kupić zdjęcia z autografami. Są tu też m.in. podpisy Orlanda, Seana i Daniela. Niestety ceny są dosyć wygórowane:
http://www.getholdofit.com/search?q=orlando+bloom
Jedno ze zdjęć zostało zrobione podczas kręcenia filmu "Troja", i oprócz Orlanda podpisał się też na nim Eric Bana:
http://www.movieautographsww.com/index.php?main_page=product_info&cPath=39_7&pro ducts_id=2580
Natomiast Sean lubi podpisywać się inicjałami:
http://www.getholdofit.com/search?q=sean+bean
Szczególnie zdjęcie z podpisem Daniela jest zabawne, bo pozuje na nim jako Bond i ma trochę zakrwawioną twarz i potargane włosy i nie wygląda za elegancko (można je powiększyć, żeby było lepiej widać). Ale chyba nawet takie zdjęcie mogłabym kupić ;) Przynajmniej nie wygląda na nim jak zarośnięty drwal :)
http://www.autografica.co.uk/james-bond-daniel-craig-signed-autograph-photo-p-13 76.html


"Natomiast z bollywoodzkich obejrzałam w całości tylko jeden "Czasem słońce, czasem deszcz" , który był s t r a s z n i e długi, ale podobał mi się: odpowiadała mi i muzyka, i tańce. A Ty Koa, oglądałaś jakiś bollywoodzki film?" – jeszcze niestety nie, ale z tego co wiem, prawie każdy bollywoodzki film dobrze się kończy, aktorzy są ubrani z przepychem (m.in. dla tych pięknych orientalnych kreacji obejrzałabym kiedyś taki film). Wydaje mi się, że bollywoodzkie produkcje to trochę takie bajki dla dorosłych – wszystko jest pokazane w "ugrzeczniony" sposób i wszystko dobrze się kończy :) Nie mam jakichś zastrzeżeń do kina tego typu ale jakoś wolę bardziej wymagające produkcje, gdzie jest więcej sensacji i występują bardziej znani aktorzy :) Ale jeśli Tobie się podoba "Czasem słońce, czasem deszcz" (który swojego czasu był hitem) to może też go obejrzę.


"W domu , gdzie jest tak wiele dzieci na pewno jest wesoło:-). " – tak, na pewno :) Wyobrażam sobie jak musi wyglądać taka poranna kolejka do toalety :)

"Obejrzałam wreszcie "Jaja w Tropikach" . Najbardziej z całej tej komedii podobał mi się Tom Cruise: był przezabawny, a jak na samym końcu filmu zatańczył to myślałam , że spadnę z kanapy ze śmiechu:-). " – pamiętam ten taniec, nawet nieźle się ruszał :) Moim zdaniem powinien startować do kolejnych części filmu "Dirty Dancing" bo ma poczucie rytmu ;) Na YouTube znalazłam tę scenę::
http://www.youtube.com/watch?v=4rbj1alnmWc

"W dodatkach do tego filmu był komentarz autora scenariusza i reżysera oraz aktora(Uff…) Bena Stillera na temat Toma , który sam z siebie na zdjęciach próbnych zaczął tańczyć , czego nie było w scenariuszu , ale to się tak bardzo spodobało wszystkim , że postanowił dopisać tą scenę z jego tańcem." – nie wiedziałam, że tego tańca nie było w scenariuszu. Dobrze, że postanowili dołączyć ten taniec do filmu :)


"Nie wiem czy się ze mną zgodzisz Koa(?), ale niestety ten film – jak dla mnie miał sporo wad. Nie podobały mi się dowcipy "poniżej pasa" oraz obrzydliwe sceny tego typu, jak Ben Stiller podnosi głowę za włosy zabitego chwilę wcześniej przez minę reżysera i na dowód, że to nie jest prawdziwa głowa, potrząsa nią , ale to była prawdziwa głowa, oczywiście i wylatywały z niej wnętrzności :-0. Jakby tego było mało to jeszcze próbuje jego krew, żeby udowodnić swoim kolegom aktorom, że reżyser ich "nabiera" . Okropne!" – tak, ta scena była obrzydliwa, nie mogłam na nią patrzeć, chyba nawet wtedy odwróciłam głowę. Nawet jak oglądam "Ostry dyżur" to nie mogę patrzeć na sceny, gdzie podczas operacji pokazują wnętrzności pacjenta. Trochę mało piękny widok :)

"W tym filmie strasznie raził mnie jeszcze język, gdyby usunęli z tej komedii wszystkie wypowiadane przez aktorów wulgaryzmy, byłby to niemal film niemy :-)." - to prawda :)

"Nie dziwi mnie zatem ocena tego filmu na filmwebie w postaci określenia:"NIEZŁY", ja dałam mu ocenę wyższą "DOBRY” ze względu na Toma, który rozbawił mnie do łez. A Ty Koa, jak "Jaja w Tropikach" oceniasz go wyżej czy niżej? A.. i jeszcze chciałam się zapytać czy widziałaś te dodatki z tańcem Toma Cruisa z prób przed kręceniem?" – ja bym mu dała ocenę "bardzo dobry" m.in. za pomysł filmu, i świetne poczucie humoru Bena Stillera (no może oprócz tej sceny z głową :) ). Plus to, że Robert Downeya Jr., zagrał wprost rewelacyjnie Murzyna. Świetnie podłapał sposób mówienia.
Nie, niestety nie widziałam dodatku, na którym Tom dla żartu zaczął sobie tańczyć. Widziałam to tylko w postaci gotowej sceny w filmie.


"Oglądałam chyba około rok temu inny film, który również był satyrą, ale nie środowiska Hollywoodzkich filmowców, jak w "Jajach w Tropikach", ale parodiował hity kinowe między innymi takie jak "Piraci z Karaibów", "Kod da Vinci", "Opowieści z Narnii", "X-Men". Komedia ta ma tytuł "Wielkie kino" :-). " – dzięki za podanie tytułu. Bardzo lubię takie parodie innych filmów, jak np. serię "Straszny film", gdzie naśmiewają się z niektórych horrorów – m.in. "Krzyku" , albo "Piły" (ten ostatni ze względu na swoją brutalność da się obejrzeć chyba tylko w formie parodii :) Wytrwałam na nim dosłownie 20 minut).

"Najbardziej podobały mi się sceny, w których parodiowano właśnie "Piratów z Karaibów" , a zwłaszcza Jacka Sparrowa:-).W tej komedii niestety nie zagrał żaden wielki i znany hollywoodzki gwiazdor, ale film jest wesoły i wydaje mi się, że ma duży dodatkowy plus , bo autor scenariusza w przeciwieństwie do Bena Stillera nie sięgał po słownik wulgaryzmów :-). Polecam." - dzięki za polecenie, z pewnością kiedyś obejrzę, bo bardzo lubię takie filmy. Natomiast ja mogę z filmów tego typu polecić jakąś komedię z Lesliem Nielsenem, są naprawdę zabawne, w nich również parodiowane są inne filmy. Polecam np. "Szklanką po łapkach" albo "Ściąganego". Szczególnie w tym ostatnim utknęła mi w pamięci jedna scena, gdy walczący Leslie Nielsen wykorzystał całą broń i nie miał już czym walczyć, więc podszedł do 10-letniego chłopca, który wracał do domu ze szkoły i rozpiął mu plecak, który niósł na plecach, a w środku plecaka dziecko to nosiło komplet sztyletów i jakichś granatów :)

Polecam też "Kosmiczne jaja" w reżyserii Mela Brooksa (już bez Lesliego Nielsena), w którym przez cały film naśmiewają się z "Gwiezdnych wojen".

"A skoro już o komediach to na stronie dodatkidogazet.pl zauważyłam, że w "Oliwii" jest już na DVD film "Dwa dni w Paryżu". Dziwi mnie, że tak szybko ta komedia romantyczna trafiła do gazetki, bo byłam na niej w kinie w ostatnie wakacje." – ciekawe dlaczego niektóre filmy lądują tak szybko jako dodatki do gazet. "Dwa dni w Paryżu" pobiło chyba rekord czasowy zamieniając się tak szybko w dodatek :)
""Dwa dni w Paryżu" to zabawna komedia, ale z pewnością lepiej się ją ogląda w domowych pieleszach , a nie w kinie, tym bardziej dla tego kto jest spragniony emocji w tym miejscu :-)." - tak, takie komedie chyba najlepiej ogląda się w domu. Dzięki za streszczenie fabuły, brzmi ciekawie. Kojarzę dobrze tę parę aktorów grającą główne role. Jeśli o mnie chodzi, to do kina chodzę najczęściej na filmy sensacyjne i dramaty, komedie romantyczne rzadziej, te ostatnie oglądam sobie w domu.

"W tym numerze "Vivy", który kupiłam piszą o wszystkich filmach, które zamieszczą:
Koa, interesuje Cię, któryś z tych filmów?". Dzięki za wiadomość o tych filmach. Chyba najmniej interesuje mnie "Ultimatum Bourna", "Tożsamość Bourna" i "Krucjata Bourna" bo nie przepadam za Mattem Damonem.
"Zabójczy numer" – też o tym nie słyszałam.
Chyba najbardziej odpowiadałby mi "Sen Kasandry", ze względu na Colina Farrella :) Na "Miami Vice" poczekam sobie aż puszczą go w telewizji.

Jakie są najlepsze filmy, które kiedykolwiek obejrzałaś w życiu?

koa222

„Jakie są najlepsze filmy, które kiedykolwiek obejrzałaś w życiu?” – Ciekawe pytanie. Jest ich wiele i chyba nie będę oryginalna, tak więc wymieniam: „Czekolada”, „Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej perły”, „Titanic”, „Forest Gump”, „Życie jest piękne”, „Amelia”. Wybrałam te filmy ponieważ lubię historie, które dają nadzieję i wiarę w ludzi i w to, że świat nie jest taki zły. Mogę je oglądać bardzo często i mi się nie nudzą.




„Czy obejrzałaś ostatnio jakieś nowe filmy z Seanem Beanem?” -(fajnie , że pytasz:-)) TAK, „Eliminatora”:-). Ten film to tak zwane kino męskie. Opowiada o byłym żołnierzu(w tej roli Sean Bean), który powraca z wojny w innym rejonie świata do Londynu i nie mogąc sobie poradzić w nowej rzeczywistości organizuje grupę ludzi, która napada na tutejszych przestępców. Siejąc prawdziwych postrach wśród najgorszych zwyrodnialców, którzy nie wahali się zabić bezbronnych i zupełnie niewinnych ludzi. Ten film jest skierowany zwłaszcza do mężczyzn, bo dużo jest w nim przemocy i jest raczej ponury, ale zakończenie mnie bardzo usatysfakcjonowało:-). Jak lubisz takie filmy, możesz śmiało go obejrzeć. Mi się w sumie podobał: muzyka była ładna, a Sean grał jak zwykle świetnie. A Ty Koa, oglądałaś ostatnio jakieś nowe filmy z Danielem Craigiem?

„Czy nawet nie ma go w Empiku - skarbnicy filmów i książek?” - Nie, nawet w „Empiku” nie ma niestety mojego ulubionego filmu z Sean`em „Kiedy nadejdzie sobota”:-(.


„Nie tak dawno na życzenie czytelniczek "Naj" dołączyli film "Oczy Anioła". Więc może kiedyś zamieściliby też "Za wcześnie umierać" do "Gazety Wyborczej" :)” - Całkiem możliwe :-). A w „Vivie” obecnej jest film „Amerykański gangster”(za około 20 zł), oraz do wyboru „Katyń” za 9, 99 zł. Ale wolę poczekać z kupnem tego pierwszego filmu, bo za jakiś czas będzie pewnie w sprzedaży po tej cenie co film Wajdy :-).

„Chyba dlatego było o nim głośno, bo Natalie Portman dała sobie całkiem ogolić w nim głowę (na żywo, podczas kręcenia ujęć).” – A właśnie to dla tego filmu Natalie zgoliła sobie włosy(!), gdybym pamiętała o tym, to bym przynajmniej starała się obejrzeć „V jak Vendetta” do momentu tej niezwykłej sceny:-).



„Euhenia jaka jeszcze aktorka/aktor podoba Ci się ze względu na charakter?” - Podoba mi się Keira Knightley, bo podobno uwielbia czytać książki leżąc na kanapie u siebie w domu, co ja także lubię :-). Charlize Theron cenię za odwagę w przyjmowaniu trudnych ról, jak ta w filmie „Monster”. Moim zdaniem rola roli nie równa, ale porównując jej transformacje do roli grubej i brzydkiej prostytutki oraz scena w której dokonują na niej gwałtu przedmiotem, o wiele bardziej zasługuje na statuetkę Oscara niż Julia Roberts, która zdaje się rok później dostała tę nagrodę za zagranie przebojowej Erin Brockovich. Drugi film w jakim mi się kreacja Theron podobała to było w „W dolinie Elah”, gdzie zagrała taką prawdziwą policjantkę: nie umalowaną ubraną byle jak, ale jak trzeba to potrafi się wcielić również w piękną, szczupłą i elegancką kobietę, jak w „Adwokacie diabła”. Podoba mi się to w niej , że nie przejmuje się tym, że w jakiejś roli nie będzie ładnie wyglądać, bo nie ma to dla niej znaczenia, najważniejsza prawdziwość postaci w jakie się wciela. A Ty , Koa w jakich aktorkach cenisz poza grą również charakter?

„Gdyby nie docinki House’a pewnie już nie byłby taki zabawny” - Dokładnie, tylko on żartuje w tym serialu. Ale podoba mi się jeszcze aktorka grająca postać dyrektor administracyjną tego szpitala, która dając sobie sprawę z tego jak wartościowym dla tego szpitala jest sławny doktor Mouse, praktycznie zawsze mu ulega. Ostatnio zamieścili jej sesję zdjęciową w miesięczniku „In Style”(na okładce Jennifer Aniston), który przeglądałam niedawno. Poza tym fajny jest także onkolog przyjaciel Housa: troszkę niezdarny, ale przesympatyczny:-).




„Do tego ostatnio scenarzyści starają się pozyskać widzów tego serialu wymyślając coraz bardziej nieprawdopodobne historie. Podobno ostatnio Katherine Heigl jest prześladowana przez ducha jej zmarłego pacjenta. Myślę, że nie powinni już wymyślać takich historii, bo serial może stracić na wiarygodności.” - to dobrze , że już go nie oglądałam. Ten serial jest coraz głupszy. Jakiś czas temu w „Świecie seriali” czytałam , że z „Chirurgów” po kolei uciekają wszyscy aktorzy, którym nie podoba się naprawdę mało wiarygodny (z tego co piszesz to musi być prawda) scenariusz. Nawet T.R Knight chce odejść, ponieważ ma nadzieję, że uda mu się kontynuować karierę w filmach kinowych podobnie, jak Katherine Heigl.

„Naprawdę niezła z niej fotografka :) Chyba nawet Amy Winehouse wyglądałaby na jej zdjęciach jak księżniczka :)” – To wykracza poza moją wyobraźnię:-).

Po raz kolejny straciłam okazję i nie obejrzałam „Podziemnego kręgu” na Polsacie:-(.

Reese Whiterspoon pochodzi zatem ze starego rodu amerykańskiego. Chciałabym zobaczyć jej drzewko genealogiczne, które zaczyna się od XVIII wieku co najmniej, to imponujące!

Nie dziwię się, że Johnny Depp zajmował tak często pierwsze miejsce wśród gwiazd, które najchętniej rozdają autografy, ponieważ bardzo często spotykam się z jego zdjęciami , na których rozdaje swe podpisy. Ostatnio widziałam jego fotografie z nastoletnią fanką, która na jego widok się rozpłakała, a Johnny ją objął i uspokajał:-). Tu są te zdjęcia(3):
http://www.ifod.it/gallery/displayimage.php?album=321&pos=15

„Znalazłam stronę, na której można kupić zdjęcia z autografami. Są tu też m.in. podpisy Orlanda, Seana i Daniela. Niestety ceny są dosyć wygórowane” – Dziękuję za linki. Ja na szczęście nie kolekcjonuję zdjęć z autografami i mogę w ten sposób zaoszczędzić trochę pieniędzy :-).

„Natomiast Sean lubi podpisywać się inicjałami” - A to leń z tego Seana, czyżby nie chciało mu się napisać całego imienia i nazwiska? :-)

„Szczególnie zdjęcie z podpisem Daniela jest zabawne, bo pozuje na nim jako Bond i ma trochę zakrwawioną twarz i potargane włosy i nie wygląda za elegancko (można je powiększyć, żeby było lepiej widać). Ale chyba nawet takie zdjęcie mogłabym kupić ;) Przynajmniej nie wygląda na nim jak zarośnięty drwal :)” - zabawne :-). Wydaje mi się, że to zdjęcie Daniela jest ładniejsze, bo jest na nim czysty i ogolony(w przeciwieństwie do drwala), a pod spodem w ramce jest jego podpis:
http://www.movieautographsww.com/index.php?main_page=product_info&cPath=21&produ cts_id=3590

Koa, a czy masz już autograf Orlanda?

„Wydaje mi się, że bollywoodzkie produkcje to trochę takie bajki dla dorosłych – wszystko jest pokazane w "ugrzeczniony" sposób i wszystko dobrze się kończy :)” – tak dokładnie tak, ale jest też dużo scen zabawnych. Ja nie nudziłam się oglądając „Czasem słońce, czasem deszcz” mimo tego, że trwał chyba ponad 4 godziny(!).

„Moim zdaniem powinien startować do kolejnych części filmu "Dirty Dancing" bo ma poczucie rytmu ;) Na YouTube znalazłam tę scenę” – Wielkie dzięki za znalezienie jej :-). Znów się świetnie ubawiłam tym zabawnym tańcem Toma. Ja na „Youtube” już jakiś czas temu znalazłam wesoły filmik, który nosi tytuł „Funny Orlando” i zawiera zabawne scenki z naszym ulubionym aktorem z różnych programów telewizyjnych:
http://www.youtube.com/watch?v=_TxsDzoYuJM


„Natomiast ja mogę z filmów tego typu polecić jakąś komedię z Lesliem Nielsenem, są naprawdę zabawne, w nich również parodiowane są inne filmy.” Ja także lubię komedie z tym aktorem są naprawdę zabawne:-). Sam Leslie Nielsen odniósł sukces jako komik dopiero po sześćdziesiątce co jest niezwykłe, bo zazwyczaj aktorzy jeżeli za młodu(powiedzmy do czterdziestki) nie zrobili kariery, to już później nie mają najmniejszych szans na popularność.

Koa, widziałaś? Jest już data premiery światowej „New York, I Love You” , ale jest dosyć późno, bo dopiero 6 września 2009 roku, czyli po wakacjach. Mam nadzieję, że w ciągu kilku tygodni od tej światowej premiery film trafi również do polskich kin :-).


Euhenia_2

Z kolei dla mnie jednymi z najlepszych filmów, które kiedykolwiek obejrzałam są "Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły" (to chyba najzabawniejszy film o piratach, jaki kiedykolwiek powstał, z ciekawą i atrakcyjną obsadą ;)), a także "Braveheart – waleczne serce", "Ptaszek na uwięzi" (oba z Melem Gibsonem), "Elizabeth", "Z piekła rodem", "Donnie Brasco", "Wyznania gejszy", "Wywiad z wampirem", "Troja", "Skazani na Shawshank", "Ring" (ale tylko pierwsza część), "Powrót do przyszłości", "Amelia".


W piątek będzie leciał dobry film z Russellem Crowe – "Pan i władca na krańcu świata". Russell gra tam kapitana Jacka, ale w odróżnieniu do innego kapitana Jacka z "Czarnej Perły" ten podchodzi do życia bardziej poważnie ;). Polecam.

"TAK, "Eliminatora":-)." – dzięki za streszczenie fabuły nowego filmu z Senaem Beanem, który obejrzałaś. Klimatem przypomina trochę serial "Dexter", w którym główny bohater również wymierzał na własną rękę "sprawiedliwość" opryszkom :)
"Jak lubisz takie filmy, możesz śmiało go obejrzeć. Mi się w sumie podobał: muzyka była ładna, a Sean grał jak zwykle świetnie." – jak kiedyś będzie lecieć w tv to postaram się obejrzeć, przede wszystkim dla Seana. Myślę, że bardzo pasuje mu występowanie w takich gatunkach jak dramat, thriller lub nawet horror np. "Życie za śmierć", który odkąd obejrzałam, stał się moim ulubionym filmem z Seanem. Natomiast jeszcze nigdy nie oglądałam go w komedii. A Ty Euhenia oglądałaś już jakąś komedię z Seanem?

"A Ty Koa, oglądałaś ostatnio jakieś nowe filmy z Danielem Craigiem?" – dzięki, że pytasz. Ostatnio chciałam obejrzeć film pt. "Przekładaniec". Leciał w którąś niedzielę po 23 godzinie. Nie wiem jak to się stało, ale go przegapiłam :((( Może będzie niedługo znowu w telewizji. Jak przeczytałam w "Teleświecie" Daniel grał tam handlarza narkotyków, który chciał zerwać ze światem przestępczym. Naprawdę nie wiem, jak mogłam przegapić ten film :-)

"A w "Vivie" obecnej jest film "Amerykański gangster"(za około 20 zł), oraz do wyboru "Katyń" za 9, 99 zł. Ale wolę poczekać z kupnem tego pierwszego filmu, bo za jakiś czas będzie pewnie w sprzedaży po tej cenie co film Wajdy :-). " – tak, lepiej zaczekać, po co przepłacać, bo teraz to kosztuje tyle co bilet do kina. Czy ostatnio wpadł Ci może w oko jeszcze jakiś film, który zamieścili jako dodatek do magazynu, a który chciałabyś obejrzeć?
Zauważyłam, że niedługo dodadzą do "Tiny" kolekcję filmów "Ania z Zielonego Wzgórza". Darzę ten film sentymentem, bardzo lubiłam go oglądać jak byłam dzieckiem. Nawet przeczytałam wszystkie części "Ani", a było ich z ok. 7 :)

"Podoba mi się Keira Knightley, bo podobno uwielbia czytać książki leżąc na kanapie u siebie w domu, co ja także lubię :-)." – więc w tym przypadku wszystkie trzy mamy ze sobą coś wspólnego ;)

"Podoba mi się to w niej , że nie przejmuje się tym, że w jakiejś roli nie będzie ładnie wyglądać, bo nie ma to dla niej znaczenia, najważniejsza prawdziwość postaci w jakie się wciela." – dobrze ujęte – mi też się wydaje, że Charlize Theron bardzo koncentruje się na wewnętrznej autentyczności postaci. Ostatnio oglądałam film pt. "Daleka północ" (gdzie wystąpił też Sean Bean). Charlize zagrała bardzo przekonująco kobietę pracującą w fabryce, która była molestowana przez współpracowników, i chciała, by ponieśli za to karę przed sądem. Miała przeciwko sobie nie tylko tych sprawców, ale także znajome z tej samej pracy, które nie chciały zeznawać w obawie przed jej utratą (choć także były molestowane). Na szczęście winni dostali za swoje i film ten (powstały na podstawie prawdziwej historii) skończył się dobrze (to znaczy dla niej dobrze, bo dla oskarżonych już nie :) )

"A Ty , Koa w jakich aktorkach cenisz poza grą również charakter?" – ze względu na charakter podoba mi się Daniel Craig, bo wydaje mi się stały uczuciowo :-) Ponadto wygląda na kogoś, na kim można się wesprzeć w każdej sytuacji. Podoba mi się też to, że dobrze celuje przy wyborze ciekawych ról filmowych, są bardzo różnorodne np. "Monachium", "Sylvia", "Casino Royale", "Droga do zatracenia" itp. Nie gra wyłącznie w wysokobudżetowych produkcjach co też jest u niego zaletą.
Czy obejrzałaś już może "Quantum Of Solace"?

Z aktorek podoba mi się charakter Jessiki Alby – wydaje mi się zdystansowana do świata i spokojna. Właśnie tylko takie osoby mogą przetrwać w tym trudnym świecie showbiznesu, a Jessica sobie w nim dobrze radzi, bo bardziej zależy jej na rodzinie niż sławie.

Ogólnie trudno jest określić charakter osoby, której się nie zna osobiście (np. właśnie jakiegoś aktora lub aktorki) ale moim zdaniem można co nieco dowiedzieć się o kimś takim na podstawie filmu; tego w jaki sposób gra, bo przecież zawsze osoba taka musi pokazać w filmie chociaż część samej siebie. Nie da się nawet najlepszym aktorstwem zatuszować swojego charakteru. Myślę, że dowodem na to jest to, że niektóre gwiazdy pokazują w każdym swoim filmie jedną, stałą, określoną cechę swojego charakteru, która wybija się ponad charakter filmowej postaci. I tak np. Jim Carrey w każdym filmie wydaje mi się bardzo niepokorny, przez co jest bardzo zabawny :-) Myślę, że w prywatnym życiu zachowuje się podobnie. Brad Pitt z kolei nie potrafi pokazać w żadnym filmie pełni emocji, jeśli chodzi o sceny romantyczne – być może podobnie ma w życiu prywatnym? A Renne Zellwegger wydaje mi się lekko buntownicza ale i delikatna. A Ty jak myślisz Euhenia? Czy oglądając kogoś na ekranie można choć w części odgadnąć jaki ta osoba ma charakter?
A propos Jima Carreya jeszcze – czy widziałaś kiedyś to zdjęcie, na którym widać go ubranego w kostium kąpielowy...jego dziewczyny? :-) :
http://www.telegraph.co.uk/news/newstopics/celebritynews/2251798/Jim-Carrey-wear s-Jenny-McCarthys-swimsuit-in-Borat-like-mankini-Malibu-beach-jaunt.html


"Dokładnie, tylko on żartuje w tym serialu. Ale podoba mi się jeszcze aktorka grająca postać dyrektor administracyjną tego szpitala, która dając sobie sprawę z tego jak wartościowym dla tego szpitala jest sławny doktor House, praktycznie zawsze mu ulega." – tak. Ale często widać też, że ma już dosyć jego zachowania po dziurki w nosie :) Mimo to, zawsze przymyka oko na to, że House jest uparty i lubi działać na własną rękę i na to, że najczęściej to właśnie pod jej adresem lądują najbardziej złośliwe komentarze House’a :) Uwielbiam oglądać jak się tak ze sobą droczą :-)

"to dobrze , że już go nie oglądałam. Ten serial jest coraz głupszy. Jakiś czas temu w "Świecie seriali" czytałam , że z "Chirurgów" po kolei uciekają wszyscy aktorzy, którym nie podoba się naprawdę mało wiarygodny (z tego co piszesz to musi być prawda) scenariusz. Nawet T.R Knight chce odejść, ponieważ ma nadzieję, że uda mu się kontynuować karierę w filmach kinowych podobnie, jak Katherine Heigl." – tak, też uważam, że ten serial robi się coraz głupszy, już chyba scenarzystom zaczyna brakować pomysłów na ciekawą fabułę. Szkoda, że T.R. Knight chce odejść, bo lubiłam go najbardziej ze wszystkich lekarzy. W zamian mógłby przejść do "Doktora House’a" :)) Tylko nie wiem, czy wytrzymałby te cięte komentarze doktorka ;)

"Naprawdę niezła z niej fotografka :) Chyba nawet Amy Winehouse wyglądałaby na jej zdjęciach jak księżniczka :)" – To wykracza poza moją wyobraźnię:-)." – zabawne :)

"Ostatnio widziałam jego fotografie z nastoletnią fanką, która na jego widok się rozpłakała, a Johnny ją objął i uspokajał"- dziękuję za zdjęcia Johnnego. Zdaje mi się, jakby ostatnio trochę odmłodniał?? :) A może tak działają na niego spotkania z fanami? Spójrz na tę dziewczynę – chyba bardzo się ucieszyła, że otrzymała od niego autograf:
http://www.ifod.it/gallery/displayimage.php?album=321&pos=8
Widać, że Depp odnosi się przyjaźnie do swoich fanów.



"Dziękuję za linki. Ja na szczęście nie kolekcjonuję zdjęć z autografami i mogę w ten sposób zaoszczędzić trochę pieniędzy :-)."- masz rację. Lepiej np. przeznaczyć te pieniądze na film ze swoim ulubieńcem, lub na magazyn, w którym są jego zdjęcia, lub na cokolwiek innego :-)

"A to leń z tego Seana, czyżby nie chciało mu się napisać całego imienia i nazwiska? :-)" – a to niedobry Sean ;) Z drugiej strony jednak jest to dobre rozwiązanie, gdy musi złożyć autografy na wielu zdjęciach – nie przemęczy sobie ręki i będzie mógł rozdać ich więcej :)

"Wydaje mi się, że to zdjęcie Daniela jest ładniejsze, bo jest na nim czysty i ogolony(w przeciwieństwie do drwala), a pod spodem w ramce jest jego podpis:
http://www.movieautographsww.com/index.php?main_page=product... " – ładne zdjęcie. Tu już wygląda lepiej niż drwal.

"Koa, a czy masz już autograf Orlanda?" – nie, nie mam. Autograf to tylko autograf, dużo bardziej wolę obejrzeć sobie Orlanda w filmie, niż patrzeć na jego podpis :-) A czy Ty Euhenia masz jakiś autograf Seana lub Orlanda ?

"Ja nie nudziłam się oglądając "Czasem słońce, czasem deszcz" mimo tego, że trwał chyba ponad 4 godziny(!)." – wow! To jest dłuższy od "Przeminęło z wiatrem"! Ja jestem w stanie ledwo wysiedzieć na takich długich filmach. Gratuluję cierpliwości :-)
A właśnie – czy są jakieś filmy, które Ci się wyjątkowo dłużyły podczas ich oglądania? Bo ja podczas oglądania "Zielonej mili" albo "Upiora w operze" miałam wrażenie, że biorę udział w jakimś niekończącym się maratonie filmowym. Ledwo dotrwałam do końca na tych filmach :-)

Dziękuję za video z Orlandem, było bardzo miłe i zabawne :-) Moją ulubioną sceną z niego jest ta, na której przyszedł pod dom swojej fanki, zapukał do jej drzwi, a gdy mu otworzyła, nie mogła uwierzyć kto przed nią stoi. Chwilę później przyjaźnie ją objął. No i miał wtedy fryzurę, która zawsze do niego pasowała – dłuższe włosy zawiązane z tyłu.

"Sam Leslie Nielsen odniósł sukces jako komik dopiero po sześćdziesiątce co jest niezwykłe, bo zazwyczaj aktorzy jeżeli za młodu(powiedzmy do czterdziestki) nie zrobili kariery, to już później nie mają najmniejszych szans na popularność." – racja. To niebywałe, że dopiero w tym wieku odkrył u siebie talent komediowy, który spodobał się milionom widzów. Tym bardziej Leslie Nielsen jest zabawny, bo przecież pan w tym wieku powinien być już stateczny, a tu proszę :-)

"Koa, widziałaś? Jest już data premiery światowej „New York, I Love You” , ale jest dosyć późno, bo dopiero 6 września 2009 roku, czyli po wakacjach. Mam nadzieję, że w ciągu kilku tygodni od tej światowej premiery film trafi również do polskich kin :-)." – pewnie tak, dzięki za wiadomość. Sama aktorska śmietanka wystąpiła w tym filmie – Chris Cooper, Kevin Bacon, Andy Garcia, Natalie Portman. Brakuje już tylko Liama Neesona i Seana Beana :)

Czy słyszałaś o tym, że Bruce Willis będzie reklamował polski alkohol? Moim zdaniem dobrze go wybrali, jakoś tak pasuje do reklamowania akurat tej rzeczy :-) (może przez to, że prowadzi rozrywkowy tryb życia, poza tym jest zawsze wesoły, więc Willis będzie wiarygodny, bo po alkoholu ludzie są "zazwyczaj" rozluźnieni tak jak on jest z natury ;)). Niedawno zaprosili też do Polski Dannego DeVito. Można go już obejrzeć w zabawnej reklamie polskiego banku.

koa222

Mnie również bardzo podobał się „Ring” reżysera „Piratów z Karaibów”. Oglądałam kiedyś japońską wersję oryginalną tego filmu i był dużo gorszy.

Wszystkie te filmy, które wymieniasz jako jedne z najlepszych według Ciebie , także już widziałam i należą do tych, które zawsze chętnie oglądam jak jest tylko powtórka oprócz „Donniego Brasco”, bo mimo tego , że lubię Deppa to wolę gdy gra postaci, które są bardziej zwariowane:-)


„Ostatnio chciałam obejrzeć film pt. "Przekładaniec". Leciał w którąś niedzielę po 23 godzinie. Nie wiem jak to się stało, ale go przegapiłam :((( „ - Nie przejmuj się ostatnio często dają powtórki. Już nie pamiętam ile razy powtarzali „Candy” z Heathem Lederem, ale do tej pory go nie obejrzałam, bo zawsze jest emitowany po 23:00 w środku tygodnia , a ja muszę wcześnie wstawać :-(.

„ Zauważyłam, że niedługo dodadzą do "Tiny" kolekcję filmów "Ania z Zielonego Wzgórza". Darzę ten film sentymentem, bardzo lubiłam go oglądać jak byłam dzieckiem. Nawet przeczytałam wszystkie części "Ani", a było ich z ok. 7 :)” – Ja także jak byłam dzieckiem to uwielbiałam te powieści i na ich podstawie filmy. Nie wiem jednak czy teraz będą mi się tak samo podobać jak dawniej.

„Czy ostatnio wpadł Ci może w oko jeszcze jakiś film, który zamieścili jako dodatek do magazynu, a który chciałabyś obejrzeć?” W aktualnej „Vivie” napisali, że 28 maja dodatkiem do tego dwutygodnika będzie komedia „Diabeł ubiera się u Prady”, wprawdzie widziałam go już , ale był naprawdę dobry. Zastanawiam się czy go nie kupić, no i cena jest atrakcyjna tylko 9, 99 zł:-). Niedawno też w „Gali” był „Iluzjonista” też myślałam czy by go nie kupić , ale obsada poza Edwardem Nortonem nie była zachęcająca i zrezygnowałam. Wolałabym aby dodali do tej gazetki film zatytułowany „Prestiż” w reżyserii Christophera Nolana(tego od „Mocznego rycerza”), także opowiadający o magiku, a nawet dwóch, którzy ze sobą rywalizują. Obsada jest świetna: Christian Bale, Hugh Jackman, Scarlett Johansson oraz Michael Caine.

“Mi też się wydaje, że Charlize Theron bardzo koncentruje się na wewnętrznej autentyczności postaci. Ostatnio oglądałam film pt. "Daleka północ" (gdzie wystąpił też Sean Bean)” - Ja też już widziałam, miło, że Sean dla odmiany zagrał w nim dobrą postać – męża jednej z kobiet zatrudnionych w fabryce i tak troskliwie opiekował się schorowaną żoną.

„Z aktorek podoba mi się charakter Jessiki Alby – wydaje mi się zdystansowana do świata i spokojna. Właśnie tylko takie osoby mogą przetrwać w tym trudnym świecie showbiznesu, a Jessica sobie w nim dobrze radzi, bo bardziej zależy jej na rodzinie niż sławie.” - Mnie też się tak wydaje. Podoba mi się to w niej, że ma charakter i konsekwentnie odmawia reżyserom i fotografom występowania czy to w filmach czy sesjach rozbieranych.

Obejrzałam wreszcie film z tą modelką Gemmą Ward, o której Ci wspominałam. Zagrała razem z Liv Tylor w horrorze „ The Strangers” . Ten film raczej nie był najlepszy, ale najśmieszniejsze jest to, że ta modelka, którą chciałam zobaczyć cały czas chodziła w masce :-). Co do drugiego filmu z nią „Czarny balonik” to w „Empiku” kosztuje 29,99 / 27,99 zł. Zastanawiam się czy nie kupić. Premierę DVD miał już w marcu tego roku. Opowiada o nastolatku, który po przeprowadzce do nowego miasta poznaje piękną blondynkę (jest to oczywiście Gemma Ward) i pragnie żyć jak każdy normalny chłopak w jego wieku, ale nie jest to łatwe z bratem, który jest chory na autyzm i sprawia mu momentami wiele wstydu i kłopotów:
http://www.empik.com/czarny-balonik-film,prod8200042,p

„A czy Ty Euhenia masz jakiś autograf Seana lub Orlanda ?” – Mam taką namiastkę prawdziwego zdjęcia z podpisem Orlanda:-). Poszłam kiedyś do sklepu plastycznego, gdzie robią bardzo dobrej jakości wydruki i właśnie tam wydrukowałam sobie zdjęcie Blooma w formacie A4 z jego podpisem i życzeniami ”Best wishes”:-). Mam jeszcze jedną fotkę Orlanda wyciętą z czasopisma z jego podpisem. Seana niestety nie mam.

„A właśnie – czy są jakieś filmy, które Ci się wyjątkowo dłużyły podczas ich oglądania?”- zazwyczaj jak jakiś film mnie nudzi to przerywam oglądanie, a tytułów takich produkcji nawet nie pamiętam:-).

„Czy słyszałaś o tym, że Bruce Willis będzie reklamował polski alkohol?”- Tak, pisali o tym chyba w „Teleświecie”. Nie przepadam ostatnio za tym aktorem, bo nie podoba mi się to, że załatwia role w filmach swojej córce Rumer. To nie w porządku wobec innych aktorów, którzy mają talent, może nawet większy niż jego córka, a nie mogą zaistnieć, bo tacy cwaniacy mają odpowiednie znajomości, a wszystkich innych w nosie:-(. Uczciwy człowiek tak nie postępuje. Niech sama lata sobie na castingi, jak wszyscy zwyczajni ludzie. Lubiłam kiedyś Willisa obecni takim postępowaniem bardzo mi podpadł.

„Niedawno zaprosili też do Polski Dannego DeVito. Można go już obejrzeć w zabawnej reklamie polskiego banku”- rzeczywiście zabawna. Poza tym lubię Dannego.

„Nie da się nawet najlepszym aktorstwem zatuszować swojego charakteru. Myślę, że dowodem na to jest to, że niektóre gwiazdy pokazują w każdym swoim filmie jedną, stałą, określoną cechę swojego charakteru, która wybija się ponad charakter filmowej postaci.” - w takim razie Russell Crowe jest aktorem genialnym, bo on w każdym filmie - jaki oglądałam z nim -sprawia wrażenie nad wyraz spokojnego człowieka, czy to w „Człowieku ringu” czy „Amerykańskim gangsterze”. A przecież w rzeczywistości ten facet to tykająca bomba: pobił pracownika hotelu i jakiegoś muzyka w barze za to, że powiedział coś co mu się nie spodobało :-). Nie umiem w jego przypadku określić innej cechy charakteru, poza właśnie stałością, cierpliwością i spokojem, a to nijak się ma do jego rzeczywistego charakteru:-).

„Czy oglądając kogoś na ekranie można choć w części odgadnąć jaki ta osoba ma charakter?” - Myślę że w stosunku do niektórych aktorów się da. Na przykład Orlando, w każdym filmie w jakim by nie zagrał wyraźnie zaznacza jedna stała cecha jego charakteru. Jest nią taka delikatność oraz wrażliwość wobec ludzi i zwierząt, może nie zawsze destrukcyjna prowadząca do prób samobójczych jak w „Elizabethtown”, ale napełniona nadzieją i siłą, cierpliwością by ulepszać rzeczywistość w której się znajduje, starać się komuś pomoc. W „Królestwie niebieskim” pojawia się nawet taka maksyma „Jest nikim ten, co nie ulepsza świata”, która była wyryta w pomieszczeniu, w którym pracował jako kowal. A Ty Koa, jak uważasz jaka cecha charakteru Orlanda uwidacznia w każdej postaci jaką on zagrał?

„Brad Pitt z kolei nie potrafi pokazać w żadnym filmie pełni emocji, jeśli chodzi o sceny romantyczne – być może podobnie ma w życiu prywatnym?”- zawsze go odbieram w ten sam sposób, jako takiego pięknisia, który jest zakochany w sobie, a to co wokół niego się dzieje jest mu zupełnie obojętne. W prawdzie budował kiedyś sam własnymi rękami domy dla ubogich, ale podobno to było zalecenie speców od wizerunku. Po tym co zrobił swoje żonie Jennifer Aniston, opinia publiczna tak źle go odbierała, że musiał takich specjalistów zatrudnić i oni mu właśnie to doradzili:-).

„A propos Jima Carreya jeszcze – czy widziałaś kiedyś to zdjęcie, na którym widać go ubranego w kostium kąpielowy...jego dziewczyny? :-)” - O tak !:-) W jego przypadku nie mam żadnych wątpliwości: jaki jest na ekranie, taki i w rzeczywistości.


„Natomiast jeszcze nigdy nie oglądałam go w komedii. A Ty Euhenia oglądałaś już jakąś komedię z Seanem?” - Nie, nie widziałam z nim żadnej komedii, ale zagrał przynajmniej w jednej, która nosi tytuł „Jak zrobić karierę w komedii?”:
http://www.filmweb.pl/f6240/Jak+zrobi%C4%87+karier%C4%99+w+reklamie,1989/plakaty
Nie znam nawet fabuły. Szczerze mówiąc to trudno mi sobie wyobrazić Seana w komedii. Nie żebym nie wierzyła w jego talent komediowy , ale on przeważnie w każdym filmie jest poważny albo niebezpieczny i nie umiem wyjść poza te schematy.


Czy obejrzałaś już może "Quantum Of Solace"? - Dosłownie przed chwilą. Świetny film. Naprawdę bardzo mi się podobał: siedziałam przez cały film jak przykuta do ekranu. Dużo lepszy od „Casino Royale” . Akcja była zawrotna od samego początku, czyli od pościgu, a potem ani na chwilę nie zwalniała. Muzyka kapitalna oraz zabawne sceny. Czarny bohater był świetny, mimo tego, że jako ten „zły” miał siać grozę, to on wręcz przeciwnie wprowadzał trochę luzu do tego filmu, w jednej takiej już końcowej scenie filmu, jadł jabłko i zachowywał się bardzo swobodnie, poza tym rzadko ubierał się w krawat i garnitur tylko głównie w jakąś lużną koszulę we wzorki. Co do Daniela to miałam śmieszne wrażenie, że jest trochę jakby człowiekiem obdarzonym jakąś nadludzką siłą lub mięśniami Arnolda Schwarzenegera, kiedy na przykład tak jakby od niechcenia bez żadnego wysiłku, wyrwał klamkę z drzwi łazienki albo wyciągnął motocykl jedną ręka z spod siedzącego na nim faceta:-). Poza tym wygladał rewelacyjnie, podobało mi się jego ubranie w tym filmie, czyli czarna kurtka i białe spodnie. Dawno się tak dobrze nie bawiłam na filmie sensacyjnym, chyba ostatnio tylko na „Mrocznym Rycerzu”.


"Życie za śmierć", który odkąd obejrzałam, stał się moim ulubionym filmem z Seanem.” – Naprawdę to Twój ulubiony film z Seanem? Jestem bardzo ciekawa czemu akurat ten film, bo ja znam wiele lepszych od tego, w których zagrał Sean.



Euhenia_2

"Mnie również bardzo podobał się "Ring" reżysera "Piratów z Karaibów". Oglądałam kiedyś japońską wersję oryginalną tego filmu i był dużo gorszy." – a tak, czasem leci w tv japońska wersja, ale jeszcze jej nie oglądałam, bo się spodziewałam, że nie będzie rewelacyjna. Teraz upewniłaś mnie w tym, że nie warto jej oglądać ;) Z kolei za drugą część "Ringu" amerykańskiego zabrał się japoński reżyser, też mu ten film jakoś nie wyszedł za bardzo :)

"bo mimo tego , że lubię Deppa to wolę gdy gra postaci, które są bardziej zwariowane:-)" - to musisz kiedyś obejrzeć "Las Vegas parano" – tam to dopiero trafiła się jemu zwariowana rola, chyba najbardziej zwariowana ze wszystkich.

Gdybyś mogła mu przyznać Oskara, to za jaką rolę Twoim zdaniem najbardziej by mu się należał?

"Nie przejmuj się ostatnio często dają powtórki. Już nie pamiętam ile razy powtarzali "Candy" z Heathem Lederem, ale do tej pory go nie obejrzałam, bo zawsze jest emitowany po 23:00" – dzięki za pocieszenie, do dzisiaj nie mogę sobie delikatnie darować, że nie obejrzałam tego filmu z Danielem ;)
Też zauważyłam, że w telewizji dużo razy leci "Candy" z Ledgerem, też to kiedyś muszę obejrzeć, jak puszczą o lepszej godzinie.

"Nie wiem jednak czy teraz będą mi się tak samo podobać jak dawniej." – masz rację. Niektóre filmy jak np. właśnie "Ania z Zielonego Wzgórza" mogą się po latach nie podobać tak jak kiedyś. Ale zawsze będę ją darzyć miłym wspomnieniem :-)

Euhenia a czy Ty masz jakieś filmy, lub seriale, które zawsze ciepło wspominasz?

"aktualnej "Vivie" napisali, że 28 maja dodatkiem do tego dwutygodnika będzie komedia "Diabeł ubiera się u Prady”," – czy kupiłaś sobie w końcu ten film? Ja poczekam aż będzie w telewizji, chciałabym obejrzeć Meryl Streep w roli demonicznej szefowej. Już sam plakat filmu dużo o niej mówi ;) (na którym jest szpilka z widłami zamiast obcasa):
http://diabel.ubiera.sie.u.prady.filmweb.pl/

"Niedawno też w "Gali" był "Iluzjonista" też myślałam czy by go nie kupić , ale obsada poza Edwardem Nortonem nie była zachęcająca" – właśnie z ciekawości zobaczyłam kto jeszcze w nim gra, a mianowicie Jessica Biel i jakoś nagle opuściła mnie ochota, żeby go obejrzeć ;) Chociaż...akcja może być ciekawa. I ze względu na nią dodam go do filmów, które chcę obejrzeć ;) Przekonuje mnie też gatunek – film kostiumowy w połączeniu z fantastyką, w który jest wpleciona historia miłosna.

"Wolałabym aby dodali do tej gazetki film zatytułowany "Prestiż (...) Obsada jest świetna:" – masz rację. W tym drugim, bardzo podobnym filmie, obsada podoba mi się dużo bardziej. A jeżeli jego reżyserem jest Christopher Nolan, to musi trzymać w napięciu przynajmniej tak dobrze jak "Mroczny rycerz".

Wydaje mi się, że te produkcje puszczą wkrótce w telewizji, są z 2006 roku, więc niebawem pewnie je obejrzymy.

"Obejrzałam wreszcie film z tą modelką Gemmą Ward, o której Ci wspominałam. (...)Ten film raczej nie był najlepszy, ale najśmieszniejsze jest to, że ta modelka, którą chciałam zobaczyć cały czas chodziła w masce :-)." – co za pech :-) ! To jest dopiero ironia losu ;) Gdybym ja obejrzała film z aktorem, którego chciałam bardzo zobaczyć , i w którym okazałoby się, że nosi maskę, chyba bym się trochę zawiodła, szczególnie gdyby to był jeden z moich ulubionych aktorów – Daniel, albo Liam. A jak Twoim zdaniem (po obejrzeniu tego filmu) Gemma Ward radzi sobie z aktorstwem? Ma jakiś talent?
Mam nadzieję, że wkrótce będziesz mogła sobie obejrzeć jakiś film, w którym jest mniej "zamaskowana" :-)

"Co do drugiego filmu z nią "Czarny balonik" to w "Empiku" kosztuje 29,99 / 27,99 zł. Zastanawiam się czy nie kupić." – dzięki za link. Jak piszesz, film opowiada o chłopaku, który ma autystycznego brata – dla mnie jego klimat jest zbyt poważny, wolę troszkę weselsze filmy, chociaż wątek miłosny między parą głównych bohaterów może być ładny.

Jeśli chodzi jeszcze o noszenie maski w filmie, mam nadzieję, że Mirandzie też ją założą :-) (kiedy będzie chciała zagrać w jakimś).

"Mam taką namiastkę prawdziwego zdjęcia z podpisem Orlanda:-). Poszłam kiedyś do sklepu plastycznego, gdzie robią bardzo dobrej jakości wydruki i właśnie tam wydrukowałam sobie zdjęcie Blooma w formacie A4 z jego podpisem" – jestem ciekawa jaki jest podpis na tym zdjęciu – całe imię i nazwisko, czy tylko inicjały (czyli w stylu Seana Beana ;) ), bo Orlando podpisuje się raz tak a raz tak.

Euhenia czy kolekcjonujesz sobie filmy z Seanem Beanem?

"Tak, pisali o tym chyba w "Teleświecie". Nie przepadam ostatnio za tym aktorem, bo nie podoba mi się to, że załatwia role w filmach swojej córce Rumer. To nie w porządku wobec innych aktorów, którzy mają talent, może nawet większy niż jego córka, a nie mogą zaistnieć, bo tacy cwaniacy mają odpowiednie znajomości, a wszystkich innych w nosie:-(. Uczciwy człowiek tak nie postępuje." – masz rację, też tego nie pochwalam, ale być może reżyserzy sami wreszcie przejrzą na oczy, że oprócz niej jest wielu innych utalentowanych aktorów, i właśnie ich będą zatrudniać. Poza tym gdyby jego córka miała naprawdę jakiś talent, nie musiałby załatwiać jej żadnej roli, bo wtedy reżyser sam by się o nią upomniał ;)

"Myślę że w stosunku do niektórych aktorów się da. Na przykład Orlando, w każdym filmie w jakim by nie zagrał wyraźnie zaznacza jedna stała cecha jego charakteru. Jest nią taka delikatność oraz wrażliwość wobec ludzi i zwierząt," – tak, mi też się w nim podoba ta cecha, można też rzec, że wygląda na kogoś bezkonfliktowego i bardzo dyplomatycznego (taktownego).

"W "Królestwie niebieskim" pojawia się nawet taka maksyma "Jest nikim ten, co nie ulepsza świata", która była wyryta w pomieszczeniu, w którym pracował jako kowal." – muszę sobie kiedyś obejrzeć ten film, lubię bohaterów, którzy kierują się w życiu jakąś (dobrą) zasadą.

"A Ty Koa, jak uważasz jaka cecha charakteru Orlanda uwidacznia w każdej postaci jaką on zagrał?" – ciekawe pytanie. Przede wszystkim wspomniana przez Ciebie delikatność, a także taktowność, troska o losy bliskich, kulturalność, kurtuazja. Również w życiu prywatnym postępuje w podobny sposób, np. jeśli chodzi o traktowanie kobiet - szczególnie podoba mi się to z jaką delikatnością traktował swoją poprzednią dziewczynę – Kate Bosworth.

A jeśli chodzi o Seana, jaka cecha Twoim zdaniem jest najczęściej widoczna gdy oglądasz go w filmach? Bo mi się wydaje, że najbardziej uwydatnia się w nim przenikliwość, koncentracja, spokój, bystrość, i ponadto emanuje z niego charyzma.

Uważam, że jeszcze jednym sposobem na dowiedzenie się o cechach czyjegoś charakteru, oprócz próby ocenienia go w filmie, jest po prostu przeczytanie jakiegoś artykułu, gdzie będzie napisane, co o danym aktorze/aktorce sądzą koledzy z planu, albo reżyser ;) Szczególnie ci ostatni wypowiadają się zazwyczaj bardzo obiektywnie i szczerze o aktorach.

"Szczerze mówiąc to trudno mi sobie wyobrazić Seana w komedii." – a ja chyba mogłabym go sobie wyobrazić w komedii, wygląda na człowieka, który jest z natury pogodny, choć też go jeszcze nie widziałam w żadnej komedii.

"Dosłownie przed chwilą. Świetny film. Naprawdę bardzo mi się podobał: siedziałam przez cały film jak przykuta do ekranu. Dużo lepszy od "Casino Royale" . Akcja była zawrotna od samego początku" – cieszę się, że Ci się podobało "Quantum Of Solace" :-) Dla mnie co prawda lepsze było "Casino Royale", więcej napięcia tam było, bardziej rozbudowany wątek miłosny, akcja był też bardziej zwięzła, ale "Quantum Of Solace" też nie było złe, ale swobodniejsze od pierwszej części. Rozbawiła mnie tam jedna scena – to już było po tym, jak Bond pogodził się ze swoim przyjacielem, którego później zabili, a Bond wyrzucił go (dosłownie) na śmietnik :-)
Muzyka była świetna, bardzo podobała mi się czołówka zaśpiewana przez Alicie Keys:
http://www.youtube.com/watch?v=1n6HEe9Rpu8

W "Casino Royale" czołówka była śpiewana przez Chrisa Cornella. Na początku nie chciał się w ogóle zgodzić, powiedział, że nigdy nie zaśpiewa w "Bondzie" (nigdy nie lubił żadnego filmu o tym agencie), ale kiedy mu pokazali kawałek filmu "Casino Royale" od razu zmienił zdanie.

"Czarny bohater był świetny, mimo tego, że jako ten "zły" miał siać grozę, to on wręcz przeciwnie wprowadzał trochę luzu do tego filmu," – mi też się podobał jako czarny charakter :-) Zagrał gangstera, który z wyglądu miał miłą powierzchowność, a nawet był wyluzowany, i sprawiający wrażenie kogoś nieszkodliwego, a mimo to był bardzo niebezpieczny :)

"Co do Daniela to miałam śmieszne wrażenie, że jest trochę jakby człowiekiem obdarzonym jakąś nadludzką siłą lub mięśniami Arnolda Schwarzenegera," – może mieli tego samego trenera ;-)

A wiesz Euhenia, że w "Quantum of Solace" zamiast Olgi Kurylenko mogła zagrać Weronika Rosati? Doszła bardzo daleko w eliminacjach, mianowicie do etapu, gdzie rozmawia się osobiście z reżyserem. Ale reżyser postanowił jednak wybrać Olgę :)

Jeszcze tak przy okazji sprawdziłam, którzy aktorzy byli brani pod uwagę przy obsadzeniu roli agenta 007 – był to Clive Owen, Hugh Jackman, Ewan McGregor i Jonathan Rhys Meyers. Gdyby nie wybrali Daniela, to którego z nich chciałabyś zobaczyć w roli agenta?

"Naprawdę to Twój ulubiony film z Seanem? Jestem bardzo ciekawa czemu akurat ten film, bo ja znam wiele lepszych od tego, w których zagrał Sean." – może dlatego "Życie za śmierć" jest ulubionym, bo Sean zagrał tam pozytywnego bohatera; opiekuńczego ojca, jego postać wybijała się ponad innych i miała szerokie pole do popisu (z racji tego, że nie grało tam wielu aktorów). Podobało mi się też to, że pomimo różnych przeciwności losu, które spotykały jego rodzinę, on był zawsze jej opoką, kimś, na kim można polegać. Nie wspominając już o tym jak świetnie tam wyglądał ;)

Chciałabym Tobie polecić książkę. Może interesują Cię zwyczaje chińskie? Kiedyś przeczytałam naprawdę dobrą książkę pt. "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" autorstwa Lisy See, była bardzo wciągająca. Zaczyna się w momencie, gdy 80-letnia Chinka wraca wspomnieniami do czasów swojej młodości i opisuje całą historię swojego życia, zaczynając od lat dzieciństwa, gdy będąc jeszcze małą dziewczynką, ona i jej siostry zostały poddane zabiegowi krępowania stóp (a w tamtych czasach im kobieta miała mniejsze stopy, tym była bardziej pożądana przez mężczyzn, będąc już dorosłą kobietą. Takie zabiegi czasem kończyły się niestety śmiercią dziewczyny, bo kości stopy były dosłownie łamane, czasem wdawały się zakażenia, co kobiecie sprawiało wiele bólu). Awans społeczny zależał od wielkości stóp – im kobieta miała je mniejsze, tym rodzice dziewczyny mogli wydać ją za bogatszego i lepiej sytuowanego mężczyznę. Gdy rodzice wydawali dziewczynę za mąż towarzyszyły temu kolejne zwyczaje. Teściowie panny młodej przysyłali jej jedzenie, biżuterię i jedwab, z którego szyła sobie ubranie, które po ślubie miała nosić w domu swojego męża. Gdy dziewczyna wyszła za mąż, oznaczało to tyle, że umarła dla swojej rodziny (matki, ojca itd.) . Odtąd była już dla nich tylko gościem, kimś prawie obcym. Po ślubie dziewczyna przechodziła całkowicie pod władanie swojej teściowej i męża. Musiała być im zawsze posłuszna. Poza tym, gdy bohaterka była jeszcze młodą dziewczyną, z godnie ze zwyczajem przydzielono jej inną dziewczynę, i odtąd stawały się najlepszymi przyjaciółkami. Przyjaciółka głównej bohaterki (Lilii) nosiła tytułowe imię "Kwiat śniegu". Tak dokładnie cała książka opowiada przede wszystkim o ich przyjaźni. Naprawdę polecam :-) Jest ładna, ciekawa i mądra.

Na pewno pamiętasz, że Orlando jest wielkim miłośnikiem zwierząt. Bardzo je lubi, a zwierzęta odwdzięczają mu się tym samym. Wyszukałam trochę zdjęć, na których pojawia się ze zwierzętami:
http://www.orlandocentral.net/pics/mag/luomovogue/luomovogue05.jpg
http://www.orlandocentral.net/pics/mag/luomovogue/luomovogue11.jpg
http://www.orlandocentral.net/pics/mag/luomovogue/luomovogue13.jpg
Tu jest z własnym psem – Sidi:
http://www.elflady.com/legolasgreenleaf/gallery/naz/images/Baila_05jun1-cl2.jpg
http://www.ka-bloom.org/gallerie/displayimage.php?album=302&pos=39
Tu z innym pieskiem:
http://www.theorlandobloomfiles.com/pictures/magazine/topp03feb3.jpg
Z papużką:
http://i213.photobucket.com/albums/cc165/werushinka/Orlando-bloom.jpg
Tutaj nie wiem, jak mu się udało złapać tę jaszczurkę:
http://orlando-bloom.info/gallery/albums/Films/potc_dmc/dmchest/normal_014.jpg

koa222

Dziękuję za zdjęcia Orlanda:-). Wszystkie bardzo mi się podobają.

„Gdybyś mogła mu przyznać Oskara, to za jaką rolę Twoim zdaniem najbardziej by mu się należał?” – Za „Piratów z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły”. W tym filmie jego gra jest doskonała pod każdym względem: poruszał się jak pijany, mówił specyficznie, wszystko sobie tak wybornie obmyślił :-). Po obejrzeniu tego filmu po raz pierwszy byłam jak zauroczona nim. Wcześniej nie przepadałam za tym aktorem, tzn. zawsze uważałam, że jest bardzo dobrym aktorem, ale nie podobało mi się to w nim, że gra w takich mrocznych filmach, po które nie miałam ochoty sięgać. Od czasu obejrzenia „Piratów,…” obejrzałam prawie wszystkie filmy z Deppem:-). A propos w najnowszym „Twoim stylu” jest wywiad z Johnnym, bardzo interesujący. W tej rozmowie zdradził nawet, że przez to , że za młodu nie stronił od używek pod różną postacią(narkotyki, alkohol) teraz ma problemy ze zdrowiem, których by nie miał gdyby tego nie robił:-(. Cóż każdy płaci za swoje błędy. Poza tym mówi o swoim życiu o stosunku do ojcostwo , pieniędzy, początkach kariery. Otóż Johnnemu jak i jego żonie Vanessie nie zależy na różnych przejawach bogactwa nie lubią i nie kupują drogiej biżuterii. Wielką posiadłość Depp kupił tylko dla świętego spokoju. Fotograf , który będzie chciał mu zrobić zdjęcie, jak będzie się bawił z córką lalkami , zrobi wszystko, żeby mieć dobre zdjęcie, wejdzie nawet na drzewo, ale w związku z tym, że teren jest ogromny i zalesiony zrobi fotkę co najwyżej drugiemu drzewu:-).

Euhenia a czy Ty masz jakieś filmy, lub seriale, które zawsze ciepło wspominasz? Tak na przykład „Żar Tropików” o detektywie: zabawnym podrywaczu, który chodził zawsze w koszuli w kwiaty z krótkim rękawami , bo akcja toczyła się na słonecznej Florydzie oraz jego sekretarce uroczej Sylwii, która za nim nie przepadała i oczywiście była zupełnie inna od niego: poważna, opanowana i nawet ubierała się w sztywne żakiety. Poza tym lubiłam „Drużynę A”. Koa, pamiętasz ten serial? Podobno ma powstać jego wersja kinowa , a w rolę Hannibala wcieli się Liam Neeson (czytałam na „filmwebie”). Bardzo się cieszę , że to właśnie on. Hannibala z wszystkich byłych bohaterów serialu najbardziej lubiłam oraz tego który udawał szalonego Murdocka , ale też nim trochę był :-). Jestem bardzo ciekawa kto zagra tego przystojniaka o pseudonimie „Buźka”? A czy ty masz jakiś ulubiony stary serial, który na przykład chciałabyś jeszcze raz obejrzeć?


"W aktualnej "Vivie" napisali, że 28 maja dodatkiem do tego dwutygodnika będzie komedia "Diabeł ubiera się u Prady”," – czy kupiłaś sobie w końcu ten film?” – Nie zapomniałam sobie, ale oni często teraz robią takie pakiety, na przykład po trzy filmy. Może w którymś znajdzie się ten film z innymi, które także mnie interesują, to wtedy kupię:-). Zamierzam kupić w ten czwartek „Vivę” z „Dobrym rokiem” z Russellem Crowem, nawet sobie zapisałam, żeby nie zapomnieć:-). Bardzo chciałam ten film, obejrzeć i wreszcie się doczekałam :-).


„Właśnie z ciekawości zobaczyłam kto jeszcze w nim gra, a mianowicie Jessica Biel i jakoś nagle opuściła mnie ochota, żeby go obejrzeć ;) Chociaż...akcja może być ciekawa. I ze względu na nią dodam go do filmów, które chcę obejrzeć ;) Przekonuje mnie też gatunek – film kostiumowy w połączeniu z fantastyką, w który jest wpleciona historia miłosna.” – spróbuj poszukać tego filmu czasem na targach stoją sprzedawcy z filmami, które były dołączone do gazet. Trochę teraz żałuję, że nie kupiłam „Iluzjonisty”, bo po obejrzeniu „Malowanego welonu” mam ochotę obejrzeć jeszcze jakiś film z Edwardem Nortonem. Nawet niedawno będąc w wypożyczalni sięgnęłam po „Niesamowitego Hulka”. Tą najnowszą ekranizację przygód super-bohatera, który pod wpływem silnego stresu zamienia się w zielonego kolosa o nadludzkiej sile. Zagrał go oczywiście Edward Norton. Myślę, że nawet bardziej pasował do tej roli niż Eric Bana , który we wcześniejszej wersji przygód ”Hulka” grał tytułowego bohatera. Edward po prostu wyglądem nawet bardziej przypomina naukowca, którym był ten super-bohater przed przemianą. Filmem się raczej nie zachwyciłam, ale nie był też zły. Chociaż wersja z 2003 roku w której zagrał Eric Bana miała lepszy scenariusz i sprawniejszego reżysera – w końcu oscarowego Anga Lee. Ukochaną Edwarda Nortona w tym filmie zagrała Liv Tyler. Podobała mi się , ale jej rola nie była zbyt duża. Jak by był w telewizji można obejrzeć ten film, dla Edwarda warto:-). Nie można go porównać oczywiście do doskonałego- moim zdaniem- „Mrocznego rycerza”. „Hulk” to taki film , przy którym nie ma zbyt wiele do myślenia, dialogi są takie sobie, mało śmieszne , ale nie można się też znudzić za bardzo:-). Oglądałaś Koa, ostatnio jakiś film o super-bohaterze( mam wrażenie , że jest ich tak wielu , że nie długo wszyscy bardziej znani hollywoodzcy aktorzy rolę jakiegoś herosa będą mieli w swojej filmografii)?


„"Wolałabym aby dodali do tej gazetki film zatytułowany "Prestiż (...) Obsada jest świetna:" – masz rację. W tym drugim, bardzo podobnym filmie, obsada podoba mi się dużo bardziej. A jeżeli jego reżyserem jest Christopher Nolan, to musi trzymać w napięciu przynajmniej tak dobrze jak "Mroczny rycerz".” – Tak, Nolan jest bardzo zdolnym reżyserem. Ale oba te filmy i „Prestiż” i „Iluzjonista” mają ocenę „bardzo dobrą”‘ na ”filmwebie”, i to mnie zastanawia. Jak wczytałam się niedawno w recenzję obu filmów to wychodzi na to, że „Prestiż” jest dużo lepszy. Głównie za sprawą sprawnego reżysera :-). Aczkolwiek - tu kolejna wątpliwość- w ”Iluzjoniście” jest wątek miłosny , którego nie ma w filmie Nolana, bo w nim chodzi o ambicję, zemstę i wyścig o sławę dwóch magików. Nawet w tematach filmu „Prestiż” pojawia się pytanie użytkownika, który film bardziej się spodobał „Iluzjonista” czy „Prestiż”? i toczy się tam prawdziwa wojna kinomaniaków fanów jednej i drugiej produkcji:-).



„A jak Twoim zdaniem (po obejrzeniu tego filmu) Gemma Ward radzi sobie z aktorstwem? Ma jakiś talent?” - Nie umiem powiedzieć, bo nawet za wiele nie mówiła, pojawiała się w tym horrorze w prawie zupełnych ciemnościach w masce i to w zasadzie tyle:-).

„Mam nadzieję, że wkrótce będziesz mogła sobie obejrzeć jakiś film, w którym jest mniej "zamaskowana" :-)” – Dzięki, też mam taką nadzieję:-).


„Jeśli chodzi jeszcze o noszenie maski w filmie, mam nadzieję, że Mirandzie też ją założą (kiedy będzie chciała zagrać w jakimś). :-)” –najlepiej taką jaką nosił Hannibal Lecter w „Milczeniu owiec” :-)

" właśnie tam wydrukowałam sobie zdjęcie Blooma w formacie A4 z jego podpisem" – jestem ciekawa jaki jest podpis na tym zdjęciu – całe imię i nazwisko, czy tylko inicjały (czyli w stylu Seana Beana ;) ), bo Orlando podpisuje się raz tak a raz tak.” - Na tym zdjęciu, które mam napisał : „Best Wishes Orlando Bloom” :-).

„Euhenia czy kolekcjonujesz sobie filmy z Seanem Beanem?” – Tak mam ich już całkiem sporo:-). Kolekcjonuję także filmy z Orlandem oraz posiadam kilka filmów z Liamem Neesonem(m. in.„Kinsey”, „Krew za krew”, „Gangi Nowego Yorku”, „To właśnie miłość”, „K 19”). A Ty Koa zbierasz filmy z Danielem Craigiem lub innymi aktorami bądź też aktorkami?

Koa, zamierzam w tym tygodniu obejrzeć „Prawo krwi” z Liamem Nelsonem(w środę o 20:50 na TVN`ie). Czy oglądałaś go już? Dobry jest?

„Tak, mi też się w nim podoba ta cecha, można też rzec, że wygląda na kogoś bezkonfliktowego i bardzo dyplomatycznego (taktownego).” - Trudno nie lubić takich ludzi:-). Za to też podoba mi się Orlando. Sean(Bean) na takiego łagodnego i taktownego dyplomatę nie wygląda :-) , ale podobno jest. Reżyser „Planu lotu” w którym Bean zagrał pozytywną rolę(chociaż tego od razu w filmie nie wiadomo) mówił o nim , że to bardzo sympatyczny facet , że aż się dziwi czemu tak często jest obsadzany w rolach czarnych charakterów:-).




„A jeśli chodzi o Seana, jaka cecha Twoim zdaniem jest najczęściej widoczna gdy oglądasz go w filmach? Bo mi się wydaje, że najbardziej uwydatnia się w nim przenikliwość, koncentracja, spokój, bystrość, i ponadto emanuje z niego charyzma.” – miło mi to czytać:-). Oprócz tego co wymieniłaś wydaje mi się, że jeszcze uwidaczniają się w nim takie cechy jak inteligencja, pewność siebie , wytrwałość, odporność na przeciwieństwa., ambicja i upór. Zwłaszcza tą ostatnią cechę przejawiał już w młodości kiedy kilkakrotnie próbował zdać do prestiżowej szkoły aktorskiej, a kiedy do niej wreszcie zdał był jednym z najlepszych studentów. A studia ukończył z wyróżnieniem.

„Uważam, że jeszcze jednym sposobem na dowiedzenie się o cechach czyjegoś charakteru, oprócz próby ocenienia go w filmie, jest po prostu przeczytanie jakiegoś artykułu, gdzie będzie napisane, co o danym aktorze/aktorce sądzą koledzy z planu, albo reżyser ;) Szczególnie ci ostatni wypowiadają się zazwyczaj bardzo obiektywnie i szczerze o aktorach”. – Tak to prawda, ale czasem przez zawiść ktoś o swoim koledze może powiedzieć źle. Nie wierzę , by Rene Zellweger była do tego zdolna, bo ją bardzo lubię , ale ona poskarżyła się dziennikarzom na Russella Crowe , z którym zagrała w „Człowieku ringu”. Powiedziała , że stroił fochy , spóźniał się czy coś w tym rodzaju. Ale ona może i mówi prawdę , bo on już nie raz dał się pokazać z tej złej strony:-). Jednak moim zdaniem, nawet jeśli źle się zachowywał podczas kręcenia „Człowieka ringu” Renee nie powinna o tym mówić publicznie zwłaszcza dziennikarzom.



„Rozbawiła mnie tam jedna scena – to już było po tym, jak Bond pogodził się ze swoim przyjacielem, którego później zabili, a Bond wyrzucił go (dosłownie) na śmietnik :-)” – Tak właśnie dlatego ten drugi film o Bondzie z Danielem bardziej mi się spodobał , bo jest nim więcej scen wesołych.
„Muzyka była świetna, bardzo podobała mi się czołówka zaśpiewana przez Alicie Keys” - tak, dziękuję za link:-). Słuchałam tej piosenki z płyty DVD , którą wypożyczyłam w wypożyczalni. Była umieszczona w dodatkach.

„W "Casino Royale" czołówka była śpiewana przez Chrisa Cornella. Na początku nie chciał się w ogóle zgodzić, powiedział, że nigdy nie zaśpiewa w "Bondzie" (nigdy nie lubił żadnego filmu o tym agencie), ale kiedy mu pokazali kawałek filmu "Casino Royale" od razu zmienił zdanie.” – a to ciekawe czemu miał taką niechęć do Bonda? Do „GoldenEye” z Piercem Brosnanem i moim Seanem jako „czarnym charakterze” zaśpiewała nawet sama Tina Turner.



„A wiesz Euhenia, że w "Quantum of Solace" zamiast Olgi Kurylenko mogła zagrać Weronika Rosati? Doszła bardzo daleko w eliminacjach, mianowicie do etapu, gdzie rozmawia się osobiście z reżyserem. Ale reżyser postanowił jednak wybrać Olgę :)” – to bardzo ciekawe. Byłaby drugą Polką obsadzoną w roli dziewczyny Bonda. Cóż może innym razem jej się powiedzie. Czy wiadomo ile jeszcze zaplanowali filmów o Bondzie z Danielem?

„Jeszcze tak przy okazji sprawdziłam, którzy aktorzy byli brani pod uwagę przy obsadzeniu roli agenta 007 – był to Clive Owen, Hugh Jackman, Ewan McGregor i Jonathan Rhys Meyers. Gdyby nie wybrali Daniela, to którego z nich chciałabyś zobaczyć w roli agenta?” – Myślę, że Hugh Jackmana byłby to Bond w wersji komediowej. Ten aktor ma w sobie dużo humoru. Lubię go , wydaje się być bardzo sympatyczny i dobrze ułożony podobnie jak Daniel Craig. A Ty którego z nich byś wybrała do roli Bonda gdyby nie mógł go zagrać Daniel?

„Może dlatego "Życie za śmierć" jest ulubionym, bo Sean zagrał tam pozytywnego bohatera; opiekuńczego ojca, jego postać wybijała się ponad innych i miała szerokie pole do popisu (z racji tego, że nie grało tam wielu aktorów). Podobało mi się też to, że pomimo różnych przeciwności losu, które spotykały jego rodzinę, on był zawsze jej opoką, kimś, na kim można polegać. Nie wspominając już o tym jak świetnie tam wyglądał ;)” – Już rozumiem. Masz rację wyglądał w nim świetnie, bardzo rozjaśnili mu włosy . Poza tym to jedna z tych nielicznych ról w których gra ciepłych, sympatycznych i dobrych ludzi. Chociaż ja go wolę w rolach czarnych charakterów :-).

Nie interesowałam się nigdy chińskimi zwyczajami, ale zaintrygowało mnie to co napisałaś. Zapisałam sobie tytuł i autorkę tej książki i zapytam o nią przy najbliższej okazji w bibliotece. Dziękuję za streszczenie:-). Mnie ostatnio przypadły do gustu XIX -wieczne nowelki Guya de Maupassanta przeczytałam niedawno jeden zbiorek, a teraz wzięłam drugi oraz powieść :-). Podobają mi się, bo w ogóle lubię tę epokę , a autor opisuje historie prostych ludzi: chłopów, urzędników oraz arystokracji. Nieraz są to bardzo smutne opowiadania. Bardzo często tematem jego nowel jest miłość. Autor największą sympatią otacza ludzi prostych, a obnaża obłudę, bezwzględność i egoizm bogatych , tak jak w jednej nowelce zatytułowanej „Historia prawdziwa”, opowiada o szlachcicu , który podczas uczty we dworze postanowił opowiedzieć o swojej młodzieńczej „przygodzie” dla rozrywki zgromadzonych. Mając dwadzieścia pięć lat uwiódł młodziutką służącą, a gdy ta zaszła w ciążę postanowił się jej wszelkimi metodami pozbyć. Znalazł mężczyznę, który w zamian za dom i pole zgodził się z nią ożenić i uznać jego dziecko za swoje. Niestety nie był to dobry człowiek i zarówno dziewczyna , która wielokrotnie powracała do swego kochanka prosząc o to by się zlitował i zaopiekował się nią , została brutalnie odtrącona. Nie mając innego wyjścia została żoną tego człowieka , któremu za to zapłacono i urodziła dziecko. Niestety wkrótce potem umarła, dziecko również. Nie wszystkie nowele Guya de Maupassanta są takie smutne jak ta. Optymistycznie kończy się opowiadanie zatytułowane „Tatuś Szymka”, ale dotyczy prostych ludzi, których autor zawsze darzył sympatią:-).