zgadzam się, tylko jako Legolas wydał mi się dobrym aktorem, ale jego inne role, choćby w "Piratach z Karaibów" są bardzo słabe.
do Legolasa pasował, bo jest zamulony, a Legolas, jak to elf, często się zamyśla, więc zamulenie odgrywało tu kluczową rolę :P
Sama jesteś zamulona. Nie uważam, że Orlando jest najlepszym aktorem na świecie, wręcz przeciwnie. Ale nie przesadzajcie...
Według mnie, Bloom zagrał dobrze w czterech filmach - Trylogii Władcy Pierścieni i w Calcium Kid - kto nie widział, gorąco polecam. :)
We Władcy Pierścieni grał znakomicie! I elfy wcale nie są zamulone :|. W pierwszej części "Piratów z Karaibów" szło mu całkiem nieźle, potem co raz to gorzej. Chociaż w PZK da się go oglądać. Poza tym lichawo.
W "Calcium Kid" zagrał świetnie, również polecam ten film. Zanim go obejrzałam, nie sądziłam, że Orlando posiada talent komediowy, do tamtej pory widziałam go w filmach fantasy typu "Władca pierścieni", "Piraci z Karaibów", dramacie "Troja" i jeszcze kilku innych. Mógłby zagrać jeszcze w jakiejś komedii, bo w tym gatunku wypada miło.