Niewątpliwie jeden z najlepszych polskich aktorów młodego pokolenia. Niestety odleglosc gry aktorskiej jaka dzieli Małaszyńskiego i Dicaprio jest masakryczna. To zupelnie 2 inne światy.
Polska to Polska, nie holiłód więc nie rozumiem trochę tego porównania, choć talentu jako-takiego nie można mu odmówić.
Tak ale wszyscy są aktorami, i o ile mi wiadomo też ludźmi;) Jedyna różnica jest taka, że w Polsce lubujemy się w tandecie i gównie zawiniętym dla niepoznaki w "zagraniczny styl". Facet jest cieniutkim aktorem i za to co gra nie powinien pobierać pieniędzy, no ale w naszym pięknym kraju uważany jest za dobrego aktora. To nie jego wina, tylko pustego społeczeństwa.
Ja w sumie do niego nic nie mam, nie jestem ekspertem od oceny gry aktorskiej i tym podobnych, ale jego zwyczajnie lubię.
A co do polskiej tandety, to wiadomo, że jesteśmy w głębokiej dupie - za przeproszeniem - w porównaniu do zagranicznej kinematografii. Nasi twórcy chcą za wszelką cenę naśladują produkcje amerykańskie i wychodzi dajmy na to taki 'Weekend', zamiast tego powinno się robić to, w czym jesteśmy na prawdę dobrzy ;)
Czasem zastanawiam się gdzie podziały się komedie typu 'Sami swoi' czy 'Jak rozpętałem II WŚ', ale to już odległa przeszłość...
Ależ w Polsce nadal robi się dobre filmy, przykładowo Kidawa - Błoński, Kolski, itd. Wystarczy poszukać w repetuarach kin albo w sklepach z DVD. I na tle aktorów grających w bardziej ambitnych produkcjach, Małaszyński to, wybaczcie że tak ostentacyjnie, dno. Wszędzie gra tak samo, wogóle nie ewoluuje, a przekonywujący nie jest w żadnym calu. Gra w jednym filmie na rok (od 10 lat!), a resztę życia spędza w serialach. Scena ze "Świadka Koronnego", kiedy pod koniec filmu rzuca się na Więckiewicza to żenada pierwszej klasy. Facet nadaje się może do reklamowania bielizny ale z pewnością nie do filmu.
Chociaż przyznaję, że nigdy nie widziałem go w teatrze, więc możliwe, że będę musiał swoją opinię zrewidować
Sam jesteś dno.Wybacz,że tak ostentacyjnie,ale sposób w jaki się wyrażasz o innych dużo mówi o tobie [ekspert od siedmiu boleści się znalazł].
Generalne niespecjalnie porównałeś bo z Leo trudno kogokolwiek aktualnie porównywać, on jest poza skalą;d
są lepsi od Leo w jego kategorii wiekowej heheh, a Małaszyński daje radę i wybija się wśród tych polskich aktorów razem z Szycem, Stuhrem, Wieczorkowskim, Nowickim, Dorocińskim, Kotem i kilkoma młodszymi...
ja tam zgadzam się z Marcinekk, Leo to bezapelacyjny mistrz jeśli chodzi o jego przedział wiekowy :) porównywanie Leo z Szycem czy Małaszyńskim to jak porównanie ferrari ze skoda 105L :) Pixi kto według Ciebie jest lepszy od DiCaprio ? (proszę tylko żeby nie Depp)
Jeśli już mówimy o aktorach młodego pokolenia w Polsce to Stuhr. Koleś jest niesamowitym człowiekiem i aktorem, godny rozmowy o nim. Małaszyński z kolei nigdy mnie nie przekonywał do tego, że kogokolwiek gra, że wciela się w jakąś postać.
Brad Pitt ? :D to cieniutki aktor, co do Nortona do bardzo dobry aktor ale też mu daleko do Leo :) DiCaprio pokazał klasę już dawno w "Co gryzie Gilberta Grape'a?" i dalej trzyma formę. Przez jakiś czas przybili mu łatkę Titanica ale na szczęście w 2010 miał przynajmniej 2 dobre rolę w Shutter Island i Incepcji więc już ludzie patrzą na niego z innej strony :)