Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie scena, gdzie Goeth ze swojej willi "poluje" z karabinem snajperskim na ociągających się w pracy Żydów... Tak właśnie wyobrażam sobie esesmana - wcielenie zła.
Miałem okazję zobaczyć ostatnio "Angielskiego Pacjenta" i muszę zdecydowanie, bez żadnych wątpliwości przyznać,że Fiennes jest wybitnym aktorem...