Nie czytałem jego książki, wystarczyło mi jej przekartkowanie aby stwierdzić, że nic
nowego się nie dowiem na temat hipotezy ewolucji. Wszystko o czym pisze Dawkins to
zbieranina wcześniejszych tez dotyczących ewolucji i religii. Zebrał wiele wcześniejszych
opracowań w jedną całość i to jedyny powód, dla którego można go podziwiać. Niestety,
do naukowca mu równie daleko, jak do pojęcia przez niego, czym jest obiektywne
badanie oraz krytyka, która pojawiać się powinna na różnych etapach metody naukowej.
Wg. mnie jego książki to komercyjny wyrób, sprowokowany jedynie rosnącym popytem
na tego rodzaju brednie. Niczym mnie nie zaskoczył a wręcz przeciwnie, jak na
populistycznego twórcę przystało, dał nam obszerne, stronnicze opracowanie, w którym
wyraża swoje skrajne poglądy, pokazując swój zakorzeniony w sferze emocjonalnej
subiektywizm i nie pokazując nam drugiej strony medalu, która zawiera odmienne
poglądy wielu naukowców na temat ewolucji. Gdyby tak choć trochę pokusił się o
prawdziwą konfrontacje swoich poglądów, tez, interpretacji badań z poglądami,tezami,
interpretacjami badań naukowców uznających istnienie Projektanta...
Cóż chciał połechtać uszy i mu się udało a ci połechtani cieszą się że ktoś ich połechtał.
Wierzę jednak że są na tym świecie myślący ludzie którzy dostrzegają zaślepienie i
nienaukowy subiektywizm pana Dawkinsa.
Bardziej ty bo prawda jest taka, że duchy i reinkarnacja są faktem i tyle w temacie. A Bóg jest inteligencją więc istnieje bo wszystko ma skutek i przyczynę. Wielki Wybuch nic nie tłumaczy, bo to to samo co magiczna różdżka. Pajace i tyle w temacie.
Dokładnie, to pajac. Mama go wychowywała na ludzi a on swoje kuźwa. A prawda jest taka, że duchy i reinkarnacja są faktem i tyle w temacie. A Bóg jest inteligencją więc istnieje bo wszystko ma skutek i przyczynę. Wielki Wybuch nic nie tłumaczy, bo to to samo co magiczna różdżka. Pajace i tyle w temacie.