River Phoenix

River Jude Bottom

8,4
4 186 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby River Phoenix

Czyżby na River'a już wcześniej czaiła się śmierć ?! Nie dawno właśnie dowiedziałem się, że miał zagrać rolę Eric'a Draven'a w filmie "Kruk", którą ostatecznie dostał Brandon Lee, a wiadomo co się podczas kręcenia tego filmu z Brandonem stało. Został niby przypadkowo postrzelony na planie i w wyniku odniesionych ran zmarł... Czyżby River miał zapisane w gwiazdach, że młodo umrze, no ale przecież "wybrańcy bogów giną młodo"...

Rimmi87

nie wiedziałam. Ale faktycznie :o
Może miał pisane.

Gyrapha

Nie dorabiajcie jakiś głupich ideologii do jego śmierci. Jakby nie ćpał, to by nie umarł. A jakby nie umarł, to by nie był "wybrańcem bogów";)

Rimmi87

Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie. To kolejny głupi wymysł człowieka, ale widocznie ludzie lubią żyć ze świadomością, że odgrywają rolę w podrzędnym teatrzyku, gdzie wszystko jest zaplanowane przez Gromowładnego, który to sobie z wielką uciechą ogląda, a ich decyzje tak naprawdę nie należą do nich. Ja jednak tego nie kupuję.;)

Triple_L

A skąd możesz wiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie? Ze zwykłego szacunku dla poglądów drugiej osoby mógłbyś się wstrzymać z tak ostrą krytyką. Jeszcze nie wszystkie rzeczy zostały odkryte i zbadane, więc wszystko jest możliwe.

Rimmi87

Jak dla mnie to już za duży odlot żeby się czegoś takiego dopatrywać (że śmierć go szukała). A swoją drogą to ładny byłby z niego Eric;> Miło by było popatrzeć:>

Rimmi87

wow... pierwsze slysze...a czytalem o nim sporo... wiem ze napewno mial grac glowne role w "calkowitym zaćmieniu" i "przetrwać w nowym jorku" (obie role po jego smierci zgarnol leoś dicaprio) no i role dziennikarza w "wywiadzie z wampirem" (ktora zgarnol christian slayter)... i jeszce w jakims filmie z susan sarandon... ale ze w kruku...
jesli to nie problem to skad wyczytales/las te nowinki ??
pozdro
river norton

River_Norton_is_gone

kurcze, ale co do "Całkowitego zaćmienia" to jednak się cieszę, że DiCaprio zagrał - moim zdaniem River by się nie nadawał do tej roli, a Leonardo zagrał ją po prostu rewelacyjnie. No i wyglądem jest bliższy Rimbaudowi.

Rimmi87

Nic nie wiem o "Kruku", ale szczerze mówiąc wątpię by był potencjalnym kandydatem do roli w takim filmie, z tego co wiem, taka tematyka nie specjalnie go interesowała. Nawet nie był zachwycony udziałem w Wywiadzie z Wampirem, ponieważ historie o wampirach nie były mu zbyt bliskie i tylko cieszył się,że ma grać dziennikarza, więc może trochę z dystansu podejść do tematu. Na pewno też miał brać udział w Total Eclipse i właśnie Basketball Diares. Swoją drogą, po tym jego wczuwaniu się w rolę przy Idaho ciężko przewidzieć czy przy Diares i tak śmierć by go nie dosięgła.Może coś w tym jest,że go szukała....

Celebrity7

Hey celebrity widze ze jestes riverologiem :) - masz moze ta biografie rivera "In Search of River Phoenix: The Truth Behind The Myth" autorstwa Barry C. Lawrence'a.... to jest najlepsze zrodlo inf o rivie...ale jeszce niema w PL :(

River_Norton_is_gone

haha,dziękuję, miło mi to słyszeć:)
Niestety nie mam żadnej jego biografii, wszystkie informacje, jakie posiadam wyczytałam ze starych wywiadów z nim, oraz głównie ze strony Rio`s Attic lub River Phoenix Pages- jest tam sporo informacji, raczej wiarygodnych,dużo cytatów ludzi, którzy go znali, naprawdę polecam. A wracając jeszcze do książek to wątpię by jakakolwiek jego biografia w Polsce się pojawiła, niestety. W Stanach książek o nim przez te 14 lat wyszło już bardzo dużo a do nas na razie żadna nie dotarła(chyba,że Riverolog o czymś nie wie:)), no ale może kiedyś....
Pozdrawiam serdecznie:),

Celebrity7

hahaha riverolog o czyms jednak nie wie :P bo mozna bylo kupic rok temu ksiazke o riverze... biografie... kosztowala jakies 50 zlotych , byla w jezyku oryginalnym (czyli angileskim) i sprowadzal ja empik... no ale z riverowego swiatka na Rio`s Attic wiedzialem ze niejest zbyt dobra ...wiec niewarto tracic cennych monetek :)
anyway...fajnie ze mamy nowego riverologa. celebrity jakie filmy z rivem widzialas ?? widzials np. the thing called love ?? (jedyny film ktorego nieobczailem...)

River_Norton_is_gone

hahhahahaha aaa no widzisz... serio, nie widziałam tej książki, no cóż...ale skoro mówisz ,że i tak nie specjalnie atrakcyjna...
Co do filmów... widziałam chyba 13, tak sobie liczyłam w głowie,widziałam Thing called love,kiedyś dawno temu aż tu nagle tvp mnie miło zaskoczyła i jednego, pięknego dnia się udało- kopia średnia ale jest, nagrałam na VHS, choć tak całkiem obiektywnie film jest taki sobie, trochę naiwny, ale w sumie sympatyczny, Rio w nim śpiewa...więc to już duży plus, poza tym mam pewien sentyment do tego filmu, ale niestety widać w nim, że z Riverem już nie jest dobrze, jeżeli mam wymienić ulubione jego filmy to- Dogfight, Mosquito Coast, Stand by Me i oczywiście My own private Idaho...nigdy natomiast nie widziałam Silent Tounge, a jestem tego filmu ciekawa, widziałeś może,..? jak coś to daj znać jak Tobie się podobał...:))

Celebrity7

mam dzieki rashidzie wszystkie sceny z riverem z tego filmu - widac ze niebylas na moim blogu :P

anyway...jesli niechcesz do niego przyjsc to on przyjdzie do ciebie - tu sa wszystkie sceny silent tounge z riverem:

part1
http://www.youtube.com/watch?v=tIWKBblPz0U

part2
http://www.youtube.com/watch?v=_qazYzrtmf8

part3
http://www.youtube.com/watch?v=4EQO1a3i1A0

part4
http://www.youtube.com/watch?v=C6k6B13p72A

part5
http://www.youtube.com/watch?v=ubxpGwG207M

part6
http://www.youtube.com/watch?v=oiTesFPgcYg

part7
http://www.youtube.com/watch?v=Y_fd3ao0OBk

part8
http://www.youtube.com/watch?v=wwYQ1NYH_RI

River_Norton_is_gone

Nie wiem, czy powinnam to pisać ale mam go w trakcie ściągania, natomiast mnie ciekawi opinia, Twoja, innych,,co sądzicie o tym filmie...
p.s. faktycznie na razie pobieżnie przeleciałam Twój blog, przpraszam, ale to z braku czasu, :(

Celebrity7

hm... ciezko powiedziec wiesz celebrity... bo ten film (wszyscy chyba procz rashidy ktora ma go caly) WIDZIELI TYLKO W TYCH KAWALKACH - no z nich nieda sie tak oceniec czy sie podobal czy nie - ogolna opinia krazaca to "taki sobie" lub "nuuuuuuuuuuudny".... :) trzeba by bylo zastukac do rashidy i spytac sie jej ale tez nienastawiaql bym sie na super pochlebna recenzje - jak wiadomo te osatnie filmy riva niebyly zbyt dobre... szkoda ze niepozyl rok dluzej i niezostawil nas z "calkowitym zacmieniem" czy "bascketball diaries"... czy chociaz z "dark blood" - tylko z "sneakersami" i wlansie "the thing called love" .
a tak wogule to kiedy to sobie zalozysz jakis wolny temat na blogu co :) ?? bo nawet niema sie gdzie u ciebie wpisac i pochwalic ze "fajnie ze mamy na forum kolejnego entuzjaste rivera"..az musialem sie pofatygowac tutaj :D.. Naprawde "temat wolny" nie gryzie... :))))))))))))))

River_Norton_is_gone

Mam zamiar się bardziej przyłożyć i zacząć ten blog,a takze bardziej skupic się na Twoim, ale na razie to tylko tak z doskoku tu zaglądam, bo niestety ciągle brakuje mi czasu;( ale obiecuję poprawę:))!!

River_Norton_is_gone

Ja mam ta bigrafie i polecam ja wszystkim fanom Riviera. Mieszkam za oceanem i nie mialam zadnym problemow z zakupem ale wiem, ze mozna zamowic te ksiazke na internecie tylko, wtedy oczywiscie koszt przesylki do Polski jest wiekszy. Moim zdaniem jest to jedyne wiarygodne zrodlo informacji o Rivierze. Barry poswiecil 6 lat na zbieranie informacji, rozmawianie z ludzmi, ktorzy go znali etc. Kawal dobrej roboty. Zanim przeczytalam ta biografie wydawalo mi sie, ze wiem na prawde sporo o Rivierze. No coz, myliam sie...

użytkownik usunięty
Rimmi87

Nie wierze w przenaczenie, ale Twój temat mimo to moim zdaniem bardzo ciekawy. Dawałby jednak więcej do myślenia, gdyby kilka razy więcej River Pheonix otarł się o śmierć, w co nie wątpię.
Pozdrawiam!

Rimmi87

Nie zabiło go przeznaczenie tylko uzależnienie. Taka śmiertelna choroba.

EineHexe

Wiedźma, nie mąć wody ... Rivera po prstu zabiła śmiertelna dawka speedballa ... mieszanki kokainy z heroiną :)

mieszkoxxx

Którą zażył przez przypadek, Twoim zdaniem, czy jak..?

EineHexe

Wiedźma sorry, ale Ty wypisujesz jednak głupoty pisząc, że od uzależnienia się umiera. Po pierwsze jest mnóstwo osób uzależnionych i od narkotyków i od leków, czy innych substancji i ci ludzie żyją. Jedni się odzwyczajają, jedni nie. Ale grunt gruntów nie wszyscy umierają. Dlatego pisanie, że uzależnienie to śmiertelna choroba jest po prostu głupie. Natomiast jak podasz komuś nieuzależnionemu wystarczająco dużą dawkę narkotyków, czy jakichś leków np. nasennych to go zabijesz i jak to się ma do tego, co Ty piszesz? Zabija takiego człowieka przedawkowanie, czy uzależnienie skoro nie był uzależniony?

A co do tego przypadku to z tego, co ktoś pisał (osoba bardziej obeznana niż ja w życiu Rivera) to właśnie akurat przez przypadek przedawkował, bo napił się drinka z czymś tam domieszanym, który to drink miał być dla kogoś innego i po prostu w połączeniu z narkotykami było to za dużo. Tak więc akurat raczej trafiłaś z tym stwierdzeniem, bo właśnie chyba przez przypadek zażył śmiertelną dawkę.

Co więcej można też łatwo umrzeć przedawkowując np. insulinę i co też będziesz pisać, że ktos jest uzależniony od insuliny, bo ma cukrzycę i nie zabiło go przedawkowanie tylko uzależnienie? No weź nie demonizuj tak tego wszystkiego.

Eleonora

Nie leczone uzależnienie jest chorobą śmiertelną. To jest fakt. Jeśli nie wierzysz, no cóż... Internet jest pełen miejsc gdzie można się dokształcić w tym zakresie. Co wiecej, narkomani na ogół przedawkowują przez przypadek. A zabiła Rivera śmiertelna dawka kokainy, heroiny (czyli ów speedball), walium i metamfetaminy, znaleziono również w jego organizmie THC. człowiek nie uzależniony, używajacy narkotyków rekreacyjnie (na ile jest to możliwe to inna sprawa), raczej nie przyjmuje tego wszystkiego naraz.

Jeśli ktoś nie jest uzależniony to jasnym jest że uzależnienie nie mogło go zabić, nieprawdaż?

EineHexe

Wiesz co to tak samo jak byś mówiła, że ktoś kto umarł od choroby wenerycznej umarł od uprawiania seksu. Albo ktoś kto umarł z powodu ciężkiego zakażenia umarł z powodu tego, że w ogóle żył i nie izolował się od wszystkiego na czym występują bakterie (jeśli przykładowo mówimy o zakażeniu bakteryjnym). Po prostu to gadanie bez sensu.

Natomiast co do osób biorących rekreacyjnie, wśród których z założenia są osoby nieuzależnione, także są przypadki śmiertelnego przedawkowania, więc jednak nie jest to kwestia uzależnienia, a przedawkowania. A według tego, co piszesz to w przypadku, gdy ktoś umiera od śmiertelnej dawki narkotyków to umiera z powodu przedawkowania o ile nie był uzależniony, albo umiera nie z powodu przedawkowania, a z powodu uzależnienia jeśli był uzależniony :)

I co do ostatniego akapitu - uzależnienie nigdy nie zabija - zabija odpowiednio duża dawka zabijających substancji. Można jedynie mówić o większym ryzyku w przypadku osób uzależnionych.

Eleonora

Ta. A teraz idź na dowolne forum poświecone leczeniu uzależnień i powiedz to samo...

EineHexe

Słuchaj tu chodzi o logikę, czy raczej jej brak w tym, co piszesz. Jak mówię identyczną sytuację będziesz mieć ze śmiercią wywołaną w wyniku choroby wenerycznej, którą ktoś się zaraził podczas stosunku seksualnego. Z tego co piszesz wynikało by, że przyczyną śmierci takiej osoby było uprawianie seksu. No i właśnie też ciekawa jest ta rozbieżność, że dwie osoby, które umarły od przedawkowania według Ciebie umierają z dwóch różnych przyczyn o ile jedna z nich była uzależniona, a druga nie. Mylisz grupę zwiększonego ryzyka (czy czynności/sposób postępowania/ zwiększające ryzyko) z samym czynnikiem zabijającym.

A tak w ogóle w tym temacie nie było mowy o tym, że Rivera zabiło przeznaczenie. Chodziło tylko o to, że według informacji autora tematu spotkało go wiele sytuacji, w których otarł się o śmierć. Jakoś mam wrażenie, że chcesz pójść w kierunku przerobienia tej dyskusji na temat o szkodliwości zażywania narkotyków.

Eleonora

Nie próbuj tego co piszę o uzależnieniach przekładać na inne sytuacje typu choroba weneryczna i seks, bo to dopiero nie ma sensu. I nie, nie zamierzam sie wdawać w dyskusję o szkodliwosci dragów, jak również nie mam zamiaru Ci tłumaczyć na czym polega śmiertelność uzależnienia. Nie chcesz tego zrozumieć to nie, przymusu nie ma.

EineHexe

Słuchaj no, ale przyczyna śmierci u osoby uzależnionej i nieuzależnionej w sytuacji, gdy ową przyczyną jest przyjęcie za dużej ilości narkotyków - jest przecież taka sama. Mówienie więc o tym, że tą osobę zabiło uzależnienie, a nie za duża ilość narkotyków jest po prostu bez sensu. I nie rozumiem po co dorabiasz do wszystkiego jakieś ukryte intencje, że ktoś czegoś nie chce zrozumieć, albo ktoś zakładając ten temat miał na myśli, co innego niż napisał. Chodzi po prostu o logikę, co jest przyczyną śmierci. Słyszałaś o tym, żeby na akcie zgonu jakiejś osoby, która przedawkowała wpisał ktoś kiedyś jako przyczynę śmierci "uzależnienie"? To chyba podsumowuje całą tą wymianę zdań.

Rimmi87

W Hollywood nic nie dzieje sie przypadkowo,smierc wielu młodych ludzi jest zaplanowana gdy dzieje sie cos niezgodnie z ich porządkiem,poczytajcie sobie o iluminatach,to oni rządzą nie tylko Hollywood ale podobno całym swiatem,to oni zabili M.Jacksona,bo nie lubią gdy ktos głosi miłosc do swiata i pokój.Jak żył River?Zastanówcie sie...?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones