River Phoenix

River Jude Bottom

8,4
4 183 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby River Phoenix

tego dnia River wraz z siostrą Rain, bratem Joaquinem i swoją ówczesną partnerką udali się do Viper Room, gdzie River miał zagrać z Flea i innymi muzykami kilka piosenek, był czysty cały dzień, przed chwilą wejścia na scenę Flea przeprosił go i powiedział, iż z racji dużej liczby chętnych nie będzie mógł z nim zagrać, River się załamał, postanowił wziąć coś mocnego...co było potem, chyba każdy wie...
źródło: the last 24 hours, Discovery channel

W_B_B__Beaver

Bezpośrednią przycyzną śmierci Rivera były narkotyki, które wziął osobiście. Także działanie Flei (?) miały co najwyżej pośredni wpływ na to co się stało.

Jull

A ponoć był w Viper Roomie z Samanthą Mathis. Co osoba to inna wersja. I jeszcze teraz Flea jest winny? Ostro.

Binula

samantha mathis = ówczesna partnerka rivera
wiec to ta sama wersja...
nc

W_B_B__Beaver

"powiedział, iż z racji dużej liczby chętnych nie będzie mógł z nim zagrać, River się załamał, postanowił wziąć coś mocnego"


to tak jakby mowic, ze pracownik fabryki amunicji jest winny smierci setek tysiecy osob, w koncu jakis zwiazek przyczynowy jest. nie kazdy w tej sytuacji postanowilby sie zabic. sprawca smierci byl River, w koncu wiedzial co bierze i musial wiedziec, ze "narkotyki sa zle".

W_B_B__Beaver

mam nadzieję, że to jest żart? Sorry, ale nie mogę znaleźć fragmentu, w którym jest napisane, że Flea kazał mu się naćpać... Chore...

strawberryfield

gdzie masz fragment mówiący o tym, iż "Flea kazał mu się naćpać" ?? chodziło mi o to, iż Flea chcąc nie chcąc jednak przyczynił się do jego śmierci, gdyby pozwolił mu grać razem ze sobą River prawdopodobnie pozostałby "czysty" tego wieczora i nie wziąłby sobie mieszanki...
trudno winić Fleę jednak ten przykład dowodzi, iż czasem warto przemyśleć pewne decyzje więcej niż 1 raz...

W_B_B__Beaver

Nie pisz człowieku takich bzdur. Ćpun jest ZAWSZE sam sobie winny. Spójrz na taką Amy Winehouse. Wszyscy teraz skaczą na jej męża, na Pete'a Doherty i na niewiadomo kogo jeszcze. Tymczasem to ona jest brudnym ścierwem, biorącym heroinę i szukanie wszędzie naokoło winnych nic nie da. Ona jest sama sobie winna. To samo było z Riverem. Ludzie są dorośli, wszyscy dostaliśmy rozum i wiemy, że dragi są be. O heroinie już nie mówiąc. Może mama zapomniała dać im "Dzieci z dworca ZOO" jako lekturę na wakacje. Skąd się w ogóle wziął kult wokół tych zaćpanych osób? Winehouse, Phoenix, Renfro, Cobain. Ludzie są chyba naprawdę słabi, skoro mają takich idoli.

Binula

a pier******, zgadzam się propo ćpunów, iż sami są sobie winni itp itd, ale ja piszę o konkretnej sytuacji, konkretnego człowieka, osobiście nie idealizuję Phoenixa, gdyż dla mnie jego aktorstwo było co najwyżej dobre jednak znam dziesiątki aktorów jemu podobnych, których cenię wyżej,
Phoenix w dzień swojej śmierci nie brał nic bo chciał zagrać w tym klubie, a skoro tak w ciemno zakładam, iż gdyby zagrał to co najwyżej by się upił, jak wiemy nie zagrał, czego głównym sprawcą był Flea, to nie jego wina wiem ale dla mnie smród pozostał...

W_B_B__Beaver

A dla mnie i tak piszesz bzdety. Znam mnóstwo ludzi, którzy ćpają. Czy to znaczy, że mam ich teraz wszystkich prowadzić za rączkę czy może być ciągle nader miła, aby czasami przeze mnie nie wzięli krechy więcej. Co to za argumentacja? Każdy jest kowalem własnego losu. A że nie mógł grać i się w ramach tego naćpał- był słabym człowieczkiem, który znalazł najprostszą ucieczkę przed problemami- nie mogę grać, to się obrażę i zaćpam na śmierć. Dajcie luz.

Binula

Jak dla mnie oboje piszecie bzdety.
W.B.B. Beaver - czepianie się Flea nie ma sensu..
binka - trochę empatii... wszystko wydaję się proste - dragi są be i tylko idioci ćpają. Moim zdaniem czasami warto się zastanowić co skłoniło daną osobę do zażywania narkotyków.. "Ludzie są dorośli, wszyscy dostaliśmy rozum i wiemy, że dragi są be." - czy River był tak naprawdę dorosły kiedy wkraczał na taką drogę?

"Skąd się w ogóle wziął kult wokół tych zaćpanych osób? Winehouse, Phoenix, Renfro, Cobain."
Mam marginalizować wszystkie, moim zdaniem, wybitne role Rivera dlatego, że zginął w taki a nie inny sposób? Mam negować genialność muzyki Cobaina? , W czym są oni gorsi od Ledgera czy Rhys-Meyersa (obu masz w ulubionych, a wiadomym jest, że obaj mieli "styczność" z narkotykami)?

"Ludzie są chyba naprawdę słabi, skoro mają takich idoli".
Czyli ludzie, którzy cenią hmm.. Witkacego, Poe, Dylana, Ray'a Charlsa są słabi?

Zastanów się czasem co piszesz, bo się kompromitujesz..

Jull

Nie sądzę bym się kompromitowała,a już na pewno nie sądzę, aby Tobie było to oceniać.
Nie miejsce na empatię. Nikt z nas nie ma życia usłanego różami. Jest ciężkie, trzeba rozwiązywać liczne problemy, stawiać się nieprzyjemnym sytuacjom. Ja nie neguję talentu tych osób. W ŻADNYM MIEJSCU TEGO NIE ROBIŁAM. Może czasem warto spytać, zanim wyciągnie się pochopne wnioski z przeszukania "teczek". Weźmy taką Amy Winehouse. Laska nagrała AŻ dwie płyty, nie mówię, rewelacyjne, ale teraz codziennie pojawia sie jakaś notka, że paliła herę i ktoś to nagrał, że wali w żyłę, że trafia do szpitala, ze ma niewydolne płuca, ze może umrzeć. Po co to? I jeszcze ludzie się tym wielce podniecają. Takiej Agacie Mróz można było naprawdę współczuć. Dziewczyna chorowała na ciężką chorobę, mimo to osiągneła wiele w życiu i nigdy się nie poddała. U Amy/Rivera/Curta jest odwrotnie- mają/mieli taki zasrany żywot, bo się poddali. Stwierdzili, że lepiej chodzić codziennie naćpanym niż powalczyć. W końcu tak jest łatwiej. I nie jest mi tych osób ani grama żal. Być może to też kwestia wieku i życia, że człowiek musi się trochę w życiu namęczyć, aby potem być zahartowanym i nie dawać np. biednemu żulowi na ulicy 5 zł, bo jest "taki brudny i głodny". Nigdy takiemu nie dam 5 zł i nigdy nie będę współczuć ćpającym wyrzutkom społeczeństwa.

Binula

W ogóle nie ustosunkowałaś się do mojej wypowiedzi, jedynie uczepiłaś się "empatii". Nie karzę Ci nad kimkolwiek się litować, lecz jedynie sugeruję spojrzeć na problem z innej perspektywy. Jaki jest związek Agaty Mróz i "biednego żula" ze śmiercią Rivera? - nie mam pojęcia. co miały udowodnić przytoczone przykłady - przyznam się, że również nie wiem.
Twierdzisz, że ludzie bezsensownie podniecają się tym co dzieje się Amy - a najwyraźniej sama jesteś dobrze zorientowana w temacie. Pasa swego czasu rozpisywała się o Rhys-Meyersie. Też ćpał/ćpa tylko miał to szczęście, że nie przedawkował.

Skąd możesz wiedzieć co działo sie w głowie Rivera czy Kurta? Co w ogóle o nich wiesz? Jakim prawem ich osądzasz i przy okazji obrażasz ludzi, którzy ich cenią?
Twierdzisz, że stawianie sobie za idola Rivera - jest "słabe". Moim zdaniem, "słabe" jest wyzywanie ludzi od ścierw.
...."Ludzie są chyba naprawdę słabi, skoro mają takich idoli". Więc oto lista ludzi, którzy według Ciebie na idoli sie nie nadają.. http://www.erowid.org/culture/characters/characters_drug_use.shtml

Jull

Dla mnie są słabi, dla Ciebie nie muszą. Najwyraźniej masz takich idoli, skoro się ciskasz. Żegnam i na przyszłość lepszego gustu życzę.

W_B_B__Beaver

binka, zgodzę się, ale nie w całości. Bo, sorry, ale powtórzę to po raz nie-wiem-który, że ludzie może lubią cobeina, czy tam innych, na pewno nie ze współczucia. Ludzie nie umieją współczuć, lubią pewnie głównie dlatego, że wpadło im w ucho "smells like teen spirit", czy inna piosenka/film. Nic więcej.

W_B_B__Beaver

tu ja river.... nie nie ten river, river norton :)... ale jako ceniony filmwebowy riverolog przynosze rozwiazanie tego sporu :
-nie.. to nie pcheła (tudzież flea) był sprawcą jego smierci.. dokument discovery chanel byl dosc dziwnie zrobiony i jakby z zalozenia chcial zwalic wszytko na flea... a teoria ze to flea ta swoją odmowa tak "załamał" rivera byla stworzona tyko w tym dokumenie i jakos wczesniej sie z nia nie spotkalem..a przeczytalem calkiem sporo na temat owej nocy. juz bardziej winny jest john z peppersów bo to on był cocaine buddy rivera w czasie nagrywani plyty i ponoc ... powtarzam ponoc byl ta osoba ktora w toalcie dala dragi riverowi. a tak naprawde to wine na smierc ponosi sam river, nimozna winic ludzi dookoła ze go "zasmucili" czy nawet ze mu dragi proponowali... kazdy ma swoj rozum i decyduje sam. oczywiscie mozna mówic ze prochy to skutek dziecinstwa spedzonego w sekcie i wykorzystywania sexualnego, wplywu cpajacych muzykow w jego gronie znajomych, "gig'owego kosza" jaki dał mu flea, no i wina rodziny ktora nic niezrobila a napewno o nieco wiedziala i pozwolila nadal zyc dwulicowo - za dnia dawac kazania o weganizmi i prawach zwierzat a w nocy ćpać. smierci moga byc tez winni znajomi ktorzy nie chcieli zawiesc go odrazu do szpitala (mimo ze karetka sie na samym poczatku zatrzymala i pytala czy niezabrac) i z zawiezieniem do szpitala zwlekali az zrobilo sie naorawde zle.. bo bali si9e ze taki incydent moze zabrozic krystalicznemu image rivera... przyczyny mozna by wyliczac godzinami... co i tak nie zmieni faltu ze river niezyje. a szkoda .. bo zal mi tych wszytkich filmow w ktorych mial zagrac.

pozdrowienia dla fanow rivera.. no i nie kłóćcie sie juz bo mikolaj wam ruzge przyniesie :)


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones