ok, postaram sie nie przesładzac...sa dwa filmy Riverem które srednio lubie, pierwszy do Jimmy Reardon a drugi to Silent Tounge

dlaczego Jimmy??: bo ten film jest o niczym, trudno polubic głównego bohatera, nawet jeśli gra go River, Jimmy prowadzi niezbyt uczciwe m.in zdradzając na prawo i lewo dziewczynę która podobno kocha, chociaz trudno mi w to było uwierzyc, w końcu dostał za swoje, ale liczyłam na jakaś przeminę duchową bohatera czy cosik a tu nic, moze nastapiło to po napisach koncowych ale juz sie tego nie dowiemy. Film jakich wiele, o których zapomina sie w godzinke po ogladnieciu, pewnie gdyby w tym flmie zagrał ktoś inny to tak bym sie nie czepiała, ale River to klasa sama w sobie a po nim oczekuje sie o wiele wiecej, dobrze że on sam zdał sobie sprawe z tego że ten film to był niewypał i że uwazniej powinien dobierac role, co tez w przyszłości zrobił :))

2) dlaczego Silent Tounge?? broń boze to nie wina Rivera, River i Richard Harris to najjasniejsze punkty tego filmu, wątek miłości ojca do syna był naprawde wzruszający, podobały mi sie w tym filmie tez zdjęcia i muzyka, ale sceny z Alanem Bates'em o rany!!- to najbardziej irytująca postać filmowa jaka ostatnio widziałam na ekranie, gdyby przewinąc te sceny, które moim zdaniem nic do filmu nie wnoszą to filmik nawet dawałby radę;))

to tyle:)

dzieki za zabrany głos! wiekszosc ludzi niebardzo lubi krytykować swoich ulubieńców,

co do jimmy reardona to lepiej tego niemozna ując - ten film oglada sie tylko dla rivera ale jako dzieło to do wybitnych nie należy....

silent tounge to film na mojej liscie do obejzenia...podobnie the thing called love....wiec na te tematy sie nie wypowiadam :)

p.s.

świetne zdjęcie :)
river & joaquin rule RULES!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jimmy Reardon podobał mi się najmniej,River w tej roli kompletnie mi nie pasował,beznadziejny film.....

The Think Called Love także mi się nie podobał,banalny film,zresztą czego ambitnego można było się spodziewać po debiucie Sandry Bullock.River w tym filmie zachowywał się dziwnie,był jakiś mętny,miał coś z abnegata,prawdopodobnie narkotyki zaczeły mieć coraz większy wpływ na jego zachowanie w życiu codziennym.Szczególnie dziwnie się prezentował jak grał nerwowo na gitarze.Podobnie do Rivera z filmu The Think Called Love zachowuje się Joaquin Phoenix w filmie Walk The Line,gdy gra na gitarze na koncercie pod wpływem dużej ilości środków odurzających.
River zaczynał tracić świeżość wyrazu,którą czarował we wcześniejszych filmach np.Dog Fight.Nawet w filmie My Own Private Idaho lepiej się prezentował, mimo,że oficjalnie grał tam narkomana.

jak na razie widziałam: Wybrzeże moskitów, Stand by me i moje własne Idaho i wszystkie były superowe, wiec nie moje jeszcze wybrać najgorszego, ale jak obejrze jakis kiepski film z Riverem to sie na pewno odezwe

pozdro 4 ALL :)

no to ja noge cie na taka "perełkę" naprowadzić jimmi readon(czy jakoś tam....)mozna obejzeć na necie.....adress stronki znajdziesz na forum w temacie dodanym przezemnie...poszukaj
a druga perełka bedzie lecieć w tą sobotę w tvn o 21.45 p.t. sneakers.......noze i tyn film niejest taki zły, niewiem.............no a skąd mam wiedziec jak ciągle na nim zasypiam................:)

po obejżeniu podziel sie emocjami.......

pozdro