W ogóle nie rozpoznałem w Carlyle'u w filmie 'Hitler: Narodziny zła' tego samego człowieka, który grał trenera w 'Czarodziejskich butach Jimmy'ego. Bardzo sugestywna rola fuhrera, z czającym się pod skórą człowieka psychopatą. Może część zrobiła charakteryzacja, ale imho jego gra była świetna.