Takiego sztywniaka już dawno nie widzieliśmy na ekranach kin. Myślałem że mnie szklak trafi jak patrzyłem na jego głupie miny w filmie "Zmierzch" jakby miał sie zesrać za chwile. Myśle że tą role dostał nie ze względu na umiejętności aktorskie ale ze względu na popularność jaką jest darzony przez 13 letnie czytelniczki Bravo Girl.
Cóż ja nie jestem jakąś tam jego wielką fanką, co nie znaczy, że mi sie bardzo podoba, ale jego gra aktorska mnie urzekła. Nie wiem może mężczyźni odbierają go inaczej. Wg mnie bardzo dobrze wczuł się w rolę, jego gesty i mimika były odpowiednie do uczuć bohatera. Może to dlatego, że czytałam książkę rozumiałam uczucia nim targające. Ja nie wyobrażam sobie innego aktora do tej roli. Na pewno jednnym z głównych powodów przyjęcia go do filmu, jest jego porażająca uroda, ale równie ważne są zdolności aktorskie. Gdyby był takim beztalenciem, to z pewnością by go nie przyjęli, w końcu mięli 5 tysiuęcy innych do wyboru, na pewno by się trafił jakiś przystojny i uzdolniony.
Wg mnie Robert Pattinson jest idealnym odzwierciedleniem postaci Edwarda.
A tak z ciekzwości, czy czytałeś wogóle książkę??
.a czy zaślepione historyjką fanki książek są w stanie pojąć i książka nie powinna bronić marnego filmu? film powinien sam się obronić, czego niestety Twilight nie potrafi.. tu trzeba pogratulować reżyserce takich "dzieł" jak 'trzynastka' i 'królowie dogtown', producentowi 'dziedziczek' i scenarzystce 'step up' - filmy, które ukazują kondycję umysłową homo sapiens sapiens..
Jak dla mnie na pewno znalazloby sie wielu lepszych aktorów niz on. I to o niebo lepszych ale akurat do tego filmu zdecydowanie sie nadaje, zreszta oczywiste jest, ze nie zagra tak dobrze jak starzy wyjadacze w hollywood, bo nie ma jeszcze doswiadczenia. Dajmy chlopakowi szanse. A co do tego jak wyglada....Wg mnie jest b przystojny ale: po pierwsze jest to kwestia gustu i nie ma sie co o to klocic a po drugie nalezy nauczyc sie oceniac aktorow po tym jak graja a nie wygladaja i czasem po prostu oddzielic od siebie te rzeczy. Tak btw warto tez przeczytac ksiazke. pzdr wszystkim
Pattison zagrał w Zmierzchu rewelacyjnie !! I w cale nie jest jak kłoda w filmie, tylko zagrał bardzo naturalnie !! A dostał rolę, bo jest świetny i bardzo chciał zagrać u boku Kristen :-)
buker7
Z tego co czytam to Ty tak się tym podniecasz jak właśnie te " 13 letnie czytelniczki Bravo girl"... Każdy ma prawo do własnej opinii , ale bez przesady... I nie wiem skąd się wzięło u Ciebie aż takie uprzedzenie do Roberta i tych całych czytelniczek Bravo...
Jakby się jeszcze było czym podniecać... znudził mnie już ten temat, pozwólcie żeby ten temat utonął wśród wielu innych bo już nie chce mi sie tu zaglądać...
hmmm nie zgodzę się z Tobą. Wczoraj byłam w kinie na filmie "Zmierzch", uważam, ze swietnie sprawdził się w roli Edwarda. Grał często mimiką, pokazując "twarzą" jakie emocje nim targają, wątpliwości, strach przed tym, czy uda mu się pokonac własną słabosc, własną naturę. Tak odebrałam jego grę w tym filmie.
I uprzedzając fakty-nie mam 14 lat (tyle ma mój syn) :)
.a ja się z tobą nie zgodzę - był drętwy.. jego mimika wskazywała na problemy żołądkowe, a nie sercowe :)
Ok
ile ludzi-tyle opinii...
i dobrze, napędzamy koniunkturę a aktor zdobywa popularnosc, fora sie rozrastają i jest git :-)
dla mnie jest Edwardem No 1:)))
"napędzamy koniunkturę a aktor zdobywa popularnosc" - no wlasnie dzieki tej "koniunkturze" zdobywa popularność a nie dzieki dobrej grze aktorskiej...
ale na tym opiera się szoł-biznes;)
nic na to nie poradzimy
zobaczymy jak poradził sobie w roli S.Dali
na pewno jego kariera filmowa będzie się na tym opierała. ale ma tez na koncie inne dobre filmy które niestety jeszcze nie wyświetlono, jak np. "Little Ashes" gdzie gra Salvadora Dali, czy festiwalowy "How To Be".
Tak już mają przystojni mężczyźni. Ludzie mówią że dostaje rolę tylko dlatego, że jest przystojny. Nie dają mu szans żeby mógł się wykazać.
Co prawda "Edward" był trochę sztywny w filmie... ale jak zapewne mniemam książki nie czytałeś więc nie wiesz że Edward jest w niej prawie zawsze niezwylke opanowany i skupiony na tym aby pokonać pragnienie.
Wracając do filmu Edward nie jest groźny, ma być tajemniczy a jego wewnętrzny konfikt z tym kim się stał wpływa na jego zachowanie.
Film ma się po prostu dobrze sprzedać tak jak książka. Jednym się podoba drugim nie. O gustach się nie dyskutuje. Książka jest napisana dla nastolatek. Więc czego oczekiwałeś również po filmie? O tym właśnie marzą nastolatki o idealnej miłości, księciu z bajki. Za marzenia się nie płaci jeśli ktoś genialnie przedstawił postać "księcia" i pięknej miłości(tu konkretnie Stephenie Meyer) to chwała mu za to.
A Edward to najpiękniejsza istota na świecie, więc szukali aktora przystojnego, jednak grał też wampira więc również o mocnych rysach, poza tym ma w oczach to 'coś'. Bije od niego ciepło, skromność, ambicja(głównie chodzi mi o ambicję życia w zgodzie ze sobą, swoimi ideałami). Więc znaleźli aktora o odpowiedniej urodzie, który potrafił to również zagrać. Aktor to wybór osób kręcących film. To oni tak chcieli przedstawić Edwarda a ja zgadzam się z ich wyborem.
Zgadzam się też z Tobą "buker7" że są aktorzy którzy zagraliby to lepiej. Oczywiście, zawsze jest ktoś lepszy. będzie też ktoś lepszy od Twoich propozycji i tak w nieskończoność.
A Roberta Pattinsona nie wybrano ze względu na sławę. Sławę to on zyskał dopiero po tym jak zagrał w "Zmierzchu". I wtedy go wypromowały takie szmatławce typu bravo(z braku szacunku nie jestem wstanie napisać tej nazwy z wielkiej litery).
On raczej nie jest Typem osoby która dobrze się czuje pod postacią celebryta. Aktorem zostaje się raczej ze względu na pasję do grania a nie na sławę. Byleby go ta sława nie zniszczyła i pozostał tym kim jest teraz.
Nie jestem typem fanki "Barvo girl", bo mam juz troche wiecej lat wiec wypowiem sie obiektywnie; mało tego śpiewam i mam do czynienia z aktorstwem wiec troche sie na tym znam
Nie uwazam aboslutnie zeby Pattinson zagrał w tym filmie jak kłoda:) Mysle ze był przekonujacy i prawdziwy a to ze moze ktos by zagral lepiej no coz tego to sie juz nie dowiemy
Poza tym to mlody aktor ma jeszcze przed soba kawal kariery na pewno z czasem podszlifuje swoj kunszt aktorski
Proponuje posluchac jak ten koles spiewa Ja osobiscie bylam w szoku Ma niesamowita barwe glosu, mega dobry glos i spiewa z niespotykana pasja..Szczerze mowiac dawno juz nie slyszlam zeby ktos tak spiewal ( a na codzien slucham duzo meskich wokalow, po prostu nie ma porownania)
To chyba mowi za siebie Jest ogromnie wrazliwy i prawdziwy wiec nie moze byc kiepskim aktorem:)
A ja gram pod palmami na bandżo. I co z tego że masz coś tam, z czymś tam do czynienia z aktorstwem i sobie śpiewasz. Uważasz że w tym momencie masz jakieś większe 'doświadczenie' w znajomości gry aktorskiej albo lepszy gust filmowy?
Odpowiem: nie masz.
Ja tam nie uważam, żeby zagrał jak kłoda ;p Nie jestem jego jakąś wielką fanką,ale i tak uważam,że świetnie zagrał rolę wampira Edwarda.Te jego spojrzenie świetnie nadaje się do tej roli.Nie przeczę,że może ktoś zagrał,by to o wiele lepiej,ale on jest jeszcze młody i dużo jeszcze ról przed nim.Napewno jak nabierze doświadczenia i będzie grał ze znanymi aktorami to będzie grał naprawde świetnie.
Dzieki:) fajnie ze ktos podziela moja opinie
Do Bastet'a - masz racje to nic, że sie troche na tym znam:) ty na pewno wiesz lepiej
Swoja droga zastanawiam sie dlaczego niektorzy ludzie sa tacy dziwni Przeciez to forum po to zeby sie podzielic swoimi opiniami i na poziomie porozmawiac Jak ktos sie nei zgadza to super niec napisze swoja opinie Mozna sobie fajnie podyskutowac...ludzie
"mało tego śpiewam i mam do czynienia z aktorstwem wiec troche sie na tym znam" - uważam że jeśli ktoś jest prawdziwym kinomaniakiem to nie potrzebne mu śpiewanie ani rózne inne pierdoły po to by odróżnić zwykłego tępaka od dobrego aktora... nie mówie w jakiś krytyczny sposób do Ciebie ale nie czuj się za bardzo "wyjątkowy" bo uważam że nie jeden użytkownik FilmWebu ma większe pojęcie na ten temat.
Jasne Kazdy ma prawo oceniac W koncu aktorzy graja dla "przecietnego" smiertelnika i to tak naprawde na ich opini bazuje sie przede wszytskim
Ja napisalam o swoich doswiadczenich nie po to zeby sie chwalic tylko zeby podkreslic ze spogladam na jego gre troche z innej perspektywy To wszystko:)
A i dodam jeszcze a propo jego ruchow twarzy, ktore niektorzy tak krytykuja - gra mimika to podstawa (oczywiscie trzeba sie przestrzegac nadmimicznosci) ale twarz tez gra Pozd
Żeby grać mimiką trzeba najpierw się tego nauczyć, dopiero wtedy możemy oceniać czy za bardzo nadużywa mimiki...
pozdr
Ty buker7. Weź sobie zwal czy coś :D może się uspokoisz trochę :-) jeśli chodzi o grę To Pattinson mógł lepiej a ta wariatka co grała Bellę moim zdaniem była marna.
Może powiem Ci tak. Za bardzo się przejmujesz tymi pustymi fankami - ich głosy ignoruj :p
Jeśli chodzi o pozostałych to nie krytykuj ich bo Cie nie atakują. Mają inne zdanie ot co :-)
a i jeśli Cie obraziłem to przepraszam - nie to miałem na celu.
Spoko koleś jesteś i masz ciekawą teorie o Craigu itd.
ale walka z głupimi fankami to jak walka z rozwścieczoną bandą moherów :D
o rany Buker-trochę więcej dystansu i luzu. Nie znasz faceta i pewnie nigdy go nie spotkasz osobiście, dlaczego więc wyzywasz go od tępaków. Pewnie Ty siedząc przed komputerem i plując jadem uważasz, ze jesteś lepszy i osiągnąłeś zapewne o wiele więcej niż Pattinson. Więc powodzenia Ci życzę!
Owszem, ale pobijanie sobie punktów do wartości merytorycznej posta, poprzez chwalipieństwo typu, że ja mam ciocie babcie kuzynkę znanego aktora filmowego, albo chodziłem na kurs korespondencyjny z mimiki twarzy jest żałosne.
P.S. Bastet się nie odmienia.
Chłopie, wyluzuj.
plujesz sie o to jakby zależało od tego Twoje życie,
dobrze, dziekujemy za tą jakże subiektywną opinie
ale wyluzuj :))
pozdrawiam serdecznie
Specjalnie zmusiłem się żeby ocenić coś mało istotnego czyli aktora a nie fabułę. Moim zdaniem zagrał przeciętnie, mógł zagrać lepiej ale trudno. Co do tekstów typu "nie wyobrażam sobie innego aktora w tej roli" to jak dla mnie są to klapki na oczach i brak wyobraźni.
Szczerze mówiąc zaskoczyły mnie komentarze na temat gry aktorskiej niejakiego Roberta Pattinsona,ponieważ po oglądnięciu filmu "Zmierz" byłam miło zaskoczona.Naprawdę już dawno nie wyszłam z kina tak (powiedzmy) szczęśliwa.I nie wiem skąd takie sugestje,że Pattinson zagrał niczym kłoda.Raczej oczywiste jest,że roli wampira nie zagra się z usmiechem na twarzy,czyż nie mam racji?Sądzę,że tajemniczość z jaką zagrał gł. aktor dodała całemu filmowi takiej otoczki,która trzymała nas w niepweności.Oczywiście zdaję sobię sprawę,że każdy ma inne zdanie na ten temat ale jeżeli szanowny pan Buker uważa,że zagrał wręcz skandalicznie proponuje mu aby sam postarał się o rolę w kolejnej części powieści Stephenie Meyer.Wten będziemy mogli podziwiać jego jakże wspaniałą grę aktorską.Tak więc pozostało mi tylko jedno,mianowicie,Powidzenia Życze
OlesMar
Jeju weź się od niego odwal.
Tak mu się powiedziało i teraz każda wariatka będzie wypominała to samo jako argument.
Nic do Ciebie nie mam ale wkur... mnie takie głupie gadanie.
.to nie wiem.. Stephen Rea grający wampira w "Wywiadzie..." miał epizod, ale w ciągu tego epizodu zagrał tak przejmująco.. nie był kołkiem i gogusiem, a mimo to było w nim "życie" (jak głupio by to słowo nie brzmiało w zestawieniu ze słowem 'wampir' ;))..
.wg mnie cały ten "talent" rozbija się tylko o osobę reżysera - to on stoi za kamerą i widzi co się maluje na mordzie aktora.. najwidoczniej pani reżyserka miała kisiel w gaciach na widok Patisona i zapomniała mu powiedzieć aby grał.. mam nadzieję, że to się zmieni.
Zapomniałem napisać, że film mi się podobał. Teraz z ciekawości mam zamiar przeczytać książkę. Pozdrawiam
A ja żałuje że najpierw obejrzałem film.
Książka jest naprawdę warta przeczytania :-) , a film w porównaniu z nią wychodzi na szaro.
W sumie łatwo się domyślić - tak jest chyba prawie zawsze :-)
Jeszcze jedno - w czwartej czesci sagi jest wyraznie objasnione ze wapiry zachowuja sie zupelnie inaczej niz zwykli smiertelnicy m. in sa SZTYWNI, portafia godzinami stać w jednej pozycji lub patrzeć się w jakiś punkt Te ich sztywniactwo wynika też z tego iż muszą się niezwykle koncentrować, aby nie wykonywać szybkich ruchów no i skupić swoja uwagę na jednej rzeczy (jako że słyszą przeróżne dzwieki te bliskie i dalekie) A to by oznaczało, że skoro ktoś twierdzi ze Pattinson zagrał sztywno, wiec zagrał GENIALNIE bo zrobił to co do niego należało hehe Oczywiście śmieje się teraz wiadomo że nie była to wybitna gra ale zagrał naprawde dobrze bez sztuczności Fajny chłopak jest z niego i tyle:)Skromnie się wypowiada i jest wrażliwy
Jeśli ktoś widział "Wywiad z wampirem" to wie o czym mówie. Brad Pitt i Tom Cruise zagrali swoje postacie w taki sposób że gdy się pojawiali na ekranie czuło się ten niepokój i miało się świadomość że to nie są zwykli śmiertelnicy. Pattinson mógłby się wiele od nich nauczyć...
Spokojnie nie potrzebnie się tak bulwersujesz drogi Maciejejs,wyraziłam tylko swoje zdanie.Tylko może warto czasami spojrzeć na siebie a nie krytykować wszytkich do okoła? Poza tym uważam,że każdy ma swój styl i może właśnie dlatego Pattinson chciał w inny sposób zagrać wampira,nie przywiązując zbytniej uwagi do aktorów wyższej rangi jak Pitt czy Tom Cruise.
"Wywiad z wampirem" to horror a Zmierzch to romansidło :P
cztałam "Wywiad ..." i kolejne tomy kronik wampirów Anne Rice. I stwierdziłam że nawet nie mam ochoty oglądać ekranizacji. Osobiście nie uważam że da się w dobry sposób przedstawić to co jest w tej książce.
A dodatkowo zniechęciło mnie to że gra w tym filmie właśnie Brad Pitt.
Zmierzch to natomiast romans dla nastolatek, więc fabułę filmu łatwo było przedstawić. Chociaż książce nie dorasta do "pięt".
Pattinson poradził sobie w tym filmie. wiadomo ze idealnie nie zagrał, ale na pewno przyzwoicie. Weźmy pod uwage rówież to że jest to aktor początkujący i wiele jeszcze przed nim nauki i zbierania doświadczenia.
Dokładnie aktor początjujący więc nie widzę w tym żadnego sensownego porównania do Pitta-gdzie i tak go nie cierpię -myślę,że dzięki "Zmierzchowi" Pattinson rozwinie swoje aktorskie skrzydła i z pewnością za pare lat pokaże w pełni na co go stać.
dokładnie, jestem tego samego zdania. dajmy mu szansę.
a Pitt wcale nie jest rewelacyjny (moim zdaniem wręcz przeciwnie)
Cieszę się,że nareście jakaś osoba zauważyła to samo co ja,mianowicie Pitt nie jest fenomenalny.Dajmy się rozwijać innym aktorom ;)
Przede wszystkim mowiac o Picie trzeba odrazu odlozyc na bok to jak wyglada, bo przez to dyskusje na jego temat czesto nie maja najmiejszego sensu. Wg mnie moze nie jest najwspanialszym aktorem na swiecie, ale wypadl na prawde dobrze w kilku filmach i zajmuje sie aktorstewm dosyc dlugo by czegos sie nauczyc. To tyle co do Brada Pitta. Jesli chodzi o Pattisona: LUDZIE ! ile mozna, powtarzac caly czas to samo. Jedni bezustannie bronia go powtarzajac bez przerwy te same argumenty a drudzy krytykuja rownie czesto sie powtarzajac. To jest juz na prawde nudne. Ja wyrazilam wczesniej swoje zdanie o Pattsionie nie chce mi sie tego znowu pisac, ale mozna by w koncu dojsc do jakiegos kompromisu
Doszedłem do wniosku że same porównywanie Pattinsona do Pitta jest nie na miejscu. To nie ta klasa. Jedyny aktor który przychodzi mi teraz do głowy który mógłby zostać porównywany z Pattinsonem to Zac Efron.
Mocno powiedziane :-)
ja tam myślę, że mimo wszystko
nie ma co porównywać Roba z Zack'iem.
Rob jeszcze się nie sprzedał Disney'owi :p
i narazie nie wygląda jak pedał (i oby nie wyglądał) :-)
Mam 20 lat, nie 13, zamiast Bravo Girl czytam książki na egzaminy, a i tak uważam, że gdyby takich cytuję sztwniaków byłoby więcej to świat byłby dosłownie piękniejszy:] Edward jest szalenie przystojny. Zarówno jako bohater Zmiechu jak i aktor. A jeśli inne dziewczyny myślą tym torem, co taj, to każda chciałaby mieć takiego Edwarda jako chłopaka - z charakteru, zachowania i po prostu szacunku dla tej jedynej.
Nie wiem, po co to napisałam, jestem i tak do końca przekonana, że napisałeś tego posta, aby pojawiło się w nim wiele komentarzy. Mimo wszystko - zawsze jest to jakiś sposób na zaistnienie w sieci.
Pozdrawiam.
hehe, no pewnie , ze kazda by takiego chciala, tylko nie wiem czy warto czekac cale zycie na ksiecia z bajki? :D
:D czekanie na księcia z bajki to choroba u kobiet (chociaż piękna choroba).
Tylko, że w tych czasach nie ma książąt :)
są natomiast tylko beznadziejne księżniczki, które by chciały nie wiadomo co jednocześnie myśląc jakie one nie są zajebiste...
A Robcio i tak sobie wynajdzie jakąś supermodelkę i tyle po wzdychaniu :p
Sorry za offtopa, musiałem :)