Oczywiście sprawa jest szeroko znana i komentowana od 30 lat, ale dopiero teraz pojawi się sterta komentarzy autorstwa niedouczonych i zbulwersowanych swą niewiedzą bojowników moralności, którzy nie rozumieją sprawy, którą komentują.
Polański NIE ZGWAŁCIŁ żadnej dziewczyny. Do stosunku zgodnie z zeznaniami "ofiary" doszło za jej zgodą.
Polański NIE PODAŁ ŚRODKÓW ODURZAJĄCYCH. Dziewczyna sama się przyznała, że zażyła takowe.
Polański NIE DOPUŚCIŁ SIĘ PEDOFILII ŚWIADOMIE. Sama "ofiara" zeznawała i zeznania te wielokrotnie potwierdziła, że w kwestii wieku wprowadziła reżysera w błąd.
Sama "ofiara" już dawno temu uznała, że sprawy w ogóle nie powinno być.
Czyli mamy dorosłego mężczyznę, który myślał, że idzie do łóżka z pełnoletnią dziewczyną i 13latkę tak wychowaną, że uwodzi znacznie starszego faceta, bierze "prochy" i idzie z nim do łóżka. "Ofiara" jak nic, ale raczej osób, które ją wychowały.
A w normalnym kraju sprawę dawno by umorzono. Dodatkowo sam Polański został oszukany przez wymiar sprawiedliwości - prokurator obiecał mu wolność w zamian za przyznanie się do winy z paragrafu o gwałcie w świetle prawa, co Polański uczynił. Jednak nadgorliwy sędzia (znany w USA między innymi z procesu rozwodowego Presleyów i swego pędu do sławy) nie chciał dotrzymać umowy. Dlatego Polański uciekł ze Stanów. To miała być sprawa popisowa - jak to ostatnia ostoja moralności w USA, czyli sądownictwo, karze zepsutego gwiazdora z Hollywood.
Polański zrobił coś głupiego, a amoralnego w takim wymiarze, że dopuścił się przygodnego seksu (z tego co mi wiadomo, niewielu uznaje dziś taki czyn z amoralny).
Nawet gdyby miała 30 lat, P. wykorzystał odurzoną osobę.
Łatwo oceniać sytuację "na zimno" siedząc bezpiecznie w zaciszu własnego
mieszkania. Samantha nie chciała i dalej nie chce brać udziału w tej
sprawie co - moim zdaniem - tylko pokazuje jak to wszystko na nią wpłynęło.
no i to jest godne potępienia, takie wykorzystywanie, ale od razu kamienowanie go za jego głupotę, że dał się nabrać.. czy to nie jest zbyt surowa kara? szczególnie po tylu latach?
To jest całkiem ciekawe: zeznanie Samanthy Geiner
http://www.thesmokinggun.com/archive/polanskia1.html
http://www.thesmokinggun.com/archive/polanskib1.html
Faktycznie, biedna dziewczynka została skrzywdzona. W czasach rewolucji seksualnej w Stanach była tą jedną z niewielu niewinnych, czystych, a potraktowano ją w tak okrutny sposób. Szczerze mówiąc czas najwyższy by ta sprawa sie zakończyła i jeśli jedynym sposobem na to jest proces... chyba to lepsze niż unikanie wizyt w Stanach do końca życia. Mnie ciekawi raczej inna sprawa - po co czekano 30 lat na to by złapać Polańskiego? Pierwsza okazja do tego to była? A może czekano aż będzie on starszym panem by nie mógł pobić panów mundurowych próbujących go aresztować?
@Stanley
Daleki jestem od osądzania pana Polańskiego. Od tego są sądy. Jednak do Pana wpisu zakradło się kilka nieścisłości....
1.
napisał Pan,że "Polański NIE ZGWAŁCIŁ żadnej dziewczyny. Do stosunku zgodnie z zeznaniami "ofiary" doszło za jej zgodą."
Stosunek płciowy pomiędzy osobą pełnoletnią, a 13-letnią Amerykanką na terenie stanu Kalifornia jest automatycznie traktowane jako GWAŁT. Tak więc w myśl prawa stanowego pan Polański dokonał GWAŁTU na nieletniej.
Owszem są kraje w których stosunek płciowy z osobą nawet w wieku 12 lat (i mniej) jest legalny. Niestety dla Pana Polańskiego nie dotyczy to stanu Kalifornia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wiek_uprawniający_do_współżycia_seksualnego
Nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności karnej.
2.
napisał Pan, że "Polański NIE PODAŁ ŚRODKÓW ODURZAJĄCYCH." Owszem, nie był to BRUTALNY gwałt na osobie nieletniej. Prawdą jest również, że osoba dorosła nie zapobiegła zażyciu środka farmakologicznego i upiciu się nieletniej. Wg zeznań środki te nie zostały wniesione przez nią na teren posesji pana N. Zapewne sąd musiałby orzec na ile osoba dorosła nie była w stanie przeszkodzić osobie nieletniej w zażyciu w/w środków odurzających.
Proszę zapoznać się z zeznaniami złożonymi pod przysięgą przez obie strony.
3.
napisał Pan, że "Polański NIE DOPUŚCIŁ SIĘ PEDOFILII ŚWIADOMIE. Sama "ofiara" zeznawała i zeznania te wielokrotnie potwierdziła, że w kwestii wieku wprowadziła reżysera w błąd."
Rozumiem, że informacje te zostały podane przez ofiarę w późniejszych wywiadach, gdyż przed sądem zeznania obu stron są inne.
Pan Roman Polański przyznał się pod przysięgą, że znał prawdziwy wiek ofiary (13 lat).
Proszę zapoznać się z zeznaniami złożonymi pod przysięgą przez pana Polańskiego i ofiarę.
zeznania ofiary:
http://wyborcza.pl/1,75475,7084987,Wersja_13_letniej_dziewczyny.html
zeznania pana Polańskiego (niestety jedynie w j.angielskim - z nieznanych przyczyn GW nie przetłumaczyła zeznań R.P):
http://www.thesmokinggun.com/archive/years/2009/0928091polanskiplea10.html
(na stronie 10-tej znajduje się przyznanie pana Polańskiego do wiedzy na temat wieku pokrzywdzonej).
4.
napisał Pan, że "Czyli mamy dorosłego mężczyznę, który myślał, że idzie do łóżka z pełnoletnią dziewczyną i 13latkę tak wychowaną, że uwodzi znacznie starszego faceta, bierze "prochy" i idzie z nim do łóżka. "Ofiara" jak nic, ale raczej osób, które ją wychowały."
W myśl zeznań pana Polańskiego i pani Samanthy Pana przypuszczenia są błędne. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby obie strony zmieniły swoje zeznania. Jednakże do tego potrzebne jest wznowienie procesu. Bez obecności oskarżonego nie da się procesu wznowić.....
podoba mi się twoja wypowiedź :)
sama jestem w tym trochę zagubiona, bo z jednej strony co taka młódka robiła wymalowana i udająca 18nastkę w willi jednego z najbardziej imprezowych ludzi ówczesnego Hollywood, do tego taka, o której trudno byłoby powiedzieć, ze jest cnotką. do tego sama wycofała oskarżenia. no i pogłoski o sędzim który ponoć chciał się wypromować na sprawie Polańskiego
z drugiej jednak Polański przyznał się do współżycia a dziewczyna 30 lat temu zeznała, że ją zgwałcił (nie w sensie prawnym - że za młoda, ale że bez jej zgody). dlaczego zmienia zeznania dopiero po tak długim czasie? dlaczego Polański uciekł, zamiast zostać i się bronić?
dzięki za merytoryczny post :)
szczerze mówiąc czekam na rozwiązanie tej historii
Seks z 13-letnią dziewczynką jest przestępstem i nie ma na to wpływu czy ona tego chciała. Chore prawo, ale PRAWO! Chociaż cenie filmy Polańskiego powinien ponieść karę, a ta cała filmowa zgraja, która próbuje go bronić jest niczym innym jak jednę wielką zgnilizną moralną i powinna się wstydzić.
Ciekawy list raperów do redaktora z Gazety Wybiórczej...
"Warszawa 30.09.2009
Do:
Seweryn Blumsztajn
Gazeta Wyborcza
ul. Czerska 8/10
00-732 Warszawa
Szanowny Panie redaktorze,
Myśleliśmy, że szeroko opisywana i komentowana “sprawa Polańskiego” wyczerpała już limit publicznych samobójstw, “strzałów w stopę”, głupot i zwykłej hipokryzji. Wypowiedzi m. in. takich osób, jak Pan Zanussi, Pani Korwin-Piotrowska, czy Pani Stalińska wprawiły nas w zdumienie lub wywołały uczucie żenady i niesmaku.
Jednak Pański tekst zamieszczony na portalu Wyborcza.pl osiągnął Himalaje wszelkiego zakłamania (http://wyborcza.pl/1,75248,7093662,O_pokore_wobec_talentu_apeluje.html).
Zwłaszcza zdanie "Apeluję tylko o pokorę wobec wielkiego talentu. To dar, wobec którego jesteśmy bezradni w naszych sądach moralnych..." wywołało w nas odrazę, ale i zrodziło pytania.
Jeżeli talent tłumaczy wszystko i usprawiedliwia moralne zezwierzęcenie to czy każdy, kogo choć trochę “Bóg pogłaskał po głowie”, może śmiało iść w tany z moralną degrengoladą?
Napisał Pan, że Pan Polański to talent wybitny, więc możemy mu odpuścić za seks z 13-latką i ucieczkę przed wymiarem sprawiedliwości. A co można wybaczyć zatem talentom mniej wybitnym? Czy jest Pan gotów - prosimy - na opracowanie swoistej tabeli lub funkcji, wykresu, skali, które pokazywałyby (nomen omen) stosunek talentu do występków, przestępstw i zwykłego chamstwa, które talent ów (czy tez jego poziom) by tłumaczył i usprawiedliwiał?
Sami zajmujemy się poniekąd sztuką, ale nadal nie wiemy, jaki jest poziom naszego talentu - i co, w związku z tym, wolno robić bezkarnie nam, artystom niższej rangi? Co Pan na to: amnestia za udział w bójce po wydaniu trzeciej płyty, a po jedenastej - amnestia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym?
Dlatego chcielibyśmy zaproponować Pana kandydaturę na szefa Głównego Urzędu Kontroli Talentów. Określałby Pan wtedy z urzędu, kto ile znaczy i co kto może.
Może wykaże się Pan na tym stanowisku talentem?
Leszek „Eldoka” Kaźmierczak, raper, 10 wydanych albumów (jakiego kalibru to talent?)
Karol ”Pjus” Nowakowski, raper, 2 wydane albumy (a ten?)"