i już pewnie nie zagra. Ryan jest przereklamowany, podobnie jak Jake Gyllenhaal
Ryan rzeczywiście wybitnym aktorem nie jest ale Gyllenhaal wręcz przeciwnie. Marna prowokacja.
Ale dlaczego... prowokacja. Czy mogę go nie lubić? No nie trawię go i co mam zrobić? Pociąć się? Kłamać na forum, ze go "uwielbiam", bo iluś ludzi go lubi? Mówi się "zakłamany świat. To k.... piszę szczerze i co? też źle?
W żadnym razie. Oczywiście, że możesz mieć swoje zdanie i się nim podzielić. Za "prowokację" bardziej uznałem dorzucenie jako porównania Jake'a Gyllenhaala.
Widzę, że ktos tu ma ostry ból dupy o istnienie owego aktora na ziemi. W każdym temacie jest Twój płacz, że Gosling jest taki i siaki. To powiedz, czego mu bardziej zazdroscisz- sławy, urody czy pieniędzy?
Przepraszam, ale jaki PŁACZ? Widziałeś tu jakieś k... łzy? nie sil się na jakieś uszczypliwości bo mi koło d... latają. Sława? Co w tym fajnego? Wyjść na ulicę spokojnie nie można. I jaka uroda? Goslinga? Jakbym tak wyglądał to bym chyba kuźwa wpadł w depresję! Facet jest bezpłciowy, mimikę ma taką samą w każdym filmie i tyle w temacie. Przystojni to Peck, Moore, Clooney, Ronaldo, Maldini, czy Pitt, ale nie ten ślimak. Kochasz go, to se go oglądaj, ja nie zamierzam