Nie wiem skąd tak wysokie oceny...
Aktorka oprócz urody nie ma nic. Gra jedną miną, totalne beztalencie... W każdym kolejnym filmie jest dokładnie taka sama jak w poprzednim. Uważam, że zdolności aktorskich nie ma za grosz.
Urodę ma, nie przeczę, ale bazuje jedynie na niej i na seksapilu, a to duuuuużo za mało na to, by być dobrą aktorką!
Czytajac twoje "zdanie " na temat tej aktorki bylem jeszcze bezstronnicowy ale teraz to juz lekko przeginasz osoby mowiace ze przemawia przez Cb zazdrosc maja 100% racji ... Jak kobieta moze ocenic druga w kwestii urody ? Macie zbyt wysokie zdanie o sobie zeby wasza ocena nie byla przepelniona nienawiscia i zazdroscia ... Mozesz oceniac jej gre aktorska ale mowic ze biale jest czarne to lekka przesada ...
A dlaczego kobieta nie może ocenić innej kobiety w kwestii urody? Ma inne oczy niż facet? Przedstawicielka tej samej płci potrafi to zrobić nawet lepiej, bo jest bardziej obiektywna niż facet, który bardziej uwagę zwraca wiadomo na co. Ale fakt faktem, że @SatineNic jest po prostu uprzedzona do Scarlett i tutaj głupoty wypisuje. Wiele można zarzucić Johansson, m.in. brak wielkiego talentu, ale brzydka to ona na pewno nie jest.
Wlasnie slowa "obiektywnie" mi brakowalo ^^ Nie oszukujmy sie ile z was ocenia obiektywnie inna kobiete?(nie mowie ze faceci sa w tej kwestii lepsi , ale przynajmniej nie oceniaja "urody" innego ) Wiadomo nikt nie lubi mowic o kims lepiej niz o sobie ale nie przeginajmy ... Jak by ktos powiedzial ze Mamed Khalidov nie jest dobrym fighterem to bym to pozostawil bez komentarza bo na tak jawna prowokacje nie warto odpowiadac ale taki hejting jakiego mamy tutaj przyklad jest wrecz irytujacy i ceizko jest go pozostawic bez odzewu mimo ze on nic nie da ... no ale coz taka nasza mentalnosc ...
Kobiety jako płeć piękna zazwyczaj trudnią się w ocenianiu, czy dana osoba (obojętnie jakiej płci) jest ładna czy brzydka. Zazwyczaj nie stanowi to dla nas problemu, ale tutaj na forum filmwebu to norma, że co chwila wyskakują z kapelusza jakieś frustratki, które nawet prawdziwą piękność potrafią nazwać pasztetem i powoływać się na odmienny gust. Okej, można powiedzieć że Scarlett to "nie mój typ urody, nie w moim guście", ale że jest brzydka? To tak jakby powiedzieć, że Einstein był głupi.
Einstein'a tu nie przywołuj, bo to nie na miejscu. mam swoje zdanie na temat Scarlett. nie przespałabym się z nią za żadne skarby świata.
W porządku, ja też nie, wolę płeć przeciwną, ale gdybym nawet miała wybór, też bym tego nie zrobiła, bo Scarlett nie jest w moim typie. Jakikolwiek bym jednak nie miała gust, brzydotą ona nie jest. Na przykład Shelley Duvall nie można nazwać pięknością, choć są i tacy, którzy lubią taką, hmm, "oryginalną" urodę. Może według nich Scarlett jest nieatrakcyjna, no ale nie brzydka.
ale piękna też nie jest. powiedziałabym, że nawet jest przeciętna, wygląda jak typowa Brytyjka. porównaj sobie Scarlett z Charlize Theron, Nicole Kidman czy Michelle Pfeiffer - przegrywa na pierwszym odcinku trasy. wiem, że te kobiety są od niej starsze, jednak mimo wieku urodą jak i talentem Scarlett nie może się do nich równać. na myśl przychodzi mi jedna kobieta w wieku Scarlett, której uroda mnie powala na kolana. mogłabym na nią patrzeć godzinami. jednak nie aktorka - śpiewa zaledwie poprawnie, ale jest chodzącą pięknością. o kogo mi chodzi? może to banalne, ale o Katy Perry.
Ja na przykład nie mogłabym się oprzeć Diane Kruger - według mnie jest zjawiskowa, bardzo podobają mi się takie chłodne blondynki z subtelną urodą. Młoda Audrey Hepburn też taki mój mały ideał urody, który jak wiadomo dla każdego jest inny. Z aktualnych młodych gwiazdek bardzo mi się podoba Leighton Meester. Ja np. wolę Scarlett od Nicole Kidman, której uroda mnie nie powala (ale za to Charlize i Michelle za młodu były śliczne). Każdemu podoba się co innego, i bardzo dobrze, bo w końcu każda zmora znajdzie swego amatora. Lub amatorkę. :D
A co do talentu Scarlett... no cóż, ciężko tu mówić o talencie, bo nie jest to aktorka pierwszej ligi. Może się wyrobi.
ale brednie a wiesz czemu ? bo ilu ludzi tyle zdań..dla mnie jest super aktorką i jest śliczna a wszystkie które wymieniałaś sa bee i co ? a ty zachowujesz sie jak alfa i omega i jakbyś wszystkie rozumy pozjadała.
Tak. Dla niektórych jest ona idealnym przykładem aktorki, która urodą nie grzeszy, a jednak zaistniała w filmowym światku swą rolą (choć nie na długo, fakt, bo oprócz Wendy zbyt głośno o niej nie było).
Ludzie oceniają innych subiektywnie zawsze. Kobiety lepiej oceniają wygląd innych obiektywnie. Faceci też to potrafiliby, ale są często... ślepawi. Kobieta od racu zauważy : operacja biustu, przedłużane włosy, solarium... itp ..Wy faceci rzadko wiecie w ilu % kobieta jest zrobiona a w ilu naturalna :P takie realia...aha i napisałeś, że faceci nie oceniają innych facetów, bo to niemęskie i uznani by zostali za gejów w naszym społeczeństwie ;P tak się przyjęło
Racja!!!!!!!!!!!!!!! ;) Ale kobieta może oceniać inną kobietę w kwestii urody. Ja jestem kobietą, swojego wyglądu nie mnie oceniać, ale Scarlett to jak dla mnie ikona piękna i kobiecości. Pokazuje, że kobieta nie musi mieć 175 cm wzrostu i ważyć poniżej 50 kg !!! Ona ma 162 i 51 kg i co jest najpiękniejszą kobietą jaką widziałam ;) pozdrawiam
Prawie puściłem pawia. Porównywanie przepięknej Scarlett do co najwyżej przeciętnej katty perry zakrawa na kpinę. Przykro mi ale to nie ta liga.
okej każdy ma swoje zdanie,ale czy aby nie przesadzacie? Takie beztalencie niby,a zaszła tak daleko. Grała w naprawdę dobrych filmach, co do urody,to są gusta i guściki, ja uważam ,że jest piękna,a tu przez większość przemawia zwykła zazdrość :)
Może dlatego, że na ładną buźkę miło się patrzy.:) Dobrze jak w filmie gra jakaś ładna buźka. Ale to nie zmienia faktu, że nie umie grać, nie umie wyrazić emocji.
Zgadzam się w 100% !!!!!!!!! ;) Nie umiecie się cieszyć tym, że ktoś taki ładny daje radość innym, i nie możecie jej podziwiać ?
Podziwiam to ja Marion Cotillard, Charlize Theron, Michelle Pfeiffer czy Evę Green a na pewno nie ją.
Scarlett za wszelką cenę struga Bóg wie jaką wielką aktorkę, a jest tylko zwykłym przeciętniakiem.
Ja doceniam ją za to, że nieźle dobiera repertuar i grała w kilku ciekawych filmach, ale jednocześnie nie rzuca się na nie wiadomo jaką głęboką wodę. Stara się dziewczyna, i dobrze, choć przyznać trzeba, że powalającą aktorką to ona nie jest.
Nie struga. Poczytaj kilka jej wypowiedzi. Jak na to co zaobserwowałem ona jest skromna. Ale tak czy tak mogę się mylić
A wypowiedziom aktorów się nie wierzy , nawet tych co się lubi ;) Chodziło mi o to , że często Scarlett się przed kamerą wymusza. Ale nie tylko ona.
Skoro uważacie Scarlett za brzydką to naprawdę nie pojmuję co uznajecie za prawdziwy kanon piękna. Nikt z nas nie jest idealny ale Scarlett absolutnie nic nie brakuję. Co do jej gry to nie jestem ekspertem (tak samo jak wy, zresztą) ale zgadzam się z ~karolajnaa_77 że chyba gdyby była totalnym beztalenciem to nie stałaby się muzą dla np. Allena. A dobrze wiemy że jego filmy są bardzo cenione na świecie. Ja osobiście uważam że gra dobrze, ma swój odrębny sposób na grę i możę właśnie to wam się nie podoba
ja też uważam że jest beznadziejna, hollywood ją kreuje na kogoś kim nie jest, brak jej czegoś, chciałem obejrzeć Kupiliśmy zoo do końca ale nie dałem rady, 1 film który wyłączyłem po ok. 30 minutach, to nawet Boksera o Salecie dałem rade wciągnąć a też był niskich lotów, nie pasuje na aktorkę prędzej na jakąś drobną scenkę jak w Iron Manie 2
Ja za to w ''Kupiliśmy zoo'' ją ścierpiałam a nie mogę ścierpieć w ''Avengers''.
Ona ma jakiś taki tępy wyraz twarzy,szczególnie widać to w trailerze Avengers az sie boje jak ona w nim zagrała...
Ja nie potrafię na nią patrzeć... Figurkę ma niezłą, oczy też ładne, ale żeby nazywać ją piękną... Przez ten śmieszny nos i napompowane usta wygląda jakby w pełnym biegu wpadła na mur. Mopsik. Co do jej gry : wszyscy nabijają się z Kristen Steward, a Johansson to niby mimikę jakąś ma? Aktorka jednej miny.
Nie widzę w jej nosie niczego śmiesznego.. :| Ust też sobie nie robiła, ma takie od urodzenia i wcale nie wyglądają źle. Zwyczajnie jej zazdrościsz i tyle. Sama byś chciała być chociaż w połowie taka sexowna.. ;p
Dlaczego w momencie, kiedy kobieta skrytykuje drugą kobietę, to zaraz musi jej zazdrościć? Jej nos mi się nie podoba, tak samo jak i mój, bo też mam zadarty. I nie muszę chcieć być tak seksowną jak ona, bo uważam, że seksowna jestem - mówi mi to wzrok każdego faceta, który gapi się na mnie na ulicy. Nie wiesz, jaka jestem, ani jak wyglądam, więc lepiej zastanów się, zanim kogoś ocenisz bez podstaw:)
Skoro sama nie masz pięknego noska, to nie krytykuj jej, bo sama byś nie chciała chyba usłyszeć, że masz nos jakby ktoś cię walnął w ryja. ;) Haha i nie bądź już taka pyszna, bo większość napaleńców będzie się gapić za byle przeciętniakiem, wystarczy trochę cycków pokazać, czy tyłka. ;) A z tym krytykowaniem kogoś bez podstaw, to.. za przeproszeniem, ale sama do diabła to robisz..
Mam prawo krytykować, więc to robię. Wolny kraj. Tyłek i cycki pokazuje Scarlett, dlatego faceci się nią tak zachwycają. Bo na pewno nie jej grą aktorską. I, za przeproszeniem, właśnie Ty krytykujesz mnie bezpodstawnie, bo na oczy mnie nie widziałeś, a Scarlett jest osobą publiczną, więc, chcąc nie chcąc, czasami oglądać ją muszę.
A ja jednego nie rozumiem gdzie ona pokazuje tyłek i cycki? Przed kamerą nigdy się nie rozebrała a to że jej nagie fotki są w internecie nie było zamierzone i ona tego nie chciała.
Haha, dokładnie jak napisał roach, gdzie cycki i tyłek pokazała? Może jak pokazuje dekolt, to już dla ciebie to całe cycki.. :D Poza tym nie napisałam nic o tobie, co bym sama wymyśliła, sama przyznałaś, że masz brzydki nos. ;)
Naprawdę w to wierzycie, że jej nagie zdjęcia znalazły się w necie przez przypadek? Wierzycie w jej: "Och, jejku, wcale nie podoba mi się, że nazywają mnie seksowną...", kiedy za chwilę pokazuje się na okładce jakiegoś czasopisma w skąpym podkoszulku, bez stanika i z wydętymi ustami? Ja tego nie kupuję. W pojęciu "pokazuje cycki i tyłek" raczej nie chodzi o dosłowne ich pokazanie, tylko sposób w jaki się te części ciała eksponuje, "granie" nimi, odwracanie w ten sposób uwagi od marnej gry aktorskiej - jak to ktoś wyżej ujął- Scarlett bazuje na seksapilu i to widać. Unimportant, pokaż mi osobę, która jest tak szczerze zadowolona ze swojego nosa/ust/uszu/tyłka etc. Mój nos mi się nie podoba, ale inni uważają inaczej;) Bywa.
moja droga gdyby chciała pokazać swój tyłek i cycki to by zrobiła to w jakiejś profesionalnej sesji a nie cykając foty jakimś marnym aparatem w telefonie. przestań próbować ją ośmieszyć . rozumiem że może ci się nie podobać no ale bez przesady. I o ile dobrze pamiętam to ona mówiła że nie chce być kojarzona jako jakaś tam ikona sexu a nie że nie lubi kiedy uważają ją za sexowną :)