A co to za beztalencie aktorskie?

Nie widziałaś jeszcze prawdziwego beztalencia aktorskiego!!!!! Mówię o sobie. Więc nie krytykuj SRK. Może dla Ciebie nie ma talentu. Napiszę coś za co dziewczyny mnie "zjedzą". Przyznaję, że nie podobała mi się jego gra w kilku filmach np; Paheli, Blisko Siebie. Ale za to podziwiam jego występy w K3G, Don, OSO, KKHH, Żona dla zuchwałych i wielu innych. Ale nie napiszę od razu, że jest beztalenciem.

Nie wiem jak Paheli bo niewidziałam ale w Chalte Chalte jego gra była rewelacyjna bardzo mi się podobała.Właściwie we wszystkich filmach mi się jego gra podoba czasem filmy są porostu słabsze ale On zawsze się obroni.

Ja Paheli też nie widziałam, a Chalte Chalte do najlepszych filmów nie należy ale jest przyjemny i łatwo można się na nim wzruszyć. Osobiście Shahrukh podoba mi się w każdym w filmie, tylko Jego jedna ROLA nie. Chodzi mi o "Devdasa". To nie przez SRK ale przez osobę, którą zagrał. Tak jakby nie mógł porwać Paro :) Ale nawet Wam powiem, że wolałabym by Devdas był z Chandramukhi. Film sam w sobie jest arcydziełem i jest na pewno jednym z najlepszych dzieł Bollywood (tak jak Veer-Zaara). Ale gdyby tak chodziło o role, to tak samo mogłabym nie lubić Kajol czy Aamira. Chodzi mi o Fanee. Zooni-za to, że zabiła męża, a z kolei Rehana za to, że wybrał wojnę a nie miłość. hehe, pogmatwane.

Ja w ogóle nie lubię "Devdasa". Prawdopodobnie dlatego, że tylko raz go widziałam, przez co nie zrozumiałam, i w ogóle wydał mi się nudny, strasznie się dłużył. Drugi raz nie zabrałam się za jego oglądanie. Po prostu po pierwszym obejrzeniu nastawiłam się negatywnie do filmu i do dzisiaj twierdzę, że oglądanie było by dla mnie męczarnią. Więc nie wypowiadam się na temat gry aktorów, w ogóle jak został nakręcony. Wtedy po prostu oglądałam go nie uważnie. Chociaż przyznaję się, że podobały mi się niektóre momenty, piosenki. Najbardziej podobała mi się scena końcowa.
A co do Fanaa, Kajol nie mogłabym nie lubić za jej rolę w tym filmie. Nawet jeśli zabiła męża. Do tego doprowadziła by prędzej jej gra w pierwszej części U me aur Hum. Jej gra wydawała mi się nudna, taka na oklep. Gdybym nie znała jej talentu aktorskiego to bym powiedziała, że jest właśnie bardzo kiepską aktorką. Dla mnie swój ogromny talent pokazała dopiero w drugiej części. Tam widziałam taką jak pamiętam ją z innych filmów. Oczywiście nie twierdzę, że w każdym filmie gra tak samo. Najbardziej kocham jej grę właśnie w Faanie- prawdziwy jej kunszt aktorski, i KKHH- to dla mnie połączenie jakby jej gry z filmów K3G i właśnie z Fanny.

"Ja w ogóle nie lubię "Devdasa". Prawdopodobnie dlatego, że tylko raz go widziałam, przez co nie zrozumiałam"-to koniecznie obejrzyj go drugi raz :P Ja też tak jak Ty za pierwszym razem miałam. Strasznie mi się nudził, muzyka mnie wnerwiała nawet SRK. I nie wiedziałam kto jest kim :P Oglądałam go od niechcenia. Nie miałam zamiaru go drugi raz oglądać, ale siostra mnie namówiła i przesiedziałam całe 3 godziny z pakietem chusteczek w rękach. Dopiero za drugim razem film był dla mnie arcydziełem, a muzyka cudowna. Na końcówce to oczy miałam podobno otwarte tak szeroko... ze dziwienia (wtedy jeszcze myślałam, że wszystko co Bolly to ma happy end) :) Więc musisz jeszcze jedno podejście zrobić. A co UMAH, to rzeczywiście pierwsza cześć trochę nudna, gra aktorów nieciekawa. Ale w drugiej części Kajol zagrała świetnie swoją postać chorą. Świetna rola. Dlatego nie mogę się doczekać MNIK. A tak jeszcze propos UMAH, to Kajol+Ajay mi się nie podobają. Są małżeństwem, a nie widać pomiędzy nimi takiej chemii jak między Kajol i SRK.

Na tej fotce na filmwebie pan Khan wygląda jak boy z boysbandu klasy C... musiałbym nieźle dostać po głowie szuflą żeby zacząć uważać tego kolesia za inteligentnego & wrażliwego & charyzmatycznego faceta... to po prostu taki emo metro narcyz... fe.. fuj.. może sie podobać takim dziewczętom jak wy.. ale dla takich facetów jak ja.. plus prawdziwych kinomanów pan Khan to aktorski i ogólnie jako człek ... szczawik...

Poczytaj sobie moje inne posty i oceny filmów... bejbe.. to zobaczysz jakie bzdety w tym momencie wypisujesz...
A jesli chodzi o filmy boolywood... to jest tak jak w tym tekście.. nie musisz gów..a zjeść żeby wiedzieć że śmierdzi..:/

A jeśli chodzi o Bollywood i jego movies.. cóż... napiszę to tak.. kraj w którym ludzie umierają na ulicach... śmiertelność i choroby większe niż w krajach ościennych Afryki...wydaje miliony zielonych na gnioty i kreuje bohaterów aktorów którzy mając zaledwie ułamek promila talentu aktorskiego w porównaniu choćby z aktorami HW żyją jak nababowie i szejkowie...

Sorry .. ale kicanie na ekranie i śpiewanie tanyy tany... w niemal każdym filmie z prawdziwym aktorstwem ma tyle wspólnego co kot ze szczekaniem..:/

”bejbe?” Widzisz tu gdzieś dzieci na twoim poziomie?! Nie wiem, co ty chcesz od tego zdjęcia? Podać ci chłopcze kilkadziesiąt linków do innych? Tobie on ma się podobać? Żal! Chcesz zmienić pleć, żeby ci się spodobał? „A jesli chodzi o filmy boolywood... to jest tak jak w tym tekście.. nie musisz gów..a zjeść żeby wiedzieć że śmierdzi..:/? „W twoim wypadku nie trzeba ich oglądać, bo tacy ludzie jak ty oceniają tylko po usłyszeniu od kogoś, że Bolly jest beee. Sam pewnie żadnego filmu nie widziałeś lub tylko kawałek, jak zobaczyłeś Pana Khana, to od razu wyłączyłeś! Jak można tak oceniać filmy i aktorów?! Dziwny jesteś…

Nie.. nie widzę. Za wysoki dla was;). To że jestem facetem nie znaczy że nie potrafię obiektywnie ocenić innego faceta.. no nie? Mam w końcu oczy i umysł... a ty widząc inną dziewczynę nie jesteś w stanie powiedzieć że jest brzydka/ładna/głupia/mądra??? jesteś.. więc o co chodzi?

„Sorry .. ale kicanie na ekranie i śpiewanie tanyy tany... w niemal każdym filmie z prawdziwym aktorstwem ma tyle wspólnego co kot ze szczekaniem..:/”-Tak już kręcą od kilkudziesięciu lat! Prawdziwe aktorstwo występuje ciebie tylko w filmach typu „Przeleć mnie szybko, a potem zamorduj”. Sorry, ale to, co ostatnio serwuje nam kino amerykańskie czy europejskie to tylko takie głupie historyjki. Ludziom się nudzą takie filmy, gdzie każdym z każdym, wszyscy się zabiją itd. Przez to sięgają po coś lżejszego. Przyjmij to do swojej wiadomości!

Ahaha.. to było dobre.. a jakie filmy dostały w tym roku Oskary?? Benjamin Button .. Slumdog.. taaa... sama rzeźnia i sieczka..;P, głupie historyji bez sensu i przesłania..rzeczywiście:D

Nie o takie filmy mi chodzi. Przykłady, które podałeś produkowane są w mniejszości. A że właśnie są inne, to je dostrzeżono. A co ty mi tu Slumdoga podajesz? Tylko nie mów, że ci się podobał? Jak może? Z indyjskimi aktorami i muzyką jednego z najlepszych hindusów? A w tle twój ukochany kraj, Indie.

Slumdog to kino brytyjskie.. cóż z tego że kręcone w Indiach.. z hinduskimi aktorami??? Reżyser i twórca jest z UK..;)

..i nie są w mniejszości.. chociaż, jak się non toper ogląda bollywódzkie szity to i ciężko o tym wiedzieć..;)

Powiedział człowiek który uwielbia gościa w czarnym lateksowym kostiumie za skrzydłami i rogami na głowie który fruwa po ekranie żenujące.Ja ciebie też nie muszę poznać żeby wiedzieć że jesteś śmierdzącym g...wnem.Wybacz nie da się ocenić inteligencji ludzkiej po wyglądzie co najwyżej można wygląd ocenić.Potrafisz ocenić inteligencje ludzką po wyglądzie gratuluje a teraz idź do odpowiedniego specjalisty bo masz poważne problemy ze sobą chłopczyku.Aha i nie mów że jesteś mężczyzną bo do mężczyzny w twoim wypadku daleka droga , na razie jesteś tylko chłopcem niezależnie od wieku na miano mężczyzny trzeba sobie zapracować.Swoją drogą specjalista by ci się przydał bo po twoich jadowitych postach że masz poważne problemy z własną osobą chłopczyku.Madleen dla niego aktorstwo reprezentuje facet w czarnym stroju który lata po ekranie.

Jakbyś wiedziała co to mężczyzna nie siedziałabyś na forum pana Khana i nie śliniła na jego widok...
O co ci biega z Batmanem?? Kę?? Chodzi ci o dzieło Burtona? Bo, tak, to było prawdziwe dzieło sztuki filmowej i trzeba być niezłą pustogłową idiotka żeby tego nie zauważyć...

Nie muszę iść do specjalisty.. to ja jestem specjalistą..

Dla ciebie a dla mnie to wielka chała.Znam większe dzieła sztuki w amerykańskim kinie niż Batman bajeczka dla małych chłopców.

Tzn. że nie masz zielonego pojęcia o kinie.. dyskusja z tobą jest jak dyskusja Sokratesa z Neandertalczykiem o egzystencjonaliźmie...

„O co ci biega z Batmanem?? Kę?? Chodzi ci o dzieło Burtona? Bo, tak, to było prawdziwe dzieło sztuki filmowej i trzeba być niezłą pustogłową idiotka żeby tego nie zauważyć...”- są gusta i guściki. Ty lubisz swojego „Batmana”, a my Shahrukha. Tak trudno to zrozumieć?

Trudno.. zważywszy że 99% krytyków jak i widzów na świecie uważa dwa pierwsze Batsy Burtona za filmy przełomowe w sztuce kina...;)

Czekam na ciętą i jadowitą jak ogon jaszczurki w roztworze z jadu tarantuli... ripostę..

„Jakbyś wiedziała co to mężczyzna nie siedziałabyś na forum pana Khana i nie śliniła na jego widok...” Po co ty wciąż o nim nadajesz, jak jesteś zielony w sprawach biografii Shahrukha. Czytaj tępaku! http://www.shahrukhkhan.pl/autobiografia.htm Wszystko! Tylko nie zemdlej z zazdrości!

„Trudno.. zważywszy że 99% krytyków jak i widzów na świecie uważa dwa pierwsze Batsy Burtona za filmy przełomowe w sztuce kina...;)” z księżyca spadłeś z tymi nowinami? No pewnie, że przełomowe, wreszcie możemy popatrzeć na latających gości. Trafiłeś na złe forum.

Oj, oj, ojjj... ależ ty nie masz pojęcia o kinie...ojjj

Uhahah:)... narodziny króla.. dziękuję.. postoję.. drugi Jezus.. znaki na niebie i ziemi.. no comment:/

Barman czy inne Spiderman’y mnie nie obchodzą, więc, po co mi wiedza o nich. Nie wchodzę na forum tych filmów i nie wypisuję głupot, nic o nich nie wiedząc. A ty tak robisz.
„Narodziny króla”- udzielić ci kursu szybkiego czytania ze zrozumieniem?

Taki z niego król.. jak z Kaczyńskiego drugi Piłsudski.. czyli żaden...skończył szkoły wyższe?? No wow.. jestem pod wrażeniem... tylko kilkaset milionów innych ludzi na świecie też skończyło.. no no.. jest rzeczywiście wyjątkowy...:D

O „Barman” mi wyszedł! Haha… Czas na nowy film z latającymi super-herosami!

Zauważyłeś coś po lewej stronie? Przynajmniej je skończył. A nie tak większości gwiazd światowego kina, które potrafią tylko grac, a rozumu….

...a rozumu mają na tyle że grają w 'dobrych' filmach;).. a on, mimo swojej genialności i boskości grywa w zwykłych gównach..:/

..cóż za paradoks..:D

Batman to nie super heros.. bejbe..;)

Nawet ci trzeba tłumaczyć co to ironia. Grają w dobrych filmach. Ciesz się, że SRK nie miał czasu by zagrać w Slumdogu, bo by ci cały film obrzydził.

Nie maskuj swojej niewiedzy pseudo ironią...;)

Gdyby SRK zagrał w Slumdogu to film byłby tak sztuczny jak silikon z botoksem w jednymm...fe:/

Tylko na to czekałam-„Gdyby SRK zagrał w Slumdogu to film byłby tak sztuczny jak silikon z botoksem w jednymm...fe:/” Norma, to się nazywa podejście. Shahrukh nagle zmienia cały film. Mission impossible! Widzisz, oceniasz cały film po grze jednego aktora. Jesteś żałosny.

Znasz jakies inne określenia oprócz .. załosny?;)

owszem, jeden aktor potrafi spieprzyć cały film.. to normalne..zwłaszcza jakby grał jakąś główniejszą rolę.. tak samo jak jeden aktor może słaby film zamienić w arcydzieło .. przykład ? rola Russela Crowe w Piknym Umyśle;)

Oł szittt!! Przeczytałem co nieco z tej stronki.. koleś jest jak mydło marki 'Jestem czysty i bez skazy'.. sztuczny.. wykreowany.. mdły..

Nie prościej Ci było napisać, że jest po prostu sobą. To 100% on. A nie jak gwiazdy Hollywood, 40% naturalizmu a 60% chemii? I co Cię tak drażni, że lubimy Bolly. Ja uwielbiam Bollywood i lubię także obejrzeć dobry kryminał amerykański. Lubię nawet obejrzeć Spidermana, czy też Batmana. Tak trudno ci to zrozumieć, że można pogodzić te dwa odrębne kina. A fakt jest taki, że według mnie kino amerykańskie powoli staje się nudne. Ludzie tacy jak ty także są dziwni. Najlepszym przykładem jest Władca pierścieni. wpierw ludzie szaleli za tym filmem, a teraz co coraz częściej krytykują go.

O kurcze! Co za kłótnia! Aż Was na gorące tematy wyniosło. Przystopujcie trochę. A jak ja jestem na tej stronce to wtrącę do rozmowy, że tak powiem swoje trzy grosze. Ja osobiście nie przepadam za kinem bollywoodzkim i nie interesuje się Khanem, ale Ty chłopie mocno przesadziłeś! Każdy ma swój gust i jak dziewczyną się podoba to niech oglądają. Teraz to każdy pisze, że zna się na filmach i ogląda tylko ambitne filmy, to już zaczyna być nudne. Jasne, ja też oglądam te ambitne kino, ale i zwykłe komedie, lubię takich aktorów jak Nielsen. Kłócisz się z dziewczynami? I co chcesz tym osiągnąć? Myślisz, że zmienią swoje upodobania?? Odpowiedz jest prosta. Nie. więc myślę, że takie kłótnie są bezsensu.

Widzę Monia że mino iż nie lubisz Bollywoodu to jesteś mądrą i rozsądną osobą.Zrozumiałaś o co nam chodzi my niechcemy nikogo przekonywac do tego kina , nic nie mamy do ludzi którzy go nie lubią to ich prawo jedyne co nam przeszkadza to to że jesteśmy obrażane za swoje upodobania.

No, w końcu, kurcze, mnie też denerwuje jak ktoś obraża moje ulubione filmy, rozumiem, ze ktoś tego nie lubi, ale od razu obrażać i wyzywać?

Też tego nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem.To jest zwykły brak kultury i tyle.

ej..ale on tylko powiedział że nie lubi tego aktora a wy od razu na niego z gębami.... a teraz piszecie że nikogo nie namawiacie do tego zeby lubił bollywood.... aa. no i jeszcze same krytykujecie hollywood nie wydaje wam sie że to podchodzi pod hipokryzje? i miałyście mu nie odpowidać a ten temat zajmuje 2 strony..świetna konsekwencja;/.....

Tej kto tu jedzie z gębami. My rozumiemy jeśli ktoś nie lubi bolly lub tego aktora. Ale za przeproszeniem nie musi ktoś nas obrażać za to, że jesteśmy jego fankami. Czy my kogoś obrażamy, że lubi Brada Pitta, Nicole Kidman? Nie. "no i jeszcze same krytykujecie hollywood nie wydaje wam sie że to podchodzi pod hipokryzje?" Kto tu krytykuje Hollywood. patrz raczej przez pryzmat jednego filmu. Bo jak dobrze czytałam i zrozumiałam to koleżanki nie lubią Batmana i Spidermana. Czy Hollywood sprowadza się jedynie do tych 2 filmów? Nie. My także doceniamy Hollywood. Ale teraz bardziej nas fascynuje kinematografia indyjska. Czy to już takie źle. Czy to już jest naprawdę jakieś zboczenie?

Jakby koleżanka z uwagą czytała cały temat, to by tak nie mówiła. Tacy są ludzie.

To był mój ostatni post tutaj...

Masz rację Madleen. Brak uwagi w czytaniu. Zero spostrzegawczości. Karolina świetnie to ujęłaś. Może to dojdzie wreszcie do tych wszystkich pseudo "krytyków". Najpierw z uwagą przeczytać, później ustosunkować się do wcześniejszych wypowiedzi i najważniejsze bardzo, ale to bardzo uważać na formę w jakiej się zwracamy do wypowiadających się. Niezależnie czy jest się za czy przeciw, można to powiedzieć w kulturalny sposób. A wyzwiska świadczą tylko o braku rzeczowej argumentacji, że nie wspomnę o kulturze osobistej. Może co poniektórzy tego nie dostrzegli, ale słowa: koleś czy szczawik w odniesieniu do takiego człowieka i aktora jak SHAHRUKH KHAN jest wysoce nie na miejscu. Jeśli tego nie widzisz yvonne14 , to przyjrzyj się uważniej powyższym wypowiedziom. Jak widzisz, my tu tego aktora podziwiamy i szanujemy i choćby z tego względu krytykując JEGO zdolności aktorski (do czego każdy ma tu prawo) należy w sposób bardziej delikatny dobierać słowa, by nas nie urazić. Czy teraz rozumiesz? Ja też już tu nie zajrzę.

Przezabawnie się tę całą dyskusję czytało. Panny lejące kiślem po nogach na widok tego całego Khana VS Bastet naruszający ich świętą przestrzeń uwielbienia dla śmiesznego aktorzyny :]

Kontynuujcie. Bardzo ładnie proszę. Pretty, pretty please, please...

Nieeee. to nie tak. On jest dobry aktorem...
Ale!
Filmy Bollywood trzeba mierzyć zupełnie inną miarą niż Hollywood! Wśród aktorów Bollywood Shah Rukh bardzo się wyróżnia... ba! uważany jest za króla! Jednak gdzie mu tak do tych wybitnych aktorów którzy znajdują się w Top 100 świata!
W Indiach powstaje tyle samo ambitnych filmów co w innych krajach, ale są w Polsce trudno dostępne. I odwrotnie: w Hollywood powstaje tyle tandety (High School Musical!!!! Dziewczyny z drużyny!!!!) a dostępne są na całym świece!
Zresztą to Shah Rukh jest najpopularniejszym aktorem na tym globie. Dlaczego? Bo Indie to jeden z najbardziej zaludnionych państw świata.
Pozdr.

To mi mniej więcej, ta sytuacja jako króla Shaka w Indiach, przypomina sytuację króla, powiedzmy na wyspie jakiegoś słabo rozwiniętego tech. ludu..na niej jest najlepszy, największy... najprzepotężniejszy.. wszyscy tambylcy dokoła go ubóstwiają.. ponieważ, powiedzmy ma największe trofeum.. czaszkę ubitego własnymi rękoma kangura...;)..

Ale... poza wyspą.. na kontynencie.. okazuje się że król jest tak naprawdę 'nagi', wcale nie boski...nawet gorszy niż przeciętny przeciętniak na kontynencie.. zaś ta jego czaszka warta może ze 3 dolce na rynku...;)

Fakt... ale to nie zmienia faktu, że jest królem. :)
I dopóki znajdzie się ktoś, kto będzie w to wierzył nadal nim pozostanie.

Nie tyko tubylcy... Ja tam się osobiście za tubylca nie uważam... fakt oczywiście kolego, bo rano odprawiamy dla niego mantrę, później nasze spotkania i wbijanie pinezek, czasem wideł w różne polskie marginesy społeczne... Oczywiście nazywamy go tylko "King", bo jak byśmy jeszcze nie utrzymały nalezytego szacunku, to Allah tak by się wściekł za swojego głównego żyjącego proroka, że w niebie puściły by mu zwieracze i spadł by na nas gówniany deszcz... tak, a przecież tego nie chcemy? Czyż nie?

Królem będzie uważany, raczej na długo, bo na razie nikt, prócz mało znających się tępaków, lub tych, którzy "CZasem słońce czasem deszcz" tylko widzieli, nie kwestionują jego talentu aktorskiego- nawet nie chcecie na niego spojrzeć inaczej. Myślicie, że jak jest z Indii, kasy raczej nie miał i nagle się z choinki urwał i stał się "Najbardziej wpływowym człowiekiem 2008 r"- dla objaśnienia 43 miejsce... nocują u niego Will Smith i De Niro... chcą z nim pracować... Jak oni mogę kiedy on grać nie umie?

Dziewczęta mam niechybne wrażenie, że ten Hannibal to mój brat...