Colas Breugnon w wykonaniu Stanisława Górki to mistrzowski popis gry aktorskiej. Pozwolę sobie zacytować słowa Jacka Brzezińskiego:
"Byłem wczoraj na Colas Breugnon w Akademii. Myślałem, że po "Ja, Feuerbach" Łomnickiego jakieś 22 lata wcześniej, mało co będzie w stanie mnie wzruszyć w teatrze. A tu odczułem i radość, i wzruszenie... widziałem i czułem pełną afirmację życia. Po prostu podobało mi się. Gratuluję."