Coś w tym jest.
Facet wybił się na przyjaźni z DiCaprio, ale za bardzo utalentowany to on nie jest.

Też go nie cierpię, na Spidermane to wprost nie mogę patrzeć (ale przeszkadza mi w nim również rola żeńska). Grać nie potrafi i ma jeszcze twarz zmanierowanego dziecka. W "Braciach" próbuje chyba walczyć z wymoczkowatym wizerunkiem, ale 'kreacja' żołnierza jest w jego wykonaniu totalnie nie do uwierzenia.

No nie da się ukryć. Oglądałem parę filmów z nim i zawsze grał fajtłapę. Choć w Spider-Manie go lubiłem. W Gatsbym też.

Pytanie czy on gra fajtłapę, czy tak mu wychodzi? - Wydaje mi się, że to drugie.

Pewnie tak.

Zgadzam sie w 100 % i te jego miny zenada, jak jakis debil wyglada kiedy sie usmiecha.

Tobey w kilku zdaniach:
1. Mimika- 2 miny, obie równie irytujące: jedna z nich to uśmiech pt. rozszerzę usta najbardziej jak potrafię, po to żeby WSZYSCY widzieli, że się uśmiecham i nie mieli okazji tego przegapić, a druga to po prostu jego wyraz twarzy, który sama nie wiem, do czego porównać.
2. Głos- nie wspominając już o samej barwie, która jest, delikatnie mówiąc, dziewczęca (co w ogóle nie powinno być problemem), to sposób modulacji... serio, byłabym okropną aktorką, ale chyba potrafiłabym to robić lepiej niż on. Za każdym razem, gdy chce coś podkreślić, zaczyna mówić potrójnie powolnym tonem, tak jakby jego ślamazarny sposób bycia nie był już wystarczającym spowalniaczem. I może niektórzy uznają to za grę aktorską, ale w każdym filmie, każdą postać grać w ten sposób? W takim razie jest to bardzo słaby aktor.
3. Wygląd- jest to jedyny aktor, u którego mam z tym problem (żeby nie było, uwielbiam naprawdę wielu niezbyt atrakcyjnych fizycznie aktorów). On jest po prostu wybitnie aseksualny. Nie wiem nawet do czego to porównać. Niby nie ma nim nic odrażającego, poszczególne elementy są na przeciętnym poziomie, ale całość... naprawdę, aż mi trochę głupio, że w jego przypadku przywiązuje do tego taką wagę, ale nie mogę na niego patrzeć, bardzo mnie irytuje jego sposób bycia.

Nie napinaj się tak Dżesika, bo Tobey'ego ani to grzeje ani ziębi, czy jest dla Ciebie seksualny czy aseksualny ;)
Seksualnych mężczyzn to w takiej innej kategorii filmów szukaj.

Popieram i całkowicie się zgadzam. Tobey Maguire po raz kolejny zepsuł film, mam tu na myśli "Wielkiego Gatsby". Podobnie było w "Bracia". Jest tak irytujący, denny, obślizgły, wąskousty, mówi jakby nie miał zębów, jakby seplenił, aktorsko i wizualnie beznadziejny. I to jego tępe spojrzenie... Tragedia. Nie rozumiem, dlaczego angażują go do produkcji. Ten facet to totalna porażka. Nie wiem, czy ludzie tworzący film nie widzą, że to beztalencie z tą swoją głupawą miną i wyglądem obojnaka psuje każdy kadr? Straszna kupa...

ALE WY JESTEŚCIE CHORZY XDDDDDDD
1.JUŻ CHCE WIDZIEĆ WASZĄ GRE AKTORSKĄ XD
2.CIEKAWE JAKIE MACIE MINY JAK WIDZICIE SIEBIE RANO W LUSTRZE
3.NAWET JAKBY OBSMAROWAŁ SIE GÓWNEM WYGLĄDAŁ BY LEPIEJ NIŻ NIEKTÓRZY TU JESTEM PEWNA
I TAK PODSUMOWUJĄC ŻAŁOSNE JEST TO ŻE SIEDZICIE TU Z BRAKIEM JAKICHKOLWIEK UMIEJĘTNOSCI AKTORSKICH I DOŚWIADCZENIA I JESZCZE MACIE CZELNOŚĆ KOMENTOWAĆ CZYJEŚ.POZDRAWIAM :)

wielcy znawcy,tobi jest bardzo dobrym aktorem udowodnil to niejednokrotnie

"JAKBY OBSMAROWAŁ SIE GÓWNEM WYGLĄDAŁ BY LEPIEJ NIŻ" ty "JESTEM PEWNA"