ale wy przynajmniej na polskim nie musicie słuchać jak to wasz nauczyciel sprawił, że pan Kot został aktorem. Bo to
niby profesor D. go do tego przekonał. Nie wiem już co jest bardziej wkurzające, jego opowieść o nim czy to, że przez tę
opowieść macie dość Tomasza Kota. Mój znajomy siedzi "w jego ławce" i prawie na każdej lekcji się mu to wypomina.