Ja bym powiedziała, że dla chcącego... albo może dla chcącej nic trudnego ;) O ile znam sie na matematyce, to Ty ma teraz ciut ponad 40 lat... Dla dziewczyny, która ma 20 to może dużo, ale z drugiej strony... Jeff Goldblum ma dziewczynę młodszą od niego o 28... lat! nie miesięcy.
Także wszystkie 18-stki mają jeszcze szanse :):):)
Jeśli chodzi o mnie to lubię tego gościa ale bez przesady. Co prawda przyjemnie byłoby na żywo usłyszeć jego "Och, yeah!" :)
Tez mi się tak wydaje!
Miał za bardzo zmarnowane dzieciństwo.
Dlatego teraz to odrabia....
Pozdrawiam z również zaśnieżonych Katowic
(razem z quzynkami Maxem i Mikim)
Echo
p.s. Karcia niezła biba na gg jest no nie??
Prawie jak gig roba w hamburgu;d;d;d
Narazie nie ma sie czym martwic :)
lodowate buziaki :*:*
Ps. Zabawa na calego :) kuzyni wymiataja! :D
A dlaczego Ty miałby sie niby poddać??... Wiecie co ja myślę, że to było napisane tylko tak dla żartu... Nie panikujcie tak od razu ;p Nie należy odbierać pochopnych wzniosków... :)A dziewczyna napewno go nie zmnieni... nie możemy tez tego oceniać po jednym zdaniu... także dziewczyny...spokojnie! To że tak jest napisane jeszcze o niczym nie świadczy...według mnie to było dla żaru...
Pozdrawiam
Elly :)
A dlaczego Ty miałby sie niby poddać??... Wiecie co ja myślę, że to było napisane tylko tak dla żartu... Nie panikujcie tak od razu ;p Nie należy odbierać pochopnych wzniosków... :)A dziewczyna napewno go nie zmnieni... nie możemy tez tego oceniać po jednym zdaniu... także dziewczyny...spokojnie! To że tak jest napisane jeszcze o niczym nie świadczy...według mnie to było dla żaru...
Pozdrawiam
Elly :)
A teraz tłumaczenie dla niewtajemniczonych:
Kartoniarz - Justin Timberlake
No więc tak. Kartoniarz mieszka pod mostem dworca głownego w Los Angeles w pustym kastonie niebieskim pierwszy od prawej.
W kartonie lewym na lewo od lewej na prawo mieszka karcia, a na lewno i prawo i w słup od jej kartonu mieszkam ja.
Karton karci ma kibel, a mój nie.
Karton karci nie ma prysznica, mój tak.
WSZYSTKO JEST KARTONOWE!
Nie wpuszczamy kartoniarza żeby mugł skorzystac z naszego kartonowego prysznica i kibla.
Kartoniarz mieszka najbliżej torów więc co rano budzi nas głośne shit gdy pare pociągów puszcza mu pare prosto w twarz.
Więc tak. Codziennie rano obserwujemy każdy pociag i któregoś razu zobaczymy TY'a w którymś i go zaprosimy do naszych kartonów.
Potem pójdziemy po Prestona i jego kalosze. Potem po Ed'a. Potem wpadniemy po Roba i pójdziemy na jego gig. Potem pójdziemy po Gordona żeby przyżądził nam jakas kolacyjke. Potem wrócimy do naszych kartonów i każemy Kartoniarzowi śpiewać Rudebox Roba a jak nie zaśpiewa to go udusimy i on nie bedzie chciał i to będzie wielki koniec kartoniarza. Potem wszyscy razem pójdziemy na gig Roba i będzie pszednia biba!
Świetne czyż nie?????
Pozdrawiam
(zamyślone) Echo
Nom... jak Ty stanął w kącie to było to śmieszne, ale przez chwilę. Bo jak się zastanowić, to on miał strasznie w szkole. Pewnie nauczyciele go nienawidzili, a kumple wyśmiewali. W domu pewnie też nie miał najlepiej.
A z tą dziewczyną... Ty kocha swoją pracę, ale kocha też tą dziewczynę i myślę, że gdyby postawiła mu ultimatum albo ona, albo program to nie oszukujmy się, że wybrały ją, bo już nie chce być sam.
Ale mam nadzieję, że to nie będzie taka harpia przebrzydła, żeby go przed takim wyborem stawiać.
Co do kartoniarzy.
SUPER POMYSŁ! *^^* ja się ulokuję pod lotniskiem i będę szybsza :P
"każemy Kartoniarzowi śpiewać Rudebox Roba a jak nie zaśpiewa to go udusimy i on nie bedzie chciał i to będzie wielki koniec kartoniarza" chyba nie bardzo lubicie J. T. Ja też nie. Wogóle co to jest?! A jak mówię w szkole, że nie lubię J.T. To "Kurczaczek! (moje pseudo ==") Jak można nie lubić J. T. ?!?!?! Ejjj! Anka nie lubi J. T. (wszyscy chórem) Jak można nie lubić J. T.?!"
A ja wiem, że można, bo nie widzę nic fajnego w jakimś sapaniu i powstarzaniu w kółko jednego zdania O.o
Co do śniegu.
Wczoraj padało... sypało nawet bardzo, bardzo i śnieg u nas leżał od 2 listopada, ale teraz pada deszcz i śnieg stopniał. Więc z tego, co widzę tylko Kraków nie jest w śniegu skąpany ;)
Pozdrawiam z zasnutego mgłą Krakowa ;)
Teraz już mam mętlik w głowie... Ale ta dziewczyna naprawdę byłaby wredna, gdyby powiedziała: 'Albo ja, albo program - wybieraj!'. To by chyba była trudna decyzja, bo ciężko by mu było zrezygnować z tego co od tak dawna robił, ale z drugiej strony, fakt... Nareszcie nie jest sam.
Też tego gościa nie lubię :P Niezłe te kartoniarze ;D;D
U mnie też padał śnieg, a dziś - deszcz. I już prawie cały śnieg się stopił :P
Do Krakowa i Katowic mam blisko, więc pogoda podobna:D
A dlaczego Ty miałby sie niby poddać??... Wiecie co ja myślę, że to było napisane tylko tak dla żartu... Nie panikujcie tak od razu ;p Nie należy odbierać pochopnych wzniosków... :)A dziewczyna napewno go nie zmnieni... nie możemy tez tego oceniać po jednym zdaniu... także dziewczyny...spokojnie! To że tak jest napisane jeszcze o niczym nie świadczy...według mnie to było dla żaru...
U mnie, tj pod Warszawą też najpierw padał śnieg a teraz deszcz.. ijest wielka chlapa... ;p
Wygląda na to że w całej Polsce jest podobnie ;p
Pozdrawiam ciepło w zimowy dzionek ;p
Elly :)
Och, och zapewne dziewczyna Ty'a, ktora przezywacie jak Zyd okupacje, nie jest taka zla.
Znowu sie podniecacie niewiadomo czym, tak jakbyscie mialy jakis wplyw na to co zrobi Pennington. On sie zwiaze z kim chce, bedzie robil co chce i raczej nie macie tu nic do dodania.
A czy pani katechetka wam nie mowila, ze obgadywanie to grzech??
No coz, braki w inteligencji zawsze mozna zastapic glupota... Jesli wiecie co mam na mysli...
Aha, zapomnialabym. Pewnie mnie posadzacie o to, ze zalozylam to konto tylko po to, zeby robic komus na zlosc i wkurzac. A nie!
Ja tez mam swoich ulubionych aktorow, swoich idoli (mimo, ze jeszcze nie pisze z nimi waszych GENIALNYCH opowiadanek i chyba nigdy nie zaczne).
Tylko, ze w przeciewienstwie do was zniose pod ich adresem krytyke.
A co do tej alergii... Hmmm , moze jest w tym troche prawdy...
Pozdrawiam.
Zazusia.
Hmm...podrawiam wszystkich bardzo mocno, to tak na początek
Zazusia powiem Ci, źe masz trochę racji w tym, że Ty zrobi tak jak chce i nie mamy na niego zadnego wplywu, ale co pomartwić się nie mozna??
I tak. Co do opowiadan, wierszy itp. chcialabym powiedzieć, że poczułam sie urażona. Ale jakoś sie tym nie przejmuje. Są ludzie którzy nie rozumieją tego, że lubimy pisać...i nie piszemy tylko o naszych idolach, ale o wszystkim;d;d
Pozdrawiam
(zadeszczowany) Kicek
Słuchaj. Moja (i pewnie nie tylko) cierpliwość w tej chwili dobiegła końca.
Lubie Ty`a i żal mi go, że tyle rzeczy musiał przeżywać gdy był dzieckiem. I martwię się o niego także teraz.
Opowiadania i wiersze to też nasza sprawa. Widać nie rozumiesz i tak już zostanie. Jeśli ktoś lubi pisać, to mu chyba tego nie zabronisz, prawda? Bo narazie tak z tego wszyskiego wynika!
I zostaw w spokoju katechetki. I od razu mówię, że księzy, zakonnice i zakonniów też.
Witam!
Och, och, no patrz a ja myślałam, że on co tydzień wchodzi na to forum, obserwuje i notuje sobie jaki ma być. To chyba oczywiste że on robi co chce. A w ogóle - czemu niby mamy się nie podniecać? Ty podniecaj się jakimś "boy'em" z US5, a my popodniecamy się Ty'em.
Nie martw się naszymi grzechami, nie jesteśmy owieczkami zabłąkanymi żebyś nas nawracać musiała.
Ale skąd i po co ta alergia? Od początku zawzięcie wałkujesz że jesteśmy pustymi laluniami, ślepo zapatrzonymi w kupę mięśni.
O, dziękuję, nie musisz nazywać moich opowiadań GENIALNYMI, czytając je ostatnio zwróciłam uwagę na kilka błędów... Ale to miło, że Ci się podobają.
Pozdrawiam
Fretka
Dziewczęta apel! Kto jest na gg to pisać zrobimy sobie jakas konferencje albo cosik:):)
Kobieto powiedz o co ci chodzi! Mam dla Ciebie ważne wiadomości:
1. Jeśli chcesz nas kłócić, nie łudź się! Nie wyjdzie Ci to!
2. Jeśli masz coś do nas mów nam to w prost, a nie jakieś podchdy robisz.
3. POWIEDZ O CO WRESZCIE CI CHODZI? DLACZEGO WSZYSTKO KRYTYKUJESZ? POGóDź SIE Z TYM! LUBIMY I ZAWSZE BEDZIEMY LUBIALY TY'A I EMHE TAKZE I TAK NIC NIE WSKORASZ.
Pozdrawiam
Kicek
Elly masz całkowitą racje :):) BUZIAK :* :D.
Zresztą jezeli dziewczyna postawiłaby mu takie ultimatum to by znaczyło, ze coś jest nie tak ... przeciez nie na tym polega miłosc ne?
Pozyjemy zobaczymy :)
KARTONY RZADZĄ!!! :)
Wiesz co ci powiem Zazusia czy jak ci tam, jesli ci tu coś przeszkadza to po co czytasz, nikt ci chyba nie kaze? Chcesz nam humor popsuc czy co?
A tobie pani katechetka nie mówiła, ze odbieranie radosci zycia innym tez jest grzechem? Poza tym jak juz to mnie uczy ksiadz.
I przepraszam, ze sie zrobie w tym momencie nie miła, ale ty nam sugerujesz ze co? ze wszyscy głupi jestesmy? Tego to juz nie wytrzymam! Jakie masz prawo wypowiadac sie na temat naszej inteligencji? Wrrrrrr
Poza tym ja bym tego co piszemy i co czujemy nie nazwała "głupota" tylko jak juz "pozytywnym zakreceniem" jesli ty rozumiesz co mam na mysli.
Uffff, dobra ja jeszcze panuje nad sobą.
Nie zamierzam cię osądzać o to, że założyłaś sobie konto na filmweb'ie, bo każdy ma do tego prawo, a jak będziesz wykorzystywała to konto to twoja sprawa i mnie to zupełnie nie obchodzi. Jest tylko kilka ALE. Po pierwsze, owszem nie mamy wpływu na wybory Ty'a, ale możemy tu o nich otwarcie rozmawiać, ponieważ po to jest to forum, abyśmy mogły pisać co o tym myślimy i jakie mamy na ten temat zdania i ty nam tego nie zabronisz. Po drugie nie pomyślałaś, że może nie każda z nas chodzi na religię, bo tak może się zdarzyć...a tak na marginesie: obgadywanie nie jest grzechem. Po trzecie że opowiadania dziewczyn nie są głupie (głupie ma takie samo znaczenie co GENIALNE z nutką ironi z twojego postu) są całkiem ciekawe i wiele się w nich dzieje. Pewnie pomyślisz, że jestem egoistyczna i wypowiadam się na twój temat nawet cię nie znając, ale zaryzykuję: moim i tylko wyłącznie moim zdaniem jesteś zazdrosna, że mamy swój świat i swoje sprawy (twoje dzieciństwo daaawno minęło), mamy swoje opowiadania, którymi chcemy się dzielić, bo chcemy, aby inni poznali naszą twórczość, a ty już raczej tego nie zrobisz, bo nastolatką już nie jesteś i żałujesz, że mając kiedyś taką szansę, nie wykorzystałaś jej, a teraz jest już za późno na wiele spraw i przez to odgrywasz się na nas, bo mamy coś czego ty nie miałaś. Pewnie napiszesz teraz coś o mnie, ale nie martw się :-) ja się nie przejmuję tym co inni o mnie myślą i mówią i potrafię znieśc krytykę mojej osoby :D
Moje Drogie Fanki!
Pytacie co mam do waszych opowiadanek (zwanych przez niektorych opkami, co mnie niezmiernie bawi).
Nie mam do nich nic, oprocz tego, że Ty Pennington (ktorego osobiscie szanuje, ale nie daze jakims specjalnym uczuciem, a tym bardziej nie mam zamiaru wpisywac to w OPKA i sceny erotyczne dla 10 latek) czul by sie wyraznie zgorszony tym, ze jest pedofilem (wielka milosc do 13 czy 14 latki i od razu ostry sex), ojcem adopcyjnym jakiejs napalonej nastolaty, ktora z nim spi (skad ja to znam:) czy kims tam jeszcze madrzejszym.
A co do boy'ow z US5....
Kochanie sie w szmatach zostawiam wam (bo na pewno to robicie w przerwach wielkiej milosci do Ty'a), bo nie mam na to za wiele czasu ani tym bardziej ochoty.
Pozdrawiam.
Zazusia.
Boshe dziewczyno ty sie modl zebys mnie nigdy nie spotkała w ciemnej uliczce, bo normalnie jakbym cie kiedys dopadła to marny twoj los!!
Teraz to ja juz kompletnie nie panuje nad soba!
Uderzajac w te opowiadania uderzasz takze we mnie, bo nie dosc ze bardzo mi sie podobały ... a po drugie sama pisze opowiadania, narazie nie dotyczace Ty, ale pracuje nad tym
zreszta wiesz co? Dochodze do wniosku ze szkoda na ciebie słów
Pozdrowienia :*
Aha, Kicku drogi.
Mowi sie "lubily" a nie "lubialy" bo to nie po polsku. Chyba ze wynalazlas jakies nowe slowo :)
Pozdrawiam.
Zazusia.
Dobra nie ciagne tego dalej bo to sie nigdy nie skonczy chce tylko wiedziec jedno:
Powiedz mi co ci w nas przeszkadza??
I co do nas masz?
Ufff... dawno mnie tu nie bylo Na wstepie pozdrawiam bardzo goraco Nans, Kicunia, Fretke WSZYSTKICH!!!
ooo widze ze znowu znalazla sie jakas wyksztalcona pani psycholog ktora bardzo sie o nas boi i troszczy (ehemm) skoro tak bardzo chcesz pogadac to po prostu stwórz temat i porozmawiamy a nie psuj tego, który jak dotąd nie był nawiedzany (moze nie do konca)przez osoby ktorych celem jest nawracanie biednych istotek. A tak poza tym powinnas wywnioskowac ze jednak twoja osoba cieszy sie malym zainteresowaniem.
PS bez obrazy
Witamy, witamy, Millia!:)
Spokojnie, zawsze znajdzie się ktoś, żeby krytykować i nawracać... I jeszcze myśli że cokolwiek tym zdziała ^^
A co tam u Ciebie Mil?
Pozdrawiam
Fretka
PS. Od dzis nie piszę opek tylko opowiadania żeby Zazusi przykro nie było...
Zazusia podaj gg to sobie pogadamy, no chyba...że się boisz :P chociaż nie masz czego ja nie jestem taka straszna...
Droga Martusiu!
Piszesz, ze jestem zazdrosna, ze macie swoj swiat.
Nie jestem autystyczna, wiec nie musz miec swojego swiata.
Hmm, i mowisz jeszcze, ze zaluje zmarnowanego dziecinstwa. Moze i zaluje, ale waszego dziecinstwa, bo ono sie chyba nigdy nie skonczy skoro w wieku (nie wiem dokladnie ilu lat) piszecie takie bzdury, ktorych nie powstydzila by sie 6 latka.
Drogi Kicku!
Co mi sie w was nie podoba?
Oprocz tego, ze jestescie wedlug mnie niewyzyte seksualnie i chyba wasz chlopak wam nie wystarcza (o ile takiegoz macie) skoro szukacie pociechy w jakis sennych marach i facetach z telewizji.
Moja rada: Kupcie sobie wibrator i uzywajcie go jak bedziecie zdenerwowane.
I nie piszcie takich glupot wiecej, bo ktos jeszcze sobie cos zlego (np. ze jestescie glupie) o was pomysli i co wtedy bedzie??
PS. Nie mam zamiaru prowadzic dluzej tej bezowocenj konwersacji, dlatego to moja ostantnia wizyta na waszym Cudnym Forum.
Mozecie mnie teraz obgadac ze wszystkich mozliwych stron (tylko nie uzywajcie brzydkich wyrazow, bo jeszcze mama zobaczy).
Zegnam i pozdrawiam.
Zazusia.
Radzisz, żebyśmy kupiły sobie wibrator i używały go jak będziemy zdenerwowane (nie musisz się o nas tak troszczyć), to ty go musisz mieć, bo nam go polecasz czyli już wypróbowałaś (bo żaden chłopak cię nie chciał) i nosisz go wszędzie ze sobą, bo człowiek w każdej chwili może się zestresować...
Aha i na podstawie jednego opowiadania stwierdzasz że jesteśmy niewyżyte seksualnie?
Ten tekst z wibratorem wskazuje osobę, o której można pomysleć, że jest głupi.
Cudne Forum żegna! [a brzydkie wyrazy, a raczej ich brak, świadczy tylko o naszej kulturze osobistej]
Żegnam i pozdrawiam
Fretka
Na dobra sprawe to kazdy ma swój swiat :) ja mam i dobrze mi z tym przynajmniej nie jestem samotna ... I nigdy nie powiem, ze miałam zmarnowane dziecinstwo bo staram sie brac z zycia wszystko co sie da, oczywiscie w miare mozliowsci.
Z tym wibratorem to taka drobna przesada, no chyba, ze sama uzywasz i doswiadczona jestes ze takie rady dajesz:)
Nie dbam o to co sobie inni o mnie pomysla i przyznaje, ze GŁUPIA JESTEM I MI Z TYM DOBRZE!
Moim znajomym i przyjaciołom to nie przeszkadza, lubia mnie za to ^^"
I własciwie nie wiem po co to pisze ... ulzyło mi i tyle :)
To o czym pogadamy teraz? :)
Pozdrowienia :*
Trzymam Cię za słowo, ze więcej sie tu nie pojawisz;d;d
Dzieki za wszystkie pozdrowienia a tym czasem mam już tłumaczenie histori ADHD Ty'a;d;d
Cześć, jestem Ty Pennington z Extreme Makeover: Home Edition i jestem związany z organizacją Shire żeby pokazać ludziom jak żyje się z ADHD. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że miałem ADHD. Chcę uświadomić rodzicom i pacjętom jak ważne jest wykrycie tej choroby w najmniej groźnym stadium jej rozwoju. Nie miałem tego aż do 17-stego roku życia, kiedy udałem się do psyhiatry, który wykrył, iż mam ADHD. Więc udałem się na leczenie. Transformacja jaką przeszedłem była niesamowita. To na prawdę zmieniło moje życie. To wszystko co działo się było przeciwko mnie. Przeszkadzało mi w spełnianiu moich marzeń...bycia artystą. Nigdy nie miałem własnego wizerunku(imagu), nie mogłem spełniać swoich marzeń. Mówienie o spełnianiu marzeń denerwowało mnie. Byłem w dołku psyhicznym, a jeśli ktoś mówił o zmianie extremalnej(zmianie na lepsze) odchodziłem. Zycie z ADHD jest trochę inne. Komunikowanie się z ludźmi nie jest takie proste jak sie wydaje. Twoja rodzina nie rozumie Cię, a przyjaciele nie akceptują. Czujesz, że jesteś inny. Więc ktoś kto ma ADHD i zmaga się z nim...odpowiednio leczy,wie jak bardzo ta choroba zmieniła moje życie.
Yh. Współczucie Ty... To musi być ciężki, że tak powiem, kawałek chleba - kiedy przyjaciele i rodzina cię nie rozumieją i nie akceptują...:/
Tak wielu nie zdaje sobie sprawy jak wyglada zycie z ADHD. Wiem za to, ze mnie czasem ludzie nie rozumieją, rodzina przyjaciele to co dopiero Ty`a??
Az nie moge sobie tego wyobrazic jak musiał cierpiec ...
Hmmmmm
Pozdrowienia, ide wirusy ganiac :)
I dobrze. Nie pojawiaj się tu więcej. Straciłam na ciebie nerwy i psychika mi się sypnęła...
Nie chcę się na tobie dziewczyno wykończyć do reszty, ale napiszę: Autyzm- to nie jest śmieszne.
Tak jak ADHD...
Przyjaciele... No tak, oni nie wiedzieli o ADHD, ale jeśli rodzina... ona musiała wiedzieć. Nie rozumiem tego... Nie akceptować... Jeśli wiedzieli? :((
I znów wracam myslami do tego, jak bardzo mu było ciężko... :(
Ale... Wczoraj kolezanka powiedziała mi: "Ale popatrz co potem z takich ludzi wyrasta. Mamy tutaj dwa przykłady: Ty`a, który miał w dzieciństwie ADHD i przeżywał ogromne męczarnie ale badej jakim teraz jest dobrym człowiekiem. Teraz Marcin Hakiel. Opowiadałam ci już tą historię jak płakał po nocach i był strasznym odludkiem w towarzystwie i zamiast chodzić na dyskotemi i szwędać się po mieście to wolał książki i naukę. I badej jaki dobry człowiek z niego! Tacy ludzie co dostali niezłą szkołę w młodości później potrafią żyć!"
I było mi lepiej:) Dzięki Monika (choć wiem że tego nie czytasz), dzięki Karcia:* Dzięki wszystkm:*
Kicku... "Wszyscy jesteśmy inni" ["Forrest Gump"].
I zgadzam się w 100% z tym cytatem.
Jesteś oryginalną osobą, sympatyczną i bardzo dobrze mi się z Tobą rozmawia - na GG no i tu, na forum.
A tak po prawdzie, gdybys sama nie powiedziała, że masz ADHD, to za cholerę bym nie zgadła. Serio. Jak dla mnie to jestes po proatu szalona i z lekka narwaną nastolatką:)
Pozdrawiam:*
Fretka
Fretka zgadzam się w pełni! :)
Jestem inna przyznaje sie i dlatego miedzy innymi tu jestem :)
Kicek mnie tez sie bardzo dobrze z tobą gada! i ja bym nie powiedziała, ze masz ADHD ... i tu znowu popieram Fretkę :):)
Hmmm, ja jestem szaloną, roztrzepana nastolatka, która czasem nie umie nad sobą zapanowac ... jutro np rozszarpę moja kolezankę, która dzisiaj nie przyszła na próbe i przez nia połozymy całe przedstawienie.
Pozdrawiam :*
Uwarzam tak samo jak wy, bo też nie jestem do końca normalna ;)
Nie martw się Kicek, nikt z nas chyba by nawet nie pomyślał że masz ADHD:*
Hm...nie będę się wypowiadała w sprawie ...pewnej dziewczyny (patrz Zazusia).Moze to i dobrze bo jeszcze bym kogoś uraziła a tego bym nie chciała...
Rika cieszę się bardzo że przytoczyłaś wypowiedz swojej koleżanki i za to też ci bardzo dziękuję. Dodało mi to wiary w siebie...na prawdę...Może...i ja w przyszłości będe "potrafiła żyć", może los w końcu się do mnie uśmiechnie i skończy się moja...męczarnia...Może przyszłość wynagrodzi mi psychiczne cierpienia dzieciństwa i młodości...A wiecie co w tym moim..."cierpieniu" jest najgorsze... to że nie potrafię o tym rozmawiać...nigdy nie zwierzam się z tego mojej mamie, mojej przyjaciółce... nikomu! Tylko Bogu...Ale to tylko w czasie skumulowanego psychicznego doła...Gdy kładę się spać, chowam głowę w poduszkę... i po cichu płaczę...i "rozmawiam" z Bogiem, zwierzam mu się z moich smutków...nikt o tym nie wie...to takie moje małe rozterki i małe tajemnice...
Cóż dziękuję że chociaż tutaj mogłam się trochę wygadać...
Pozdrawiam Was...
(rozmarzona, zasmucona...) Elly...
Elly kochana!
Tutaj, na forum zawsze możesz się wygadać... Ja tez [chociaz może wydaje się Wam to dziwne] nie umiem się otwierać przed ludźmi u siebie. Często wyobrażam sobie, że rozmawiam z kimś [ale nie gadam sama ze sobą bez przesady;)] i to mnie pomaga. Czasem chcę porozmawiać z kimś tak, bardziej na poważnie, ale... no nie mogę. Boję się że parskną mi śmiechem w twarz albo, że wzrusza ramionami i nie zrozumieją...
O problemach wolę pisać. I rozmawiać z ludźmi w wirtualu - z Wami.
No i jakby ktoś coś ten, to macie mój nr gadu-gadu...:)
Pozdrawiam
Fretka
Dzięki Fretka :*
Ja też czasem udaję że z kimś "gadam" i to naprawdę pomaga :)
I wolę pisać tu niż z kiś pogadać w realu... nie wiem czemu...poprostu nie mogę...
Dozobaczonka,a raczej do napisania jutro ;p
(weselsza :*) Elly
No Fretko po staremu;))
Jedynie najciekawszą rzeczą jest to że pisze bloga=))
Ta Zazusia nie mam pojęcia gdzie wynalazła te seksualne coś tam (sorki ale porusze ten temat) widocznie ma z tym problemy skoro o tym pisze i to w kólko to samo (jeżeli chcesz się wygadać to powiedz! a nie że mamy się domyślać o co ci chodzi)
a tak do Kicusia, jestes fajna wysportowaną laską i zgadzam się z wypowiedzią Fretki ze każdy jest inny (lub cos w tym stylu=)
a jesli chodzi o mnie to są sytuacje kiedy się załamuje, kiedy jest mi żle i chcialabym sie komus wygadac (czesto wyplakuje sie mojej jedynej kuzynce ktora jest o wiele starsza ode mnie ale rozumie mnie i ja ją jak gdybyśmy były siostrami, ale pracuje i nie zawsze mamy czas sie spotkac=)
teraz poznalam was grupke fantastycznych dziewczyn!! strasznie sie ciesze ze weszlam wtedy na ten forum...
i mam poczucie jakbysmy sie znaly od zawsze... i gdybym mogla to bym sie wam wyzalila kiedy dopada mnie dół ale nie chce was zanudzać, bo macie własne problemy...
PS Jesteście debeściarskie!!! Pamiętajcie o tym!!!
Tak dokładnie to brzmi to "Wszyscy jesteśmy inni" ^^ ale sens ten sam:)
O Zazusi proponuję już nie rozmawiać. Po co sobie humor psuć:)
Hm, bloga, powiadasz... Zarzuć linkiem, grzecznie proszę:P
Pozdrawiam
Fretka
_____
heh, jest 22.40 a ja musze jeszcze zrobić matmę i historię. I WOS. xD
Co to Ziuziuni. To była jakaś porażka. Skoro z nami gadała i uważała, że jesteśmy takie głupiutkie to ona jeszcze gorsza.
Echo Kicku, Fretkaa ma rację. Każdy jest inny i coś szczególnego go wyróżnia. Na pocieszenie Wam powiem, że faktycznie jest tak, że jeśli ktoś miał jakąś traumę w dzieciństwie, to wychodzi na dobrych ludzi. A dobrzy ludzie zapisują się w pamięci ludzi na dłużej. No i wszystkie cierpienia są im wynagradzane. Ja też nie mam lekko... a zresztą kto ma? Wrażliwym i dobrym ludziom zawsze ciężej niż jakimś łośkom, którym wszystko zwisa.
Pozdrawiam!
Trzymajcie się cieplusio. :*
Ja też się zawsze boję coś powiedzieć. Nawet przyjaciółce...
Jak by mnie wyśmiała to nie wiem co bym zrobiła... A więc, jeśli się żalić to albo tu albo... albo do puduszki;p
Poduszka, zawsze to lepsze niż nic;p
Właśnie, dobrym ludziom jest ciężko...
Ogladam właśnie jednym okiem 'Interwencję' i pokazują rodzinę. Ta rodzina mieszka w 'domu'. Ale to nie dom, to rudera...
Pomyslałam sobie: Przydał by im się 'Makeover'...
Oj, przydał by się:(
:*
Qurcze dzięki wam wszystkim. Naprawde dziwnie mi sie z tym żyje...tu potrafię sie wygadac na realu nikt mnie nie akceptuje...dzis kruciutko bo zadania kupe mam ale jak tylko skoncze to napisze jeszcze cosik....
Pozdrawiam
Kicek
Rika no tez własnie ... zawsze kiedy ogladamy z moja kolezanką, a własciwie to przyjaciołka EMHE to sie zastanawiamy dlaczego nasz kochany Polsat nie może zrobic czegoś podobnego, skoro znalazła sie kasa na zrobienie tak beznadziejnego programu "Chce byc piekna" to czemu by na to miało nie byc ... ? Ale po co, przeciez nikt nie pomysli :/ jak to ona mówi "BO TO JEST POLSKA!" ^^"
A teraz zmiana tematu
Ja nie mam sie z grubsza komu wygadac z przyjaciołka gadam raz na miesiac zreszta ona ma swoje problemy, zreszta nie potrafi mnie słuchac, to ja zawsze jej słuchałam [ chociaz i tak nie umiałam doradzic^^ ], znajomym nie powiem, bo mnie wysmieją, z rodzicami hmmm sa troche staromodni ... zwłaszcza mama, dla niej to tylko szkoła, szkoła i nic wiecej, nie mam u niej oparcia, rodzina hmmm no coments jakie tu stosunki poanują, wiec nie mam własciwie komu, pamietnik kiedys prowadziłam, ale teraz mi sie nie chce ... wiec jakby co tez sie do was zgłosze :). Moze to takie troche tchórzostwo jest, ale lepiej sie tak wygadac na gg, na forum, albo na blogu niz rozmawiac na zywo z ludzmi ... kiedys to powiedziałam przyjaciołce, to sie na mnie obraziła :/.
Wirusów nałapałam :(:( i co ja mam z nimi zrobic no?? :(
Pozdro :*
(załamana Karcia- albo zabita przez szkołe)
Ja też nie umiem z nikim pogadać tak naprawdę szczerze, czy o tym co mnie gnębi... Tutaj mnie nikt nie wyśmieje. Ale tam... Nie mam tej pewności, niestety...
Jak zawsze gadam z dziewczynami, to na wesoło. Ale żadna z mojej klasy nie ogląda EMHE, żadna nie płacze aż tak gdy ludzie przeżywają nieszczęscie. Ja chyba jestem inna... Bardzo inna;)
Nawet zachowuję się jakoś inaczej...
Oj, wiele, wiele razy jeszcze przewinie się tu słowo 'inny', tak mi się zdaje.
I z całej mojej klasy mogę stwierdzić, że rozumieją tylko i aż 2 osoby... Tylko, bo to mało, a aż-bo mogło by tych osób nie być wcale.
W Ameryce zapewne więcej funduszy niż u nas... Tam też w sumie są takie 'śmieszne' programy jak "Zamieńmy się żonami" czy "Nieustraszeni", ale jednak: mają takiego "Makeovera".
A u nas...? "Chcę być piękna" to dla mnie głupota. Chyba naprawdę lepiej pomagać ludziom, niż malować sobie rzęsy, pudrować się itp.
Serce ważniejsze od urody.
To już nawet "Zamieńmy się żonami" jest pożyteczniejsze, bo to nawet ludzi troche zmienia i żyje im się jeszcze lepiej!
Karcia, wywalić, wywalić te śmiecie;)
;*;*
O matko! dziewczyny ja mam tak samo...nie moge z nikim pogadać, bo mnie wysmieją tzn. jest taka jedna dziewczyna-Iza i można powiedzieć, że jest dlamnie kimś więcej niż koleżanką, ale nie przyjaciółką...trudno mi to wyznać ale ja nigdy nie miałam przyjaciółki :-( Nieraz chciałbym się komuś wygadać...w szkole nikt mnie nie rozumie, owszem mam koleżanki i to nawet sporo, ale w ich oczach jestem tylko zwariowaną Martą no i czasem dziwną...dobrze że jest to forum, bo tu mogę się wygadać, wy mnie nie wyśmiejecie i nie pomyslicie sobie: ale głupia! praktycznie tylko wy jesteście dziewczynami, z którymi mogę normalnie pogadać, ale tak juz jest...zawsze są jakieś "inne" których ludzie nie potrafią zrozumieć, jedną z tych "innych" jestem ja nierozumiania przez świat...
Wiecie co? Własnie oglądałam Top Gear na TVN Turbo i wiecie na czyj odcinek trafiłam? Z GORDONEM RAMSAYEM!!!
Gość w realu jest taki sam jak w HELL"S KITCHEN.
Dla nie wtajemniczonych. Top Gear prowadzi dwóch facetów jeden z nich testuje samochody i zaprasza gości, drugi opowiada o nowych modelach itp.
Zaproszenie gościa zobowiązuje do opowiedzeniu o swojej robocie i zainteresowaniach oraz samochodach którymi sie jeździ.
Przed spotkaniem w studio każdy z gości pokonuje na specjalnym torze sześć kółek ( 5 testowych i jedno główne, główne jest zaliczne do listy). Robią je najszybszym samochodem jaki gościom uda sie kupić( gościom czyli tym co robią program).
No i Gordon jechał...a jadąc mówił do siebie:
,,FUCKING CAR, FUCKING CAR" I tak cały czas podczas 3 okrażenia...
miał do pobicia rekord 1.47,a wszystkie okrążenia próbne miał 1.48, 1.48.2 itd. Gość odczytuje wynik 1.....1.4.....1.46.3!!!!! Ale sie ucieszyłam
Gordon jest na 1 miejscu na liście(prowadzą nową, bo jeżdża nowym autem przed tem był w środku gdzieś tak 13, 14 z czasem 1.50)
A na koniec wstał pożegnał się i powiedział to mój sposób ,,Fucking way"
Pozdrawiam
Kicek
HELL'S KITCHEN oglądałam i pamiętam Ramsaya. Bardzo e... żywy gość. :) Pogratulować wyniku :) A Ty Pennington gdzieś tam między nimi się nie przewinął?
Co do wyrażania uczuć, to rzeczywiście w naszych czasach łatwiej coś powiedzieć komuś, kogo się nie widzi. Ale to chyba dobrze, bo przynajmniej jest komu się wyżalić. Bo koleżanki w szkole nie mają bladego pojęcia, kto to jest Ty Pennington, a moje dwie kumpele, które już wtajemniczyłam, jak tylko zacznę o nim mówić to jest "O matko... no mów" albo "Wrócę jak skończysz". Ty nie jest znany w Polsce i to niedlatego, że nikt nie widział tego programu, bo widziało go wiele osób, ale dlatego, że nudzi ich jego dobro i dobro programu.
A tak już zupełnie na marginesie Ty mi się dziś śnił ;) Pojechałam na wakacje z moimi rodzicami do niego i on zachowywał się jak... Ty Pennington xD Poszliśmy na targ i Ty wymyślił wyścigi między straganami. Chodziło o to, żeby przebiec do końca targu i nie potrącić niczego między straganami. Trudne zadanie, bo tak na oko odległość między nimi wynosiła max 40cm, a trzeba było biec szybko. Przegrany stawiał jabłko :) No i ja przegrałam. Potrąciłam PUSTĄ skrzynkę ==" No i wyciągam pieniądze, żeby to jabłko mu kupić a on na to "Ja zapłacę". Wziął mi tę moją dolarówkę i... zapłacił xD oczywiście resztę mi oddał :)
Aha, no i wreszcie zobaczyłam jego dziewczynę. Kręcone rude włosy za ramiona, brązowe oczy... taka zwykła dziewczyna tylko w długiej sukni z wielkim dekoltem i diamentowym naszyjnikiem na szyji. Od razu było widać, w co Ty "inwestuje" zarobione pieniądze.
Pozdrawiam! :*