lol
Nie wiem czy to prawda, ale jeśli nawet to jak niby miało mu to pomóc wczuć się w role Aragorna...
Toć w jego postaci wcale nie chodzilo o to, że jest jakimś tam pustelnikiem leśnym... Tylko potomkiem królów, na wygnaniu...
A czytałeś książki i zapoznałeś się nieco bardziej z postacią? Aragorn był jednym ze strażników północy, potomkiem królów również ale większość czasu spędzał na podróży po dzikich ostępach Śródziemia.
A czytałes posta i zapoznałes sie nieco z jego treścią?
"nie chodzilo o to, że jest jakimś tam pustelnikiem leśnym... Tylko potomkiem królów, na wygnaniu..."
W ksiazce, jak i w filmie zreszta, za czasów swojego obieżyświatowania nie chodził (tymbardziej nie spał) w pełnej płytowej.
W postaci Aragorna najtrudniejsze i najciekawsze zarazem powinno byc odgrywanie jego emocji zwiazanych z jego pochodzeniem, ojczyzna i przeznaczeniem. Zreszta dobrze to widac podczas rozmów o Gondorze z Boromirem i innymi. Najlepiej zagrana postac była wg. w Powrocie Króla i ew. w Dwóch Wieżach. W 1 czesci postac nijaka. W ksiazce najwazniejsza byla wlasnie kwestia jego przeznaczenia i emocje z tym zwiazane, temat "straznika polnocy" nie byl tak eksploatowany (trudne slowo, pozwalam na posilkowanie sie pomocami naukowymi.)
Widzę, że nie ja jedna uważam postać Aragorna w I cz. za przeciętną, nijaką. Dopiero w kolejnych dwóch się rozkręcił
Ja ogólnie uważam Viggo za bardzo dobrego aktora, aczkolwiek ta konkretna ciekawostka nieco mnie rozśmieszyła :)
Myślę, że w 2 i 3 cześci zagrał Aragorna dobrze, jednak odnoszę wrażenie że znalazłby sie lepszy aktor do tej roli.