Recenzja filmu

Fados (2007)
Carlos Saura

Akordy smutku, rewersy rozpaczy

Saura poprzez muzykę odsłania karty ludzkiego losu. "Fados" to kolejna odsłona cyklu, kino nie dla każdego, ale kto zdecyduje się wybrać w tę muzyczną podróż, zostanie mu wynagrodzone po stokroć.
Saura poprzez muzykę odsłania karty ludzkiego losu. W hipnotycznym rytmie prowadzi nas od tanecznych analiz zmysłowości ("Tango", "Flamenco"), poprzez zadumę nad historią i szaleństwem emocji ("Iberia"). "Fados" to kolejna odsłona cyklu, kino nie dla każdego, ale kto zdecyduje się wybrać w tę muzyczną podróż, zostanie mu wynagrodzone po stokroć. "Fado" oznacza tyle co "los, przeznaczenie, fatum", to wywodzący się z XIX wieku muzyczny gatunek, choć może lepiej pasowałoby tu określenie "styl życia". Fado - smutna pieśń opiewająca marny los szarego człowieka. Jak blues, jazz, a może i... hip hop. Zrodzone wśród podwórek portugalskiej biedoty stało się uniwersalną pieśnią tych, "którym w życiu coś nie wyszło". Fado nie ma jednego oblicza, ale w filmie Saury ujrzymy ich wiele. Pomysł jest zawsze ten sam. Pusta scena, tancerze i muzycy, których jedynym towarzyszem są wielkie ekrany. Przez półtorej godziny kamera rejestruje niuanse choreografii, gesty tancerzy, każdy ruch mięśnia, subtelne potrącenia strun instrumentu. Nie ma tu fabuły, choć jest opowieść o ludzkim losie, o smutku, nadziei, upadkach i próbach podniesienia się. Wystarczy wsłuchać się w głos śpiewaka, dać ponieść melancholijnym dźwiękom gitary, wczuć w zrytmizowany krok tancerzy. Saura prowadzi nas przez historię gatunku – od XIX-wiecznych pieśni, przez formy bardziej zmodernizowane, po współczesne synkopowane wykonania. Od muzyki z Wysp Zielonego Przylądka, po Brazylię Saura rejestruje lokalne odmiany portugalskiej melancholii, prześwietla zaułki folkloru, nie uciekając także przed kulturą masową. Fado na świecie spopularyzowały filmy ze zmarłą niedawno gwiazdą tego gatunku, Amálią Rodrigues. Fragmenty archiwalnych materiałów z jej udziałem stanowią integralny element filmu, są punktem odniesienia dla tancerzy, przypomnieniem tradycji, ale i wyzwaniem rzuconym przez najlepszych. Czy obraz Saury to jeszcze film? Może raczej, jak usłyszałem po pokazie, "zlepek ładnych impresji nadwrażliwego starca". "Fados" to bardziej film do słuchania, niż oglądania, i warto poddać się jego sile. Esteta Saura może teraz nakręcić nawet film o zespole Mazowsze.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie rozumiem fados. Nie rozumiem tęsknej portugalskiej duszy. Nie znam ani słowa po portugalsku. W... czytaj więcej
Fado oznacza los, przeznaczenie. Jest to powstały w XIX wieku gatunek muzyczny, który narodził się w... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones