Recenzja filmu

Kapitał ludzki (2013)
Paolo Virzì
Fabrizio Bentivoglio
Matilde Gioli

Kryminalne jest polityczne

Lewicowe inklinacje Virziego zostają podkopane przez konstrukcję bohaterów: zwłaszcza Dina, w mniejszym stopniu Carli. Mężczyzna jest karykaturą, postacią rodem z satyry. Niby twórca stara się
Termin "kapitał ludzki" aż prosił się o ironiczne podkopanie. W tytule filmu Paolo Virziego owo zaczerpnięte z teorii ekonomii określenie nabiera cech okrutnego oksymoronu. Kapitał (czytaj: kapitalizm) wyklucza bowiem empatię, wrażliwość, humanizm. Wyklucza człowieka – w zamian oferując zerojedynkową logikę zysku i straty. Kanwa thrillera jest tu tylko punktem zaczepienia. Włoski reżyser niby opowiada nam zagadkę kryminalną, ale nie pozostaje głuchy na podszepty sumienia. Kryminalne też jest polityczne.



W centrum wydarzeń mamy wypadek: kierowca potrącił rowerzystę i zbiegł. Reżyser konfrontuje nas z tym faktem, podsuwa pewne tropy, a następnie naświetla sytuację z punktu widzenia trzech postaci. Dino (Fabrizio Bentivoglio) to fajtłapowaty drobny przedsiębiorca o nuworyszowskich zapędach. Aspirując do wyższych sfer, wprasza się na mecze tenisowe Massimiliano, bogatego ojca chłopaka swojej córki, i zaciąga kredyt w banku, by zainwestować w jego biznes. Skuszony obietnicą łatwego zysku oraz towarzyskiego awansu lekceważy zdrowy rozsądek i zwiastuny przyszłych komplikacji, takie jak ciąża jego żony. Carla (Valeria Bruni Tedeschi) to małżonka Massimiliano, była aktorka znudzona życiem w złotej klatce i szoferem wożącym ją co dzień od sklepu do sklepu. Lekarstwem na burżuazyjną chandrę jest dla niej projekt przywrócenia do życia lokalnego podupadłego teatru. Projekt finansuje oczywiście mąż. Serena (Matilde Gioli) to z kolei córka Dino, oficjalnie dziewczyna syna Massimiliano i Carli. W rzeczywistości jednak bardziej niż rozpieszczony syn bogaczy interesuje ją Luca, szkolny wyrzutek o szemranej reputacji i artystycznej duszy.

 

Virzi tnie tu tkankę społeczną wzdłuż i wszerz, przebijając się przez kolejne jej warstwy. Sieć zależności, której widok rozpościera przed nami, nie jest zresztą czymś specyficznie włoskim. "Kapitał ludzki" to w końcu ekranizacja powieści… amerykańskiej. Ale to nie szkodzi, bo problemy, które reżyser bierze na celownik, mają charakter globalny, uniwersalny. Kryzys finansowy, którego widmo krąży gdzieś nad fabułą – podobnie jak pieniądz – nie daje się przecież szczelnie zamknąć w granicach jakiegoś kraju. Twórca zakasał rękawy i bierze na barki problem, dążąc do diagnozy. Diagnoza jest jednak oczywista i – tu paradoks – choć wyprowadzona zostaje przekonująco, brakuje jej głębi, faktycznego czynnika ludzkiego.



Lewicowe inklinacje Virziego zostają podkopane przez konstrukcję bohaterów: zwłaszcza Dina, w mniejszym stopniu Carli. Mężczyzna jest karykaturą, postacią rodem z satyry. Niby twórca stara się zniuansować jego portret, ale i tak wychodzi mu maźnięty grubą krechą typ. Przydałoby się dla niego nieco empatii. A wychodzi na to, że facetowi się należało – tym bardziej że kompromituje się on swoim dalszym zachowaniem. Co prawda dostaje się tu przecież niemal każdemu. Mimo to reżyser nieco zbyt łatwo opiera się na stereotypach, uproszczeniach, skrótach myślowych. Postacie – mimo wiarygodnych, mocnych ról wcielających się w nie aktorów – zbyt łatwo wpasowują się w przegródki: nuworysz-naiwniak, wyniosły bogacz, jego cierpiąca żona... Krytyka społeczna staje się wówczas laurką – malowaną co prawda w dobrej wierze, ale gubiącą gdzieś ostrze właściwej krytyki. Koniec końców nie pomaga też kryminalna konwencja, która pełni funkcję wabika, ale wypiera też wszelką refleksję, prowadząc do nieco zbyt konwencjonalnych rozwiązań. "Kapitał ludzki" broni się jako rzetelny dramat, i tylko tyle. Szlachetne intencje nie zawsze dają wybitne kino.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik 1985, absolwent filmoznawstwa UAM. Dziennikarz portalu Filmweb. Publikował lub publikuje również m.in. w "Przekroju", "Ekranach" i "Dwutygodniku". Współorganizował trzy edycje Festiwalu... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Po oscarowym sukcesie "Wielkiego piękna" wydawało się wszystkim, że film Paolo Sorrentino zgarnie całą... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones