Recenzja filmu

Roman Barbarzyńca (2011)
Kresten Vestbjerg Andersen
Thorbjørn Christoffersen
Anders Juul
Hadi Ka-Koush

Niepoprawne fantazje

Duńczycy oferują widzom jazdę bez trzymanki. Inspirując się klasyką fantasy i muzyką rockową, przekraczają granice, które w kinie amerykańskim są świętością. Ich niesforne dowcipy miejscami są
Dla tych, którzy nie widzieli "Wyprawy na Saturna", animacja "Roman Barbarzyńca" może być sporym szokiem. Obraz odbiega od amerykańskich standardów - co wcale nie jest czymś złym - a i poczucie humoru jest tu zupełnie inne. Królują seksualne aluzje połączone z parodiowaniem schematów kina fantasy lat 80. Nie jestem pewien, czy gdybym miał dzieci, zabrałbym je ze sobą. Ale dorośli powinni się bawić na "Romanie" wyśmienicie.

"Roman Barbarzyńca" to historia plemienia osiłków, potomków wielkiego herosa, który pokonał Zło zagrażające światu. Kult ciała jest dla nich wszystkim. Pięknie wyrzeźbione mięśnie to ozdoba zarówno panów, jak i pań, a wartością najwyższą jest brutalność. W tym świecie cherlawy Roman jest wyrzutkiem. Ale kiedy dojdzie do zagłady wioski i uwięzienia współplemieńców, to właśnie tytułowy bohater będzie musiał wyruszyć z odsieczą. Pomoże mu w tym bard prawiczek-erotoman, wojowniczka szukająca faceta, który ją porządnie wymłóci, i elf o bardzo elastycznej orientacji seksualnej.

Duńczycy oferują widzom jazdę bez trzymanki. Inspirując się klasyką fantasy i muzyką rockową, przekraczają granice, które w kinie amerykańskim są świętością. Ich niesforne dowcipy miejscami są mocno nieprzyzwoite, ale właśnie dlatego są tak zabawne. Choć wydaje mi się, że tylko dla dorosłych. Bo czy dzieci zrozumieją, dlaczego elf oferuje Romanowi grę w dwie wieże albo deklaruje, że jego kołczan jest gotów przyjąć grot Romana? Czy załapią, dlaczego młody bard skazany będzie na solówki, jeśli nie zmieni tekstów podrywów? Czy zauważą, co jest śmiesznego w krzaczastym tronie królowej Amazonek stojącym pomiędzy skalnymi ścianami układającymi się w kształt masywnych ud? A może się mylę, wierząc w dziecięcą niewinność? Może maluchy będą zalewać się łzami śmiechu w równej mierze co starsi widzowie?

Jeśli chodzi o dubbing, to budzi on u mnie mieszane uczucia. Chwilami przypominał zlecenie wykonane na potrzeby niskobudżetowej gry komputerowej. Niektóre teksty jednak były przezabawne. Widać, że Jakub Wecsile czuje duński humor i potrafił go przystosować do polskich realiów. Debiutujący w dubbingu Mozil spisał się zaskakująco dobrze, podobnie jak Braciak podkładający głos Lamerasowi i Mucha jako Ksenia.

W sumie, jeśli lubicie niepoprawny humor i fantastykę, to "Roman Barbarzyńca" z całą pewnością Was nie rozczaruje.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones