Recenzja filmu

Wieczni chłopcy (2013)
Anthony Marciano
Alain Chabat
Max Boublil

Oswoić mężczyznę

"Wieczni chłopcy" uczą, że mężczyźni są jak chomiki dopiero co kupione w sklepie zoologicznym. Jeśli trzymane będą w słoiku, zaczną gryźć i spróbują uciec. Wystarczy jednak zapewnić im
"Wieczni chłopcy" to kolejna w tym roku czarująca, ale mało odkrywcza francuska komedia o związkach damsko-męskich. Wszystko jest tu lekkie i uroczo niezobowiązujące. To rzecz dla tych, którzy chcą się w kinie zrelaksować na filmie wystarczająco interesującym, by się nie nudzić, ale nie wystarczająco absorbującym, by zapomnieć o osobach, z którymi do kina się wybrali.

Tytułowymi wiecznymi chłopcami są Thomas i Gilbert. Ten pierwszy jest niespełnionym muzykiem, który jakimś cudem znalazł miłość swego życia. Gilbert to emerytowany przyszły teść Thomasa mający problem z akceptacją swego wieku i stabilizacji, jaką daje małżeństwo, którą utożsamia z nudą i zniewoleniem. Gilbert postanawia więc się wyemancypować. Wyprowadza się z domu i zaczyna imprezować. Udaje mu się też oczarować Thomasa urokami kawalerskiego życia. Nie jest to jakoś szczególnie trudne, bo Thomas będący na progu nałożenia na siebie więzów małżeńskich czuje się lekko przytłoczony.

Obraz Anthony'ego Marciano nie oferuje widzom nic oryginalnego. Nie jest to jednak funkcją tej komedii. Jej zadaniem jest sprawienie, by widzowie miło spędzili półtorej godziny, rozluźnili się w swojskich klimatach i rozpoznali siebie w bohaterach, a dzięki pozytywnej końcówce zyskali afirmację własnych wyborów życiowych. I zadanie to reżyser z resztą ekipy wypełnia śpiewająco. Fabuła jest prosta, lecz zgrabnie podana. Jest miło, sympatycznie i całkiem zabawnie, choć bez przesady. Bohaterowie są uroczy, a morał oczywisty, dokładnie taki, jak się tego należy spodziewać.

Choć, jeśli przyjrzeć się dokładniej, można zauważyć pewną przewrotność całej historii. "Wieczni chłopcy" uczą, że mężczyźni są jak chomiki dopiero co kupione w sklepie zoologicznym. Jeśli trzymane będą w słoiku, zaczną gryźć i spróbują uciec. Wystarczy jednak zapewnić im przestronną klatkę i sporo gadżetów odwracających uwagę, a kobiety zyskają najlepszych towarzyszy życia. Taki morał może wydawać się nieco obraźliwy dla mężczyzn. Dlatego też twórcy zrobili wszystko, co w ich mocy, by uspokoić najeżonych widzów. W tym celu do głównych ról wybrali Maxa Boublila i Alaina Chabata, którzy z lekkością i humorem rozbroją nawet najbardziej drażliwego uparciucha. Balsamu na urażoną dumę dostarcza też całkiem ciekawa ścieżka muzyczna, na której znalazła się dość ekscentryczna mieszanka popu i rocka. Co dziwne, całość się sprawdza, może dlatego, że pop nie jest tu brany na serio, przez co staje się jednym z wielu tematów do śmiechu.

Po wyjściu z kina pewnie o filmie szybko zapomnicie, ale obraz powinien poprawić Wam humor... przynajmniej do następnej kłótni z ukochaną osobą.
1 10
Moja ocena:
6
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Wieczni chłopcy" to kolejna lekka i niezobowiązująca francuska komedia. Tym razem mamy do czynienia z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones