Recenzja wyd. DVD filmu

Daybreakers - Świt (2009)

Wyobraźmy sobie świat, który nie różni się niczym od naszego, z wyjątkiem faktu, że to nie my jesteśmy koroną stworzenia. Świat, w którym wampiry postępują z ludźmi tak, jak my postępujemy ze zwierzętami. Świat, w którym przemysłowa hodowla ludzi dostarcza pożywienia eleganckim nieśmiertelnym stworzeniom reprezentującym cywilizację.  Wyobraźmy sobie świat, nad którym rozpościera się widmo głodu, świat, który z dnia na dzień staje nad przepaścią. Oto wizja braci Spierig. Potencjał był ogromny, skończyło się na przyzwoitym produkcyjniaku.

Czego zabrakło? Odpowiedź jest bardzo prosta: skupienia się na bohaterach zamiast na wybuchach. Aż się prosiło, aby skoncentrować się na relacji pomiędzy wampirzym idealistą (Ethan Hawke), jego bratem (Michael Dorman), który lepiej odnalazł się jako wampir niż jako człowiek, oraz mrocznym, choć pociągającym właścicielem ludzkiej hodowli (Sam Neill), dla którego bycie wampirem jest spełnieniem snów o nieśmiertelności. Ten wzajemny trójkąt zależności, w ramach którego każdy protagonista skrywa własną  jątrzącą ranę i cierpienie, pozwoliłby stworzyć film z szansą na wyznaczenie nowej jakości. Niestety twórcy woleli wprowadzić całkowicie absurdalny wątek ludzkiego ruchu oporu, który zamienił mroczną dystopię w infantylną, choć krwawą sieczkę dla dzieciaków z Willemem Dafoe i kuszą w rolach głównych.

"Daybreakers" to jednak film nietuzinkowy, bo stworzony przez ludzi, którzy kochają kino. O ile ich miłość do medium i krwawych orgietek da się wyczuć przez cały film, o tyle talent przebłyskuje tylko momentami. Jednak te momenty i pasja braci wystarczają, aby wymagający widz po obejrzeniu "Daybreakers" czekał na ich kolejne dzieło, a szukający rozrywki – całkiem dobrze się bawił.

Wydanie DVD zawiera prócz zwiastuna dwa bardzo interesujące i wartościowe dodatki.  Pierwszy z nich to prawie dwugodzinny materiał dokumentujący powstawanie filmu. Jest to rzadka okazja, aby widz mógł prześledzić nie tylko cały proces twórczy, ale doświadczyć mechanizmów, jakimi rządzi się produkcja filmowa. Bracia Spierig na początku za własne oszczędności nakręcili "Zombie z Berkeley", potem przystąpili do projektowania szkiców fabularnych "Daybreakers". Z gotowym materiałem postanowili pozyskać producenta, odpowiedni budżet i gwiazdorów. W materiale śledzimy trudną i długotrwałą drogę, jaka wiodła od pomysłu do jego realizacji. Możemy więc przyjrzeć się takim etapom produkcji, jak np. wybieranie planów, tworzenie efektów specjalnych czy kreacja wizerunków wygłodniałych wampirów.

Drugi dodatek to kilkunastominutowa etiuda braci o wdzięcznym tytule "Z perspektywy". Utrzymana w ciepłym tonie i zbudowana na prostym, ale bardzo dobrym pomyśle zdradza ukryte pokłady liryzmu, które jednak pod koniec ustępują upodobaniu do makabry.

Film można obejrzeć z lektorem albo z polskimi napisami. Wydanie zawiera dźwięk w formacie 5.1.