Zbrodnie i wykroczenia przy stole do mahjonga

Z filmu wyziera autentyczna frajda z robienia kina, a utrzymywanie dystansu do siebie i swego dzieła świetnie robi. W pochmurny jesienny wieczór lektura jak znalazł.
Takie kino lubię. Proste, głupawe, ale zrobione z jajem i bez zadęcia. Reżyser udowodnił, że nie potrzeba dużych środków, by zabawić publiczność.

Rzecz rozgrywa się w pewnym chińskim mieszkaniu. Pięć osób spotkało się, by zagrać w mahjonga. Oczywiście, wszyscy chcą wygrać, jako że grają na pieniądze. Jednak każdy z nich ma też inne motywy, by być w tym miejscu. Jest wśród nich mąż, którego bardziej niż gra pochłania trup żony ukryty pod kanapą. Jest też para, która udaje, że się nie zna, by oskubać z pieniędzy obcokrajowca. Ten natomiast ma chrapkę na dziewczynę i gra tylko po to, by zrobić na niej wrażenie. Ostatnim graczem jest akwizytor, który liczy, że podczas partyjki wciśnie pozostałym uczestnikom wystarczająco dużo produktów, by wyrobić minimum gwarantujący awans w firmie.

"Bliskie spotkanie z mahjongiem" nie ma w zasadzie żadnych wartości artystyczny. Za to gwarantuje sporo rozrywki, jeśli rzecz jasna lubicie prezentowany w nim humor. Akcja filmu skacze to w przód to w tył, stopniowo ujawniając historię wszystkich pięciorga bohaterów. Reżyser przyjął dość specyficzną technikę filmowania. Kamera często znajduje się pod dziwnymi kątami. To sprawia, że całość wygląda groteskowo. Do tego dochodzą nagłe zawieszenia akcji i zaskakująco zabawne scenki rodzajowe uwalniające napięcie.

Można byłoby powiedzieć, że jest to tak głupie, że aż śmieszne. I byłoby w tym dużo prawdy. Co wcale nie przeszkadza dobrze się bawić podczas seansu. Z filmu wyziera autentyczna frajda z robienia kina, a utrzymywanie dystansu do siebie i swego dzieła świetnie robi. Nie radzę oglądać podobnych filmów zbyt często. Raczej dobrze by to się dla Was nie skończyło. Od czasu do czasu, jako urozmaicenie celuloidowej diety,  można jednak pozwolić sobie na chwilę szaleństwa. A w tym Azjaci przodują.

W pochmurny jesienny wieczór lektura jak znalazł.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones