Ten film to raczej pastelowy sen, w którym gotyckie klimaty spotykają się z młodzieńczym buntem, a krwiożercze instynkty ustępują miejsca trudnym rozmowom o sensie istnienia.
Wyobraź sobie świat, w którym wampiry są bardziej empatyczne niż ludzie, a pragnienie krwi zmienia się w filozoficzną dysputę na temat życia i śmierci. Właśnie w taki świat wprowadza nas "Humanitarna wampirzyca poszukuje osób chcących popełnić samobójstwo" — film, który z humorem i lekkością przedefiniowuje klasyczne motywy horroru. Jeśli spodziewasz się mrocznych zaułków, pełnych grozy i niespodziewanych ataków z cienia, możesz się rozczarować. Ten film to raczej pastelowy sen, w którym gotyckie klimaty spotykają się z młodzieńczym buntem, a krwiożercze instynkty ustępują miejsca trudnym rozmowom o sensie istnienia.
Fabuła filmu obraca się wokół Sashy, młodej wampirzycy, która w przeciwieństwie do swojej rodziny nie chce poddać się tradycyjnym instynktom drapieżnika. Jej rodzina, będąca ucieleśnieniem klasycznego obrazu wampirów, z naciskiem domaga się od Sashy, aby dokonała swojego pierwszego morderstwa i rozpoczęła życie prawdziwego wampira. Jednak Sasha jest inna, nie pragnie zabijać i szuka alternatywy dla swojego głodu. W poszukiwaniu rozwiązania spotyka Paula, nastolatka ze skłonnościami samobójczymi, który, rozczarowany życiem, gotów jest oddać swoje życie w jej ręce. Ta decyzja ma pomóc zarówno jemu, jak i jej. On chce uciec od bólu istnienia, a ona unika zaspokajania głodu w tradycyjny sposób.
Relacja między Sashą a Paulem jest sercem filmu. Od samego początku ich spotkanie wydaje się być grą pozorów. Sasha, pomimo swojej wampirzej natury, ukazuje się jako postać pełna wątpliwości i sprzeczności, podczas gdy Paul, choć deklaruje swoją chęć śmierci, odkrywa, że jego pragnienie może być bardziej skomplikowane, niż początkowo sądził. Ten nietypowy duet prowadzi widza przez serię nieoczekiwanych dialogów, które z jednej strony bawią, z drugiej zmuszają do refleksji nad sensem życia i śmierci.
Choć temat filmu jest ciężki i poważny, dotyka kwestii egzystencjalnych, sensu życia, samotności i śmierci, to jego styl pozostaje zaskakująco lekki i dowcipny. To właśnie ta lekkość narracji i humor, często czarny i autoironiczny, pozwalają na niesztampowe podejście do trudnych tematów. Humor w filmie przejawia się w sytuacjach absurdalnych, w komediowych dialogach, a także w subtelnych nawiązaniach do tradycji horroru. Reżyserka Ariane Louis-Seize zgrabnie balansuje między powagą a śmiechem, tworząc dzieło, które nie traci na głębi mimo swojej lekkości. Można powiedzieć, że film doskonale wpisuje się w nowy trend "horroru na miarę genzetów" - jest stylowy, politycznie poprawny, a przy tym przystępny i zabawny.
Mimo że "Humanitarna wampirzyca" ma pewne walory estetyczne typowe dla horroru, jak mroczne kadry i niepokojąca atmosfera, to jednak w rzeczywistości jest to film bardziej stylowy niż przerażający. Już po pierwszych dziesięciu minutach staje się jasne, że produkcja nie zamierza ani szokować, ani zmuszać widza do głębszej refleksji nad horrorem jako gatunkiem. Zamiast tego, film dostarcza lekkiej rozrywki, która, choć nie zaskakuje, potrafi bawić. Jest to idealny przykład "okrutnie cukierkowego" podejścia do horroru, delikatnego, przystępnego i politycznie poprawnego.
Podsumowując, "Humanitarna wampirzyca poszukuje osób chcących popełnić samobójstwo" spełnia rolę grzecznej komedii młodzieżowej, która z humorem i lekkością podchodzi do mrocznych tematów. To film, który nie chce nikogo urazić ani przestraszyć, lecz raczej rozbawić i zaoferować chwilę odprężenia. Choć może nie zaskakuje, to z pewnością wyróżnia się na tle współczesnych horrorów swoim oryginalnym podejściem i lekkością narracji. Jest to propozycja idealna dla tych, którzy szukają nietypowego podejścia do klasycznych motywów.