Recenzja filmu

Nie zadzieraj z fryzjerem (2008)

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak powinien wyglądać prawdziwy agent do zadań specjalnych? W kinie było ich wielu. Jakieś przykłady? Jeszcze nie tak dawno mieliśmy przyjemność oglądać w kinach francuskiego "Largo Wincha". Kto nie zna przygód Jamesa Bonda, znanego jako Agent 007? Czy jest osoba, która nie słyszała o "Małych agentach"? Wszyscy ci bohaterowie mogą uciekać, gdzie pieprz rośnie. Do akcji wkracza Zohan! Zohan to najlepiej wyszkolony komandos w izraelskim wojsku. Chociaż jest sławny, nie jest szczęśliwy. Ma już dość takiego życia. Postanawia wyjechać do Stanów Zjednoczonych, gdzie spełni swoje marzenia. Zohan chce zostać… fryzjerem. W tym celu pozoruje swoją śmierć. Jak się później okazuje, oderwanie od własnej przeszłości nie jest takie proste. W postać charyzmatycznego Zohana wcielił się Adam Sandler, który jest także autorem scenariusza do filmu "Nie zadzieraj z fryzjerem". Sandler wielkim aktorem nie jest. Praktycznie w każdym filmie gra z takim samym wyrazem twarzy. Pomimo tego małego mankamentu związanego z jego mimiką, wypada to o dziwo przyzwoicie. Jego głupkowata mina idealnie pasuje do roli głupkowatego Izraelczyka. Na początku wspomniałem, że Zohan to wyjątkowy agent, przed którym inni mogą się schować. Jakieś argumenty na potwierdzenie? Proszę bardzo. Zohan potrafi robić pompki bez użycia rąk. Ba, Zohan potrafi stać bez użycia nóg. Co więcej, Zohan nie odczuwa bólu nawet wtedy, gdy do swoich majtek wrzuci… krwiożerczą piranię. Który wywiad czy też armia na świecie nie chciałaby mieć takiego agenta w swoich szeregach? Twórcy filmu pod powłoką prymitywnego, aczkolwiek (trzeba to przyznać) zabawnego humoru przykryli problem palestyńsko-izraelski. Wojna pomiędzy oboma narodami trwa już długo i wygląda na to, że jeszcze trochę trwać będzie. Cieszy mnie to, że pomimo komedii autorzy poruszyli tak ważny problem. Wiadome jest, że na film tego gatunku pójdzie większa liczba ludzi przez co trafi to do szerszej publiczności. "Nie zadzieraj z fryzjerem" to bardzo przyjemny film komediowy na wieczór w gronie przyjaciół. Jeśli chcesz się pośmiać z absurdalnych mocy Zohana to musisz to zobaczyć!