Recenzja filmu

Noc w muzeum (2006)
Miriam Aleksandrowicz
Shawn Levy
Ben Stiller
Carla Gugino

Przygody nocnego stróża

"Noc w muzeum" to zabawna komedia przygodowa dla całej rodziny. W poszukiwaniu nowych pomysłów na familijną rozrywkę panowie z Fabryki Snów tym razem sięgnęli po bliżej nieznaną książkę Milana
"Noc w muzeum" to zabawna komedia przygodowa dla całej rodziny. W poszukiwaniu nowych pomysłów na familijną rozrywkę panowie z Fabryki Snów tym razem sięgnęli po bliżej nieznaną książkę Milana Trenca. Film opowiada o rozwodniku Larrym Daleyu, który obejmuje posadę stróża nocnego w Muzeum Historii Naturalnej; okazuje się, że po zmroku, za sprawą magicznej, złotej tablicy, wszystkie eksponaty w muzeum ożywają. A jest to prawdziwa galeria osobowości - Theodor Roosevelt, Krzysztof Kolumb, Hun Attyla, indianka Sacajawea, a nawet wielki tyranozaur, a raczej jego szkielet - to tylko niektóre z "żywych" atrakcji, jakie przyjdzie poznać Daleyowi. Konstrukcja fabularna, jak przystało na familijną komedię dla całej rodziny, nie jest skomplikowana. Ożywające w nocy muzeum to tylko pretekst do wciągnięcia widza w ciąg akcji i zabawnych sytuacji. Ben Stiller dwoi się i troi, aby rozśmieszyć widza (z różnym skutkiem), a pomagają mu m.in. Owen Wilson jako miniaturowy kowboj Jedediah i Robin Williams wcielający się w postać Roosevelta. Mamy w "Nocy w muzeum" tradycyjną mieszankę gatunkową - jest tu i coś z kina akcji, i z romansu, ale oczywiście najwięcej z komedii. Twórcy mnożą w nieskończoność gagi i choć nieraz są one głupie i dziwaczne, to trudno wysiedzieć na filmie i przynajmniej kilka razy nie wybuchnąć śmiechem. Do tego całość otrzymujemy w bardzo atrakcyjnej oprawie wizualnej (wrażenie robią wygenerowane komputerowo, realistyczne zwierzęta i duża dbałość o szczegóły), która przyciąga oko i zwraca uwagę na współczesne, praktycznie nieograniczone możliwości efektów specjalnych. W tym technicznym przepychu szczęśliwie udało się na pierwszym miejscu zachować opowieść i charakterystyczne postaci, wizualne triki redukując do pozycji widowiskowych dodatków, pozwalających lepiej i pełniej oddać wizję reżysera, ale pozostających na dalszym planie. Wydanie "Nocy..." na płytach DVD niestety nie prezentuje wysokiej formy opracowania, ale wcale nie znaczy to, że nie warto po nie sięgnąć. W pudełku znajdziemy tylko jeden krążek, a na nim kilka dodatków. Obraz filmu został zapisany w panoramicznym formacie 1.85:1, do wyboru mamy polski dubbing lub napisy, możemy też włączyć komentarz reżysera (bez polskich napisów). Menu, mimo że w języku angielskim, jest przejrzyste i łatwe w obsłudze, przejścia pomiędzy poszczególnymi sekcjami nie są uciążliwe i długie, jak to się czasami zdarza. Wśród materiałów bonusowych najlepsza pozycja to Sceny niewykorzystane i rozszerzone z opcjonalnym komentarzem reżysera Shawna Levy'ego - jest ich 8, łącznie trwają nieco ponad 16 minut i zostały w pełni zdubbingowane. Poza tym na dysku znajdziemy Gagi (podczas kręcenia filmu aktorzy pękali ze śmiechu), krótki filmik o kręceniu scen z małpką oraz interaktywną grę, w której trzeba ułożyć z rozrzuconych kości szkielet tyranozaura.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
<a href="http://ben.stiller.filmweb.pl/" class="n">Ben Stiller</a> w ciągu kilku ostatnich lat wyrósł na... czytaj więcej
Dominik Kubacki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones