Recenzja filmu

Paranormal Activity 4 (2012)
Henry Joost
Ariel Schulman
Kathryn Newton
Matt Shively

Strach się bać

To, czy "Paranormal Activity 4" wciągnie i będzie straszył, zależy od samych widzów. Jeśli pozbędziecie się zdroworozsądkowego sceptycyzmu i machniecie ręką na kiepską motywację bohaterów
To, czy "Paranormal Activity 4" wciągnie i będzie straszył – jak słusznie zauważył Marcin Pietrzyk w recenzji pierwszej części serii – zależy od samych widzów. Jeśli pozbędziecie się zdroworozsądkowego sceptycyzmu i machniecie ręką na kiepską motywację bohaterów filmujących wszystko, co się wokół nich dzieje, czwarta odsłona serii okaże się równie porywająca, co poprzednie części.

Rodzina piętnastoletniej Alex jest jak wycięta z żurnala: piękna młoda mama, przystojny ojciec, śliczna blond włosa nastolatka i uroczy sześciolatek. Mieszkają w pięknym, przytulnym domu, darzą się szacunkiem i zmagają z typowymi problemami dnia codziennego. Niepokój w ich życie wprowadza kilkuletni syn sąsiadki, którym muszą się zaopiekować podczas jej pobytu w szpitalu. Powiedzieć, że chłopiec jest dziwny, to za mało. Od czasu jego pojawienia się w domu zaczynają się dziać coraz to bardziej przerażające rzeczy.



Osoby, które nie widziały poprzednich filmów w serii, mogą się nieco pogubić w fabule; ta od pierwszej sceny nawiązuje do poprzednich części. Dla fanów doszukiwanie się powiązań i rozwiązania zagadki może jednak być dodatkową atrakcją. Zresztą, to trzeba jasno zaznaczyć – na "Paranormal Activity 4" najlepiej będą się bawili ci widzowie, którzy dobrze znają historię Katie i jej siostry i od początku przyjęli konwencję filmu za jego atut. Nie ma szans, żeby spodobał się osobom rozczarowanym którąkolwiek z poprzednich części.

Film trzyma bowiem taki sam poziom od początku serii. I w tym tkwi paradoks jej sukcesu. Choć wszystkie części opierają się na podobnym schemacie fabularnym, każda z nich straszy niezawodnie w równym stopniu. A to dlatego, że historie z "Paranormal" przypominają snute nocą opowieści o rzekomych znajomych, których nawiedzały duchy, demony, wampiry czy poltergeisty. Nieważne, że słyszeliśmy ich co najmniej kilka tuzinów, a każda składa się z tych samych elementów, ważne, że wywołują dokładnie taki sam efekt. Boimy się, i o to chodzi.

Mocną stroną czwartej części "Paranormal" są sympatyczni bohaterowie. Śliczna Alex i jej dobroduszny przyjaciel tworzą parę, którą miło ogląda się na ekranie. Ich wiarygodna relacja sprawia, że zaczyna się ich mimowolnie lubić. Są miłymi, dobrze wychowanymi nastolatkami, którzy z pomocą technologicznych wynalazków próbują wyjaśnić, co właściwie się wokół nich dzieje. A to, co rejestrują rozstawione przez nich kamery, jest naprawdę przerażające. Dodatkowym bajerem w filmie jest zastosowanie kinecktu do gry na Xboksie w niecodzienny sposób – odpowiednie ustawienie sprawia, że rzuca w ciemności piękną jasnozieloną poświatę z maleńkimi drobinkami. Dość powiedzieć, że to idealna sceneria do horroru.

Twórcy "Paranormal" obrali dobrą drogę do straszenia widzów lubujących się w opowieściach o duchach i nawiedzonych domach. Czwarta część dowodzi, że formuła paradokumentu jeszcze się nie wyczerpała.
1 10
Moja ocena:
7
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pierwsza część "Paranormal Activity" z 2007 roku wytyczyła nową ścieżkę w lesie horrorowych fabuł... czytaj więcej
Zlany potem budzisz się w nocy, krzyczysz. Bynajmniej nie dręczą cię koszmary spowodowane... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones