„Wąwóz” to jedna z najnowszych produkcji Apple TV, która miała premierę w 2025 roku. Film łączy w sobie elementy thrillera, dramatu psychologicznego i przygodowego kina, osadzonego w
„Wąwóz” to jedna z najnowszych produkcji Apple TV, która miała premierę w 2025 roku. Film łączy w sobie elementy thrillera, dramatu psychologicznego i przygodowego kina, osadzonego w spektakularnych, niemal surowych krajobrazach. Produkcja od początku zapowiadała się jako coś więcej niż zwykła opowieść o przetrwaniu – i choć ostateczny efekt nie jest wolny od wad, seans potrafi dostarczyć widzowi sporo emocji.
Film już od pierwszych minut wciąga atmosferą tajemnicy. Grupa ludzi udaje się do odciętego od świata wąwozu – miejsca, które ma symboliczny, niemal mityczny wydźwięk. Z czasem okazuje się, że nie chodzi tylko o fizyczną przeprawę, ale też o walkę z własnymi lękami, traumami i napięciami w grupie.
Największym atutem „Wąwozu” są zdjęcia i oprawa audiowizualna. Apple TV pokazuje, że potrafi produkować filmy o jakości kinowej – każdy kadr jest dopracowany, a muzyka skutecznie podbija emocje. Na uwagę zasługuje też główna aktorka, która świetnie radzi sobie z trudną, niejednoznaczną rolą. Jej przemiana jest przekonująca, a emocje wiarygodne.
Z drugiej strony film nie ustrzegł się błędów. Po mocnym początku tempo zaczyna zwalniać, a scenariusz miejscami sprawia wrażenie niezdecydowanego. Twórcy próbują pogodzić zbyt wiele gatunków na raz, przez co film gubi rytm. Niektóre postacie są słabo zarysowane i znikają z fabuły bez wyraźnego powodu, co może wywołać uczucie niedosytu.
Zakończenie także może podzielić widzów – z jednej strony jest logiczne, ale z drugiej brakuje mu emocjonalnego ciężaru, który zbudowano wcześniej. Zamiast mocnej puenty dostajemy raczej cichą refleksję, która nie każdemu przypadnie do gustu.
„Wąwóz” to przyjemne kino środka – nie rewolucyjne, ale solidne. Dla fanów thrillerów z elementami psychologii i pięknych zdjęć będzie to dobra propozycja na spokojny wieczór. Oceniam film na 7/10 – mimo kilku niedociągnięć, warto dać mu szansę, bo zostawia po sobie więcej niż tylko ładne obrazki.