Druga krucjata Sekielskich

W scenach gdy skrzywdzony przed laty człowiek podchodzi do swojego prześladowcy i zadaje pytanie: „pamięta mnie ksiądz?” jest potężna, przeszywająca siła.
Sekielscy po raz kolejny pokazali, że są mistrzami dokumentu. Zabawa w chowanego to film wstrząsający, doskonale zrealizowany, nie zostawiający niedomówień. 

Tylko nie mów nikomu było absolutnym szokiem dla całego polskiego społeczeństwa. O zjawisku pedofilii w kościele mówiło się od lat. Jednak to film Tomasza i Marka Sekielskich pokazał w tak precyzyjny i głęboki sposób ofiary oraz sprawców. Z dowodami nie pozostawiającymi żadnych wątpliwości. Z momentami, w których widz wstrzymuje oddech. W scenach gdy skrzywdzony przed laty człowiek podchodzi do swojego prześladowcy i zadaje pytanie: „pamięta mnie ksiądz?” jest potężna, przeszywająca siła. Podobnych ujęć nie brakuje też w Zabawie w chowanego
 
W poprzednim filmie dokumentaliści pokazali dużo różnych przykładów pedofilii w kościele katolickim, dotyczących też znanych i wpływowych duchownych. W Zabawie w chowanego skupili się na przykładzie jednego konkretnego księdza, jego przełożonych i trzech ofiar. Mocą filmu jest to, że zarówno sprawcy jak i prześladowcy mają imiona, nazwiska, twarze. Nie są bezimiennymi bohaterami, znanymi z procesowych inicjałów. Możemy ich zobaczyć, posłuchać relacji wydarzeń i obejrzeć reakcje na konfrontacje z bolesną prawdą. 
 
Co ciekawe głównym „tym złym” nie jest pedofil, ksiądz Arkadiusz Hajdasz. Chociaż w wyjątkowo perfidny sposób wykorzystywał nieletnich chłopców, to padają tu też słowa współczucia wobec niego. Jest to człowiek chory, być może też skrzywdzony w przeszłości. Faktyczne zło wyrządziło jednak jego otoczenie, przełożeni, biskupi. Wiedząc o skłonnościach księdza nie wydalili go ze stanu duchownego gdy dowiedzieli się o jego czynach. Nie odesłali go do miejsca odosobnienia, których w kościele jest mnóstwo, ale przerzucali między parafiami jak gorącym ziemniakiem. Aż finalnie, niejako „za karę” trafił na stanowisko kapelana w szpitalu gdzie… ma bezpośrednią styczność z często bezbronnymi dziećmi. 
 
A to tylko początek ściany, którą jest kościelna biurokracja. Ignorancja, buta, brak elementarnego wyczucia sytuacji i delikatności. Zabawa w chowanego pokazuje, że niektórzy hierarchowie stosują omertę, zasadę włoskiej mafii. Zabrania ona członkom organizacji  o przekazywaniu poza nią informacji na temat popełnionych przestępstw.  
 
Niewątpliwym atutem filmu są też kwestie techniczne. Ujęcia kościołów z dronów budują nastój instytucji górującej nad całym miastem i jego mieszkańcami. Przytłaczający klimat budują niepokojące inscenizacje sytuacji, o których opowiadają bohaterowie, przy użyciu figurek i makiet. 
 
Wielkie słowa uznania należą się bohaterom filmu, którzy zdecydowali się opowiedzieć przed kamerą o swoich krzywdach. Dziś są 30-latkami, którzy domagają się elementarnej sprawiedliwości za swoje krzywdy. Potęgą tego filmu jest to, że mieli odwagę pokazać swoją twarz. Wielkie brawa dla nich! 
 
 
Sekielscy zgromadzili imponujący materiał. rozmowy z ofiarami, nagrania konfrontacji z prześladowcą i biskupem, zapis procesu sądowego. To gigantyczny kawał solidnej, śledczej roboty. Dotarli do dokumentów, nagrań z procesów i zdobyli wartościowe własne materiały, kręcone też kamerami z ukrycia. Rzadko się widzi dokumenty tak wypełnione konkretną treścią. 
 
Marek i Tomasz Sekielscy poszli na krucjatę z polskim kościołem. Pierwsza wywołała szok. Druga pokazuje, że wcześniejsza nie była jednak zwycięska. Jednocześnie są to publikacje oczyszczające. Nie ulega wątpliwości, że bardzo pomogli tej instytucji podjąć walkę z problemem, której polski episkopat nie był by w stanie bez ich zaangażowania dostrzec.  Teraz zapowiadają, że w kolejnym  filmie zbadają czy Jan Paweł II wiedział o pedofilii w kościele. Znając ich warsztat i merytorykę, pozostaje czekać z niecierpliwością. 

Zabawa w chowanego to doskonały film. Wypełniony treścią i twardymi zarzutami, popartymi bardzo solidnymi dowodami. Powinni go zobaczyć zwłaszcza katolicy. Nie po to żeby zachwiać swoją wiarą, ale aby wywrzeć nacisk na hierarchów swojego kościoła. Tak aby ci czuli odpowiedzialność nie tylko za swoich podwładnych i pokrzywdzonych ale wszystkich wiernych, którzy chcą mieć pewność, że ich wspólnota potrafi rozliczyć się ze swoich grzechów. 
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones