Nie zadzieraj z sąsiadem!

Jak dobrze mieć sąsiada… - tak niegdyś śpiewała Halina Kunicka w zespole "Alibabki". Prywatnie mam dobre zdanie o swoich sąsiadach i złego zdania o nich nie mogę powiedzieć. W mediach i
Jak dobrze mieć sąsiada… - tak niegdyś śpiewała Halina Kunicka w zespole "Alibabki". Prywatnie mam dobre zdanie o swoich sąsiadach i złego zdania o nich nie mogę powiedzieć. W mediach i popkulturze różne są opinie na temat więzi międzysąsiedzkich. Osobiście bardzo mi się podobała kreacja ich wizerunku w czechosłowackiej animacji "Sąsiedzi", gdzie dwóch mężczyzn mieszkających przez ścianę, wspólnie rozwiązuje problemy codziennego życia. Całkiem odmienną wizję kontaktów pomiędzy sąsiadami zaprezentowali twórcy ze studia JoWooD w grze "Sąsiedzi z piekła rodem".



Głównymi bohaterami omawianej gry są Woody i Harold Rottweiler, którzy jak sam tytuł wskazuje, mieszkają po sąsiedzku. Wcielamy się w postać tego pierwszego, którego głównym i jedynym celem jest uprzykrzanie życia Haroldowi. Rozgrywka polega na robieniu różnego rodzaju psikusów naszemu sąsiadowi w jego domu. Gra jest stylizowana na reality show z domieszką komediowego sitcomu, ponieważ to, co robimy obserwują widzowie. Za każdy wykonany dowcip otrzymujemy gromkie brawa, zaś w oddali słyszymy ich śmiech.

Wbrew pozorom zabawa nie jest taka prosta, na jaką mogłaby się wydawać. Po pierwsze, na wykonanie danej misji mamy ograniczony czas. Po drugie, zrobienie psikusa wiąże się z odnalezieniem odpowiedniego przedmiotu w domu. Najważniejszym problemem jest jednak sam sąsiad, który jeśli zobaczy, że szwendamy się po jego lokum, skopie nam tyłek. W tym momencie już wiemy, że misję musimy przejść od nowa.



Same dowcipy są bardzo pomysłowe i obserwowanie jak nasz gruby, łysy, stary i mało sympatyczny sąsiad się denerwuje sprawia sporo frajdy. Porażenie prądem, poślizgnięcie się na skórce do banana, zatrucie pokarmowe, atak krwiożerczej rośliny czy pożar grilla to tylko niektóre z psikusów, jakie możemy zrobić Haroldowi. Stopień ich trudności wykonania jest zróżnicowany, jednak nie ulega wątpliwości, że im większe osiągamy postępy w grze, tym rozgrywka jest coraz trudniejsza.

Oprawa graficzna jest ładna i nie można jej odmówić swoistego wdzięku. Jest kolorowa i mamy wrażenie jakby każdy element otoczenia był zrobiony z plasteliny. Wszystkie lokacje i przedmioty, którymi posługuje się nasz bohater zostały wykonane z dbałością o najdrobniejsze detale. Piętą achillesową omawianego tytułu jest muzyka. Mimo, iż motywy muzyczne stoją na wysokim poziomie, to jest ich zdecydowanie zbyt mało, by się nie nudziły. Nieco lepiej ma się sytuacja z udźwiękowieniem, które jest znośne. Kolejnym minusem gry jest jej długość. Niestety przejście wszystkich etapów jest rozrywką na kilka wieczorów. Na szczęście poszczególne scenariusze możemy powtarzać, by z każdego odcinka uzyskać 100 %. Jest o co walczyć, bo odpowiednio dobry wynik po ukończeniu etapu spowoduje, iż otrzymamy statuetkę "Złotego sąsiada".



"Sąsiedzi z piekła rodem" są ciekawą odskocznią od szarego, codziennego życia. Nie ulega wątpliwości, że to, co robi Woody nie jest moralne i akceptowane społecznie. Jednak u większości graczy ten pomysł prowadzenia rozgrywki powinien przypaść do gustu, bo przecież to, co zakazane zawsze smakuje najlepiej. Ten tytuł może również pomóc rozładować emocje osobom, które z różnych pobudek nie mogą zemścić się na swoich, znienawidzonych sąsiadach.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones