Monumentalizm i Komsomolska Kura Lenina

Stworzenie dobrej, budżetowej gry na wschodzie Europy jest jak wygranie szóstki w lotka. Czasem się zdarzy. I choć początek wygląda typowo jak dla rosyjskich FPS-ów za dwie garści rubli, "You are
Stworzenie dobrej, budżetowej gry na wschodzie Europy jest jak wygranie szóstki w lotka. Czasem się zdarzy. I choć początek wygląda typowo jak dla rosyjskich FPS-ów za dwie garści rubli, "You are Empty" rozkręca się szybko. Do etapu w kołchozie można mieć jeszcze wątpliwości, potem powinno nas wciągnąć. Jak śliwkę w kompot.

Pierwsze wrażenie rzeczywiście nie jest najlepsze. Budzimy się - jak w setkach tytułów - w szpitalu psychiatrycznym i - jak w tysiącach - nie wiemy kim jesteśmy ani co tu robimy. A ponieważ za ścianami słychać upiorne, nieprzyjazne jęki, bierzemy w ręce klucz francuski gotowi dać w razie czego komuś w ryj. Ponieważ autorzy nie każą nam czekać na taką okazję zbyt długo, już na starcie jesteśmy świadkami tragicznego systemu trafień i interakcji z przeciwnikami. Wyniki walki kontaktowej są dziwne, a skrypty działają chyba dłużej niż powinny, stąd też można dostać w czapę nawet po tym jak przeciwnik wykonał już zamach lub gdy odsunęliśmy się - jakby nam się mogło wydawać - na bezpieczną odległość. Na szczęście o wiele lepiej jest z bronią palną. Nie ma tu oczywiście super zaawansowanych obliczeń trajektorii lotu każdego wystrzelonego pocisku czy precyzyjnych hit pointów u przeciwników, ale np. strzał w głowę, nawet z podstawowej broni, zadaje spore obrażenia. To cieszy, gdyż powoduje to, że trzeba liczyć się z celnością i dbać o amunicję do naszej ulubionej giwery. Te zaś rozpisane zostały świetnie. Każda z nich nie wydaje się być szczególnie silniejsza od pozostałych, ale inaczej sprawdza się w poszczególnych warunkach i taktyce. Pozwala także wykreować nasz indywidualny styl walki, w zależności jaki lubimy.

Mechanika "You are Empty", o której można byłoby jeszcze sporo napisać, generalnie jest średnia. Największą zaletą tytułu jest jej klimat i miodność, którego fenomenu nie podejmę się wytłumaczyć. "You are Empty" "cierpi" na charakterystyczny dla turówek syndrom "jednej tury", tyle, że tu jakaś nieznana siła zachęca gracza do wykonania jeszcze kilku kroków w tym dziwnie przyciągającym świecie.

Co być może najważniejsze, "You are Empty" zabiera gry w trochę poważniejsze rejony sztuki poprzez swoją architekturę, która zaczynała być traktowana poważniej na rynku gier właśnie w tamtym okresie, a w której największe dokonania miał mocno artystyczny "BioShock". Monumentalizm dotychczas prawdopodobnie nigdzie nie został tak dobrze uchwycony, tworząc tutaj przytłaczające i powalające wrażenie. Masywne budowle w lekko komiksowej stylistyce doskonale podkreślają utopijność i absurdalność obowiązującego wtedy systemu. Paradoksalnie, wynikająca z ograniczeń budżetowych totalna liniowość rozgrywki, okazuje się ogromnym plusem, bo działa klaustrofobicznie. Nic nie znacząca, walcząca o życie jednostka, prowadzona jak na smyczy, obserwowana przez towarzysza Lenina umieszczonego na kilkunastometrowym piedestale, z którego "można dostrzec wszystkich". Odczucia perfekcyjnie dosadne.

Do architektonicznej maestrii udało się dobrać muzykę. Dość zróżnicowaną i nie precyzującą konkretnego stylu, ale miejscami podkreślającą dystans twórców do absurdalnej rzeczywistości. Klasyczne, ciężkie granie, skutecznie wywołujące podczas wymiany ognia dodatkowe skoki adrenaliny, to najsłabsze co może spotkać nasze uszy. Prawdziwą perełką okazuje się kilka radzieckich chórów o robotnikach i sprawiedliwości społecznej, ale możemy odnaleźć tu nawet delikatne nutki jak zawsze fenomenalnego ambientu. Te zabierają nas dobitnie w rejony niezwykłego odrealnienia.

Ironiczna sceneria zostaje domknięta w bestiariuszu. Powstrzymywać nas będą: hutnik, górnik, spawacz czy kołchoźnik, każdy obowiązkowo ze swoim narzędziem pracy. Order Przodownika Pracy wędruje jednak do twórcy Komsomolskiej Kury Lenina, zapewniającej w czasie swojej śmierci 1000% najlepszego drobiowego mięsa. Agresywna jednak proporcjonalnie do przerośnięcia.

"You are Empty" to na pewno tytuł niedoceniony. Owszem, charakteryzujący się cechami typowymi dla niskobudżetowych strzelanek, ale dość dobrze kamuflujący je niesamowitą scenerią oraz szczerą, deczko ironiczną wizją socrealistycznej rzeczywistości. I za tę wizję należą się ogromne brawa. No i chyba tytuł najlepszego budżetowego FPS-a ze wschodniej Europy.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?