Recenzja serialu

Elementary (2012)
Michael Cuesta
John David Coles
Jonny Lee Miller
Lucy Liu

Niezastąpiony geniusz czy zwykły narkoman z problemami?

"Elementary" to jeden z kolejnych seriali opowiadających o micie Sherlocka Holmesa. Omawiany obraz jest powszechnie uznawany za amerykańską odpowiedź na brytyjską produkcję z udziałem Benedicta
"Elementary" tojeden zkolejnych seriali opowiadających omicie Sherlocka Holmesa. Omawiany obraz jest powszechnie uznawany zaamerykańską odpowiedź nabrytyjską produkcję zudziałem Benedicta Cumberbatcha podtytułem "Sherlock" – również traktującej oprzygodach legendarnego detektywa. Czy mamy zatem doczynienia zmarnym naśladowcą, plagiatem bazującym nasukcesie niezwykle popularnego poprzednika? Wżadnym wypadku! Być może serial powstał nafali popularności "Sherlocka", jednak nie można odmówić mu solidnego wykonania, pomysłu ipolotu. Nie wierzycie? Zaraz sami się otym przekonacie!


"Elementary" nachwilę obecną toserial składający się z72 odcinków podzielonych porówno na3 sezony, zktórych każdy stanowi spójną izamkniętą całość. Historia koncentruje się naprzedstawieniu zmagań iżycia prywatnego detektywa orazkonsultanta policji Sherlocka Holmesa. Cechą wyróżniającą serial jest popierwsze czas imiejsce akcji produkcji. Lwia część obrazu dzieje się wUSA, adokładniej rzecz ujmując, naprzedmieściach teraźniejszego Nowego Jorku. Wprzeciwieństwie dopowieści iopowiadań kryminalnych sir Arthura Conana Doyle’a orazfilmów pełnometrażowych poświęconych genialnemu detektywowi, wktórych rzeczony bohater rozwiązywał zagadki kryminalne wXIX-wiecznym Londynie, "Elementary" przenosi Sherlocka Holmesa doczasów współczesnych. Pomysł ukazania, jak wyglądałoby życie wspomnianego śledczego orazprowadzone przez niego dochodzenia werze komputerów, Internetu itelefonów komórkowych, wydaje się niezwykle atrakcyjny inowatorski. Jednakże podobnym zabiegiem posłużono się już wprzytoczonym "Sherlocku".


Kolejną, drugą iznacznie ważniejszą cechą wyróżniającą serial odwspomnianego powyżej jest osadzenie wroli dr. Watsona nie mężczyzny, jak tomiało miejsce dotej pory, lecz kobiety. Dość kontrowersyjny pomysł okazał się strzałem wdziesiątkę. Tym razem Joan, anie John Watson, dzielnie towarzyszy Sherlockowi wchwale iniedoli, zarówno pomagając wrozwiązywaniu kolejnych, coraz trudniejszych ibardziej wymagających zagadek, jak iwpogodzeniu się zprzeszłością iwyjściu naprostą. Bohaterka jest niewątpliwym asem wrękawie twórców "Elementary". Ponadto warto wspomnieć, żeserial pomimo pozornych podobieństw dopowieści Doyle’a czy innych filmów oSherlocku Holmesie, różni się odnich wdość dużym stopniu. Zmieniono między innymi charakterystyki czołowych postaci – londyński detektyw jest byłym narkomanem, natomiast pani Watson totak zwana kompanka wtrzeźwości, nadzorująca postępy nałogowców. Ponadto nanowo nakreślono relację pomiędzy Sherlockiem aJoan, któranie jest już taka oczywista iklarowna, jak wpozostałych filmach opowiadających ogeniuszu dedukcji.



Trzecią cechą serialu jest naprawdę udany brytyjski humor, któryniestety nie trafi dokażdego kinomana. Uszczypliwe, pełne ironii komentarze Holmesa potrafią nieźle rozśmieszyć, awszczególności gdyidą wparze zjeszcze lepszą miną głównego bohatera. Zpewnością nie brakuje tutaj elementów humorystycznych, zpowodzeniem rozładowujących napiętą atmosferę.



Pomimo wspomnianych cech wyróżniających, "Elementary" przywodzi namyśl współczesne produkcje otematyce kryminalnej, doktórych możemy zaliczyć "Mentalistę" czy "Castle". Skojarzenia są jak najbardziej trafne, lecz trudno się tutaj dopatrywać celowego kopiowania lub zapożyczania motywów. Powyższe rzekome podobieństwa spowodowane są postacią głównego bohatera – wewszystkich produkcjach mamy doczynienia zgenialnymi śledczymi ointrygujących osobowościach – orazprowadzonymi dochodzeniami.



Najmocniejszym filarem produkcji są wyśmienite dialogi iprzemyślana odpoczątku dokońca historia. Brak w "Elementary" niedomówień, dziur lub – co gorsza – błędów logicznych. Każdy nakreślony przez scenarzystów wątek prędzej czy później znajduje tutaj swoje sensowne uzasadnienie. Historia została podzielona natrzy sezony, które są zesobą powiązane postacią Holmesa iWatson. Poszczególne epizody przedstawiają pojedyncze dochodzenia, które zazwyczaj egzotyczny duet nowojorskich detektywówzamyka wczasie trwania jednego odcinka. Jednak zdarzają się sprawy, szczególnie im bliżej końca danego sezonu, którychrozwiązanie zajmuje bohaterom nieco więcej czasu. Niektóre dochodzenia stanowią swoistą odskocznię odgłównejosi fabularnej, inne natomiastsą ściśle związane zprzeszłością lub rodziną określonych postaci. Dodatkowo każdy sezon charakteryzuje się występowaniem jednego wątku prowadzącego, tak jakby napędzającego całą produkcję, któregorozwiązanie definitywnie kończy daną część serialu.Czasem dosamego finałutrudno przewidzieć bieg wydarzeń, jak również obrany przez twórców kierunek, wktórym podąży serial wnastępnym sezonie.



"Elementary" rozpoczyna się dość niemrawo. Mimo iż twórcy odsamego początku rzucają nas wgąszcz zagadek, brak odpowiedniego wprowadzenia powoduje nieco chaosu imoże zniechęcić kinomanów – lecz jeśli przetrwają tędrobną niedogodność, tozostaną wynagrodzeni zaswoją cierpliwość podziesięciokroć, ponieważim dalej wlas, tym lepiej. Pierwszy sezon służy przedstawieniu głównych bohaterów inakreśleniu rodzącej się między nimi relacji. Twórcy stopniowo odsłaniają przedwidzami karty przeszłości Joan iSherlocka, skutecznie pozyskując uwagę kinomanów. Sezon charakteryzuje się naprawdę ciekawymi izróżnicowanymi dochodzeniami – będziemy wraz zbohaterami produkcji rozwiązywać zamrożone sprawy sprzed lat, staniemy oko woko zseryjnymi mordercami, anawet spróbujemy ustalić powód katastrofy lotniczej. Głównym wątkiem tejczęści serialu jest mroczna przeszłość Sherlocka Holmesa związana zjego zamordowaną ukochaną Irene Adler itajemniczym zabójcąMoriarty.



Środkowa część serialu stanowi rozwinięcie pomysłów zawartych wpierwszym sezonie. Twórcy skrupulatnie kontynuują niezakończonepoprzednio wątki, znacznie rozbudowując opowiadaną przez nich historię. Poznajemy też nowych bohaterów, między innymi brata Holmesa, Mycrofta, jak również wgłębiamy się bardziej whistorie iprzeszłość znanych nam zpierwszego sezonu postaci. Prowadzone przez Joan iSherlocka dochodzenia są nie mniej ciekawie niż poprzednio – intrygi polityczne, rozprawa sądowa, rzekoma epidemia – afinał, mimo iż tym razem mniej mroczny iklimatyczny wporównaniu dopierwszego sezonu, potrafi zaskoczyć orazpotrzymać wnapięciu. Warto odnotować, żewśrodkowej części serialu poświęcono znacznie więcej miejsca naprzedstawienie relacji dwójkiczołowych protagonistów. Nie zabrakło też licznych nawiązań dopoprzedniego sezonu.



Finalny sezon tozdecydowanie najlepsza część serialu. Twórcy zdecydowali się poczynić kilka odważnych kroków, między innymi doprowadzili dorozpadu duetu Watson-Holmes, jak również wprowadzili doserialu nową postać – kolejną protegowaną Sherlocka, onieco wybuchowym temperamencie iinteresującej przeszłości. "Elementary" zdecydowanie potrzebował takiej odmiany. Nowa twarz wprowadziła doserii powiew świeżości, któregozaczęło już brakować wkońcówce drugiego sezonu. Kolejne powtórzenie motywów zaowocowałoby tylko nadmiernym zmęczeniem materiału. Jednak twórcy mieli głowę nakarku iwiedzieli, co robią. Dzięki temu sezon jest pomysłowy inieprzewidywalny, znacznie brutalniejszy imroczniejszy niż jego poprzednie części. Całość ogląda się niekiedy zzapartym tchem. Sprawy są zróżnicowane iprowadzone przez różnych bohaterów – Watson, Holmesa iKitty. Wzależności odsytuacji, wroli konsultanta igłównego detektywa prowadzącego dochodzenie, możemy zobaczyć zarówno Joan, jak iSherlocka. Zaskakujący finał produkcji pozostawia widzów zwieloma pytaniami bez odpowiedzi, co zdarza się pierwszy raz whistorii serialu, niewątpliwie wzmagając apetyt nakolejny sezon, którynadejdzie niebawem – mianowiciejeszcze wtym roku.



Ogromną zaletą "Elementary" są intrygujące iinteresujące postacie. Trzeba przyznać, żescenarzyści spisali się namedal, dzięki nim bowiem produkcja może się poszczycić świetnie rozpisanymi charakterystykami wielu bohaterów, wtym zarówno pierwszo-, jak idrugoplanowych. Jednak bez odpowiedniego aktorstwa, nieważne zjak dobrze zarysowaną przez twórców postacią mielibyśmy doczynienia, jej ostateczny odbiór woczach widzów byłby wnajlepszym wypadku nijaki. Szczęśliwie w "Elementary"wszyscy aktorzy odgrywają powierzone im role zdużym zaangażowaniem ipoświęceniem.


Wpierwszej kolejności należy wspomnieć odwójce głównych bohaterów, Sherlocku Holmesie iJoan Watson. Wcielający się wbrytyjskiego detektywa ikonsultanta policji Jonny Lee Miller przechodzi samego siebie. Wykreowany przez niego protagonista posiada wiele wad – jest cyniczny, małostkowy, bywa nieczuły, nie stroni dozłośliwości isarkazmu, aponadto ma doskłonność donarkotyków – które jednak tracą naznaczeniu wzestawieniu zjego ponadprzeciętnym intelektem iniezawodnym zmysłem dedukcji. Jest doskonałym detektywem idedukcjonistą – jego umysł tobezkresny ocean wiedzy – chociaż beznadziejny zniego przyjaciel iwspółpracownik. Jonny Lee Miller doskonale poradził sobie zuchwyceniem dwojakiej natury Holmesa, widać, żeczuje tę postać – rola jest dla niego wprost stworzona. Swoją grę opiera przede wszystkim namimice igestykulacji; stosując odpowiednie gesty iminy potrafi wyrazić wszystkie znane człowiekowi uczucia orazemocje – czasem wystarczy jedno spojrzenie ijuż wiemy, wjakim stanie znajduje się odgrywany przez niego bohater.



Naekranie dzielnie towarzyszy mu Lucy Liu wroli Joan Watson. Wykreowana przez Azjatkę bohaterka stanowi doskonałe uzupełnienie Holmesa; opanowana ipewna siebie kobieta osilnym charakterze jest swego rodzaju podporą, zapewniającą Holmesowi życiową równowagę istabilizację. Ich wspólne przygody śledzi się zdużą przyjemnością, ponieważ pomiędzy bohaterami nie brakuje chemii, dzięki czemu rodząca się między nimi relacja wypada nadwyraz przekonująco.



Zpozostałych aktorów naszczególną uwagę zasługuje również Ophelia Lovibond, wcielająca się wKitty Winter, orazNatalie Dormer występująca wroli Moriarty. Pierwsza zpań tonowa protegowana Holmesa, którawwielu aspektach jest łudząco podobna doswojego opiekuna. Tointrygująca postać oniejasnej przeszłości. Dzięki bardzo dobrej grze Ophelii Lovibond bohaterka szybko zyskuje sympatię widza. Młoda, wyszczekana iowiana nutką tajemnicy, wraz zkolejnymi odcinkami coraz mocniej intryguje iabsorbuje uwagę kinomanów. Zkolei Moriarty odgrywana przez Natalie Dormer tonieprzenikniona orazzłowieszcza postać, którejmotywy działania pozostają niejasne dosamego końca sezonu. Aktorka dostała odtwórców arcytrudną rolę doodegrania, mimo toporadziła sobie wzorowo, odnajdując się wdwóch skrajnie różnych iodmiennych wariantach – skrzywdzonej ofiary ibezlitosnej morderczyni.



"Elementary" tojeden znajlepszych seriali detektywistycznych dostępnych obecnie narynku. Produkcję warto zobaczyć chociażby tylko dla samych kreacji aktorskich, które są momentami powalające. Omawiany serial toobowiązkowa pozycja dla każdego szanującego się kinomana orazfana enigmatycznych zagadek. Polecam!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
John Watson była kobietą, James Moriarty była kobietą i może, cytując klasyka, Maria Curie Skłodowska też... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones