Animacja? Mecha? A jednak amerykanie też potrafią

Kto pamięta jeszcze kanał RTL7? Można było na nim obejrzeć "Rycerzy Zodiaku", "Powrót do przyszłości", "Tajemnicze Złote Miasta", wszystkie serie "Dragon Ball" i "Magicznych Wojowników". Punktem
Kto pamięta jeszcze kanał RTL7? Można było na nim obejrzeć "Rycerzy Zodiaku", "Powrót do przyszłości", "Tajemnicze Złote Miasta", wszystkie serie "Dragon Ball" i "Magicznych Wojowników". Punktem kulminacyjnym bloku był oczywiście "Dragon Ball", który, nie ukrywajmy, cieszył się największą popularnością. Nie umniejszało to jednak w niczym pozostałym animacjom. Jednym z aperitifów, który bardzo przypadł mi do gustu, był "ExoSquad".

"ExoSquad" to amerykański 52-odcinkowy serial animowany z lat '90 w realiach Soft SF, który miał być odpowiedzią na rosnącą ilość anime w amerykańskiej telewizji. Czy Amerykanie są wstanie stworzyć serie godną dziedzictwa "Tetsujina" i "Daimosa"? Patrząc na recenzje mechowych serii zamieszczonych w internecie odpowiedź wydaje się dosyć jasna: nie. Na szczęście "ExoSquad" to dowód na to, że gatunek Mecha nie musi być domeną wyłącznie Japończyków. Głównymi bohaterami są członkowie oddziału ExoFloty, przeznaczonego do zadań specjalnych.  Historia toczy się w XXII wieku, gdy ludzkość skutecznie terraformowała Wenus i Marsa przy pomocy układów-E (w angielskiej wersji "E-frames"). Za pomocą wyrafinowanej inżynierii genetycznej udało im się również stworzyć nową rasę, Neosapiens, wytrzymalszą i silniejszą od zwykłych ludzi. Wykorzystywani jako robotnicy, w ciężkich warunkach, Neosapiens zbuntowali się i przejęli kontrolę nad wszystkimi trzema planetami. Rozpoczęty proces eksterminacji ludzi może zostać zakończony tylko dzięki ExoFlocie…

Serialowa konstrukcja wydaje się niesamowicie prosta: są źli „kosmici” (mutanci? klony? w każdym razi ŹLI!) i bohaterscy ludzie, którzy próbują uratować swój świat przed zagładą. Ale to, co różni tę produkcję od setek podobnych serii to fakt, że giną tu ludzie i nie są to pojedyncze przypadki. Całe załogi okrętów, piloci mechów, ruch oporu, cywile… Aż trudno uwierzyć, że seria nie otrzymała kategorii wiekowej. Również poziom skomplikowania tej historii jest niezwykły jak na amerykańską produkcję. Obu frakcjom można przypisać zarówno cechy pozytywne jak i negatywne. Nie zaniedbano także postaci drugoplanowych. Oczywiście można wysnuć zarzuty na temat braku uwzględnienia w fabule braku ukazania wojny oczami żołnierzy Neosapiens, ale i tak uważam, iż wielkim plusem serii jest różnorodność i złożoność bohaterów. Wśród postaci znajdują się charaktery zarówno szablonowe, jak i nieszablonowe. Krótko mówiąc, stworzono całkiem niezłą "war dramę", która potrafi wzniecić zainteresowanie widza.

Co tu rzec, animacja jest genialna, a kreska bardzo dopracowana. Nie obeszło się, oczywiście, bez drobnych wpadek - nie ten kolor mecha, nie ta osoba, co trzeba w kabinie pilota, ale zdarzają się one raczej rzadko i to najczęściej w dosyć dużej zawierusze, przez  co raczej trudno je zauważyć. To lekkie rozkojarzenie twórców nie wpływa jednak w  żaden sposób na odbiór serii. Ogólnie rzecz biorąc, jest to kawał świetnej roboty,  bez zbędnych bajerów wygenerowanych za pomocą komputera. Muzyka również bardzo dobra, nastrojowa, świetnie dopasowana do realiów, doskonale tworząca nastrój zawartych scen, genialny utwór przewodni, wpada w ucho i nie przeszkadza w oglądaniu.

Na koniec pozostaje jedno bardzo ważne pytanie: co się stało z "ExoSquadem"? Zaprzestano jego emisji i przygotowywania dalszych epizodów. 52. odcinek, który miał być również pierwszym odcinkiem trzeciego sezonu, zakończył się jednym z największych "cliffhangerów" w historii animowanych seriali TV. Czemu tak się stało? Jest to wynik złej reklamy serialu, jako przeznaczonego dla dzieci. Głupota. Najlepiej bawi się przy nim starsza młodzież, gdyż po prostu więcej rozumie i nie gubi się w wielowątkowości…
Podsumowując : Amerykanom udało się stworzyć serie godną nie tylko miana "real robots",  ale i stawiania jej obok takich hitów jak "Gundam"  i "Macross".
1 10
Moja ocena serialu:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones