Recenzja serialu

Katekyō Hitman Reborn! (2006)
Kenichi Imaizumi
Neeko
Yukari Kokubun

Katekyo Hitman Reborn!

Pierwszy sezon jest typowo gagowym anime, przepełnionym absurdalnym humorem, jednak w trakcie tych luźnych odcinków poznajemy większość kluczowych dla serii postaci, które tak bardzo pokochali
Pewnego dnia gimnazjalista, nazywany przez rówieśników DameTsuna (Beznadzieny Tsuna), którego niezdarność i głupota stały się lokalną legendą, spotyka niemowlaka o imieniu Reborn, który oznajmia, że zlecono mu wychować pechowego ucznia na dziesiątego przywódcę największej mafijnej rodziny we Włoszech – Vongoli. Przecież nikt nie potraktował by takiego zdania poważnie, szczególnie jeśli wypowiedziałby je jednoroczny dzieciak uważający się za najlepszego zabójcę (Hitman) na świecie. Pomijając więc zbędne wyjaśnienia maluch, nazywający się od teraz korepetytorem (Katekyo) Tsuny, wyciąga spluwę i strzela prosto w czoło głównego bohatera.
Tak zaczyna się seria "Katekyo Hitman Reborn!", jedna z sztandarowych historii znanego japońskiego wydawnictwa. Niezwykłe spotkanie odmienia życie chłopaka o 360 stopni. Beznadziejny Tsuna trafiony pociskiem nazywanym "Pociskiem Ostatniej Woli" umiera, by po chwili odrodzić się w samej bieliźnie, z płonącym czołem i pełną determinacją, po czym pędzi by wyznać swoje uczucia najładniejszej dziewczynie w szkole Kyoku Sasagawie, co daje początek pełniej łez i śmiechu farsie.

Pierwszy sezon jest typowo gagowym anime, przepełnionym absurdalnym humorem, jednak w trakcie tych luźnych odcinków poznajemy większość kluczowych dla serii postaci, które tak bardzo pokochali fani tego anime. Jest wśród nich młody mafios Hayato Gokudera do walki używający dynamitu, którego marzeniem staje się zostanie prawą ręką Tsuny, oraz bejsbolowy świr Takeshi Yamamoto, w którym instynkt zabójcy odkrywa sam Reborn. Pojawia się fan boksu Ryohei Sasagawa, pięcioletni zabójca z Włoch, nazywany również Głupią Krową - Lambo, szef zaprzyjaźnionej mafii Dino Chiavarone, użyteczny tylko gdy w zasięgu jego wzroku jest ktoś z jego rodziny, oraz demoniczny szef komitetu dyscyplinarnego Kyoya Hibari, bezapelacyjnie dzierżący tytuł najsilniejszego spośród wszystkich postaci serii. 
Z czasem seria ewoluuje, a jej punktem zwrotnym staje się walka z Rokudo Mukuro oraz jego gangiem. Po tym zajściu kolejne problemy piętrzą się przed przyszłym szefem Vonglii, który musi stać się silniejszy by pokonać grupę zabójców Varię, ostatecznie zaś uratować przyszłość, którą próbuje zniszczyć Byakuran. Jedno jest pewnie, jeśli ktoś liczy na typowy mafijny klimat rodem z "Ojca Chrzestnego" w tej serii to mocno się rozczaruje.
Atutem tej mangi nie są ani epickie walki, zawiła fabuła czy mroczny klimat porachunków mafijnych przywodzący na myśl południowe Włochy lat 20. Siłą tej serii są nieszablonowe postacie o nietuzinkowych charakterach, a każda kolejna seria Reborna wprowadza nam ich kolejną porcję, które konfrontując się ze sobą lub też walcząc ramię w ramię, ewoluują wraz z serią. To właśnie ten wachlarz nietypowych postaci oraz relacje, jakie między nimi z czasem się kształtują, tworzą niezapomniany klimat tej serii. Wrogość, nieufność, zazdrość, kiedy chodzi o dobre imię rodziny, wszystko odchodzi w niepamięć. Z czasem każdy chce stać się częścią tak barwnej i wesołej familii.  
Krótko o pozostałych plusach oraz o paru minusach serii. Niewątpliwie ścieżka dźwiękowa wywarła na mnie pozytywne wrażenie, a temat przewodni z drugiej płyty pt. "Tsuna Kakusei" autorstwa Toshihiko Sahashiego widnieje u mnie w czołówce soundtracków z anime. Natomiast o tym, że twórcy popisali się świetnie dobierając aktorów do dubbingu, świadczy choćby ilość wydanych płyt z charakter songami. Największym minusem serii jest jednak kreska, która w porównaniu z pierwowzorem jakim jest manga Amano Akiry niestety wypada słabo co więcej spora ilość powtórzeń i niepotrzebnego przeciągania niektórych scen bywa nużąca.
Tsuna na pewno nie jest bohaterem. Żaden z niego heros, co każdy z łatwością zauważy. Nawet jego towarzysze nazywają go ponadprzeciętnie zwykłym, a jednym jego motorem działania i powodem walki jest chęć ochrony przyjaciół. Na pewno w świecie, w którym miarą siły jest determinacja, wystarczy, by stać się silnym przeciwnikiem, tylko czy wystarczy, by stać się dobrym szefem mafii? 
1 10
Moja ocena serialu:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones