Fawela w ogniu: powrót Rocketa i walka o duszę Miasta Boga
Twórcy postanowili wrócić do świata brazylijskich faweli, pokazując, jak zmieniły się realia i bohaterowie po dwóch dekadach. Centralną postacią ponownie jest Wilson "Rocket" Buscapé (Alexandre
Twórcy postanowili wrócić do świata brazylijskich faweli, pokazując, jak zmieniły się realia i bohaterowie po dwóch dekadach. Centralną postacią ponownie jest Wilson "Rocket" Buscapé (Alexandre Rodrigues), dziś uznany fotoreporter, który wciąż dokumentuje życie faweli - Miasta Boga - choć sam marzy o zmianie i pracy w dziale sportowym.
Na pierwszy rzut oka fawela wydaje się spokojniejsza: rządzi nią jeden gang, a życie społeczności sprawia wrażenie bardziej uporządkowanego. Ta równowaga jest jednak krucha. Bradock (Thiago Martins), który dwie dekady temu zabił szefa mafii, wychodzi z więzienia i próbuje odzyskać swoje dawne wpływy. Jego powrót wywołuje nową falę przemocy w dzielnicy. Na sytuację dodatkowo wpływają policja, milicja i politycy, jeszcze bardziej komplikując układ sił.
Serial nie stara się kopiować brutalności ani surowego stylu oryginału. Zmienia perspektywę, koncentrując się na codziennych doświadczeniach mieszkańców oraz ich emocjonalnych konfliktach zamiast na efektownej przemocy. Napięcie pozostaje jednak wyczuwalne. Społeczność żyje w cieniu dawnej wojny, a ryzyko, że przeszłość powróci, wciąż jest realne.
Atutem produkcji jest powrót znanych bohaterów i realistyczne ukazanie życia w faweli. Rocket zmaga się z ojcostwem, a Bradock nie potrafi pogodzić się ze zmianami, które zaszły podczas jego nieobecności. To właśnie oni stanowią emocjonalny rdzeń opowieści. "Miasto Boga: Walka trwa" to solidne, poruszające widowisko. Tytuł nie kłamie - walka nie ustała, zmieniła tylko swoje oblicze. Powrót Rocketa działa zarówno jako hołd dla kultowego filmu, jak i próba jego reinterpretacji.
Serial może nie dorównuje brutalnemu urokowi oryginału, lecz nadrabia autentyzmem, emocjami i wyczuciem dramatyzmu. To obowiązkowa propozycja dla miłośników kina społecznego oraz wszystkich, którzy chcą zobaczyć, jak wygląda życie w faweli po dwóch dekadach - mniej monumentalne, ale równie pełne napięcia i dramatyzmu.