Ś.P. Tadeusz Szymków w roli Porucznika Szydło był świetny. Miał zarąbiste teksty.
Paździoch: Szczęść Boże
Szydło: Szczęść
........
Szydło: Przesłyszałeś się gnojku?
Śmieszna była też scena gdy Wichura wchodził do pomieszczenia, a tam Szydło tańczy sobie przed radiem w rytm muzyki. :D
Ten koleś rozśmieszał mnie przez cały odcinek. :)
Kim ja jestem? A kim do cholery wy jesteście?
9/10
Świetny odcinek, ale to mniej więcej w jego czasie - w II połowie 2000 r. jakość serialu lekko siadła, by ponownie podskoczyć pod koniec 2000 r.
Ja ten odcinek oglądałem już chyba co najmniej 5 razy i nadal mnie śmieszy. :)
Zgadzam się z tym ŚP. Tadeusz Szymków idealnie pasował to tej roli idealnie razem z wichurą tworzyli super duet tylko za nich odcinek ma u mnie 7,5/10 gdyby ich nie było odcinek byłby bardzo słaby.