Fajna była końcówka nawiązująca do "Zorby"
Poza tym ta imprezka na korytarzu nie była jakąś aluzją do "Wesela"?
Odcinek całkiem dobry, tylko irytował mnie Waldek, który jest sztuczny w swojej grze.
PS. Halinka fajną kiecę miała.
Dla mnie też nawet nawet. Ferdek był dawnym Ferdkiem- energicznym optymistycznym człowiekiem z 100 pomysłów na minutę z Mocnym Fullem w ręku a nie z wódką. 8/10.
Gdyby nie było Jolanty to dałbym temu odcinkowi ocenę 4, ale niestety była więc dam 3. :P
ta, ale na szczęście było jej mało
przez większość odcinka był sam Waldek i to było dobre
bardzo dobry odcinek ale denerwowała mnie ta muzyka w tle.Przykład:Waldek rozmawia sobie z Ferdkiem jak za dawnych czasów bez kłótni,wszystko jest pięknie,cacy i nagle pojawia się ni z tego ni z owego ta poje.... muzyczka która była w sumie w kilku scenach.
powinni zrobić odcinek gdzie przy jednym stole mocno zastawionym Mocnymi Full, kiepami i paluszkami w szklance, zebraliby się Paździoch, Boczek, Ferdek, Walduś i listonosz Edzio i by zaczęli wspominać wszystkie swoje dawne przygody! ale nie żadne powtórki z dawnych odcinków, tylko żeby oni to opowiadali sami jak było