Ostrzegam, żebyście nie zmarnowali czasu na ten kolejny szajs. Jolasia w roli głównej...
Kolejne bezsensowne krzyki, darcie mordy przez tą idiotkę.
Kolejny skandaliczny odcinek.
własnie leci na polsacie znakomity odcinek "chór". niestety za 15 minut będą musiał oglądać skrzecącą jolasia i jej fanaberie.
tragedia co oni wyrabiają z tym serialem.
niech przerobią tytuł na "świat według jolasi" i nie profanują dalej tak zacnego tytułu jakim jest "Świat według Kiepskich".
"znakomity" ?
wg mnie, strasznie przeciętny, przeciągnięty na siłę, bez scen do zapamiętania, bez jakiejś
większej energii.
w zeszłym tygodniu po raz pierwszy w życiu wyłączyłem ŚwK ze zniesmaczenia. Srolaskę widząc.
dla mnie odcinek niezły 6/10 a w porównaniu do poprzedniego odcinka "Stary koń" to jest arcydzieło.
widziałem tylko pierwszą częśc, do reklam, ale wystarczyło mi, żeby znów dobrze ocenić.
nietrudno odnieść wrażenie,ze krytykanci skupiają się na tym, że Jolaśka mówi głośno, a nie
na tym JAK i CO mówi.
z tego powodu tracą bardzo wiele.
a mianowicie, frazę, rytm i poprzewracaną składnię, jaką mają jej teksty.
naprawdę, duży plus dla scenarzystów, za to jak piszą jej partie.
świetnie się tego słucha.
A aktorka podaje tekst z właściwym biglem.
Waldek na jej tle wypada blado, marnie i sztucznie.
w tym momencie, jego istnienie w Kiepskich jest ściśle uzależnione od niej.
Bez niej - traci rację bytu.
słowem : więcej Jolanty, więcej partii tekstu dla niej, aby serial był lepszy.
A jak kogo to nie bawi ? wybvór jest prosty : M jak Miłośc, Na Wspólnej albo Steven Seagal, którego
pokazują wszędzie :] Albo kurtka, czapka ina spacerek, dotlenić się.
krytyka jest zupełnie nietrafiona, brak jej rzeczowych argumentów.
ma charakter histeryczny, w dodatku.
Połączenie owo nie gwarantuje jej wiarygodności.
PS : neofitom się nie dziwię, ale dziwię się każdemu z weteranów, którzy są z Kiepskimi since day 1.
czy wy naprawdę nie mieliście nigdy popczucia, że ten serial zdycha pod Okiłem i jego kolejnymi
pomysłami ?
Aż się prosiło o świeżość, nowe kierunki, jakieś nowe postaci, które wniosą ożywczy powiew.
jak wy możecie marudzić, że "kiedyś świetnie, a dziś żenada" ? to jest narracja dzieciaków, które
dopiero co odkryły Kiepskich i wydaje się im, że w dobrym tonie jest stare odcinki wychwalać, a nowe
ganić, że taka oldskulowa jazda, a wiadomo, ze nawet PRL zaczyna być znów "fajny", bo przecież
wszystko co stare i zmurszałe - musi być wow i ojp.
TO weterani Kiepskich powinni nowe odcinki hołubić i znajdować w nich nową treść i nową energię.
ja jestem od 1 odcinka i miałem dość tych starych, zgranych numerów.
zrobiło się świeżo, kiedy Waldek odpadł i posypały się świetne odcinki.
potem wszedł Dracz, Gałła i inne postaci z drugiego planu i znów powiało nowością.
teraz jest Jolaśka i znów wieje dobry wiatr.
człowiek rozumny pożąda nowego, nie zapomina o starym, nie musi być pozbawonym
sentymentalizmu czołgiem, ale pragnie nowości, nowych kochanek, nowych przeżyć,
nowych myśli, nowych obrazów, nowych doznań - kto kisi starocie ? babcie strojące się
w zalatujące naftaliną korale i odpustowe pierścionki.
czy wy tutaj macie mentalnośc takich staruszek ?
hah idz stad magister tylko ty jestes wielbicielem nowych odcinkow,hah zalosny jestes.
Ja też oglądam Kiepskich od dawna - od szczytu Okiła, a teraz nie ma co nawet pisać. Kiedyś szóstka, teraz jedynka z wykrzyknikiem.
i tu się mylisz.
pojawia się co i rusz wpisy innych-niż-ja, którzy oceniają pozytywnie nowe
odcinki.
poza tym, twoje jednozdaniowe wrzaski nie są żadną opinią czy oceną, są
bezwartościowym spamem forumowym.
"pojawia się co i rusz wpisy innych-niż-ja, którzy oceniają pozytywnie nowe
odcinki."
Na przykład kogo? Bo ja nie widzę tutaj takich wpisów, po za twoimi i tego lizusa konrado (który notabene nie udziela się już na tym forum, po tym gdy zacząłeś go ignorować).
nie kolekcjonuję tych nicków.
pamiętam, btw, że ktoś nawet zebrał je kiedyś w jednym wątku i napiętnował :]
jak będę miał czas, to poszukam i ci zacytuję.
a konrado nie ignorowałem, raz mu zwróciłem uwagę w pewnej sprawie i tyle.
to był jeden konkretny wpis, w którymś z topiców.
trudno będzie go odszukać.
jego autor zrobił listę wrogów publicznych, czyli tych, ktorzy o nowych odcinkach
nie piszą per "dno", "wiocha", "hańba" etc., i nie przyłączają się do chlastania się
brzytwami przez ich przeciwników.
poza tym, radzę śledzić nie tylko własne wpisy, ale i wątki dotyczące poszczególnych
odcinków, gdzie zdarzają się wpisy rozsądne.
poza tym, jak dla mnie, nie wystarczy napisać "ale dno" albo coś takiego, żeby opinia
była "negatywna" - takie wpisy to spamowanie, bo one nic nie znaczą, jeśli nie posiadają
argumentacji.
z tego, co dostrzegam - lubujesz się w takim właśnie spamowaniu.
nie wydaje się, abyś więc był osobą najodpowiedniejszą do ubierania się w
szatki cenzora i arbitra.
jak się czymś wykażesz, poza miotaniem prymitywnych cepów, to może wtedy
zasłużysz.
My, wierni fani najlepszego polskiego serialu komediowego, jakim niewątpliwie był Świat według Kiepskich, zwracamy się z
prośbą, a jednocześnie apelujemy, by nasz ukochany serial, na którym wychował się niejeden Polak, powrócił do swej
świetności, która bezsprzecznie zakończyła się wraz z 12-tym sezonem.
Decyzję o napisaniu tejże petycji podjęliśmy po kolejnym słabym, tragicznym wręcz sezonie jakim był sezon 14-sty (a
wcześniej 13-ty), czego doskonałym potwierdzeniem było miejsce tak niegdyś kultowego serialu w zestawieniu oglądalności.
Już od dłuższego czasu próbujemy wpłynąć na poprawę serialu, jednak bezskutecznie, a ekipa produkująca serial nie liczy
się z naszym zdaniem i uporczywie dąży do całkowitego jego zakończenia, i to w sposób niewątpliwie haniebny.
Jesteśmy zdania, że by poprawić jakość serialu, a jednocześnie wpłynąć na jego lepszą oglądalność, zadowolenie Widzów i
bez wątpienia dochody jakie miałby on przynieść, należy wprowadzić pewne radykalne (!) zmiany, a także powrócić do
rozwiązań, które miały miejsce we wcześniejszych sezonach kręconych przez uwielbianego przez Widzów Pana Okiła Khamidowa
(marzymy o jego powrocie i apelujemy też o to), a także obecnego reżysera jakim jest Patrick Yoka.
Dlatego też my, widzowie i fani naszego ukochanego serialu żądamy co następuje:
• przywrócenie oryginalnej konwencji Świata według Kiepskich, jego prostotę, scenariusze w dawnym stylu (Sobiszewscy to
dobrzy scenarzyści, ale wychodzi na to, że całą ich dobrą robotę niszczy obecny reżyser, co nie miało miejsca za Pana
Khamidowa, choć dawna wypowiedź Pana A. Sobiszewskiego odnośnie nowej koncepcji serialu budzi ogromne kontrowersje),
skończyć z nowinkami technicznymi lub je po prostu ograniczyć;
• obraz programów telewizyjnych pokazywać w telewizorze jak dawniej, a nie na cały ekran (TV marki OKIŁ to jeden ze
znaków szczególnych tego serialu, którego zmiana wpłynęła stanowczo na jego pogorszenie);
• przywrócenie dawnego wigoru dla głównego bohatera serialu, pomysłowości, a przede wszystkim współpracy z Waldemarem,
pozbycie się u niego chamstwa (częściowo oczywiście – bo Ferdek jaki jest od początku to każdy wie);
• przywrócenie dawnego charakteru postaci jaką jest Waldemar Kiepski, jego ubioru i zachowania, brak kłótni z ojcem oraz
koniec Waldusia pantoflarza;
• stanowczo (!) więcej Boczka i Paździocha. To są główni bohaterowie tego serialu, a nie epizodyczni pokazywani jak
siedzą pod sklepem u Stasia;
• przywrócenie scen w kamienicy (korytarz, piwnica, mieszkanie głównych bohaterów), a przede wszystkim pod publiczną,
prywatną toaletą (to tradycja i kolejny znak rozpoznawczy tego serialu);
• zmniejszenie występów Jolasi lub całkowite pozbycie się jej z serialu. To miała być postać epizodyczna, a nie
pierwszoplanowa (ważniejsza od Boczka, Paździocha i Paździochowej), która swoją nonszalancją psuje klimat odcinków i
całkowicie do serialu nie pasuje;
• postacie takie jak Badura, Malinowska i wcześniej wspomniana Joasia mają być postaciami epizodycznymi (!), a nie
występującymi w co drugim odcinku (od kiedy Ferdek chodzi na wysypisko śmieci i innych żelastw do swojego przyjaciela
jakim jest niby Badura? – wymysł obecnego reżysera? Wychodzi na to, że tak) lub pozbycie się ich całkowicie. ŚWK to
rodzina Ferdka, Paździochowie, Boczek, Edzio Listonosz i postacie epizodyczne. Tak było od samego początku!
• ograniczyć liczbę greenboxów do jednego czy dwóch na odcinek lub pozbycie się ich całkowicie (dawniej ŚWK kręcony był
tylko i wyłącznie w kamienicy – poza wyjątkami, gdzie akcja toczyła się jeszcze pod oryginalną kamienicą we Wrocławiu);
• kręcenie serialu w mniej jaskrawych, drażniących oczy kolorach (dot. przede wszystkim greenboxów);
• przywrócenie dawnych śmiechów, bardziej rzeczywistych, a nie „promowanie” tych sztucznych;
• powrót do starej muzyki. Obecna w ogóle nie pasuje, nie nadaje się do serialu (zmiana osoby za nią odpowiedzialnej?);
• przywrócenie śmiesznych nazwisk postaci występujących w serialu (to już tradycja by w odcinku wystąpił ktoś śmiesznie
się nazywający) oraz programów telewizyjnych o oryginalnej bądź śmiesznej nazwie;
• powrót do dawnych, kultowych już powiedzonek głównych, i nie tylko głównych bohaterów, a nie wymyślanie na siłę
nowych, kompletnie nie przyjętych przez Widza;
Są to główne bolączki serialu, które koniecznie należy wyeliminować, by serial ten powrócił do lat świetności (o powrót
starego reżysera też apelujemy, on na pewno przywróci świetność tego serialu). Dzięki wprowadzonym zmianom, powrotu do
tradycji serial stanie się znów serialem komediowym, a nie takim jakim jest obecnie czyli dramatem czy innym obyczajem.
Zatrudnienie większej ilości scenarzystów również byłoby wskazane.
Odbije się to korzystnie dla Was, a przede wszystkim dla nas, widzów, bo przecież serial ten kręcony być powinien z
myślą o nas, a nie dla ekipy produkującej ten serial, co można było wywnioskować z wywiadów udzielanych przez
scenarzystów i reżysera.
Liczymy, że podejdziecie Państwo poważnie do naszej petycji i czekamy na odpowiedź z Państwa strony.
Z poważaniem
Fani serialu Świat według Kiepskich
Odnieś się do tego. Punkt po punkcie, zdanie po zdanie.
to do mnie ?
"punkt po punkcie, zdanie po zdaniu" ?
do mnie ?
ty do mnie startujesz ? :]
ty, który w odpowiedzi na moje posty masz tylko wyzwiska pod moim adresem ?
i nagle ty chcesz ode mnie "zdanie po zdaniu" ?
ty chyba niepoważny jesteś :]
idź na spacer, mózg potrzebuje tlenu.
a twoja petycja w prostacki sposób unieważnia i neguje wszystko, co w Kiepskich jest dziś.
właściwie, wg ciebie, wszystko jest do zmiany.
postulaty są bezsensowne i niemożliwe do spełnienia, nie są nawet polemiką z wizją autorów
Kiepskich, są jakimś votum nieufności, tyle ze pokracznym, bo pozbawionym merytorycznej
zawartości.
dla przykładu "zmniejszenie występów Jolasi lub całkowite pozbycie się jej".
toż to bzdura jakaś.
aktorka ma podpisany kontrakt.
dla twojego widzimisię nikt się jej nie pozbędzie.
autorzy mają wizję, w której ta postać ma swoje role do spełnienia w
poszczegolnych odcinkach.
symptomatyczne w tym twoim bełkocie, oprócz rażących błędów składniowych i gramatycznych,
jest to, ze w żadnym punkcie nie odnosisz się do treści, a negujesz estetykę i aktorskie kreacje.
To wiele mówi o calej grupie krytykantów.
przypominacie mi kobiety wybierające w salonie samochody.
Faceta obchodzą sprawy techniczne, bezpieczeństwo, moc itd., a kobietę... tylko kolor, żeby taki
ładny, czerwony był :]
tyle mam do powiedzenia o tej twojej szarży niezbornej.
Wiesz, jak zbudowany jest świat ? dam ci małą wykładnię.
Otóż... świat jest tak zbudowany, że kiedy na rynku pojawia się produkt, to
klient może zrobić wobec niego dwa ruchy : kupić go albo nie kupić.
Kiepscy są produktem.
A ty go kupujesz albo nie.
KUpujesz - oglądasz.
Nie kupujesz - nie oglądasz.
A ty chcesz zmieniać produkt i w zasadzie chciałbyś sam być twórcą, tylko z tą róznicą, że
swoje wizje będziesz realizował za pomocą twórców właściwych :]
to komedia, to żart.
Wszystko ulega zmianie, wszystko musi zostać unowocześnione, żeby miało jeszcze rację bytu.
Nawet niedawny jubilat Bond. Kiedy zmieniano twarz Bonda i jego emploi - również szarzowali
krytycy,a "fani" się wściekali. Kiedy Batmana zmieniano - również. Dzisiaj i nowe bondy i nowe
batmany doczekały się uznania. Nie mówię, ze Kiepscy ewoluowali aż tak spektakularnie, ale
na pewno lepsze nowe odcinki, nowa forma, nowe postaci, nowa energia niż grzebanie się
w czymś, co już dawno straciło wigor i moc oddziaływania.
Klienci Kiepskich kupują towar w takiej ilości, że towar nadal jest na rynku, broni się.
I to tyle.
żadni krytycy nie wymuszą zmian, bo są klientami na rynku : kupują albo odmawiają kupna.
Odmawiasz kupna - przestań oglądać.
Wszystko było świetne, serial bił rekordy oglądalności, zdecydowanej większości się podobało dopóki nie odszedł Khamidov i nie przyszli w jego miejsce wiadomo jacy szkodnicy, którzy zniszczyli dzieło Khamidova, zaczęli pisać swój serial wg zupełnie innych myśli.
Kontrakty można zerwać, płacąc odszkodowanie. Ilczuk z Yoką za nic dostają sporą kasę, więc można przeboleć wydanie dodatkowych pieniędzy, bo oni są symbolami upadku Kiepskich. W końcu można jak za dawnych lat zmniejszyć liczbę stałych aktorów i ograniczyć budżet na produkcje.
W każdym praktycznie serialu zmiany wprowadzone po szczytowym okresie wyszły na minus - Na dobre i na złe (rezygnacja z głównej fabuły trójki przyjaciół - Żmijewskiego, Foremniak oraz Pieczyńskiego), Złotopolscy (śmierć Machalicy, wprowadzenie nowych bohaterów), Pierwsza Miłość (zmarginalizowanie roli Płoszajskiego, koniec wątku miłości Pawła i Majki, wprowadzenie nowych bohaterów), Rodziny Zastępczej (choroba Kownackiej, ślub Elizy i wprowadzenie nowych bohaterów, wcześniej też zmiana dzieci). Oczywiście, zmiany były spowodowane różnymi wydarzeniami - śmierć aktorów lub ich rezygnacja. Też próbą rewolucji, aby ożywić serial (jak tu).
Kiepscy w takim formacie się już dawno wyczerpały. Teraz dogorywają. Powrót Waldka miał być prawdziwym ożywieniem. Fani tego chcieli. Owszem, gdyby to Khamidov zrobił, byłoby co oglądać. A tak, no cóż. Mogę się jedynie domyślać w jaki sposób Ilczuk wymogła rolę u Yoki. Niech się uczy od Żebrowskiego, jak się gra czarny charakter. Rola Żebrowskiego to najlepsza rola w serialach od dosyć dawna. Ale Żebrowski to doskonały aktor, a Ilczuk to taka w stylu Cichopek amatorka.
Yoka powinien zrobić to co było w Graczykach i potem w Buła i spóła (a więc drastyczne zmniejszenie roli dwóch z trzech głównych bohaterów Graczyków - Buczkowskiego oraz Kurowskiej i skupienie się w 90% na Wawrzeckim w kontynuacji serialu, ale pod nową nazwą). Czyli powinien stworzyć serial pod nową nazwą: Świat wg Jolasi i wówczas Grabowski, Kotys, Gnatowski, Pałys oraz Sztuka byliby postaciami epizodycznymi. Wówczas nie byłoby mowy o całkowitym niszczeniu dorobku Khamidova.
Pokaż te tysiące/miliony ludzi broniących Yoki. No, szczekaj. Czekam.
W zdecydowanej większości obecnie serial oglądają ci ludzie, którzy są od dawna, a nie chcą skończyć oglądać. Nowych ludzi praktycznie nie ma. A tacy, którzy wolą te odcinki są na wymarciu jak kiedyś dinozaury :)
od szczekania to są tutaj inni.
widownia głosuje pilotem - dopóki Kiepscy opłacają się POlsatowi, dopóty jest to fakt
świadczący o tymn, że Yoka przekonuje widzów.
Lepszego potwierdzenia nie ma i nie będzie, a zaprzeczeniem lepszym nie są głosy na
jakichś internetowycvh forach, gdzie 10 osób posługuje się 30 nickami i pisze w kółko
jakieś głupstwa.
ja jestem od początku, a nie "od dawna" i bez tej nowej energii, nowych postaci i innej
formuły scenariuszy - Kiepscy zostali by zdjęci po raz drugi, i tym razem nieodwołalnie, wszystko
ku temu zmierzało.
"nowych ludzi praktycznie nie ma" - skoro "praktycznie", to rad bym ujrzeć jakieś dowody na to :]
ewentualnie, poczytaj czym teoria się różni od praktyki i weź tę naukę sobie głęboko do serca i rozumu.
Nie ma żadnych socjologicznych badań, dotyczących przekroju widowni Kiepskich, pochodzenia, wykształcenia,
flutuacji etc.
Zatem : nie można twierdzić, ze "praktycznie" cośtam, bo nie ma na to żadnych dowodów.
Na stronie internetowej, na której znajduje się ta petycja, podpisało się za nią ponad 500 osób, co rzeczywiście jest niewielkim odsetkiem wobec 2-3 milionów widzów. Jednak w tej petycji występuje również możliwość podpisu przeciwko niej, z którego skorzystało zaledwie PIĘĆ osób. Jak to wytłumaczysz?
np. ja się nie podpisalem przeciw, mimo że - jak widzisz - mógłbym przeciw być.
o czym to świadczy ?
że to kwestia zaangażowania.
zwykle protestujący są bardziej widoczni niż popierający.
widziałeś kiedyś liczniejszą demonstrację poparcia od protestacyjnej ?
jak sam zauwazyłeś jest to znikoma liczba wobec skali oglądających.
wiele osób, które oglądają z chęcią Kiepskich nie dysponuje np. dostępem do
internetu, oni może by i się podpisali, ale nie mają jak.
Kolejny raz szczekasz o zmienianiu nicków, to udowodnij.
Jaka nowa energia? Co spowodowało wprowadzenie Badury, Malinowskiej, Kozłowskiego? Co spowodowało uczynienie z Jolasi najważniejszej osoby w serialu? Co spowodowała całkowita rewolucja serialu? Upadek. Teraz właśnie Kiepscy dogorywają. Widać po słupkach oglądalności, czyj pomysł się bardziej opłacał. Skoro wówczas pewien czas się kończył, to należało zamknąć raz na zawsze serial.
Tylko ludzie protestowali i myśleli, że powrót będzie właściwy (w tym ja). Niestety okazał się skandaliczny.
Dzisiaj w zdecydowanej większości jest internet.
już tutaj jednego 3-nickowca zdemaskowano ::]
a ilu takich hula po necie... pytanie retoryczne.
jak ty chcesz porównywać słupki z 99 ze słupkami z 2012 ?
uważasz, ze przez 13 lat Ziemia stała w miejscu ?
ty też jesteś taki sam dzisiaj, jak przed 13 laty ?
twoi bliscy są tacy sami ?
takimi "ocenami", po prostu zdradasz swój prymitywizm.
nie nalezało niczego zamykać.
sam sobie możesz zamknąć - przestając oglądać.
nie chcesz ? nie oglądaj.
nie oglądaj.
daj oglądać innym.
nie wierzę w masowe protesty, to piarowy numer Polsatu.
ludzie mają ważniejsze rzeczy na głowie niż zamartwianie się Kiepskimi.
a powrót wyszedł bardzo dobrze, co potwierdzają wyniki oglądalności.
wg danych z sierpnia 2011 [badania Millward/Brown, SMG KRC dla Net Track] wynika,że
55 % Polaków korzysta z internetu.
67 % stanowią ludzie w wieku 15-39.
zwykle z rodzin nieźle sytuowanych.
jesli chcesz poczynić załozenie, ze Kiepscy nie są oglądani przez ludzie mniej zamożnych, nie
mających internetu i starszych niż 39 - to powodzenia, bo i tak nikt w to nie uwierzy.
Pisz konkrety - nicki, itp. Bo nie wiem o kogo chodzi.
Gdyby ktoś wymyślił świetną komedię z pewnością byłaby spora konkurencja pod względem oglądalności dla Rancza, Ojca Mateusza, M jak miłość. Tylko niestety nikogo takiego nie ma. Przykład tamtych Kiepskich pokazuje, że się da.
Ta liczba ciągle wzrasta.
Wiele osób pisze, że jesteś idiotą, a ty dalej swoje. Co za człowiek.
Nick przyłapanego brzmiał bodaj "tarnowiak", i chyba @znawca kina go rozszyfrował.
ale nie gwarantruję ścisłości tych danych, bo to dośc dawno było.
koleś jechał na 3 nicki.
dla mnie, żadna sensacja, w końcu w necie można i na 333 jechać, jak się ma zacięcie.
"przykład tamtych Kiepskich" pokazuje tylko tyle, ze na bezrybiu i tak ryba.
Kiepscy dostali wtedy premię za nowość i za słabą konkurencję na rynku.
Tak jak pierwszy Idol czy pierwszy Big Brother, które nie były lepsze czy
gorsze od innych, ale były właśnie PIERWSZE.
to normalne, że po 13 latach dynamika wzrostu spada, sytuacja się normalizuje, a
otoczenie nie śpi, zaś pojawiają się kolejne nowości.
Ranczo czy Mateusz [jakkolwiek, Mateusz to format włoski] też dostają premię za
nowość, za oryginalność rynkową, ich kolejne wcielenia będą słabsze, a i sam
oryginal jak się opatrzy, to też mu spadnie, a przy okazji zjawia się kolejne nowe
i inne niż reszta projekty, które zyskają widownię kosztem podupadających Rancz i
Mateuszów. Taka jest kolej rzeczy i czepanie się Yoki za to, ze Kiepscy po 13 latach
nie mają takich wynikow jak dawniej - jest dowodem na nieżyciowość.
Okił sam stracił 5 mln widzów.
od 10 zszedł do 5.
I byłby tracił NADAL.
z 5 by zleciał do 3, z 3 do 2 itd.
zatrzymąłby się pewnie ten spadek na tzw. żelaznym elektoracie, bo taka
jest naturalna kolej rzeczy dla seriali.
55 %, to jest liczba na dziś.
"jesteś idiotą", to najniższy poziom internetowej głupoty, dowód na to, ze ten kto
tak pisze - sam idiotą jest i nie stać go na rzeczową polemikę.
Khamidov tak się podobał, że z 10 mln widownia spadła do 5, a Kiepskich trzeba było zdjąć z antenty.
nikt nigdzie nie zadekretował, że Yoka i Ilczuk są symbolem czegokolwiek, więc nie ma o czym mówić.
nie oglądam seriali, które wymieniłeś, więc nie wiem, o co ci chodzi.
Kiepscy nadal są na antenie, bo mają odpowiednią oglądalność,a więc nie "dogrywają".
zaprzeczasz faktom, negujesz wszystko, a taki radykalizm stawia cie na marginesie polemicznym,
a dodatkowo odbiera resztkę wiarygodności, bo z ekstremizmem nie ma dyskusji.
Ekstremizm nie funkcjonuje na polu dyskusyjnym - on się przejawia w manifestyacjach ulicznych,
rzucaniu kamieniami, potrząsaniu dzidą : co więc tutaj jeszcze robisz ? Ruszaj do boju, zamiast
wyżywać się w klepaniu kolejnych komentarzy.
dobre, aktorka moze ma jakiegoś "fejsa", albo coś : napisz jej,jak "wymogła rolę".
Podejrzewam, że chętnie by się podała do sądu za takie oszczerstwa, ale... do sądu trudno
podać desperata, który za Kiepskich gotów jest położyć glowę pod gilotynę, albo sprzedać
ostatnią koszulę, żeby wypłacić odszkodowanie, o ile nie przekroczy ono sumy 500 zł :]
jeśli twoje życie kończy się na Kiepskich, to współczuję, a - z tego co widzę - istnieje taka
możliwość.
Nie oglądam Graczyków ani żadnej Buły.
"dorobek Khamidova" - brednie. To Yoka pisał scenariusze, bez których Khamidov mógłby sobie
kręcić najwyżej wałki na włosach.
Kiepscy są w większym stopniu dzieckiem Yoki niż Okiła - taka jest prawda i przyjmij ją do wiadomości,
mimo że może jest ona bolesna i niewygodna dla ciebie.
Myślisz, że jak znajdziesz w słowniku kilka trudniejszych słów, to jesteś bardziej wiarygodny?
5 mln widzów za czasów końcówki Okiła, to i tak więcej niż 2-2,5 mln za szczytu Yoki.
Tylko za czasów Okiła, Kiepscy byli dużo lepszym serialem, co już wielokrotnie pisałem i Yoka był tylko dodatkiem i to nie zawsze używanym. A jak odszedł mistrz, serial stoczył się na dno.
Prokurator by stwierdził, że jest mała szkodliwość społeczna, czy coś w tym stylu. No chyba, że jej mistrz i pan (wiadomo w jakim charakterze) Yoka użyłby swoich układów.
które są "trudniejsze" ? :]
i dla kogo ?
chodzi o spadek jaki zanotował Okił.
ten twój "kochany, cudowny, najlepszy" Okił został wystawiony do wiatru przez POŁOWĘ
stanu posiadania.
gdyby Okił dalej reżyserował, to by dalej tracił, bo taka jest dynamika sitcomów, seriali etc.
to, zę Kiepscy trzymają się na antenie od 13 lat już samo w sobie jest sukcesem.
pisać sobie możesz, problem w tym,ze nie umiesz tego uzasadnić.
wydaje ci się, że atakowanie Yoki i Jolaśki starczy za całą argumentację, w czym ofk
się grubo mylisz.
"mistrz" ? a w czym on był "mistrzem" ? Przecież te jego "najlepsze i cudowne" odcinki
pisał Yoka :] co by kręcił Okił bez Yoki ? chyba puste korytarze :]
nie popisuj się przede mną, napisz to do niej, zobaczymy jak zareaguje :]
chyba, że jednak się boisz kobiet.
Ale finalne 5 mln Okiła są lepsze ponad dwa razy w porównaniu do obecnego stanu.
Dla Ciebie, bo chcesz przez to wychodzić na jakiegoś typowego profesora habilitowanego po zwykłych studiach. Niestety to już dawno przejrzałem.
A ten twój jeszcze wspanialszy Yoka przez kolejną ponad połowę i od dna nie może się odbić.
Jaka masz pewność, że gdyby wrócili starzy Kiepscy, to nie byłoby dajmy na to 3 mln? Nie masz żadnej.
Podałem wraz z innymi mnóstwo argumentów, tylko ty nie widzisz i nie akceptujesz rzeczy atakujących Yoki i Ilczuk.
Początkowe odcinki rzadko pisał Yoka. Sprawdź na filmpolski.pl http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/1131354.
"finalne 5", bo jak mu spadło do 5, to zostawił Kiepskich.
gdyby reżyserował nadal, to miałby tyle samo,co ma dzisiaj Yoka : 2, góra 3.
taka jest dynamika serialowego życia i tyle.
poza tym, spadki mierzy się procentowo, a nie w liczbach bezwzględnych.
jak masz 100 zł i przegrasz 30, a twoj kolega ma 10 i przegra 5, to
kto przegrał gorzej - ty, bo straciłeś 30 zł, a on tylko 5 ?
NIE.
gorzej przegrał ON, bo stracił 50 %, a ty straciłeś tylko 30 %.
dociera ?
bardzo to miłe, że mówisz z taką pewnością o czymś, o czym, z natury rzeczy, nie możesz
miec pojęcia. ośmieszasz się tym bardziej.
ja nigdy nie napisałem, ze Yoka to jakiś "mistrz", "zbawca" i co tam jeszcze.
Więc - nie do mnie z takimi tekstami.
ty zaś Okiła tytułowałeś takimi epitetami, że można by podejrzewac, ze mu kapcie
nosisz do łózka.
więc : mnie spadek Okiła i spadek Yoki nie dziwi, bo dla mnie nie jest ważne kto
reżyseruje, to i tak wtórna rzecz wobec dynamiki życia długowiecznego serialu - ona
decyduje, a nie nazwisko reżysera.
Ale ty masz problem, bo twój pan i władca Okił przeputał POŁOWE widowni.
trudno, musisz z tym jakoś żyć.
Nie mam i dlatego formułuję jedynie dostępną w tych warunkach - hipotezę.
rzecz w tym, ze moja hipoteza ma dobre podstawy logiczne i dlatego można ją
poważnie traktować.
nie podałeś "argumentów", tylko hasła.
hasło to NIE argument.
probówałem pytaniami te argumenty od tych hasel z ciebie wyciągnąc, ale
to na nic, bo albo zapierasz się i nie chcesz ich podać, albo po prostu masz
tylko hasła, i zero argumentów rzeczowych.
nie szkodzi, pisał wystarczająco wiele, żeby dowieśc tezy, ze Kiepscy to
jego dziecko w stopniu większym, albo nie mniejszym niż Okiła, ktory co najwyżej
zapisał się tym, ze miał pomysł na taki serial.
tyle, ze sam pomysł niewiele znaczy, bo ktoś musi go wcielić w życie.
Chcesz tu uchodzić za typowego bogacza popierającego Tuska (że niby zwolennicy obecnych Kiepskich, to zwolennicy nowoczesnych rządów PO), a przeciwników obecnych Kiepskich porównujesz do biedoty i oszołomów z PiS-u (twój komentarz na temat manifestacji ulicznych).
Niestety. Muszę Cię zmartwić. Nie byłem, nie jestem i nigdy nie będę zwolennikiem Jarosława Kaczyńskiego i jego partii.
nie wkręcaj mnie w to swoje żałosne postrzeganie świata PO vs PiS.
jak któryś bałwan pisze, ze "Kiepscy popierają PO", to się błaźni, i nie ma to nic
wspólnego z PiSem.
wiszą mi twoje deklaracje polityczne.po co się przede mną tłumaczysz
napisz Ilczuk o swoich podejrzeniach dot. sposobu w jaki dostała rolę.
To będzie ciekawsze.
W opisie jednego z wcześniejszych odcinków napisałeś częsty trend w polskim i też światowym show businessie. Akurat z tym się zgadzam.
Wcześniej napisałeś, że zachowuje się jak ekstremista uliczny, czyli mnie porównałeś do PiS-u. Sam zacząłeś wojnę polityczną.
Ja to skopiowałem, więc nie są to moje błędy. Poza tym, jeśli zwracasz uwagę na błędy, zacznij sam pisać poprawnie, bo piszesz jak przedszkolak. Poczytaj zasady poprawnego pisania w języku polskim. Zresztą to kiedyś już pisałem.
Wyzwiska zauważył, całą resztę nie, np. mnóstwo przykładów, itp. Po raz kolejny widać, że odpowiadasz tylko na wygodne dla ciebie fragmenty. Pojawiła się konkretna petycja, konkretne zarzuty i nie kontaktujesz. Nie spodziewałem się niczego innego.
Gdyby zachować stare sprawdzone pomysły, zyski z serialu byłyby większe, a produkt lepiej oceniany.
Nie nazywaj Ilczuk aktorki, bo ona nią nie jest. Najwyżej ona może być amatorką. Obraża to prawdziwych aktorów pokroju Gajosa, Stuhra, Jandy, Englerta, itp. Jej ,,talent" widać w dwóch serialach.
wskaż mi moje "błędy" i nazwij je :] nie znajdziesz u mnie żadnego błędu, nawet jakbyś z siebie wyszedł i stanął obok, więc
swoje dziecinne "zarzuty" schowaj w buty.
"kolor", "grenboxy", "dawne śmiechy"... człoweku, to mają być "konkretne zarzuty"... nie rozśmieszaj mnie i ich.
przeprowadziłeś symulację tych "zysków i lepszych ocen" ? sprobuj to objaśnić, w jaki sposób doszedłeś do
takich wniosków. jaki wykonałeś proces, hehe, myślowy. Zaskocz mnie i innych, napisz raz jeden coś rzeczowego :]
aha, rozumiem, ze każda aktorka, która nie nazywa się "Janda" - nie ma prawa wykonywać tego zawodu ? :]
Śmieszny, dziecinny jesteś z tym swoim radykalizmem :] rozbawiasz dorosłych ludzi.
nie znam dorobku aktorki Ilczuk, ale Jolaśkę gra świetnie, w duzym stopniu jest to postać do instynktownej
interpretacji, więc tym większe uznanie.
poza tym, jak kto uważa, ze Jolaśkę może zagrać 'amatorka", to proponuję przećwiczyć w domu te partie
tekstu, które Ilczuk wykonuje i zobaczycie, czy jesteście w stanie zabrzmieć w nich na tyle naturalnie i
zdenerwować choćby własną świnkę morską, nie mówiąc już o niektórych forumowych obłapiaczach.
Raz piszesz dużą literą, raz małą. Gdybyś tak pisał w szkole, to nauczycielce by się skończył czerwony długopis od poprawiania. Z tego co mi wiadomo zdanie w języku polskim zaczyna się od dużej litery. Ciekawe od czego zależy, że raz piszesz tak, a raz tak. Może masz wątpliwości w tej sprawie?
Twoim głównym problemem jest to, że wszystko negujesz. Ludzie piszą konkretne zarzuty, a Ty tylko używasz jednej przygotowanej formułki.
Ty jesteś dorosły? Ile masz lat? 26? Były studencik, który myślał, że będzie Bogiem, a obudził się na kasie w hipermarkecie za najniższą krajową? Ale dorosłość.
Symulacja jest bardzo prosta. Skoro kiedyś serial oglądało dużo więcej osób, to były większe zyski. Serial można przesunąć na inny dzień, np. na piątek na 20:00. O tej godz jest tylko jeden serial na TVP2. Lub zdecydować się na stworzenie nowego, aby były jeszcze większe. Tylko usunąć wiadomo kogo z realizacji.
Aktorstwo to coś więcej niż zawód. Nie można porównywać artysty pokroju Jandy, Gajosa, Stuhra, Englerta, Olbrychskiego, Nowickiego i wielu podobnych do zwykłego człowieka wykonującego zawód fryzjera, hydraulika, czy innego taksówkarza, czy też amatorów udających aktorów (Cichopek, Mroczkowie, Ilczuk, itp.).
Różnica między zwykłym człowiekiem nigdzie nie grającym, a amatorką udającą aktorkę jest dużo mniejsza niż między amatorką, a artystą.
internet to nie szkoła, tu panuje pełna dowolność.
a zdanie zaczyna się z "wielkiej" litery.
a piszę tak, jak mi się podoba, korzystam ze swobody w necie.
a jakbyś kiedyś chodził do szkoły, to byś przerabiał np. futurystów, którzy
wielokrotnie programowo negowali przyjęte zasady pisowni.
nie mam żadnych problemów.
"konkretne zarzuty" ? chciałbym to zobaczyć :]
jasne, "jedna formułka", to widać po moich recenzjach odcinków i róznorodności oraz ilości argumentów w polemikach.
nadal czekam na moje "błędy' - wskaż mi je, jestem bardzo ciekaw jakież to one są :]
trzy pytanie, 3 razy odpowiedź brzmi : nie.
skąd wiesz,ze "były wieksze zyski" ? podaj konkretne wyliczenia.
serialu nie można przesunąć, bo stacja ma swoja ramówkę.
w środy daje pasmo komediowe, a w piątek pełnometrażowy film.
nie będą chybotać łódką bez powodu.
"jeden serial w TVP" :] miszcz z ciebie... człowieku, dzisaj na samym kablu ludzie
maają po ca. 150 kanałów, do tego platformy, pakiety, z samej cyfrówki, na którą
teraz przechodzą glówne stacje jest kilkadziesiąt opcji. A ty o "serialu na TVP" mówisz ? :]
halo, pobudka, jesteśmy w XXI wieku.
"aktor jest od grania, jak d,pa od s,rania", powiedział klasyk i miał rację.
to zawód jak każdy inny, zwłaszcza w czasach recesji.
aktorem jest każdy kto gra rolę w filmie, teatrze czy serialu.
róznica polega na tym, czy ktoś jest aktorem dobrym czy słabym.
ale nie ma róznicy w nazwie zawodu.
są lepsi i gorsi aktorzy, lepsi i gorsi piłkarze, lepsi i gorsi nauczyciele itd.
ty zaś chciałbyś, zeby odbierać ludziom prawo nazywania siebie 'aktorami' z tego powodu, że
nie dorównują poziomem najlepszym.
to bzdura na kołach.
Kowalski z Widzewa Łódź i Messi z Barcelony są piłkarzami, to że Messi jest lepszy nie daje
prawa do tego, żeby Kowalskiego przestać nazywać "piłkarzem".
Anna Ilczuk ukończyła PWST< jest aktorką Teatru Polskiego - więc wypij szklankę zimnej wody i
przestań sugerować jakieś brednie.
Po raz kolejny się ośmieszyłeś. Zresztą to już kiedyś pisałem:
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=443
Jedni wolą pisać dużą literą, inni wielką literą – to kwestia wyłącznie upodobań, żadnych zakazów ani nakazów tu nie ma. Trzeba tylko pamiętać, aby nie pisać z dużej (wielkiej) litery, gdyż wyrażenia te mają złą opinię w wydawnictwach poprawnościowych, mimo że ich frekwencja w tekstach jest duża. Ciekawe, że wydawnictwa normatywne akceptują rzadko spotykany wariant od dużej (wielkiej) litery. Zazwyczaj wyrażenie to spotykamy w innej funkcji, np. „Od dużej litery E w nazwie pochodzi właśnie nazwa serii: Big – E” (CKM).
— profesor Mirosław Bańko.
Co z tego, że ukończyła PWST? Skoro jest aktorką trzeciego sortu? Przy wyżej wymienionych aktorach jest nikim, jedynie im może kłaniać się i klękać przed nimi na powitanie.
Właśnie ci co tak myślą jak ty spowodowali, że wielkimi gwiazdami są dzisiaj: niewykształceni Cichopek, Mroczkowie i cała reszta. A na pytanie kto to jest Janda, Englert, Gajos zwykły nastolatek nie wie. Ale wie kim jest Cichopek, Mroczkowie, Zielińska, Koroniewska, itp. Właśnie do tego doprowadziło znaczne osłabienie roli aktora. Poczytaj sobie ostatni wywiad z Michnikowskim lub wcześniejszy z Nowickim. Jeżeli wiesz, kim oni są.
Ludzie na poziomie w internecie też piszą na poziomie. Mało ważny nurt mnie nie interesuje.
Twoja argumentacja polega jedynie na krytykowaniu przeciwników Yoki, Ilczuk, krytyce Okiła, odpowiadaniu na wybrane fragmenty i strasznym grafomaństwie.
Czyli TVP, Polsat i TVN rywalizują z włoskimi, amerykańskimi, niemieckimi, itp. stacjami? Haha. Większej bzdury dawno nie słyszałem. Jak się porównuje oglądalność, to bierze się główne najważniejsze polskie kanały o podobnej tematyce. W11 nie porównuje się z meczem Ligi Mistrzów na TVP1. Tylko z czymś podobnym. Też nie z zagraniczną komedią, filmem przyrodniczym, bajką dla dzieci, innym sportem, itp.
a ja to skomentowałem.
nie o to chodzi, którego sortu.
chodzi o to, ze jest aktorką.
a ty jej tego chcesz odmawiac, bo "nie jest Jandą".
to nonsens.
skończ szkołę aktorską, to zobaczysz, że trzeba coś umiec,żeby
dyplom dostać.
a jak już dostaniesz ten dyplom, to może wtedy zrozumiesz, jaka
to brednia, kiedy byle ciołek chce ci odmówić prawa do bycia aktorem.
jesli Mroczki zostali zatrudnieni w serialu i wykonują pracę aktora, to
są aktorami. nie dyplomowanymi, ale wykonują taką pracę.
nie obchodzi mnie, co wie, a czego nie wie, "zwykły nastolatek".
wiedza albo ignorancja 'zwykłego nastolatka" nie jest powodem, zeby
się wygłupiać odmawiając komuś prawa do wykonywania zawodu
aktora.
"osłabienie roli aktora" - w jaki sposób ? na całym świecie są telewizje i telewizyjni
aktorzy.
w Polsce wielu z nich po prostu doarabia w serialach, żeby ambitne rzeczy robić w teatrze.
Chyba, ze ty byś chciał, żeby aktor przymierał głodem w imię wysokiej sztuki.
Nie na tym polega "misja" aktora.
mnie obchodzi, CO jest pisane, a nie JAK ktoś to robi.
jeśli ty wyżej stawiasz wielką literę lub jej brak,od treści,sensu i logiki, to już wiem
dlaczego sam piszesz takie głupstwa.
moja argumentacja polega na dowodzeniu,ze bredzicie, bo... bo bredzicie i trudno tego
nie dostrze, a nie każdemu chce się was po prostu wypunktować, albo znokautowac.
mnie się chce.
"grafomaństwie" - jakieś przykłady ?
grafomaństwem jest twoje klękanie przed "Gajosami, Jandami", tak z brzegu pierwsze, żeby
daleko nie szukać.
oczywiście, że tak, to wynika z samej współobecności.
jeden wybiera Serwis w TVP Info, a inny Headlines w CNN.
jasne, ze tych drugich jest mniej, bo język bywa barierą, ale
rywalizacja jest zupełnie normalna.
I nie chodzi o to, ze CNN ma pokonać Info, ale o to,ze może
jej odbierać jakiś procent widzów.
bzdura.
jesli przy danym programie pokazuje się wskaźniki oglądalności, to zwykle
dołącza się taką zabawkę, jak "% wplywów w danym czasie antentowym", który
nie róznicuje tematyki konkurencyjnych programów.
jesli mecz LM ma 4 mln oglądalności, i w swoim czasie antenowym 25 % wpływ, to
nie porównuje się go z "innym meczem LM", tylko z dowolnej treści programami
na innych kanałach.
wiadomo, ze w Polsce LM ma TVP i może któraś z komercyjnych platform cyrfrowych.
a słyszałeś, żeby jakiś mecz LM notował np.70- % oglądalność ?
NIE słyszales zapewne, bo nie ma takich danych.
NIE ma, bo nie może być.
"70 %" mogłoby się pojawić, gdyby rywalizowały tylko dwie stacje pokazujące
"podobną tematykę".
procent wpływów jest zaś około 10-20, bo brane są pod uwagę wszystkie
stacje i dowolna tematyka ich programów w danym czasookresie.
Jak śpiewa Markowski ,,trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść". Należy stworzyć albo nowy serial albo zacząć pisać Świat wg Jolasi. Ty jesteś w zdecydowanej mniejszości, która niestety zawładnęła ATM-em i Kiepskimi.
Jeśli dla ciebie nowe odcinki są lepsze od szczytu Okiła, to jesteś zwykłym zerem. Kimś, kto nie ma za grosz poczucia humoru, estetyki, wrażliwości, inteligencji, wizji, pomysłu, kreatywności i całej reszty.
tak, moja mniejszośc, to jakieś 2-3 mln widzów :]
róznica między nami polega na tym, że ja umiem dokładnie określic, co mnie bawi, a co nie.
twoje zaś zarzuty ograniczają się do "greenboxów", a peany do określania Okiła jako "uwielbianego" :]
moje wypowiedzi i uwagi coś znaczą, twoje znaczą absolutnie NIC.
a co tu "rozumieć" ?
namazałeś serię obelg pod moim adresem, a chcesz swoje chamstwo ubierać w
szaty "drugiego dna" ?
nie rozśmieszaj mnie ponownie.
"szczyt Okiła" - Okił podpisywał nazwiskiem to, co pisał Yoka a odgrywali aktorzy.
ten serial zawsze miał teksty i akcję wg Yoki.
Okił zaledwie to parafował. to nie jest wielkie kino światowe, żeby reżyser musiał ogarnąc
multum rzeczy. to skromny sitcom, którego siła zawsze była w dialogach, sytuacjach i
interpretacji tekstu przez aktorów. reżyser potzrebny tutaj jak rybie ręcznik. Okił bez Yoki
i aktorów byłby zerem.
Taa jasne. Tylko jak Okił był szefem, to ponad 90% rzeczy było lepszych. Jeśli chodzi o pomysł, dialogi, wykonanie, humor, tło, itp.
Przestała mnie już interesować nędzna dyskusja z kimś na poziomie upośledzenia umysłowego z marginesu społecznego, który jest zwykłym trollem internetowym i musi gdzieś przenieść swoje kompleksy, czy niepowodzenia z realnego życia. Jedyny twój cel na tym forum to prowokowanie innych, manipulowanie, fałszowanie danych. Jest takie słuszne przysłowie: ,,mądry ustępuje głupiemu". Ja to właśnie czynie.
Oczywiście drugi raz nie skomentowałeś wypowiedzi profesora Bańki.