Niezły to był odcinek. Udawali Chinoli. W backmaskingu puścili Lulajże jezuniu, żeby móc oddać nastrój chiński. Co wy o tym odcinku sądzicie?
odcinek rewelacyjny. Lulajże Jezuniu... -Panie Boczek, coś Pan jest? Normalnie, nienormalny?! -Przecież sam żeś Pan mówił, że miało być nastrojowo. -Ale po Chińsku miało być nastrojowo... -To puść Pan od tyłu! xD klasyk.