Ferdek w końcu znalazł pracę dla ludzi z jego wykształceniem - został grabarzem ;D Fajny odcinek.
Paździochowa była taka milusia jak z nim rozmawiała xD I kolejna scena łóżkowa z Paździochami.
Jolasia na szczęście była tylko w jednej scenie. Mariolka też, i ku rozgoryczeniu niektórych
wypowiedziała aż 2 zdania xD
Ferdek miał nigdy nie znaleźć pracy dla ludzi z jego wykształceniem, takie były pierwotne założenia serialu.
To nie pierwszy raz kiedy Ferdek ma pracę, wcześniej znalazł w kablociągu. I jeszcze jak liczyć to inspektor sanepidu aby zamknąć budkę z tureckim żarciem Paździocha.
... i w prywatnej firmie Paździocha, w której dopóki nie wysiudała go z posady własna żona, taszczył worki i był "Ferdynandem czym mogę służyć?".
Prócz tego zakładał całą masę prywatnych inicjatyw (sam, lub w kooperacji), ale to już dość dawno temu - zanim serial przejął Yoka i nie zrobił z tej (i nie tylko tej) postaci ugrzecznionego mydłka, wyciśniętego z życia.
trochę miałem ciary jak ferdek ostrzył ten szpadel w korytarzu. super te dwa odcinki
spodziewałem się tragicznego sezonu, a jest bardzo dobrze.
Te nowe sezony są gorsze od tych początkowych,ale nie jest tak źle.Trzeba tylko mieć naprawdę trochę pierdziu pierdziu w głowie żeby to śmieszyło.I mnie to śmieszy.