Jakiś czas temu czytałem na jednym z for o serialu, że pomysły są i mają zamiar kręcić Kiepskich co
najmniej do 2016 r.
Nie wiem jak wam, ale do mnie te nowe odcinki Kiepskich nie za bardzo przemawiają. Za dużo w nich jest krzyczenia, tych scen poza domem z rażąco sztucznym tłem. Cieszy mnie powrót Waldusia, chociaż dużo bardziej podobał mi się w dawnej roli, nie mówiąc już o Jolasi, która jak dla mnie jest jednym wielkich nieporozumieniem w tym serialu.
Największym nieporozumieniem są od dłuższego czasu ogólnie "fabuły" i beznadziejne dialogi - tak drętwe i toporne jakby pisało je dziecko ze szkoły specjalnej. Ekipa się zwyczajnie wypaliła i szkoda, że nie spróbowano jej przewietrzyć. Pomysłu starcza (jeśli w ogóle) na początek odcinka, potem wena się kończy i mamy rodzinny obiadek - żeby Waldek i Jolasia mogli zacząć się drzeć i podrygiwać. Masakra.
Jolasia mnie tez irytuję,rola dobrze zagrana ale w tym serialu ta rola jest zbędna..Walduś i ten jego fryz jak z plebsu,tandetnie wygląda,i jego charakter? hmmm laluś,przydupas ;/ zrąbali obsadę trochę i ma być wątek,że Halinka będzie miała romans z Paździochem ? hahahah,masakra :D
Możliwe, że ten sezon jest ostatni. Od wiosny Yoka planuje kręcić serial "Powiedz tak" - niewykluczone, że zastąpi on w ramówce Polsatu "Kiepskich".