Tak ostatnio ów serial skomentowała moja pani profesor wykładająca ekonomię międzynarodową. Wywiązał się temat dot głupoty programów tv, i gdy jakiś student zaczął ten serial krytykować, to ta właśnie 60 letnia babcia przyrównała ŚWK do twórczości angielskiego wieszcza :) Szkoda że nowe odcinki już nie są takie dobre, no ale nie można 15 lat kręcić serialu na tym samym poziomie... Z ostatniego odcinka jedynie taniec Waldka (a właściwie ta łachowa melodyjka, do której usiłował tańczyć) był nieco komiczny, no i rzecz jasna komentarz Ferdka po skończonym występie - epickie już "muszę się napić" :)
"60-letnia babcia"
epoki ci się pomyliły, dzisiaj to jest wiek dojrzały, a nie "babcia".
skąd wiesz, że nie mówiła o nowych odcinkach jako o "szekspirowskich" ?
powiedziała to i określiła dokładnie, ktore odcinki ma na myśli ?
czy może sam sobie dopowiedziałeś, z niechęci, albo niezrozumienia nowych odcinków ?
poziom Kiepskich akurat rośnie.
tylko forma się zmieniła.
nie utożsamiaj jednego z drugim, bo to dwie odmienne rzeczy.
nie wiem co do tego mają epoki, nomenklatura itd... Dla mnie babcia - niezależnie od tego ile ma lat 120 czy 35 - to osoba, która posiada wnuka/wnuczkę. Moja pani profesor wnuki posiada, więc jest babcią - chociażbyś nie wiem co jeszcze wymyślił
a co ma wspólnego bycie babcią z oceną Kiepskich ?
nie mogłeś napisac "moja p.profesor powiedziała..." ? dlaczego dodałeś "60-letnia babcia" ?
żeby podkreślić jej wiek. a żeby już zupełnie wątpliwości co do twoich intencji nie było -
zestawiłeś "60-letnią babcię" ze studentem :]
zatem, czerwoną kreską podkresliłeś, ze jest to "60-letnia babcia".
"babcia" nie określa tutaj jej rodzinnej sytuacji, bo co ma jej "babciowanie" z ocenianiem Kiepskich wspólnego ?
a skoro "babcia" i "60-letnia", tzn, że wg ciebie 60 lat to babciny wiek.
innego sensu wspominania o tym, czy ktoś jest babcią czy prababcią, w kontekście oceny serialu - nie widzę.
myslę, że i ty nie znajdziesz, więc po co ściemniać :]
dlaczego nie napisałes "60-letnią ciocią" ? albo "60-letnią mamą" ? dlaczego "60-letnią babcią" ?
wiesz dlaczego ?
bo BABCIA jest w owej nomenklaturze stereotypowa funkcją starości.
a zatem chodziło ci o to, że "babcia [60-letnia]", to, innymi słowy : staruszka.
student versus "babcia 60-letnia" :]
intencjonalne przeciwstawienie biegunów az nadto wymowne.
no chyba, ze student ma ze 40 lat :]
Otóż chciałem tylko napisać że 60 letnia profesor nauk ekonomicznych nie uważa bynajmniej ŚWK za durny serial itp. jak wiele osób sądzi. Jeśli tobie to przeszkadza to już nie mój problem, mogłeś nie odpisywać
Naprawdę szczerze Ci współczuję, jeśli według Ciebie poziom tego gniota rośnie. Czas pogodzić się z tym, że serial od dłuższego czasu jest nie do strawienia. I przestań już z tym swoim filozofowaniem. Chociaż chwila... to Twoje filozofowanie idealnie pasuje do obecnego Ferdka, również robi dym z byle czego, by przykryć nicość, które niosą nowe serie.. Teraz już wiem dlaczego tak wielbisz nowych "Kiepskich".
Chwila moment kolego sympatyczny. Zanim zaczniesz kogoś pouczać przyjrzyj się najpierw samemu sobie.Jeśli ktoś naprawdę powinien się tu czegoś nauczyć, coś zrozumieć to jesteś w pierwszej kolejności. Żeby nie być gołosłownym od razu mówię do czego konkretnie piję.
Otóż, miło byłoby gdyby Pan Szanowny i reszta jego wesołej gromadki przestali wygłaszać swoje zdanie w taki sposób jakby była to prawda absolutna i dogmat religijny, z którym każdy musi się zgodzić.Jeśli piszesz, że serial jest nie do strawienia to jest on nie do strawienia DLA CIEBIE i reszty Tobie podobnych ludzi. Nie wypowiadaj się proszę za całą ludzkość, bo wiele jest na tym portalu opinii pochlebnych n.t. nowych Kiepskich. Może jest ich mniej niż negatywnych, ale widać miłośnicy nowych odcinków wolą wypowiadać się w swoim imieniu pod jednym nickiem, a nie jak reszta co to sobie po 10 kont porobiła i zakłada co tydzień nowy temat n.t. upadku Kiepskich. Nie mówiąc już o tym, że nasze, czyli zwolenników nowych odc argumenty masakrują Wasze narzekanie i są bardziej wiarygodne, uargumentowane.
"a nie jak reszta co to sobie po 10 kont porobiła" - masz na ten temat dowody?
Nie trzeba być obeznanym, by widać, że Kiepscy są tworzeni dziś tylko dla pieniędzy. Gdyby tak nie było, już co najmniej 2 lata temu Yoka i Sobisze to zakończyliby. Janusz Sadza, kiedyś obecny na tym forum mówił, że docelowo serial miał mieć ok. 100 odcinków i być tworzony dla idei, ale Sobisze i Yoka zaczęli to traktować jako źródło zarobków i to ich właśnie poróżniło. W bezinteresowność pozytywnych komentarzy nt. nowych odcinków też niestety nie wierzę.
Jakaż to miała być idea? Rozbawianie ludzi do rozpuku za pomocą śmiechu Waldka? Bo jeśli miało to być ukazywanie Polski w krzywym zwierciadle to serial nadal te rolę spełnia. Skoro scenarzyści nadal mają pomysł jak tą robotę wykonywać (ukazywanie Polski w krzywym zwierciadle) to nie widzę powodu by nadal nie mieli sobie go kręcić. Pomysły na odcinki widać mają co udowadniają bardzo dobre scenariusze.
Dzisiaj pieniądz rządzi światem. Na palcach jednej ręki Ci wyliczę ludzi, którzy robią coś bezinteresownie nie licząc w ten sposób na zysk. Niech sobie na tym zarabiają, ważne że nam efekty ich pracy sprawiają radość
,,W bezinteresowność pozytywnych komentarzy nt. nowych odcinków też niestety nie wierzę.''.
Spoko. Wolnoć Tomku w swoim domku.przyjacielu. W zamach w Smoleńsku i teorie Antoniego Macierewicza też jakaś tam garstka wierzy ;) .
Dowody na multikonta? A no podobny styl wypowiedzi, takie same argumenty, tematy o tej samej treści zakładane przez wiele różnych osób. Ale niech sobie robią jak chcą. Ja tam do tego jakiejś szczególnej uwagi nie przywiązuje. Tylko zwracam uwagę na taki fakt.
"Rozbawianie ludzi do rozpuku za pomocą śmiechu Waldka?" - to też należało do celów. Kiedyś oglądałem ten serial w celu dostarczania dużej dawki humoru po ciężkim dniu. Dzisiaj co najwyżej jeden lub dwa ciche uśmiechy pod nosem. "Pomysły na odcinki widać mają" - Większość nowych odcinków to akurat kopie starych, z czego zazwyczaj stare zostały zrobione lepiej. Przykłady (odcinek nowy - odcinek stary):
"Niestabilność" - "Smak życia"
"Skowyt" - "Ferdosik"
"Andromeda" - "Operacja Bobas"
"Biedny kraj bogatych ludzi" - "Bogacz"
"Ósme dziecko stróża" - "Rolki czyli total gigant"
"Pan Gałganek" - "Tożsamość Mariana"
"Sobowtór" - "Krawczyk"
"Kosmiczna odyseja" - "Margaryna Gagaryna"
"Czumulungma" - "Wio"
"EuroKoko" - "Hiperferdex"
"Psychuszkin" - "Zatruta strzała"
"W zamach w Smoleńsku i teorie Antoniego Macierewicza też jakaś tam garstka wierzy" - nawet poglądy polityczne masz identyczne jak magister. Takie same poglądy jak w ATM-ie, który oprócz Kiepskich stworzył również klip wyborczy Tuska. Przypadek?
"A no podobny styl wypowiedzi, takie same argumenty, tematy o tej samej treści zakładane przez wiele różnych osób." - No i co z tego? Wielu moich znajomych, dawnych fanów ma o serialu takie samo zdanie. Chyba się oni nie sklonowali? :D To samo mówią ludzie na forum kiepscy org, na którym założenie multikonta jest niemożliwe, gdyż grozi banem.
,, Dzisiaj co najwyżej jeden lub dwa ciche uśmiechy pod nosem.''.
Wzruszyła mnie Twoja historia.
Czyli tak jak wszyscy popełniasz ten sam błąd. Kiepscy już dawno przestali być jedynie rozśmieszaczem i ewoluowali w stronę bardziej wyrafinowanego humoru, w którym nie brakuje wyszukanych aluzji do życia społecznego i politycznego.Chcesz się chichotać? Włącz sobie TV Puls, który ostatnio powtarza Wam 13 Posterunek, który to tak wielu z Was wielbi i uznaje za serial wybitny. Włącz sobie Comedy Central i obejrzyj tamtejsze komedie, zapewne dostarczą Ci powodów do śmiechu. Włącz sobie w końcu Iplę i obejrzyj jakikolwiek ze starych odcinków. Nie podobają Ci się nowi Kiepscy to ich nie oglądaj. Bo pretensje, że nie śmiejesz się na nich przez cały odcinek to trochę tak jakbyś do Odysei Kosmicznej Kubricka miał pretensję, że nie ma w nim takiej nawalanki i akcji jak w Transformers Michaela Baya, albo innym Avengers. Niby wszystkie te trzy filmy to sf, ale Odyseja stawia sobie jednak trochę inne cele niż reszta wymienionych. Tak samo Watchmen Snydera. Niby o superbohaterach, a jednak nie chodzi tam o super efekty i akcję jak w reszcie tego typu produkcji.
Nie przeginasz trochę z tymi przykładami? Zapomniałeś jeszcze dopisać DLACZEGO wg Ciebie one są takie podobne do siebie. Bo ja szczerze tego podobieństwa nie dostrzegam.
Andromeda to wg Ciebie zrzynka z Operacji Bobas. Bo? Bo w obu odcinkach bohaterowie obserwują kogoś przez lornetkę? Litości.
Ósme dziecko stróża i Rolki... Tu jest jeszcze lepiej co Ty tam podobnego widzisz?
Margaryna i Odyseja kosmiczna zgaduję, że podobne, bo w obydwu jest temat podróży kosmicznej.
Co z tego, że czasami temat jest podobny skoro odcinek ma zupełnie inną wymowę?
,,No i co z tego? Wielu moich znajomych, dawnych fanów ma o serialu takie samo zdanie. Chyba się oni nie sklonowali? :D To samo mówią ludzie na forum kiepscy org, na którym założenie multikonta jest niemożliwe, gdyż grozi banem.''.
No i nic z tego. Co się w ogóle tak tym tematem multikont zainteresowałeś? Masz coś za uszami, że tak Cię moje podejrzenia bolą? Zauważam pewien fakt, otóż na forum od jakiegoś czasu pojawiają się tematy/posty o podobnej treści (oczywiście dotyczą rzekomego upadku Kiepskich). Ludzie wypisują w nich wiecznie te same argumenty i zażalenia Co to dla paru dzieciaków za sztuka założyć na Filmwebie po parę kont i pisać te same pierdoły tworząc w ten sposób wrażenie mnogości. Bo wiadomo, że niektórzy nie rozumieją, że liczy się ilość, a nie jakość. Może mniej jest pozytywnych komentarzy, bo osoby, którym się twórczość Yoki podoba na przykład nie chcą zabierać głosu w dyskusjach z osobami, których argumenty wyglądają tak ,,Jolaśka jest głupia. Zasadziłbym jej kopa z laczka''. Może na tym forum Kiepskich zwolennicy Yoki nie bardzo chcą się wychylić, bo na każdy pozytywny post o serialu zawsze dostali by odpowiedź ,,A po co Kiepskim jakieś przesłanie?! To jest komedia i ma śmieszyć!''.
"ewoluowali w stronę bardziej wyrafinowanego humoru, w którym nie brakuje wyszukanych aluzji do życia społecznego i politycznego" - tego typu aluzje były od początku, od 1999.
"Ósme dziecko stróża i Rolki... Tu jest jeszcze lepiej co Ty tam podobnego widzisz?" - w odcinku "Rolki..." Ferdek obiecał po pijaku rolki dla Mariolki na urodziny, po wytrzeźwieniu próbował się z tego wycofać, lecz bezskutecznie. W odcinku "Ósme dziecko stróża" obiecał z kolei, że zostanie ojcem chrzestnym dziecka Badury, też po pijaku, też potem chciał się wycofać, też bezskutecznie. Jak widać, motyw główny ten sam, różnice nieznaczne.
Podałem tylko kilka przykładów, pewnie znalazłoby się takich więcej.
"Masz coś za uszami, że tak Cię moje podejrzenia bolą?" - Niestety nie trafiłeś, jestem czysty. :P Po prostu uważam, że posty krytykujące Kiepskich nie są dla mnie wystarczającym dowodem na multikonta.
,,tego typu aluzje były od początku, od 1999''.
Wiem. Ale tam ginęło to wszystko gdzieś w tym całym śmiechu Waldusia i babcinym ,,Ty kanalio jedna!''. Teraz aluzje występują w znacznie większej ilości. Humor też jest bardziej wyszukany i nienachalny I to m.in. jest powodem negatywnych opinii. Bo nie ma okazji do wybuchów śmiechu, tylko można się ironicznie uśmiechnąć widząc wypunktowaną przez serial np. ludzką obłudę jak np. w tym odcinku co niby Kozłowski umarł. Oczywiście nie brakuje też żartów bardziej, że tak powiem, prymitywnych np. cała postać Boczka, czy teksty ,,A zasadził panu kiedyś ktoś kopa w coś''. Czyli dla każdego coś miłego, bo i Ci mądrzejsi mogą się śmiać i także Ci którzy aluzji nie zrozumieją mają coś dla siebie.
Dobrze. Już nawet załóżmy że te odcinki są podobne. Mnie to i tak nie obchodzi, bo ogląda się je świetnie. Gdyby nie Twój post pewnie nie zwróciłbym nawet na te podobieństwa uwagi. A scenariusze są pisane inteligentnie, pełne zabawnych puent. I to się liczy.
,,Po prostu uważam, że posty krytykujące Kiepskich nie są dla mnie wystarczającym dowodem na multikonta''.
Nie tyle posty krytykujące, co posty o BARDZO podobnej treści, merytoryce i argumentach ;) . Maning ostatnio pisał, że kiedyś zdemaskowano kolesia, który używał trzech różnych nicków i ubliżał nowym Kiepskim. Więc jak widzisz coś takiego jest możliwe, bo już kiedyś się zdarzyło.
"ginęło to wszystko gdzieś w tym całym śmiechu Waldusia i babcinym ,,Ty kanalio jedna!''" - teraz jest za to szatański śmiech Jolasi. Z tych dwóch śmiechów zdecydowanie wybieram śmiech Waldusia.
"w tym odcinku co niby Kozłowski umarł" - ten odcinek powstał 4 lata temu (czyli 2 lata przed erą Waldka i Jolasi), mnie osobiście się podobał. Ogólnie sezon jesień 2009 prezentował dość wysoki poziom.
twoja wyliczanka rzekomych "kopii" jest czystym absurdem.
równie dobrze mogę powiedzieć, że moja sąsiadka jest kopią Moniki Bellucci, bo mają obie czarne włosy.
nie idź tą drogę, to na nic.
"Eurokoko", to odcinek, który pokazuje mechanizmy zaistnienia kryzysu w strefie Euro, na przykładzie
Grecji, której system ekonomiczny doprowadził państwo do bankructwa.
A o czym opowiada "Hiperferdex" ?
O tym jak Paźzioch przenosi swój straganowy biznes na korytarz kamienicy.
Gdzie tu jest podtekst ?
Gdzie tu jest drugie dno ?
NIE MA.
"Eurokoko" opowiada o świecie, w którym żyjemy, pokazuje Kiepskich et consortes, ale rzecz dotyczy świata.
"Hiperferdex" opowiada wyssaną z palca historyjkę, żeby było śmiesznie.
jak ty w ogole możesz te dwie historie porównywać ? :]
to tak jakbyś zagrał sobie w piłkę z kolegami na podwórku i porównywał wasz mecz do Barcelona-Real na Camp Nou.
mam wrażenie, że wy, panowie i panie, po prostu nie kontrolujecie tego, co piszecie.
co i rusz łapię was na komnpletnym braku logiki waszych uwag.
apeluję do was o podwyższenie poziomu waszych postów :]
postarajcie się chociaz trochę myślec kiedy piszecie.
"Hiperferdex" też opowiada o świecie w którym żyjemy, jest nawiązaniem do rzeczywistości początku lat 90., kiedy za własną działalność gospodarczą często brali się bezrobotni.
Podam trochę szerzej przykład "Czumulungma"-"Wio". W obu odcinkach jest identyczne przesłanie - pieniądze w życiu nie są najważniejsze, lecz w "Wio" jest on ukryty pod absurdalną historią, a w "Czumulungmie" mówiony wprost (!) przez Badurę, co kwalifikuje się jako nie odcinek sitcomu, ale jako pogadanka dla przedszkolaków. Dodatkowo brakuje w nim śmiesznych scen.
"dlaczego nie ma choć jednego z was, który by miał odwagę napisac : tak, nie lubię nowych Kiepskich, ALE
nie dlatego, ze są słabi, tylko za to, że są za mądrzy dla mnie" - Proszę, nie rób ze mnie debila. To, co jest robione w Kiepskich, ma mało wspólnego z komedią. Doskonale rozumiem nowe odcinki, ale co z tego, skoro NIE SĄ ŚMIESZNE? Jeśli nadal uważasz, że ŚWK nie ogląda się dla śmiechu, tylko dla wzniosłych, artystycznych doznań, proponuję aby wystartował w jakimś przeglądzie lub konkursie Kina Ambitnego. Zobaczymy ile wyróżnień i nagród zgarnie, ilu wyrafinowanych widzów się nim zachwyci.
A tak na marginesie, to już 4 lata prawie codziennie tu siedzisz, a jakoś nie widzę rezultatów nawracania krytykantów :D
no to teraz kompletnie ciebie nie rozumiem :]
piszesz, że Czumulungma jest marnym odcinkiem, bo puenta jest wypowiedziana jako aforyzm -
a jednocześnie uważasz Hiperferdex za odcinek głęboki, mimo że można mu postawić dokładnie
ten sam zarzut, który ty stawiasz Czumulungmie, czyli operowanie otwartym tekstem.
a mówiłem, żeby myśleć podczas pisania ? mówiłem.
i dlaczego nie słuchasz dobrych rad ?
btw, te zarzuty o to, że "Badura mówi wprost w Czumulungmie", to ja już słyszałem, tyle że od innego
nicka.
mógłbyś zredukować ilośc swoich wcieleń na forum do JEDNEGO ?
chciałbym wiedzieć, o ile sam to wiesz, dlaczego puenta w postaci aforyzmu jest 'dla przedszkolaków" ?
poza tym, mówimy tylko o puencie wypowiedzianej wprost, a nie o całym odcinku.
przykro mi, ale swoimi porównaniami sam sobie nie wystawiasz pochlebnej opinii.
podałem ci argumenty, dla których uważam, że twoje porównania są niepoważne.
wszystko zależy od tego, co rozumiesz pod terminem "śmiech", bo mam wrażenie, że żądasz
czegoś zupełnie innego niż ja chcę.
ja się chcę uśmiechnąć, a nie rechotać jak Walduś, więc się nie zrozumiemy. nie mam 15 lat, żeby
"umierać ze śmiechu" po rymowance Edzia.
ja ten serial oglądam takze dlatego, że chcę się napawać świetnymi aktorami.
moje poczucie humoru polega także na tym, że bawi mnie sposób w jaki podają tekst, bawią
mnie ich interpretacje róznych sytuacji, bawi mnie ich poczucie humoru które wkładają w to, co
robią. Jest przepływ energii między ich nimi aktorami, a mną widzem. Ja go odczuwam.
oglądam, bo scenariusze sa kapitalne, bo nie są tak głupawe, jak wielu z was by chciało.
bo odkrywam ciekawy przekaz, którym tacy jak np. ty - nie zawracają sobie gitary.
to jest moje poczucie humoru. przykro mi, że nie jest tak prostackie i prymitywne jak byś oczekiwał, ale
nie poradzę nic na to.
twoje ironiczne uwagi są mało błyskotliwe i przyciężkie, powiedziałbym że na poziomie twojej
krytyki samego serialu.
nie nawracam tutaj nikogo, wyrażam swoje zdanie.
aczkolwiek, stwierdzam z ciekawością, ze o ile jeszcze niedawno byłem sam, to dzisiaj osób mówiących
w podobnym tonie do mojego jest tutaj już kilka a nawet kilkanaście.
biorąc pod uwagę, jak wielu krytykantów przyłapuję na powtarzaniu słowo w słowo opinii, które
klepali pod drugimi albo i trzecimi nickami - mniemam, że proporcje są wyrównane.
Taa, zarzucasz odcinkowi, że klasyfikuje się w kategorii pogadanka dla przedszkolaków, bo Badura wypowiada puętę. A czy w starych odcinkach tego nie było? Ile razy Edzio musiał na samym końcu wypowiadać puętę? Wielu z Was podniecało się, że te odcinki mają przesłanie.Tu jakoś fakt, że jest ono wprost wykrzyczane nie robi nikomu problemu.
A np. w Pożegnaniu z Afryką nikt głośno nie mówi morału. Widz sam musi do niego dojść.
,,Dodatkowo brakuje w nim śmiesznych scen.''.
,,To, co jest robione w Kiepskich, ma mało wspólnego z komedią. Doskonale rozumiem nowe odcinki, ale co z tego, skoro NIE SĄ ŚMIESZNE?''.
O Boże...
Czy Ty czytasz co się do Ciebie pisze? Masz odpowiedź na swoje żale, że Kiepscy niby nie są śmieszni już parę postów wyżej. Ale dobra, skopiuję to co wyżej powiedziałem. Wcześniej nie dotarło. Może kiedy powtórzę to efekt zostanie osiągnięty.
Czyli tak jak wszyscy popełniasz ten sam błąd. Kiepscy już dawno przestali być jedynie rozśmieszaczem i ewoluowali w stronę bardziej wyrafinowanego humoru, w którym nie brakuje wyszukanych aluzji do życia społecznego i politycznego.Chcesz się chichotać? Włącz sobie TV Puls, który ostatnio powtarza Wam 13 Posterunek, który to tak wielu z Was wielbi i uznaje za serial wybitny. Włącz sobie Comedy Central i obejrzyj tamtejsze komedie, zapewne dostarczą Ci powodów do śmiechu. Włącz sobie w końcu Iplę i obejrzyj jakikolwiek ze starych odcinków. Nie podobają Ci się nowi Kiepscy to ich nie oglądaj. Bo pretensje, że nie śmiejesz się na nich przez cały odcinek to trochę tak jakbyś do Odysei Kosmicznej Kubricka miał pretensję, że nie ma w nim takiej nawalanki i akcji jak w Transformers Michaela Baya, albo innym Avengers. Niby wszystkie te trzy filmy to sf, ale Odyseja stawia sobie jednak trochę inne cele niż reszta wymienionych. Tak samo Watchmen Snydera. Niby o superbohaterach, a jednak nie chodzi tam o super efekty i akcję jak w reszcie tego typu produkcji.
I będę to powtarzał tak długo, aż wreszcie zatrybi.
,,A tak na marginesie, to już 4 lata prawie codziennie tu siedzisz, a jakoś nie widzę rezultatów nawracania krytykantów :D ''.
I to jest powód do dumy? To że niektórzy z Was mają tak twarde głowy, że uparcie trwają przy swoim nawet w obliczu argumentów takich jak te maninga, które Wasze pretensje obalają z miejsca.
"Ile razy Edzio musiał na samym końcu wypowiadać puętę? " - Proszę Cię, nie porównuj Badury z Edziem. Morały Edzia były opowiadane z humorem (Badura dość drętwo ten morał wypowiada), nawet porównanie aktorów wypada na korzyść Smolenia, jednego z czołowych kabareciarzy lat 80. członka kabaretu Tey, co nadawało tamtym odcinkom charakterystyczny klimat. Skoro nie widzisz różnicy, podejrzewam, że w latach 80. nie było Cię na świecie.
"A np. w Pożegnaniu z Afryką nikt głośno nie mówi morału. Widz sam musi do niego dojść" - Doszedłem do morału. No i...?
Inny przykład - "Łonderpoland" - doskonale zrozumiałem odcinek, który był krytyką komunizmu i był oparty na "Folwarku zwierzęcym" (á propos zarzutów o nierozumienie nowych odcinków), ale mimo to uważam go za słaby. Dlaczego - odpowiedz sam na to pytanie.
"Ale dobra, skopiuję to co wyżej powiedziałem. Wcześniej nie dotarło. Może kiedy powtórzę to efekt zostanie osiągnięty." - Myślisz że to coś pomoże? :D Swoje zdanie na ten temat mam i go nie zmienię. Założenia twórców w 1999 były takie, że to serial komediowy i powinien śmieszyć. Jeśli rzeczywiście powinno być tak jak uważasz, to w ramówkach telewizyjnych zamiast "Świat według Kiepskich - serial komediowy" powinno pisać "Świat według Kiepskich - serial obyczajowy".
bez głupawego rechotu nie oznacza od razu "drętwo".
normalnie, po ludzku, ot co.
nie rozumiem, jak można krytykować puentę tylko dlatego, że została wypowiedziana
wprost.
jak miał się ten odcinek skończyć, według ciebie, jeśli puenta wprost nie pasuje ci ?
mieli rozsypać pieniądze i nic nie mówić ?
i co ?
każdy by się miał domyślić, że rozsypali je dlatego, ze "pieniądze szczęscia nie dają", a nie
dlatego, ze im odbiło ? :}]
zamiast krytykować, obejrzyj raz jeszcze ten odcinek, tym razem - uważnie, i zastanów się, jaka
puenta pasuje do całego ciągu zdarzeń w tym odcinku.
bo negujesz tę która jest, a nie proponujesz żadnej alternatywy.
"uważam go za słaby.
dlaczego - odpowiedz sam na to pytanie"
coś czuję, że dzięki takim kuriozalnym tekstom rychło sięgiemy szczytów nonsensu polemicznego
na tym forum :]
nie chodzi o to, że "masz swoje zdanie", bo każdy ma swoje.
chodzi o to, że słabo ci idzie z uzasadnieniem dlaczego masz takie, a nie inne.
no chyba, że kierujesz jesteś człowiekiem wielkiego serca i gołębiego rozumu, co
tłumaczyloby bazowanie na odczuciach, a nie na merytorycznych argumentach.
jak mamy pleśc o odczuciach i nie stosowac argumentacji, to w ogóle dyskusja traci sens.
"Smoleń był w Tey i to nadawało tamtym odcinkom charakterystyczny klimat" :]
stary, twoja składnia wymiata :}]
podejrzewam, że wszyscy aktorzy z Kiepskich są w ZUS-ie, to dopiero nadaje klimat odcinkom, haha.
,,"Ile razy Edzio musiał na samym końcu wypowiadać puętę? " - Proszę Cię, nie porównuj Badury z Edziem. Morały Edzia były opowiadane z humorem (Badura dość drętwo ten morał wypowiada), nawet porównanie aktorów wypada na korzyść Smolenia, jednego z czołowych kabareciarzy lat 80. członka kabaretu Tey, co nadawało tamtym odcinkom charakterystyczny klimat.''.
Nie do tego piłem nawet... Odcinkowi Czumulungma zarzucasz, że Badura wypowiada puentę wprost co czyni ten odcinek pogadanką dla przedszkolaków. A jakoś odcinkom Okiła takim jak np. ten o szpitalu psychiatrycznym gdzie Edzio też na końcu wypowiada morał wprost jakoś nie zarzucasz, że to pogadanka dla przedszkolaków. Chodziło mi o Twoją niekonsekwencję. W jednym odcinku morał jest wypowiedziany wprost to źle, ale kiedy u Okiła działo się dokładnie tak samo to jakoś nóżkami nie tupałeś.
Nie ważne jakie były założenia twórców w 1999 roku, bo mamy rok 2013. Serial dorastał razem z widzem. Ci którzy w 99 zaczynali oglądać Kiepskich jako dzieci dawno już dorośli i gust też im się trochę zmienił. Takie są obecne założenia twórców dotyczące tworzenia serialu. Ja zaczynałem oglądać Kiepskich dokładnie w 1999 roku. Pierwszy odcinek jaki oglądałem to właśnie pierwszy, który miał wtedy swoją premierę. Teraz po 14 latach w pełni akceptuję zmiany jakie w nim zaszły. Bo i mnie się humor zmienił od 99 roku i już z deka innych rzeczy oczekuje od filmów niż w tamtym czasie.
,,Skoro nie widzisz różnicy, podejrzewam, że w latach 80. nie było Cię na świecie.''.
No nie było mnie wtedy. Ciebie zapewne też nie.
,,Swoje zdanie na ten temat mam i go nie zmienię''.
Miej swoje zdanie jak najbardziej. Nikt Ci nie zabrania. Nie zmienia to jednak faktu, że okazji do rechotu Kiepscy Ci już raczej nie dostarczą. Jaki sens ma ciągłe powtarzanie jacy to niby nowi Kiepscy są słabi skoro nikt z ekipy odpowiedzialnej za serial nie bierze tych pretensji pod uwagę? To nie jest Twój serial i niestety nie Ty decydujesz jak ma on wyglądać. Nikt z twórców nie będzie wracał do tego co było i zostało już zamknięte. Pozostaje Ci więc dalsze masochistyczne oglądanie nowych odcinków i wystawianie im 1/10. Ale czy nie lepiej byłoby zamiast zamęczać się oglądaniem serialu, który Ci się już nie podoba obejrzenie czegoś co dostarczy Ci tego wytęsknionego śmiechu? Zarówno Tobie jak i nam wyszłoby to na dobre.
,,Jeśli rzeczywiście powinno być tak jak uważasz, to w ramówkach telewizyjnych zamiast "Świat według Kiepskich - serial komediowy" powinno pisać "Świat według Kiepskich - serial obyczajowy".''.
Niby dlaczego? Przecież to nadal jest pierwszorzędna komedia. Ja widzę w nim masę zabawnych sytuacji, zachowań, tekstów. Bardziej powinni w gazecie napisać - ,,Świat według Kiepskich - komedia nie dla idiotów''. To by był idealny opis dotyczący serialu ;) .
Ad. puenta - Widzę, że nie do końca mnie zrozumiałeś. Puenty Edzia były ważnym elementem serialu, gdyż nawiązywały do jego występów w kabarecie. Dam Ci kilka linków:
http://www.youtube.com/watch?v=t4VjM2KpmNc
http://www.youtube.com/watch?v=bMCuwMyLxvU
http://www.youtube.com/watch?v=h9ZQElA1LjQ
Natomiast w odcinku "Czumulungma" przeszkadza mi nie tyle puenta Badury, co fakt, że identyczny odcinek o wygranej w Lotto nie dość, że kiedyś powstał (Wio), to jeszcze morał miał identyczny! Z tą różnicą, że nie wypowiadał go Edzio, był on przedstawiony w zupełnie inny sposób.
"To nie jest Twój serial i niestety nie Ty decydujesz jak ma on wyglądać." - Nic bardziej mylnego. To od widzów i ich oglądalności zależy to, że dalej są produkowane nowe sezony.
"Ja widzę w nim masę zabawnych sytuacji, zachowań, tekstów. " - jakie to niby sytuacje? Kłótnie Ferdek-Waldek (kiedyś trzymali sztamę)? Albo Waldek denerwujący się na Jolasię?
Teksty "Zabieraj wuwuzelę, bo ci przypierdzielę", "To gówno jest, jeleń nasrał, jak to w lesie"?
I w końcu skąd pochodzi "kuźwa" Boczka i Jolasi. Rzeczywiście, "nie dla idiotów" te nowe odcinki, nawet nawiązania do Orwella i Puszkina tego serialu nie ratują.
http://www.youtube.com/watch?v=2EwWQ7KhG9o
Nowe odcinki są słabsze od starych także z innych powodów - świadczy o tym fakt, że dzisiaj scenarzyści nie potrafią zrobić odcinka na 22 minuty (wymóg Polsatu), wypełniając go scenami w greenboxach, śpiewami, tańcami itd. Jakoś kiedyś umieli zrobić scenariusz nawet na 35 minut (choć czasami robili krótsze na 18 minut, ale nie dodawali do nich ww. wypełniaczy). Kiedyś greenboxy owszem były, ale raz na 10-20 odcinków, w dodatku były ograniczone do krótkich scen. Generalnie wystarczały mieszkanie i korytarz.
Innym istotnym minusem jest muzyka Marcina Mirowskiego (od 2011), zbyt patetyczna, charakterystyczna dla filmu fantasy a nie serialu komediowego, znacznie różniąca się od muzyki Macieja Marchewki i Achmada Bakajewa.
Zgadza się, muzyka jest dobrana fatalnie, raz - że jest jej za dużo, dwa - kompletnie nie dopasowana do tego serialu. Kiedyś współtworzyła jego klimat, teraz irytuje tak samo jak mizeria scenariuszy i drętwe dialogi.
@ferdas
negujesz nowe odcinki wybierając z nich pojedyncze teksty i jedną puentę ?
stare odcinki uwznioślasz tą samą metodą ?
o co tu w ogóle chodzi ?
w każdym odcinku, starym czy nowym, można znaleźć słabszy tekst, i użyć go jako
egzemplikfikacji całości, chociaż jako żywo się nie nadaje do tego.
w kontrze można wybrać udany tekst i zastosować go jw.
taka dyskusja donikąd nie prowadzi, a prowadzi tylko do przerzucanki tekstami wybranymi
podług selekcji negatywnej/pozytywnej w zależności od aktualnych interesów.
widzisz, dla ciebie są to "śpiewy i tańce", a dla człowieka znającego się na róznych
formach ekspresji scenicznej, jest to burleska. sprawdź sobie w słowniku, czym jest burleska.
jesli zastosowanie elementów burleski jest dla ciebie krokiem wstecz, to naprawdę... ręce i nogi
opadają.
greenboxy mają swoją funkcję - przecież nie zastępują akcji, intrygi, dialogu, a wyłącznie tworzą
odpowiednie tło - jak to się ma do twojego zarzutu, że "greeboxy to wypełniacze scenariusza" ?
gdzie tu logika ? logiki ! trochę.
i jeszcze muzyki się czepiasz...
chociaz i tak do popisów jegomościa, który krytykował nowych Kiepskich za to, ze telewizor w mieszkaniu Ferdka nie nazywa się juz "Okił" - jeszcze trochę dystansu musisz nadrobić :}
,,Nic bardziej mylnego. To od widzów i ich oglądalności zależy to, że dalej są produkowane nowe sezony.''.
No ja wiem. A ta oglądalność jaka jest obecnie zadowala Polsat i jest dla niego oznaką, że to co tworzą podoba się widzom. Dlatego Kiepscy będą nadal tworzeni i dalej będą wyglądać tak jak wyglądają. Dla Polsatu oglądalność jest wyznacznikiem jakości ich serialu. Nie zaś jakieś tam komentarze w internecie. Jedyny sposób na pokazanie twórcom, że to co tworzą się widzom nie podoba to zaprzestanie dalszego oglądania Kiepskich.
Ale o tym już pisaliśmy miliardy razy. Do niektórych jednak nie dociera i będą nadal oglądać odcinki, o których z góry wiadomo, że i tak im się nie spodobają i będą hejtować na Filmwebie domagając się zmiany.
A no śmieszne jest np. takie demaskowanie stereotypu i zestawianie go z brutalną rzeczywistością jak to miało miejsce w wielokrotnie przeze mnie przywoływanym odcinku ,,Pożegnanie z Afryką''. Oczywiście, że nie będzie się przy tym nikt rechotał jak żaba, ale uśmiechnąć się pod nosem jak najbardziej można. Śmieszna jest ludzka obłuda ukazana w odcinku o ,,śmierci''. Kożlowskiego gdzie bohaterowie najpierw życzą mu najgorszego, gdy słyszą, że nie żyje to wspominają go bardzo dobrze, a kiedy do nich wraca to znowu go obgadują. Nie brak też absurdalnych scen jak z odcinka o ,,ciągnięciu druga''. gdzie Ferdkowi śni się, że w pracy będzie odrazu zasuwał jak Ci robotnicy z Metropolis.
A teksty są aż tak głupie, że same w sobie aż śmieszne. No i Boczek całokształtem po prostu rozbraja ;) .
Skąd wiesz, że słowo ,,Kuźwa''. pochodzi właśnie z owej parodii? Dokładnie badałeś jakieś źródła historyczne i znasz historię pojawienia się tego słowa w polszczyźnie? Choćby nawet to słowo to zadomowiło się już w naszym języku dość mocno, wiec dlaczego Kiepscy mieliby go nie używać? Przecież jednym z atutów tego serialu jest właśnie realistyczny język jakim posługują się bohaterowie, a który wszyscy słyszymy na co dzień w swoim otoczeniu.
Wielokrotnie było tłumaczone, że greenboxy dają więcej możliwości scenariuszowych. Dzięki nim bohaterowie mogą znaleźć się np. w Wenecji. Jaki jest sens duszenia się wiecznie na tej klatce schodowej, dużym pokoju i kuchni?
Mi tańce i śpiewy nie przeszkadzają. Bo to samo w sobie dowodzi jak bardzo uzdolnieni są aktorzy. Gdzieś ostatnio czytałem, że w Polsce brakuje artystów utalentowanych wszechstronnie, którzy potrafiliby zarówno zagrać we filmie jak i zatańczyć i zaśpiewać. Ludzie z Kiepskich na szczęście do grona takich artystów należą.
jak na serial "robiony tylko dla pieniędzy", to scenariusze są wyjątkowo dobre :]
poza tym, podajesz bardzo słabe argumenty.
"gdyby..." - to z mety nie jest argument.
co to za tekst "Kiepscy docelowo mieli mieć 100 odcinków" ?
a skąd wiesz, co by się stało, gdyby dotarli do 100 odcinka i nagle się okazało, że jest popyt,
że ludzie chcą oglądać, że się domagają ?
rozumiem, że pan Sadza i inni uniesliby by się honorem ? :]
to, co robisz ty, i inni, to jest dorabianie ideologii do własnej niechęci do nowych
odcinków.
scenariusze są dziś daleko lepsze niż kiedyś, problem w tym, że trzeba pomyśleć, aby dostrzec
właściwe sensy i odnieść wrażenie po ich obejrzeniu.
dawni Kiepscy ujęli takich jak ty tzw. jajcarstwem.
nie przeczę - było tego dużo.
i dlatego macie problem z nowymi, bo tych prostych jajek jest niewiele, a w ich miejsce
mamy humor nieco bardziej wyrafinowany i złożony.
ja wiem, że to może boleć, ale nie potrafię zrozumieć : dlaczego zaniżacie jakość obecnych Kiepskich,
która jest niezaprzeczalna ?
dlaczego nie ma choć jednego z was, który by miał odwagę napisac : tak, nie lubię nowych Kiepskich, ALE
nie dlatego, ze są słabi, tylko za to, że są za mądrzy dla mnie ?
przecież o to wam chodzi :]
po co dorabiać niepoważne teorie do tego, co i tak wyłazi z każdego waszego postu, niczym przysłowiowe
szydło z wora ?
dlaczego mi "współczujesz" ?
"współczujesz" mi z tego powodu, że sam uważasz nowych Kiepskich za słabych ?
przecież to bezsensowna wypowiedź, brak w niej elementarnej logiki.
klepiesz formatowane teksty, które nic nie znaczą, a nawet więcej - znaczą NIC.
i jak ty chcesz mnie przekonać, że powinien serio traktować twoje wypowiedzi, skoro popełniasz
tak dramatyczne, wstydliwe błędy intelektualne ? skoro powtarzasz formaty krytyczne po innych,
którzy najwidoczniej także nie rozumieją jakie głupstwa wygadują ?
jak widzisz, róznimy się znacznie na poziomie intelektu.
widzisz to, bo wycofałeś się z jakichkolwiek prób nawiązania dialogu i polemiki.
raczysz mnie tylko kolejnymi przytykami, ktore po kolei obracam przeciwko tobie.
jak ktoś taki jak ty jest w stanie docenić Kiepskich ? :]
przecież to z zasady niemożliwe :]
problemem nie jest są Kiepscy, problem jest po drugiej stronie boiska.
Mnie się jednak wydaje, że dla Ciebie przekazy ukazywane w starszych odcinkach są po prostu za trudne. Teraz wszystko jest puste, prostolinijne, więc zapewne dlatego uważasz, że nowe odcinki są ciekawsze. Po prostu nie rozumiesz przekazu starych. Cóż, bywa. :)
odsyłam do moich recenzji i uwag dotyczących konkretnych odcinków.
tam znajdziesz czarno na białym "pustkę nowych odcinków" :]
którego "przekazu starych odcinków" rzekomo "nie rozumiem" ?
podaj kilka przykładów.
"...nie można 15 lat kręcić serialu na tym samym poziomie..."
Kto wie, może gdyby - jak to już niektórzy sugerowali - przewietrzono co jakiś czas skład scenarzystów i gdyby zatrudniono lepszego niż obecny reżysera, to okazałoby się, że można. Niestety poszło się po najmniejszej linii oporu i zaczęto majstrować, najpierw przy głównych postaciach, a potem już przy czym popadło i efekt jest jaki jest - do wyrzygania denny, z "humorem" dla rechoczących ze wszystkiego.
Poza tym zgadza się - Kiepscy to już klasyka i kanon pewnego gatunku humoru (tzn. byli, jeszcze jakieś 100 z okładem odcinków temu), przez ładnych parę lat ten serial właściwie spełniał rolę kabaretu, który w tym kraju niemal zdechł.